Wiedźmin 4 przełamie granice gatunku RPG, twierdzi reżyser gry Sebastian Kalemba
Terefere dudki. Jak ktoś mi znajdzie twórcę gier z dużego studia, który przed premierą nie gada głupot jaka to gra nie będzie wielka, przełomowa, piękna graficznie czy innowacyjna to będę nieźle zaskoczony.
Cyberpunk też miał przełamać granicę, przełamał ale chyba w liczbie bugów porównując Bethesde xD
Najpierw niech wyjdzie, potem pogadamy.
Cyberpunk też miał przełamać granicę, przełamał ale chyba w liczbie bugów porównując Bethesde xD
Najpierw niech wyjdzie, potem pogadamy.
Ta gra chyba dopiero zjechała ze stołu kreślarskiego, a już pompują balonik? Odważnie. Zawsze chcieli być jak Rockstar, więc niech się zachowują jak to studio - cisza, dopóki gra nie jest już w takiej fazie produkcji, że obietnice faktycznie mają pokrycie i można je śmiało artykułować.
*
Lepiej by zrobili, jakby tym razem nic nie mówili, tylko po prostu wydali dobrą grę, bez bugów i działającą na premierę.
Terefere dudki. Jak ktoś mi znajdzie twórcę gier z dużego studia, który przed premierą nie gada głupot jaka to gra nie będzie wielka, przełomowa, piękna graficznie czy innowacyjna to będę nieźle zaskoczony.
tutaj akurat sie z toba nie zgodze XD to samo mowilem jak mowili tak samo o wiedzminie 3 jaki to boski nie bedzie przed premierą (rezyser i tworcy wiedzmaka tak mowili) napisalem to samo co ty i co sie okazalo? gra roku i jedna z najlepszych produkcji rpg.
Redzi potrafia i przez to im ufam ze tak bedzie bo sie wtedy pomylilem.
Och jej! To fantastyczna wiadomość! Gdzie mogę kupić tę grę?
Prawda jest taka, że nikt nie rozumie jak zrobić hit, bo to zbiór wielu czynników i szczęścia. Większość hitowych piosenek to dzieła zespołów, o których mało kto słyszał, choć utwór każdy kojarzy, to samo z grami czy filmami czy naukowcami. To są twórcy jednej idei, która akurat wypaliła. Wyjątki geniuszy się zdarzają, ale to bardziej wynika z ich wyjątkowego stylu, który uniwersalnie się sprawdza w większej ilości dzieł. Można śmiało założyć że Wiedźmin 3 to magnum opus CDP i nic lepszego już nigdy nie wydadzą, choć na sukcesie tego jednego mogą ciągnąć bardzo długo. Gdy słyszę, że ktoś chce budować nową społeczność to już widzę gdzie to zmierza - dla wszystkich i dla nikogo, chęć przypodobania się trendom, jak głupie by one nie były. Nie jedna gra już padła z taką filozofią.
Wiedźmin 3 to magnum opus CDPR? A co to za bzdury? Przecież Cyberpunk w niemal każdej kwestii jest po prostu lepszy od Wiedźmina...
W momencie premiery, W3 graficznie był dobry, ale nie powodował jakiegoś niesamowitego opadu szczęki. Cyberpunk to obecnie wzór do naśladowania w kwestii cutscenek, mimiki twarzy, prowadzenia dialogów czy implementacji RTX.
Wiedźmin 3 cierpiał cholernie na bardzo nieintuicyjne poruszanie się Geraltem czy Płotką, czego chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć. Cyberpunk ma świetne poczucie sterowania postacią i może na początku po premierze jazda autem nie była najprzyjemniejsza, tak obecnie po dziesiątkach patchy - jest co najmniej dobrze.
Moim skromnym zdaniem - mroczna i niezbyt szczęśliwa fabuła Cyberpunka też jest lepsza, bardziej angażująca i...osobista, niż Geralta. Nie mówię oczywiście, że jest zła, jednak zdecydowanie bardziej chciałem przeć do przodu z historią V, czekałem na kolejne pyskówki i rozmówki z Johnnym czy kapitalne, długie i angażujące historie poboczne Judy czy Panam i całego Aldecaldos.
