Inteligentne liczniki to takie dzięki, którym dostawca energii może zdalnie odczytać ile zostało zużyte energii. Jednak tu nie do końca rozumiem na jakiej zasadzie. Czy do takich liczników jest potrzebny internet czy może ten sygnał jest przesyłany jak w telefonach komórkowych. Ktoś może to dokładniej wyjaśnić?
Przypuszczam ze jakis rodzaj zamknietej sieci/standardu przesylania danych, korzystajacej z internetu oczywiscie. U mnie na osiedlu na kioskach z transformatorami sa anteny (dosc spore, po trzy sztuki. ale nie na kazdym), ktore przesylaja dane (gdziekolwiek je przesylaja). Zawsze myslalem ze dane sa przesylane do tych miejsc, i stamtad masowo wysylane do elektrownii czy tam gdzies.
Ale to takie moje domysly, bo to moze byc tez new world order smazenie mozgow mikrofalami. W sumie nie wiem.
Strzelilbym jednak ze raczej nie idzie to za pomoca GSM.
A nie chce mi sie wikipediowac, pewnie jest opisane. ;)
Tutaj jest co nieco na ten temat napisane ale nie do końca wyjaśnione jak to właśnie działa. Tam piszą coś że użytkownik takiego licznika powinien dbać o aktualizacje że jeszcze jakieś hasła zakładać i uj wie co jeszcze. W niosek z tego taki że potrzebny by był internet, ruter i jakiś dostęp do tego ale to trochę bez sensu bo nie każdy ma w domu neta.
Możliwym zagrożeniem jest wprowadzenie do sieci Home Area Network złośliwego oprogramowania, które zainfekuje urządzenia w sieci. Zhakowanie licznika może prowadzić do utraty danych osobowych, co może być niebezpieczne dla odbiorców energii. Możliwe jest także, że przez liczniki będą prowadzone ataki DDOS lub innego rodzaju akcje, które miałyby sparaliżować lub zakłócić pracę sieci. Autor artykułu, Kamil Kowalczuk, podkreśla, że ataki na urządzenia IoT mogą prowadzić np. do przejęcia kontroli nad routerem domowym, co prowadziłoby do możliwości kontrolowania przepływu danych w sieci domowej.
W związku z zagrożeniami należy zadbać o dodatkowe zabezpieczenia. Mowa tu o takich rozwiązaniach, jak dwuetapowe uwierzytelnianie czy stosowanie zabezpieczeń sieciowych, takich jak firewall czy IDS. Użytkownicy powinni dbać o regularne aktualizacje oprogramowania, aby uniknąć możliwości wykorzystania zidentyfikowanych podatności.
Chyba że o co innego w tym jeszcze chodzi.
Ja właśnie niedawno miałem "zderzenie" z tymi licznikami - niecałe pół roku miałem wymianę i przy okazji pogadałem z gościem na temat tych liczników.
1. Z tego co mówił łączenie z elektrownią ma odbywać się po sieci elektrycznej - kiedyś nawet elektrownie miały oferować klientom indywidualnym taki internet, skończyło się na zastosowaniach wewnętrznych. Taki internet jest mocno wrażliwy na zakłócenia w sieci ale do odczytu liczników akurat by się nadawał, ale...
2. Wszystkie nowe liczniki, które są teraz montowane są jeszcze bardziej uproszczone niż te z "kółkiem" do odczytu, na obudowie. Ne posiadają wbudowanego modemu, odczytuje się je normalnie spisując dane z wyświetlacza (pan lekko przy tym rzucał inwektywami, bo jak mówił - wystarczył by moduł WI-FI by siadł sobie na klatce i tabletem automatycznie wszystko ściągnął) ,ale...
3. Ni ma kto w polskiej energetyce obecnie opracować system który by prawidłowo działał na odczyt zarówno po wewnętrznej sieci po gniazdkach czy WI-FI (bo trzeba go zabezpieczyć przed nieuprawnionym dostępem), opracował metodę eliminacji zakłóceń internetu w sieci elektrycznej (a podobno się da), no i...
