Xbox Game Pass na styczeń 2024. AC Valhalla wisienką na torcie [Aktualizacja]
Nie kupujesz game passa dla jednej gry. Opłacasz go dla całej biblioteki gier.
Wystarczyło chwilę pomyśleć i byś zrozumiał
ktos wyjasni po co grac w abonamencie 40 zł/miesiac (chociaz moze byc roznie z cena) w gre ktora sie przechodzi 100 godzin i kosztuje normalnie 40 zł? ja bym tak dluga gre w 3 miesiace przechodzil. do tego dlc trzeba osobno dokupic bo w abonamencie nie ma.
nie rozumiem gamepassowcow
Nie kupujesz game passa dla jednej gry. Opłacasz go dla całej biblioteki gier.
Wystarczyło chwilę pomyśleć i byś zrozumiał
Ta gra jest tak przepastna ze przecietnemu graczowi zejdzie z 3 miesiace grajac tylko w nia. Game pass oplaca sie przy krotszych grach, w tym przypadku lepiej kupic i odlozyc abonament
Ja gram w kilka duzych gier na raz i doskonale wiem co sie w której dzieje. W szkole tez tylko jeden przedmiot ogarniales na raz, jak masz netflixa i inne streamingi to nie mieszasz seriali?
powodzenia z powrotem po kilku miesiacach do np. subnautiki gdzie nie ma mapy. na pewno po tych kilku miesiecach czy lat dalej bys pamietal cala dotychczas odkryta mape. powodzenia z takim powrotem do np. surviving mars gdzie masz powybudowane tysiecy budynkow na mapie. czy do factorio.
tobie sie tylko wydaje ze dobrze pamietasz.
i tak, seriale tez zapominam. jak bym mial wrocic teraz do mr robot czy narcos to musialbym sobie ogladac jakies podsumowania na youtube bo ja nie pamietam co sie tam dzialo, w okolo 3 lata to chyba normalne ze nie pamietam na czym sie taki mr robot konczyl. nawet bym nie pamietal na ktorych sezonach skonczylem te seriale ogladac, dlatego sobie zapisuje. i teraz wole ogladac wszystkie sezony w calosci, bez czekania pomiedzy sezonami.
Kto tu mowi o powracaniu do gry po kilku miesiacach? Po kilku miesiacach to nie pamietasz z gry nic wiecej poza ogolnym zarysem fabuly nawet jezeli przeszedles ja za jednym zamachem.
Ja odnioslem sie tylko do stwierdzenia, ze valhalla jest za duża na granie w abo, bo sie nie oplca placic za gp bo taniej wyjdzie gra.
Placisz za abo, grasz w valhalle i kilka innych gier. Nie wiem jak mozna nie ogarniac 2 czy 3 gier jednocześnie?
Placisz za abo, grasz w valhalle i kilka innych gier. Nie wiem jak mozna nie ogarniac 2 czy 3 gier jednocześnie?
Też nie rozumiem tego marudzenia. Dla mnie granie w kilka gier równocześnie to standard, zazwyczaj ogrywam między 3 a 5 gier w tym samym czasie. Czemu miałbym zapominać fabułę? Przecież między sesjami z tymi grami nie mija miesiąc a jeden czy dwa dni. Podobnie mam z serialami, dzisiaj sobie obejrzę odcinek jednego na HBO a jutro innego na Netflix. Nic w tym dziwnego, kiedyś ludzie oglądali jeden odcinek serialu w tygodniu bo po tyle puszczali w TV i jakoś żyli.
Jeśli Valhalla to gra na 100 godzin, to czy przejdziesz ją w jeden miesiąc grając non stop 100 godzin czy w 3 miesiące po 33 godziny, to przecież w ogólnym rozrachunku wychodzi na to samo xD
Przez to że grałeś w nią przez 3 miesiące to nie zdążyłeś ograć innych gier, które były dostępne w GP. Co więc robisz? Wykupujesz abonament na dodatkowe 2 miesiące. Gratulacje, właśnie wywaliłeś hajs na 2 dodatkowe miesiące abonamentu, bo grałeś w grę, którą mogłeś po prostu kupić za 5 dych i na dodatek posiadać ją na stałe :)
Oczywiście jeśli jedziesz na tanim Gamepassie albo masz wykupioną subskrypcję na długo do przodu to opisana sytuacja nie ma zastosowania. jednak obrazuje o co chodzi z tą opłacalnością.