No i kwestia samego gameplayu. Walki Geralta były przyjemne, gdy po czasie się nauczyło ten niezbyt skomplikowany schemat z blokiem, odskokiem i atakiem. Jednak nużyło to szybko i niemiłosiernie.
Cybepunka póki co przeszedłem 2 razy (na premierę i w okolicy patcha 1.5, żeby zobaczyć jak się rozwinął) - oba razy przeszedłem głównie używając modliszkowych ostrzy, bo każde kolejne posiekanie przeciwnika sprawiało mi niesamowitą frajdę...fruwanie niczym modliszka. :) Jednak wiem też, że gunplay zarówno pistoletami maszynowymi, jak i snajperkami czy pistoletami po cichu, jest też cholernie przyjemny i tą grę można przejść nawet ponad 5 razy, na totalnie różny sposób. I każdy będzie przyjemny.
Dodajmy do tego intuicyjne mechanizmy z włamywaniem się i oszukiwaniem NPCów czy minigrę z hakowaniem komputerów i punktów dostępów.
I zanim ktoś zacznie burzyć się o stan techniczny Cyberpunka...Wiedźmin 3 też był na premierę w słabym stanie, tym bardziej na konsolach. CDPR dosłownie powtórzył cały proces z Cyberpunkiem, o czym wielu zapomniało. Grzechy zostały wybaczone i Cyberpunk cały czas jest w kwestii popularności w tendencji wzrostowej, tym bardziej dzięki dobremu dodatkowi. Jeszcze 2-3 lata, a i Cyberpunk bedzie miał swój kult i zostanie doceniony, jak Wiedźmin, który wcale nie oczarował tak świata od razu, niczym ostatni Baldur.
A obalając Twój mit szczęścia i przypadku. Rockstar...? Czego nie zrobią, zamieniają w złoto. Każde kolejne GTA na nowo definiuje piaskownice i gry z otwartym miastem, z drobnym przystankiem, który też wprowadził rewolucję w kwestii immersji i ilości detali - RDR2.
EDIT:
O ile zgadzam się, że to wyjątkowy styl (talent?) sprawia, że sukces odnosi się w sztuce więcej niż raz, tak nie mogę się zgodzić, że przykłady seryjnych sukcesów należą do rzadkości.
Już w przykładach historycznych mamy twórców osiągających sukcesy z niemal każdym dziełem jak Fidiasz, Shakespeare, Da Vinci czy Mozart. To byli oczywiście ponadczasowi geniusze, jednak nawet w normalnej produkcji kultury i sztuki, większość dobrych dzieł dostarczają twórcy, którzy już posiadają pewną renomę. W takiej muzyce rozrywkowej np. Beatles, Queen, Abba, Michael Jackson, Eminem, Lady Gaga, Taylor Swift... to wszystko są twórcy wypuszczający hity w sposób masowy. Oczywiście, swoje robi uzyskana przez nich renoma, jednak poziom artystyczny przez całą karierę utrzymywali stale wysoki. W innych dziedzinach jest zresztą podobnie, Stanley Kubrick, Miloš Forman, Steven Spielberg czy James Cameron właściwie nie mieli większych zjazdów formy. Animacje — Disney i Pixar niemal wszystko zamieniają w złoto, zarówno pod względem artystycznym, jak i komercyjnym. A jak jest w branży gier? Pomimo spektakularnych zjazdów formy czołowych firm, wciąż jest sporo producentów dostarczających regularnie najwyższej jakości produktów, jak Rockstar, Naughty Dog czy nawet CDP Red.
Wydaje się, że niektórzy po prostu wiedzą, jak zrobić hit. Mają do tego talent. Niemiecki muzyk - Frank Farian jest dobrym przykładem takiego talentu. W końcu dwukrotnie działając z cienia, startując od zera i nie korzystając z korzyści wynikającej z renomy, doprowadził tworzone przez siebie zespoły do wielkiej popularności.
