Mam 3 zmianowe zmiany i dziś nie mogę być na nocce, bo zachorowałem. Pracuję w tej firmie ponad 3 lata i moja praca polega na jeżdżeniu wózkami widłowym na magazynie. To moja pierwsza nieobecność w pracy, bo przychorowałem. Dokładnie grypa. Czy da radę wykorzystać swoje L4 i już nie pracować do świąt i żeby to chorobowe było płatne? Firma od 23 grudnia do 1 stycznia nie pracuje, więc 2 stycznia wróciłbym do pracy.
3 tygodnie L4 śmierdzi kontrolą z ZUSu ;) Ale 2 tygodnie powinno się udać, musisz z lekarzem zagadać.
Tak ale chodzi mi o L4 od dziś do świąt. Potem oj tak fabryka zamknieta. Przeczytaj dokładnie co napisałem w 1 poście.
3 tygodnie L4 śmierdzi kontrolą z ZUSu ;)
Zależy od choroby, i tego jak lekarz l4 wystawia, jak daje na tydzień i przedłuża, to małe szanse na szybką wizytę.. z zusu. Jak mi dysk wypadł to przez ponad 2 miesiące 0 wizyty :) tu też zależy od pracodawcy, bo oni mają prawo zgłosić do zusu że pragną kontroli danego przypadku i zus musi wykonać wizytę.
Jak będziesz siedział w domu, to nie problem. Jak planujesz w tym czasie latać po sklepach, to już w razie kontroli może być nieciekawie.
Panie areczku miesięczne ferie są dla zarządu dla pana 2 dni L4 i brak premii świątecznej
A tam 3 tygodnie, wez juz skoluj na 3 miechy do wielkanocnych.
A potem to juz majowka, cieplo zacznie sie robic w koncu i wakacje.
I tak sie sie zyje prosze ja ciebie w tym kraju nad wisla.
A dostaniesz 3 tygodnie na grypę? To jakiś żart?
Dogadaj się w pracy i urlopu weź jak masz.
Pracujesz weekendy?
Czy da radę wykorzystać swoje L4 i już nie pracować do świąt i żeby to chorobowe było płatne?
Da się nawet do lutego. :D
Lekarz rodzinny da Ci pewnie zwolnienie na 5 dni roboczych. Jak nikogo nie znasz, to wątpie, zeby chciał Ci którykolwiek za darmo wypisywać do 22 grudnia, ale mozesz sie zapytać, co Ci szkodzi.
Mozliwosci są, ale mozesz miec w pracy nieprzyjemności. Najlepiej by sie było dogadac, ze pochorujesz chwile i wezmiesz jakiś urlop i juz nie wracasz, bo przeciez za Ciebie musi tam ktos jeździć. U mnie chce wolne, to gadam jak chłop z chłopem, czy przyjdzie za mnie, a kierownictwo ma to w dupie, czy ja będę, czy nie, byleby ktoś był.
Czy ja źle czytam, czy wybitnemu autorowi wydaje się, że długość L4 zależy od niego i sobie może tym luźno dysponować?
A nie zależy? Mnie zawsze pytają ile piszemy.
Kwestia pogadania z lekarzem.
A tak naprawde wszystko zalezy od tego jak bardzo chory jestes. Moje najdluzsze L4 trwalo 9 miesiecy. Wezwali mnie na komisje ZUS'owska i nawet lekarz orzecznik ( w ZUSie!!!! ) pochylil nade mna glowe i przyznal ze zwolnienie jest zasadne.
A potem kolejna operacja i kolejnych 7 miesiecy...
Ty masz pierwsze L4 w życiu, ja jestem po swoim piątym w tym roku.(covid) Chorowity ze mnie człowiek- niestety. Zazdroszczę odporności.
Juz załatwione. Lekarz wypisał zwolnienie do świąt i dodatkowo leki mi przepisał. I super bo do 2 stycznia mam wolne. Tylko co to za wolne jak trzeba leżeć w łóżku. To już lepiej pracować i być zdrowym.
Dzięki za odpowiedzi. Wątek do zamknięcia.