Kto tu mowi o powracaniu do gry po kilku miesiacach?
ale mi sie zdarza nie grac w nic przez kilka tygodni. wiec jakbym naraz mial pozaczynanych kilka gier to jeszcze czesciej by sie zdarzalo ze jakas gra czeka po kilka tygodni/miesiecy na kontynuowanie, bo inne by mi zajmowaly czas. dlatego wole sie skupic glownie na jednej.
Oczywiście jeśli jedziesz na tanim Gamepassie albo masz wykupioną subskrypcję na długo do przodu to opisana sytuacja nie ma zastosowania. jednak obrazuje o co chodzi z tą opłacalnością.
Cały ten twój wywód nie mówi nic o niczym. To czy ktoś przechodzi grę w miesiąc, trzy czy pięć nie ma żadnego znaczenia bo płacisz za dostęp do biblioteki.
Ja nie korzystałem z żadnych "tanich GP", mam podpiętą kartę, płacę co miesiąc pełną cenę GPU więc przez cały zeszły rok wydałem na GP jakieś 700 zł. I wiesz co? Ograłem sobie Starfielda na premierę, Lies of P na premierę, Wo Long na premierę... i już te 3 gry były więcej warte niż wszystko co wydałem w tym roku na Game Passa. A oprócz nich skończyłem lub tylko ograłem z 20 jak nie więcej innych tytułów. Przebitka jest gigantyczna i to bez kombinacji.
ale mi sie zdarza nie grac w nic przez kilka tygodni.
Ale ty nie jesteś specjalnie wiarygodną grupą badawczą... głównie ze względu na liczebność i różnorodność pod względem statystycznym.
ale mi sie zdarza nie grac w nic przez kilka tygodni
Nie jestes zatem absolutnie w grupie zainteresowanych jakimkolwiek abonamentem. W twoim przypadku to oczywiste, ze lepiej kupic gre niz placic za abo i z niego nie korzystac.
Ja oplacam gp od trzech lat i przez ten czas ogralem w nim kilkadziesiat gier - 19 w zeszlym roku. Moje dzieci kilka kolejnych, dodatkowo gramy w gry multi. Zatem ja jestem idealnym targetem msu i jego gp.
Ale ty nie jesteś specjalnie wiarygodną grupą badawczą... głównie ze względu na liczebność i różnorodność pod względem statystycznym.
Nie jestes zatem absolutnie w grupie zainteresowanych jakimkolwiek abonamentem
ale to takich graczy jak ja jest wiecej niz was. gamepass nie jest popularny. microsoft prawdopodobnie bedzie musial zmienic polityke. chyba ze zaczna wydawac wreszcie dobre gry i to jakos przyciagnie wiecej graczy do gamepassa.
Czy mniej czy więcej to nie wiem. Ze statystyk prowadzonych przez Microsoft wynika że użytkownicy GP realnie wydają na swoje hobby więcej pieniędzy, paradoksalnie częściej kupują gry niż gracze bez GP. Na razie polityka Microsoftu sprawdza się na tyle że także Sony było zmuszone utworzyć swoją usługę abonamentową mimo że się przed tym bronili, w pewnej formie ma ją też Nintendo oraz kilku wydawców nie mających swoich konsol jak EA (EA Play) czy Ubisoft (Ubi+). Do swojego abonamentu wprowadza też gry Netflix i jestem prawie pewien że istnieje podobny abonament na androidowym "Google Play".
