Najnowsza łatka do Baldur's Gate 3 usuwa kolejne niedoróbki, w tym twarze rodem z horrorów
Gram od początku premiery wersja wydana , bez łatek na PC, zero problemów, bugów, spadków wydajności, nie kumam co tam się dzieje ale okej, kolejna łatka goni problemy wywołane przez poprzednią, bez sensu
To jest straszne ile łatek wydano do tej gry a każda kolejna to całe listy poprawek. Jest to duży projekt ale nie kojarzę poza CP2077 żadnego innego projektu który otrzymywał aż tyle łatek i miał aż tyle bugów i glitchy i raczej to nie ostatni patch.
Tak, u mnie też w bg3 znikały/psuły się save, u mnie zniknął ekwipunek, przenikanie postaci, w akt 3- 15 fps i tak dalej. Miałem to.
Akurat powodem tego jest podejście średnich i dużych twórców/wydawców gdzie łatanie gier wcale nie jest normą. Tak patrzę na ciebie EA.
90% rzeczy, które wymieniłeś instaluje się sama jeśli gra ich wymaga...
A bugów ta gra ma/miała masę, po prostu większości nawet nie zauważysz, nie licząc tych grubych, bo nie masz pojęcia jak powinny wyglądać dane interakcje postaci czy między skillami/itemami.
I nie, to nie jest "dziwne", że ty nie miałeś. I nie jesteś jakiś super specjalny z super wspaniałym systemem. Po prostu masz dość pospolitą konfigurację kompa i trochę farta. Tyle w temacie.
Dlatego ja za BG3 się wziąłem gdzieś 3 miesiące po premierze i większość błędów była już naprawiona a zanim doszedłem do aktu 3 to już też był w miarę ogarnięty. Ale gra jest właśnie wielka, więc raczej nie dziwi tyle błędów i poprawek, ale też po tych 3 miesiącach nie było jakiegoś błędu żeby gry się przejść nie dało, a wcześniej to nie wiem.