Szef Disneya zrzuca winę za porażkę The Marvels na kierownictwo Marvela
"Przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać w tzw. zmęczeniu superbohaterami oraz niewystarczającej reklamie (artyści występujący w widowisku nie mogli go promować ze względu na strajk aktorów)"
A to samo doe dotyczyło Barbie i Oppenheimera? A jakoś te filmy wyszły na plus. Głowy nie dam, ale 5 Nights at Freddy's też się chyba jeszcze na brak promocji przez aktorów łapał? Jest takie powiedzenie o złej baletnicy.
"Film The Marvels kręcono podczas Covidu i nie było wystarczającego nadzoru ze strony producentów wykonawczych."
Czyli nie mógł stać producent w masce na pysku i nadzorować, bo to by było zbyt niewygodne? Dalej zwalać winę na COVID, naprawdę...
a ja się cieszę, że wyciągnęli złe wnioski :D tutaj trzeba bardzo dużo konkretnych strat by w końcu zaczęli robić dobre filmy
To nawet nie są wyciągnięte wnioski, tylko marne wymówki, że wszystko winne, tylko nie Disney.