Sorry stary, jakbyś nie tupał nóżkami ta forma dystrybucji działa, zresztą Spencer podkreślał już wiele razy że Game Pass jest już dziś rentownym przedsięwzięciem.
to tak jak mowic ze granie przez chmure dziala i jest rentowne no bo byl kiedys onlive, gaikai, stadia itd. xDD
btw jak cie zaskakuje ze ci co uzywaja gamepassa wydaja wiecej na gry to widac ze nie myslales zbyt dlugo czemu tak jest. chyba oczywiste ze jak ktos malo gra to nie bedzie kupowal abonamentu bo by mogl nie zdazyc nawet przejsc gry, bo mu wyrzuca ją z uslugi zanim on ją przejdzie xD
Tylko że ja nie piszę o abonamentach które kiedyś istniały i sobie padły. Wszystkie usługi o których pisałem istnieją ciągle, rozwijają się i są coraz częściej wybieraną formą dystrybucji.
Abonamentów nie jest coraz mniej i nie tracą klientów tylko jest ich coraz więcej i klientów zyskują. To są fakty.
microsoft juz nie chwali ile mln subkrybentow gamepassa maja. wiemy za to to:
https://www.resetera.com/threads/axios-microsoft-misses-xbox-game-pass-subscriber-target-for-second-year.648183/
"Game Pass achieved 28% growth for the fiscal year ending June 30, 2022, but the target was 73% growth rate. "
epickie zwyciestwo abonamentu xd
No dokładnie, wiemy że nawet w najsłabszym roku (należy to wnioskować po wysokich założeniach na dany rok) Game Pass rozrósł się o 1/3, to tylko pokazuje jak wysokie były wzrosty wcześniej.
Mogę powiedzieć do czego ja używam Gamepassa.
1. Gry "na raz", o których wiem, że jak już ukończę to nie bedę chciał do nich wracać.
2. Gry MS (chociaż nie tak wiele i zasadniczo podchodzą też pod punkt 1)
3. FIFA, bo jest w ramach EA Play które jest w pakiecie z PC Pass.
Czy kupiłbym gamepassa żeby grać np. w TW: Warhmamer 3? Jasne, że nie. Ale już dla ogrania Gearsów czy Ninja Gaiden - tak.
Inna sprawa, że Gamepassa pierwszy raz aktywowałem, bo w pudełku z bezprzewodowym padem z Xbox Series X był miesięczny kod na wersję ultimate i w sumie jak już tam był to co szkodziło wykorzystać.
40 zł? czasami może uda się znaleźć jakąś promkę ;-)
ja ostatnio w nieco ponad miesiąc w Game Passie przeszedłem m. in. najnowszą Amnesię, Atomic Heart i Plague Tale Requiem, rachunek prosty
Tak z własnej perspektywy to nie jestem fanem gamepassa, miałem go miesiąc, ale kompletnie mi się nie spinało wszystko i ledwo jedną czy dwie gry ograłem od deski do deski a kilka posprawdzałem. Mimo wszystko to jednak ten system ma jakieś zalety, po prostu te dla niektórych są na tyle niezauważalne, że mają gdzieś gamepassa, jak ja.
Ogólnie Gamepass to taka dobra alternatywa dla kogoś kto w ogóle nie kupuje gier, gra tylko kilka godzin w jakiś tytuł w przeciągu tygodnia, to po prostu jest dla niego ekonomicznie wygodne i praktyczne.
no ale jak to jest ekonomiczne dla takiej osoby? to ogrywajac w ten sposob valhalle zaplaci np. 6 * 40 zł i nawet nie zdazy gry ukonczyc bo gra wyleci z uslugi xDD. dla takiej osoby wlasnie abonamenty sa najgorsze.
no to troche slaba opcja. po co tak robic? jak mi sie podoba gra to wole ja przejsc, albo nawet 100% w niej zrobic jesli jest dobra i nieupierdliwa.
No i bardzo fajnie. Cieszy i Valhalla i Resident.
