Echo - recenzja. Przez takie seriale MCU szoruje po dnie
"twórcy nie zapomnieli również o korzeniach heroiny", za Wiki: "Po raz pierwszy heroina została zsyntetyzowana w 1874 r."
No patrz Pan, w języku polskim są feminatywy, cóż za zaskoczenie.
A co do samego tekstu - kurcze, nawet mnie, fanowi Marvela (byłem de facto na wszystkich ich filmach w kinie do Eternals), już się to wszystko przejadło.
Ich seriale, oprócz Lokiego i Wandavision, szurają po dnie. Do tej pory nie udało nam się zebrać, żeby obejrzeć Secret War, a jeżeli ma być tak mierny, jak recenzja opisuję, to chyba też go odpuścimy.
Alaqua Cox przed Hawkeye nie była nawet aktorką, tylko zapierdzielała w magazynie Amazona. Więc i tak jest dobrze, że coś tam potrafi grać. Kobieta, natywna amerykanka indianka, jest głucha i nie ma nogi, jakby jeszcze miała dziewczynę to by wszystkie punkty odchaczone miała na Hollywoodzkiej Woke Liście :) Może i nikt nie prosił o ten serial, ale Disney nawet mając podkładkę w postaci komiksów z początku obecnego wieku ( gdzie Echo się pojawiła i nie były one takie zle) i tak spieprzył po swojemu xD
Co wy sie tak czepiacie tej She-Hulk. To bylo calkiem fajne kino. Takie smieszne i glupkowate, na luzie, momentami zenujace gdy na ekranie pojawial sie Hulk. A mimo to swoja konwencja pasowalo do MCU bardziej niz to nieszczesne i nikomu niepotrzebne Echo.
Przecież sam sobie odpowiedziałeś, czego ludzie się czepiają.
Szkoda czasu a finał tak tragiczny że rece opadają.Serial tylko dla miłośników indian.