Jazda samochodami w Cyberpunku dalej jest okropna i idiotyczna. To już lepiej z buta przemierzać miasto. Jedynie motocykle jakoś się bronią i dość dobrze się nimi jeździ. Co reszty się zgadzam. Wiedźmin 3 jest dobrą grą, ale strasznie przereklamowaną, nie wiem dlaczego jest wokół jej jest taki kult. Jedynie graficznie mocno przewyższa 2, gameplayowo jest tylko trochę lepiej, a fabularnie sporo gorzej.
Czy to jest to tak zwane "Wyciągnęliśmy wnioski po CP77 i drugi raz nie popełnimy tego samego błędu"?
Tak pan Iwański i inni mówili że nie zrobią tego samego a teraz już hajpują oba projekty dwa razy bardziej niż ten CP77. xD
Taaa :)
Tyle razy słyszałem już tego typu bajdurzenie, że nie zliczę. Co firma to chcą przesuwać granice gatunków, definiować na nowo i w ogole ich kolejna gra to nas na pewno z kapci wywali. Z takiego gadania finalnie nic nigdy nie wynika, najczęsciej jest to zagrywka marketingowo - biznesowa (a że CDP jest notowany na giełdzie, to resztę dodajcie sobie sami). Nowoczesność: teraz robienie gier zwyczajnie dobrych przy których gracz się bawi lub/i w jakiś sposób rozwija jest już passe. W obecnych czasach wydawcy z uporem godnym lepszej sprawy wmawiają nam że ich kolejna gra będzie 3x B - bardziej bardziej bardziej. Jakby stworzenie gry po prostu dobrej w swoim gatunku było powodem do wstydu.
Wieźmin 3 na czas premiery miał wszystko co trzeba w kwestii RPG, budowy swiata i ciekawości zwiedzania. Jak dla mnie mało było rozwoju postaci, trochę perków i kilka setów z róznych szkól wiedzmińskich to trochę mało. Tu bym liczył na poprawę, żeby cały czas mieć progres w rozwoju eq, bo w takim krew i wino z samego początku zdobyłem arcymistrzowski set i potem w zasadzie 20 h grania z tym samym sprzętem a moc poszerzałem jedynie o mutageny i ewentualne perki. Fajnie jakby utrzymali poziom zadań i ciekawości świata oraz zrobili upgrade graficzny ( bo to nawet dzisiaj jest naprawdę na wysokim poziomie i wiele więcej nie ma aż tak potrzeby ulepszać ) na dzisiejsze czasy, bo po prawdzie gra wyjdzie 10 lat po trójce i jednak grafika poszła do przodu w tym czasie. Generalnie liczę na ewolucję części 3, bo tutaj nie ma co przerabiać drastycznie, jedynie ulepszyć, powielić i dodać nieco nowego na dzisiejsze standardy. Czemu tak uważam ? A no dlatego, że gra na 2015 rok wyznaczyła wiele wysokich standardów, które przykro byłoby zmieniać na gorsze. Fajnym pomysłem był twierdze w krwi i wino. tu bym pociągnał temat o jakieś dungi, ale z potworami, np jakieś siedliska niektórych potworów, gdzie po przedarciu się przez pomniejsze jendnostki trafiamy do leża. Jakaś duża krypta/mauzoleum na cmentarzu, które jest siedliskiem ghuli, z jakimś potężnym stworzeniem na końcu. Dobrze jakby to było rozbudowane o loot statyczny, gdzie byłby powód tu przychodzic, po np. schemat na odporność przeciw zgniliżnie bez któego nei bylibyśmy w stanie wygrać z innym potworem, który używa zgnilizny. Pomysłów jest mnóstwo ;p
Wiedźmin 4 ukaże się dopiero za kilka lat, od poprzedniej części minie sporo czasu, więc nie możemy kierować gry tylko do odbiorców, którzy znają i lubią sagę. Musimy zbudować nową społeczność.
To może oznaczać że pójdą drogą serialu netfliksa, czyli wstawieniem mnóstwa idiotyzmów by zadowolić idiotów.