Game Pass to nic innego jak Netflix z grami. Płacę ok. 30 zł miesięcznie za klucz do Ultimate i mam pełną bibliotekę gier + dostęp do online w grach na XSX (bo ma wbudowanego Golda). Nie chodzi nawet o tytuły AAA, chociaż te też tu są, na GP jest absolutna masa fantastycznych indyków.
nie rozumiem gamepassowcow
A co tu jest do rozumienia? Żyjemy w czasach gdzie jedna nowa gra AAA kosztuje ok. 300 zł. To ja za to mam 10 miesięcy Game Passa. I w dniu premiery niedługo takie perełki jak Avowed, Stalker 2, Persona 3 Reload etc.
zyjemy w czasach gdzie tyle gier jest rozdawanych za darmo ze nie ma czasu na kupowane gry. ac valhalla kosztuje 40 zł w oficjalnych sklepach. nie 300 zł. i nie kazdy lubi grac w gry na premiere. ja np. bym nie chcial zeby mi sejwy zostaly usuniete, jak graczom BG3 na xboxa. dziwny jestem, co nie?
I nie wiem co ma Baldur's Gate 3 do Game Passa. Nikt ci nie każe grać w gry pierwszego dnia premiery. Możesz poczekać tydzień albo nawet miesiąc. Gry są na Game Passie minimum rok. Jeśli już, to właśnie przedstawiłeś argument za Game Passem, bo pozwoliłby ci on pierw sprawdzić grę za bezcen zamiast ryzykować drogi zakup.
Do tego bzdury piszesz. Valhalla jest tania jedynie w promocji. Obecnie w sklepie Xboxa kosztuje 289 zł (gdy była w promocji dwa miesiące temu 72 zł), na Steamie jest obecnie w obniżce za 62 zł a na Playstation 72 zł. Może znajdziesz za 40 zł w jakichś kluczykarniach, ale sam napisałeś "w oficjalnych sklepach". To 72 zł to są dwa miesiące Game Passa. Jeśli bym zagrał w Valhallę i by mi się naprawdę spodobała to wątpię by przejście zajęło by mi nawet połowę tego czasu.
zyjemy w czasach gdzie tyle gier jest rozdawanych za darmo ze nie ma czasu na kupowane gry
Jestem dorosły i stać mnie na moje hobby. Jak coś chcę to to kupuję. Gówno komu do tego jak wydaję swoje pieniądze. Co nie znaczy, że nie lubię dobrej okazji. I czymś takim jest właśnie Game Pass.
I nie wiem co ma Baldur's Gate 3 do Game Passa.
tym ze glowna cecha gamepassa jest to ze daja gry do uslugi na premiere. a jak widac po premierze BG3 na xboksie granie na premiere sie nie oplaca, chyba ze sie jest 12 letnim dzieckiem z adhd ktore nie umie poczekac az wyjdzie dopracowana wersja gry.
Nikt ci nie każe grać w gry pierwszego dnia premiery. Możesz poczekać tydzień albo nawet miesiąc. Gry są na Game Passie minimum rok.
tydzien albo miesiac, xdd. nie, nie sa minimum rok. gta v i rdr2 byly tam okolo 4 miesiecy. pozdro w ukonczeniu tych gier tak szybko jesli nie jestes nerdem przyklejonym do ekranu. a przeciez nie kazdy zaczal w te gry grac od razu gdy zostaly dolaczone do uslugi. do tego obie gry maja multiplayer. i nie bylo wiadome ze tak szybko beda usuniete z uslugi, microsoft informuje o tym na 2 tygodnie przed usunieciem.
sorry, ale takie dodawanie dlugich gier tylko na chwile to nie jest dla mnie zaleta uslugi, to jest pulapka.
Jeśli już, to właśnie przedstawiłeś argument za Game Passem, bo pozwoliłby ci on pierw sprawdzić grę za bezcen zamiast ryzykować drogi zakup.
przeciez moge gre zobaczyc nawet w calosci na youtube zanim ja kupie. moge poczytac tysiace opinii o niej w internecie. moge ja nawet kupic i zwrocic jak mi sie mimo to nie spodoba. jak ty potrzebujesz gamepassa zeby sprawdzac gre to chyba nie umiesz z internetu korzystac.
