Kiedyś karp pływał w misce co każdy się w niej mył. Kiedyś wieszalo się na choince cukierki długie i krótkie. Kiedyś wypatrywało się na niebie pierwszej gwiazdy, żeby zacząć Wigilię i też kiedyś pod choinką było siano a na nim położony chleb a na tym chlebie opłatek?
Pamięta jeszcze ktoś te czasy?
te czasy się nazywają dzieciństwem
Dla nas dzieciństwem.
Ja urodziłem się akurat ponad rok przed wybuchem w Czarnobylu.
No ty na pewno nie, z 50 lat temu pewnie.
Pamiętam też jak babcia z dziadkiem piekli placek drożdżowy i tam były rodzynki w środku.
Trąci tym wąsatym wujkiem, który z utęsknieniem wspomina czasy komuny i jest pierwszy do rozlewania wódeczki przy wigilijnym stole.
Wtedy dziadki polewali te duże kielonki co mają dziś pojemność jednego.
Rodziny też nie założy, bo nie cierpi bąbelków...........
Yea... Teraz jak patrzę to rzeczywiście masz rację. Jestem w szoku, że poniekąd się zbejtowałem naszemu piloto-informatykowi z brytyjskich okolic Rzeszowa (czy kim tam się jeszcze deklarował).
thomas
co jak co, ale to od ciebie nauczyłam się "nosa" do wywąchiwania gejmingmenów ;) kilka dni temu zdemaskowałam, choć w dziale "polityka", który to spora część osób ma wyłączony
z tej okazji chciałabym ci życzyć wesołych, zdrowych, spokojnych świąt (a także twojej dziewczynie, samochodowi i xboxowi też :D )
A dla Ciebie księżniczko z Sosnowca będę twoim Królem...
Ja pamiętam te czasy, gdy psychole dostawali odpoczynek od forum. Niestety to se ne vrati
I co tym psycholom dało? Wracali z zwiększoną siłą...
O karpiu nigdy nie słyszałem, ale resztę pamiętam. Dziwi mnie jak zmieniła się ta tradycja związana z pojawieniem się Pierwszej Gwiazdki na niebie. Wszystko przez globalizację, ludzie nie potrafią siedzieć w jednym miejscu, tylko skaczą z domu do domu. Dlatego godziny wigilii często mogą wypaść z rana, bez czekania do gwiazdki.
Ja o karpiu tez nie słyszałem, ale wśród patologii może tak było i męczyli te ryby - zreszta - tak jak i dzisiaj robią niektórzy obywatele tego wschodniego kraju.
Fajne, lecz tylko czekać aż uaktywnią się Eko-pojeby. Niestety magia świąt zanika, wszędzie tania komercha...
U mnie to ojciec brał karpia w ręce i pytał kto da mu buziaka, bo ryba prosi...
magia świąt zanika
magia świat to dla Ciebie trzymanie ryb w wannie, a potem zabijanie?
fajne te święta.
To chyba były jeszcze te czasy jak się jeździło do roboty na koniu i strzelało do Tatarów z łuku.
Za bardzo wybiegasz w przyszlosc...
Tak