Dopóki gracze nie mają gry w rękach mogą nawijać makaron na uszy, ogra się za 2-3 lata i dopiero oceni.
"Naszym celem jest przekraczanie granic. Chcemy wyjść poza nie. Chcemy spróbować zrobić coś nowego w porównaniu do tego, co obecnie oferują gry fabularne"
Zaczyna się wychodzenie poza granice. Tak to jest, jak gry "produkuje" zespół marketingowy.
To będzie 16x times the detail.
Pierdolcie, pierdolcie... I tak grane bedzie. PCiarze ogarna pirata pod którym pewnie bedzie.
"Jeśli gra ci sie spodobała wesprzyj twórców - kup oryginał".
A potem bedzie podnieta jaka to super gra. Oczywiscie po 40 patchach tak jak W3 i CP77. Nie dogodzisz graczom którzy wolą kolejna fife pod innym szyldem. Tam jakoś bugi nie przeszkadzają. Lewitującę postacie znikające piłki. Tam jest wszystko ok...
opowie bardziej intensywną historię i zaoferuje bardziej intensywną rozgrywkę
Dla mnie jest to o tyle proste, że wystarczy pozbyć się otwartego świata. W Wieśka 3 grałoby mi się dużo lepiej gdyby był grą zwyczajnie mniejszą, z lokacjami bardziej w stylu pierwszej części. Pewnie nie ma szans, żeby znowu w to poszli, ale pomarzyć wolno.
"nowa saga będzie skierowana zarówno dla nowych graczy, tych którzy do tej pory nie mieli jeszcze okazji sięgnąć po poprzednie odsłony, jak i dla zagorzałych fanów przygód Geralta
"
Te zdanie bardzo mnie zaniepokoiło... produkcja pegi 13 dla niedzielnych graczy ? No bo nikomu sie jeszcze nie udało stworzyć gry dla hardkorowych graczy i casuali w jednym. Brzmi jak utopia.
Wiedźmin 3 dał światu skopany system pytajników i jeden z najgorszy systemów rozwoju postaci w historii. To ciekawe co tym razem zepsują w branży.
Z tym systemem rozwoju postaci to niestety prawda. Pytajniki najbardziej dokuczały na Skellige.
Zwłaszcza na morzu na Skellige. Te respawnujące sie syreny to był dla mnie ten sam case, co skrzekacze w Morrowindzie.
Dwie sprawy. Zdobywane umiejętności są mało spektakularne. +2% do obrażeń od miecza itp. Nie ma nic takiego, co po zdobyciu danej umiejętności rzeczywiście by robiło różnicę. Ja rozumiem, że Geralt, jako zabójca potworów z latami doświadczenia nie może się dopiero skutecznych technik walki uczyć od podstaw, ale po prostu nie czuć, że te nowe umiejętności coś dają.
I druga rzecz to aktywne sloty. Nie ważne, ilu nowych umiejętności się nauczyłeś, aktywnych w danym momencie możesz mieć tylko kilka. Powiedzmy, że nauczyłeś się lepiej walczyć walczyć mieczem, używać wzmocnionego Igni i stałeś się odporniejszy na trucizny i aktywnie te umiejętności wykorzystujesz. Teraz postanowiłeś nauczyć się czegoś nowego i wzmocniłeś sobie kolejny znak. Tylko, że nie masz już na niego miejsca i musisz "zapomnieć" swoją odporność na trucizny, żeby na jej miejsce wstawić ten nowo wzmocniony znak, bo inaczej ta nowa umiejętność będzie sobie leżeć i nic nie robić.
Przez to albo wybierasz sobie kilka umiejętności, które ewentualnie wzmacniasz i nigdy ich nie zmieniasz, albo godzisz się z upierdliwym żonglowaniem aktywnymi umiejętnościami (przy okazji rozpieprzając sobie "synergie", bo jest jeszcze taki mechanizm, że jak do slotów zapakujesz umiejętności z tej samej kategorii, to tam dostajesz jakiś niewielki bonus powiązany z daną kategorią, np. za ileś tam umiejętności bojowych +x do obrażeń). Ten system rozwoju nie leżał mi tak bardzo, że to chyba jedyna gra RPG, w której wymasowałem parę umiejętności, a potem wo9lne punkty mi leżały niewykorzystane, bo nie widziałem sensu w ładowaniu ich w umiejętności, w których i tak nie skorzystam, skoro nie będą aktywne.