Do tego bzdury piszesz. Valhalla jest tania jedynie w promocji. Obecnie w sklepie Xboxa kosztuje 289 zł (gdy była w promocji dwa miesiące temu 72 zł), na Steamie jest obecnie w obniżce za 62 zł a na Playstation 72 zł. Może znajdziesz za 40 zł w jakichś kluczykarniach, ale sam napisałeś "w oficjalnych sklepach".
jest przeciez na epiku za 41 zł. na gamesplanet masz wersje na ubisoft connect za 55 zł, na steamie tak jak pisales 62 zł. promocje sa caly czas praktycznie, bo jest mnostwo sklepow gdzie mozesz gre kupic. to sa dla ciebie wysokie ceny?
To 72 zł to są dwa miesiące Game Passa. Jeśli bym zagrał w Valhallę i by mi się naprawdę spodobała to wątpię by przejście zajęło by mi nawet połowę tego czasu.
100 godzin grania w mniej niz miesiac? no to nie jest zdrowe. nie kazdy jest takim nolifem, niektorzy maja zycie.
Jestem dorosły i stać mnie na moje hobby. Jak coś chcę to to kupuję. Gówno komu do tego jak wydaję swoje pieniądze. Co nie znaczy, że nie lubię dobrej okazji. I czymś takim jest właśnie Game Pass.
taki dorosly a odzywa sie jak patologiczny dzieciak z gimnazjum
ojoj, ale prawda zabolala xd
okolo 4 miesiace to dla ciebie "minimum rok" xdd
tydzien albo miesiac, xdd.
Tak dokładnie jest, miesiąc to sensowny okres oczekiwania na patchowanie gry jeśli z recenzji lub opinii użytkowników wynika że są duże problemy techniczne. Później w większości przypadków po prostu wiele się już nie zmieni.
Jeśli kogoś zwyczajnie nie stać na granie tuż po premierze to spoko, nie ma w tym nic złego, tylko po co dorabiać ideologię do tego i udawać że powód jest zupełnie inny.
nie, nie sa minimum rok. gta v i rdr2 byly tam okolo 4 miesiecy. pozdro w ukonczeniu tych gier tak szybko jesli nie jestes nerdem przyklejonym do ekranu.
Facet ma absolutną rację, zdecydowana większość gier w GP siedzi przynajmniej rok. Gry Take2 są tutaj wyjątkami, a nawet w ich przypadku można je było bez problemu ukończyć grając po godzince dziennie dosłownie.
sorry, ale takie dodawanie dlugich gier tylko na chwile to nie jest dla mnie zaleta uslugi, to jest pulapka.
Na całe szczęście sprytnie jej uniknąłeś XD.
przeciez moge gre zobaczyc nawet w calosci na youtube zanim ja kupie.
Oszukał system, wydawcy gier go nienawidzą. On wie jak poznać grę nie kupując jej...
Ale co mnie obchodzi ilu użytkowników będzie miał gamepass a już tym bardziej w 2027? Co mnie obchodzi czy wygrywa czy przegrywa i w sumie z kim? Na moje może mieć dwóch użytkowników na całym świecie. Mam to głęboko gdzieś. Wiesz co jest dla mnie ważne? Czy ja wygrywam. A ja wygrywam na tym i to zdecydowanie. Trzy lata korzystam z GP i mam już wykupioną tę usługę na kolejne dwa lata (a kosztowało mnie to niewiele ponad 200 zł na 26 miesięcy). Jak bymsobie podsumował ceny gier które w które w tym czasie to mogę śmiało powiedzieć że zwrócił mi się koszt zakupu Xboxa dla dzieciaków i pewnie jeszcze spokojnie odłożyłem na zakup pół PSa lub Switcha. Ja gram na PC. Dzieciaki katują konsolę, a wielu gier nie trzeba nawet pobierać bo xcloud u mnie działa świetnie. Nie raz ten abonament uchronił mnie przed zakupem gry która mi nie podeszła i dał mi ten komfort, że mogłem sobie porać dłużej niż dwie godziny i bawić się w zwroty. I tak dalej. A to jest tylko mój przypadek. Inni gracze na pewno korzystają w jeszcze inny sposób z tej usługi (choćby dzielą się z rodziną/znajomymi tak samo jak Netflixem). Oczywiście mam świadomość, że są gracze którzy grają w jedną grę przez pół roku i z ich perspektywy GP totalnie się nie opłaca. Serio czasami warto się choć trochę wysilić i spróbować spojrzeć na coś z innej perspektywy...
