(obiecuję, że to już mój ostatni wątek w tym guście, mam w tym roku wybitną chcicę na święta)
Kapusta i groch się gotują, dobrze puścić jakąś klimatyczną muzykę.
Nie kolędy. Nie pastorałki. Nie "Last Christmas" i nie "All I want for Christmas". ;)
Może to być wszystko, czym jeszcze się nam nie ulewa - nawet piosenki o bałwankach i jeździe na sankach.
Przykład - mój najukochańszy "świąteczny" kawałek ever
https://www.youtube.com/watch?v=ifCWN5pJGIE
Wrzucajcie, bo jeszcze z 4h będę stać przy garach ;)
U mnie święta i okres noworoczny (a także każdy inny gdy potrzebuję poczuć się troche bardziej "sofistikajted" niż normalnie jestem) to czas kiedy puszczam sobie The Bamboos https://www.youtube.com/watch?v=ngTIt0Cz5Rg
To jest dla mnie klimat świąt, grzańca i byczenia się w najlepsze.
Ze studyjnych albumów to najbardziej chyba lubię ten https://www.youtube.com/watch?v=yKzzquZ9I-E
Akurat pierwszy raz go usłyszałem jakoś w święta i tak mi się już skojarzyło.
Nie kolędy. Nie pastorałki. Nie "Last Christmas" i nie "All I want for Christmas". ;)
https://youtu.be/g-OF7KGyDis?si=oUI-OJ9vRaMI5gzD