3 lata starszy od Starfielda Cyberpunk ma o 5 lig lepsze scenki/narracje niz "to znow 2003" Betsheda. Tu nawet nie ma co porownywac, taka jest przepasc. Pisze to jako fan Starfielda (100h).
Coś mogą przełamać, ale w pierwszej kolejności zmianę silnika na Unreal Engine.
Do tej pory ich przełomy były dosyć duże, jakby popatrzeć na open world z W3, ale tak czy siak sukces bazuje na dobrej fabule, reżyserii.
Dla exploracji i rozwoju postaci wolałbym włączyć starego Skyrima.
UE5 sam w sobie zapewnia fajne funkcjonalności pod wieloma względami i nie muszą wspominać, ze ten postęp/przełamanie jest głównie związane z Gameenginem.
Seria z Geraltem poza tym jest trochę ograniczona, bo ile razy można się uczyć co część tej samej kuli ognia. Też nie można zwolnić ogranicznika rozwoju bo wyjdzie z tego Dragon Ball gdzie rozpierdzielane są całe planety i galaktyki.
Raczej studio potrzebuje zapasowych tytułów, ale to universum Wiedźmina i nowe w nim postacie mają największy potencjał.
Tyle, że ciężko zrobić 2-gą taką oryginalną postać, i to jak to w gamedevie bywa najczęściej podczas tworzenia gry.
----------------
Bez książki raczej firma może podzielić los Hogward Legacy, ale z drugiej strony raczej CDP udowodnił, że potrafi pisać fabułę, wątki poboczne itp. jeśli mają już zbudowane gotowe Universum.
Tyle, że ciężko zrobić 2-gą taką oryginalną postać
Osobiście uważam, że to akurat mogłaby być zaleta. Geralt był spoko, ale to jest postać, którą już dobrze znaliśmy. Wiadomo było jak się zachowywał, jakie podejmował wczesniej decyzje... Przez to nie można było np. grać złą postacią, czy projektować questów pod działania, które Geralta by nie pasowały.
Nowa postać pod tym względem byłaby dużo bardziej elastyczna, co by mogło dobrze wpłynąć na ogólną "erpegowość" gry. Szczerze to chyba nawet wolałbym, żeby bohaterem był ktoś zupełnie nowy (jakiś nowy, młody wiedźmin?), a Geralt, czy Ciri pojawili się tylko jako Npc.
Znacznie bardziej uciążliwym ograniczeniem serii Wiedźmin jest natomiast fakt, że narzucony jest pewien określony sposób rozgrywki i rozwoju postaci. W końcu, jak bardzo Geralt by nie chciał, nie zostanie ostatecznie tak dobrym czarodziejem, jak Yen czy Triss, chociaż inwestując w Dzikim Gonie w drzewo znaków, aż tak daleko od tego nie było.
Znaczy wiesz, ja nie twierdzę, że to jest jakiś wielki problem, po prostu niesie ze sobą pewne ograniczenia, których świeża postać, którą dopiero będziemy kształtować nie ma.
Znacznie bardziej uciążliwym ograniczeniem serii Wiedźmin jest natomiast fakt, że narzucony jest pewien określony sposób rozgrywki i rozwoju postaci
Zgadzam się. Sam nie miałbym problemu, żeby np dano graczowi więcej niż jedną postać do wyboru i można było wcielić się w wiedźmina, ale też np w czarodzieja, czy krasnoludzkiego wojownika, ale wtedy pewnie byłby straszny kwik o to, że przecież seria nazywa się "Wiedźmin" i czemu nie gramy Geraltem.