To samo z innymi usługami typu Ubisoft+. Ostatnio wyszedł Avatar. Kupiłem Ubi+ na miesiąc. Połgałem kilkanaście godzin. Gra mi się przejadła i nie zamierzam jej w najbliższym czasie kończyć. Wrócę do niej za za kilka miesięcy o ile w ogóle mnie najdzie. To to wtedy znowu wykupię subskrypcję na miesiąc. No i to nadal będzie niewiele ponad 100 zł. A przy okazji pograłem w Anno, zobaczyłem co tam dodali do Mirage. Pograłem w betę Skull and Bones i już wiem że więcej nigdy w tę grę nie zagram. Już na tym przykładzie powyżej jestem kilkaset złotych do przodu.
Ale co mnie obchodzi ilu użytkowników będzie miał gamepass a już tym bardziej w 2027? Co mnie obchodzi czy wygrywa czy przegrywa i w sumie z kim? Na moje może mieć dwóch użytkowników na całym świecie. Mam to głęboko gdzieś.
xd i nie ogarniasz tego ze jak usluga nie bedzie popularna i rentowna to ja zamkna/jakos mocno pozmieniaja? phil spencer mowil ze jak nie bedzie okolo 100 mln subskrybentow w 2027 to oznacza ze ich obecna strategia sie nie sprawdza i beda musieli podjac inna decyzje biznesowa.
nikt ci nie bedzie w nieskonczonosc finansowac gamepassa za te grosze ktore im placisz.
a wielu gier nie trzeba nawet pobierać bo xcloud u mnie działa świetnie
nie, nie dziala swietnie, po prostu masz niskie wymagania. nie przeszkadza ci rozmyty scinajacy sie obraz i sterowanie postacia jak czolgiem.
To samo z innymi usługami typu Ubisoft+.
bardziej sie oplaca kupowac pelne wersje gier na promocjach
Ten typ jest niesamowity. Piszesz mu, że dobrze Ci się gra na xcloud, to Ci napisze, że wcale tak nie jest! I tak w każdym poście. Ten czubek nosa, to mu chyba cały widok przysłania.
no bo to jest typowy syndrom "runs fine for me" gdzie ludzie pisza ze wcale nie maja np. stutterow w danej grze, a to jest niemozliwe, bo dana gra ma stuttery na kazdym sprzecie. nie, ci ludzie nie maja magicznych sprzetow czy oprogramowania ktore w niewytlumaczalny sposob usuwaja stuttery. po prostu je tez maja, tylko ich nie zauwazaja. wedlug nich takie sciny sa akceptowalne
tak samo niemozliwe jest ze u niego xcloud nie ma dodanego laga czy kompresji obrazu. po prostu fizycznie jest to niemozliwe. to ze on uwaza ze wedlug niego dziala swietnie to sa jego niskie wymagania odnosnie jakosci uslugi i niska swiadomosc problemow.
Czy ja gdzieś napisałem, że nie ma stuteringu? Napisałem, że dobrze mu się gra. A Ty na siłę starasz się wmówić, że to nieprawda. Podobnie z opłacaniem GP. Przyjmujesz narrację, że jak Ty nie ogarniasz GP, to inni też nie ogarniają.
Strasznie duży ten czubek nosa... Pinokio się chowa...
"xd i nie ogarniasz tego ze jak usluga nie bedzie popularna i rentowna to ja zamkna/jakos mocno pozmieniaja?"
IKS DE. To ty nie ogarniasz. Na moje? Niech zamykają i jutro od rana. Nadal mam na to wywalone. Nadal jestem tysiące złotych do przodu. Nawet gdyby mi "ukradli" te miesiąca które mam już opłacone z góry. A ty kupuj sobie tam dalej na promocjach. Ja już wyrosłem z tego, że muszę mieć każdą grę na "własność".
nie, nie dziala swietnie, po prostu masz niskie wymagania. nie przeszkadza ci rozmyty scinajacy sie obraz i sterowanie postacia jak czolgiem.