4. Na razie jest tylko jedna elektrownia w Warszawie, która testowo cos kombinuje z takim odczytem, podobnież ileś tam bloków jest podłączonych. Natomiast cała reszta - czy dostanie inteligentny licznik czy nie (też gośc zauważył, ze jest jeszcze problem w tym kto za ten licznik ma płacić bo jest znacznie droższy niż normalny) - i tak nie będzie miała takiego odczytu - bo elektrownie nie mają infrastruktury by takie odczyty dokonywać...
I tyle w temacie
A u mnie na wewsi pomorskiej wszystkie liczniki mają zdalny odczyt, woda, gaz i prąd. Z prądem był przez pewien czas kłopot, modem okazało nie dogadywał się z centralką i miałem zerowe zużycie. Panowie wymienili modem w liczniku i wszystko hula.
Łączenie sie po sieci elektrycznej czy dedykowanej, niezłe brednie. To o czym piszecie to radiowo moze byc w stylu GSM-R czyli własna (doslownie dedykowana, maja wlasne nadajniki) siec komorkowa kolei czy energetyki ale sila rzeczy ma ograniczony zasieg na przyklad wdluz torow czy przy ich budynkach, transformatorach.
Raczej to sie dzieje po zwyklych modulach LTE, czy po zapieciu VPNa, moze do chmury albo sieci wydzielonej (czyli jest normalny zasieg Orange czy innego Plusa, Tmobile, Playa) ale energetyka na wykupiona usluge na konkretne karty sim ktore moze dostaja specjalne adresy czy jakiegos APN firmowego tylko dla nich. Moze byc tez po kablu czy po wifi ale to jest niepraktyczne bo nikt z energetyki nie bedzie sie bawil w cos takiego, za duża drobnica. Oczywiscie nie jest to wszedzie wprowadzone ale pozwala ograniczyc wysylanie technikow na miejsce czy wprowadzic jakis monitoring rowniez stanu tych licznikow a nie tylko danych do wytawienia rachunkow. Po sieci elektrycznej to mozna od biedy jakas automatyke puszczac w fabryce czy konkretnym obiekcie a nie masowo z domow czy firm prywatnych.
Jesli dobrze rozumiem taki najprostszy licznik starego typu po prostu "sie kreci" stad ma problem z fotowoltaika bo nabija tez koszty nawet przy wysylaniu energii.
Ja mam od lat licznik na wodę z małym modułem nadawczo-odbiorczym, kostka na rurze wielkości ~paczki fajek "podłączona do licznika wody". Jest to kompletnie odrębny system od tych informatycznych, stawiam na to że jest radiowy o małym zasięgu, całość do "prądu" nie jest podłączona więc odczyt jest na "żądanie". Zapewne polega na łażeniu po klatce schodowej stawaniu koło drzwi i wysłaniu sygnału do "kostki" która wyśle w odpowiedzi stan licznika.
W liczniku energii elektrycznej jest simka i raport leci bodajże raz na dobę w nocy po sieci komórkowej.
W liczniku wody jest nadajnik RF, co 2 miesiące przejeżdża samochód i sczytuje dane o zużyciu.
Tak to wygląda u mnie.
Jak zwykle "to zależy" od licznika.
Tauron we Wrocławiu umożliwia odczyt na 2 sposoby:
1. Przez SIM dzięki któremu dane lecą na serwer Taurona i dzięki temu możesz sobie oglądać wynik na ich stronie (aktualizowane co godzinę).
2. Przez moduł M-BUS, który można odczytać jeżeli włączysz odpowiednią funkcję na stronie Taurona, jesteś w zasięgu (w blokach to może być problem), oraz masz odpowiedni odbiornik. Po aktywacji dostaniesz dane do odszyfrowania strumienia.
Taki sam odbiornik działa też na niektóre liczniki wody:
Edit: Zawsze też możesz sobie w mieszkaniu/domu zainstalować przedlicznik i w ten sposób zbierać informacje po WiFi, Zigbee, Z-Wave i jak tam jeszcze chcesz.
https://www.facebook.com/groups/homeassistantpolska/permalink/1271653523530601/
Całość opiera się na sofcie ESP-Home i module z tej strony:
https://github.com/SzczepanLeon/esphome-components
Nie ma jednak przeszkód, żeby zrobić takie coś samodzielnie:
https://hejdom.pl/blog/22-home-assistant/162-home-assistant-odczyt-stanu-licznika-wody-z-zakladka-apator.html