Do do grania w gry które gram na co dzień to ja ma mocny PC. Jak chcemy sobie zagrać z synem raz na miesiąc jakąś rundkę w Battlefronta to po kiego grzyba mam marnować przestrzeń na dysku w konsoli na grę która będzie się dłużej ściągała niż ja w nią będę grał? To samo tyczy się masy innych gier które chce tylko wypróbować. Najpierw pół godziny w xclodu czy GFN a jak chcę zostać z grą na dłużej to cyk na dysk. Ot cała filozofia.
nie, nie dziala swietnie, po prostu masz niskie wymagania. nie przeszkadza ci rozmyty scinajacy sie obraz i sterowanie postacia jak czolgiem.
Nawet już się nie chce na te bzdury odpisywać. To mniej więcej ten sam poziom co konsolowe stwierdzenie, że "ludzkie oko nie widzi więcej niż 30 FPS"... Stabilne (słowo klucz) łącze internetowe i idę o zakład że nie będziesz w stanie odróżnić Battlefronta odpalonego lokalnie od tego z chmury. Już nie raz to testowałem na ludziach, którzy grają w gry. Czy to w przypadku GFN czy w xcloud ludzie bardziej zgadywali niż widzieli różnicę.
Poza tym nic to nie wnosi o dyskusji o samym GP ponieważ to nic więcej jak dodatkowa opcja z której można korzystać lub nie.
bardziej sie oplaca kupowac pelne wersje gier na promocjach
No tak bo ty tak mówisz. To sobie czekaj 4+ lata aż taki Avatar czy jakakolwiek inna gra w wersji deluxe spadnie do stówki i wtedy sobie kup. Mógłbym napisać, że nie rozumiem ludzi którzy czekają kilka lat na promocję żeby zagrać w grę ale nie ma co się zniżać do takiego poziomu...
idę o zakład że nie będziesz w stanie odróżnić Battlefronta odpalonego lokalnie od tego z chmury. Już nie raz to testowałem na ludziach, którzy grają w gry. Czy to w przypadku GFN czy w xcloud ludzie bardziej zgadywali niż widzieli różnicę.
no wlasnie, to mniej więcej ten sam poziom co konsolowe stwierdzenie, że "ludzkie oko nie widzi więcej niż 30 FPS" xdd faktycznie normiki moga nie widziec roznicy miedzy 30 a 60 fps, ale dla mnie 60 fps jest ledwo grywalne. od razu zgadnalbym czy jest streamowane czy natywne. chlopie, ja od wielu lat mam np. zalozony limit fpsow ponizej max refresh rate moich monitorow, bo nie lubie input laga ktory wystepuje gdy masz tyle klatek ile masz refresh rate. digital foundry ogladam dlugo zanim jeszcze mieli w ogole kanal na youtubie. ty mnie obrazasz sugerujac ze nie jestem w stanie odroznic cloud od native.
No tak bo ty tak mówisz. To sobie czekaj 4+ lata aż taki Avatar czy jakakolwiek inna gra w wersji deluxe spadnie do stówki i wtedy sobie kup. Mógłbym napisać, że nie rozumiem ludzi którzy czekają kilka lat na promocję żeby zagrać w grę ale nie ma co się zniżać do takiego poziomu...
avatara probowalem sprzedac za 99 zł i nikt nie chcial xD oddałem bratu za darmo (przy czym nawet bym chcial w ta gre kiedys zagrac, ale nie w obecnej wersji). ja nie rozumiem jak mozna grac w takie zabugowane i niepelne gry na premiere. normikom usuwaja sie sejwy kilkudziesieciogodzinne z baldurs gate 3 i co wtedy robia? od nowa sobie zaczynaja gre? i potem dalej kupuja te niedorobione gry na premiere? nie mam 12 lat by sie jarac jakims "hajpem" na obecnie modna gre, mam za to mnostwo zapisanych gier w ktore chcialbym moze kiedys pograc i ktore czesto sa za darmo rozdawane wiec rzadko w ogole kupuje gry majac tyle darmowek, np. za 2 i pol godziny bedzie guardians of the galaxy za darmo.
btw 4 i pol roku temu dostalem gre Control. nawet jej jeszcze nie odpalalem bo byla w niepelnym stanie wtedy. wolalem poczekac na pelna wersje. teraz moglbym w nia zagrac. niesamowite to jest dla ciebie, co?
Aaaaa normiki. To już teraz wszystko jasne. Po prostu odwaliło ci i uważasz się za lepszych od innych. To naprawdę wiele wyjaśnia...
no na pewno gram w gry w lepszej jakosci niz 99,9+% graczy, wiec tak, mozna tak powiedziec. przecietny normik to nawet nie umie sobie dobrze telewizora ustawic, to co dopiero jakies klatki, input lagi, kompresje obrazu - oni tego nie widza. sam to przeciez przyznales ze nie rozrozniaja cloud vs native
xdd faktycznie normiki moga nie widziec roznicy miedzy 30 a 60 fps, ale dla mnie 60 fps jest ledwo grywalne.
Ty to masz jakieś rozdwojenie jaźni czy co? W jednym poście piszesz że jeśli ktoś gra godzinę czy dwie dziennie to jest nolifem i nerdem, a sam to czasem tygodniami czy miesiącami gier nie dotykasz, a teraz próbujesz zgrywać wielkiego znawcę gier i technologii który nie jest żadnym tam "normikiem" :). Zdecyduj się, będziesz bardziej wiarygodny ;).
nie ogarniasz ze mozna grac w dobrej jakosci bez nolajfienia? co ci sie tu nie zgadza?
Śmieszą mnie te wasze przepychanki o abonament za który się płaci 5-10zl/miesięcznie.
Ja opłacam cały czas bo oprócz gier w które mogę zagrać mam w tym możliwość grania online.
Poza tym co kogo obchodzi czy ktoś inny wykupuje czy nie, to moja sprawa xD
Problem polega na tym, że w Game Passie będzie prawdopodobnie podstawowa, "goła" wersja gry, bez DLC a ja, kupiłem grę wraz z season passem i przeszedłem już wszystkie rozszerzenia, poza tym z Odynem. Jeżeli komuś wystarczy taka podstawowa wersja gry ale jeśli będzie chciał grać w DLC to będzie je sobie musiał dokupić w GP a potem, jak przestanie płacić abonament to straci do nich dostęp.
Też tak zrobiłem, kupując DLC do Age of Empires IV ale ja zamierzam nie przerwalnie opłacać abonament Game Pass ale wiele gier, które znikną z usługi zamierzam i tak sobie kupić na innych platformach, GP jest dla mnie głównie dla gier Microsoftu i żeby ewentualnie sprawdzić grę na premierę i ją potem zakupić.
Mutant z Krainy OZ - Uważam inaczej i grę kupiłem na premierę, żeby móc przejść także dodatki i dlatego nie gram w GP w te gry , które są niekompletne - teraz doszedł np. Pillars of Eternity wraz ze wszystkimi dodatkami i tu już gram, ba na Steam mam tylko podstawkę.
Niestety wersja polska AC: Valhalla w game passie nie ma angielskiej wersji audio. Domyślnie to nie ma żadnej.
Można pobrać dodatkowe wersje językowe ale nie angielską.
No niestety kombinowanie z narzuceniem wersji angielskiej poprzez pliki konfiguracyjne też gówno daje. Jest blokada regionalna.
Można grać z polskimi napisami i każdym audio prócz angielskiego (polskiego nie ma).
edit.
Z tego co czytam
https://www.reddit.com/r/XboxGamePass/comments/192jahe/psa_installing_valhalla/
to nikt nie ma angielskiej wersji, amerykanie i anglicy też.
AC Valhalla wisienką na torcie
No, to grubo...
Jeszcze trzeba za VPN zaplacic bo gaypussie wychodzi z zalozenia, ze musisz znac jezyk regionu w ktorym sie znajdujesz.