Sony/Playstation w swoich exclusivach raczej stawia na fabułę God Of War, Spider Man,... sandbox ogranicza się głównie do zwiedzania i odhaczenia dość krótkiej/niezbyt bogatej fabuły (nie będę się już czepiał sensowności i fizyki w tych grach w gameplay'u)
W3 daje więcej sandboxu ilością contentu fabularnego, co dawało więcej poczucia "sandboxu".
CP77 dawał jakieś drogi wyboru, raczej nieistotne wybory i nie wyszło to na dobre. Nie przepadam gdy oglądam co odcinek niepowiązane wydarzenia, bo przez to musieli dać cienki pień i grubsze gałęzie. Nawet można sobie wyobrazić takie dziwne drzewo - nieprzyjemne.
W3 trzymał w napięciu przez długo swoim pniem fabularnym, co też dawało jakąś atmosferę wątkom pobocznym. Przydałby się na pewno jakiś happy end, albo więcej mrocznego klimatu, żeby unhappy end zaakceptował. Życie NC nie jest, aż tak brutalne, bo jakby charakteryzacje postaci są zbyt jednolite, nie mają jeszcze odpowiedniego charakteru, na pewno z czasem dokłada się nowe "klocki" układanki.
-----------
Po przeciwnej stronie z pustymi kartkami stoją np. MS/Xbox i postawili na Starfielda i Minecrafta. Dać pustą kartkę to zaraz będzie narzekanie, znane bardzo na tym forum. Odnośnie minecrafta przed modami z nową grafiką też bym powiedział, że to kiepska gra.
Gry na puste kartki to najlepsza alternatywa do gier/usług na długie lata dla single playera. Głównie w tego typu grach wchodzą dużo bardziej skomplikowane warianty i ryzyko, że coś nieliniowo się wypierniczy i trzeba przez dodanie nowych obszarów, ograniczyć coś gdzieś, gracz sam musi dbać o to, żeby nie wrzucił za dużo geometrii w jednym miejscu.
Żywot wielu sandboxów all in one jest podobny. Z czasem dopiero gracz przestanie narzekać na wymagania gdy dojdą elementy, które będzie mógł sam układać. Path Of Exile też można do tej grupy gier dorzucić i z tym co mają nic przez długo im nie zagrozi, chyba, że zrobią P2W.
Kalemba to ten co twierdził, że Cyberpunk dobrze działa na PS4, także nawet gadki Pawła Sasko biorę bardziej na poważnie.
Czyżby W4 jednak w 2025, a nie 2026/2027 skoro marketing już się budzi?
jak to lecialo? dwa razy ludzi oklamac to prawie jak raz spelnic przedpremierowe obietnice i zapowiedzi? :) no ale premiera dopiero za kilka lat wiec sporo smiechu przed nami.
UWAGA, RUSZYŁA MACHINA MARKETINGOWA
No cóż, w sumie przy CP przełamali pewne granice - 90% budżetu na marketing, 9% na Keanu i 1% na grę ;)
(zanim się jakiś uber simp przypier*oli - tak, to przerysowany żart)
Dla Wiedźmina 3 brałem urlop, a potem się okazał moim największym, zaraz po Gothic 3 rozczarowaniem w mojej growej karierze. O Cyberpunku nawet nie wspominam, tak że tego.
Niech gra będzie jeszcze większa, jeszcze więcej pustych, nudnych połaci terenu z respawnującymi się w kółko utopcami, albo zdziczałymi psami, ewentualnie 3 rodzaje pytajników x 250 i GOTY, a także rozkosznie obsrani gracze gwarantowani.
Nie zapominajmy o najgorszym w historii RPG rozwoju postaci.
Wiedźmin 2 > Wiedźmin 1 > Wiedźmin 3 > Cyberpunk 2077.
Oczywiście miliardy kilometrów przed nimi w kategorii najlepiej zaprojektowanego, żyjącego świata w grach: Gothic 1 i 2.
Niepotrzebnie się czepiacie, gość mówi prawdę, zakładam ze będzie przełom conajmniej na miarę Starfielda.
Sposób na wywrócenie stolika jest tylko jeden. Wiedźmin izometryczny. Albo przynajmniej całe towarzystwo przenieść do świata GTA lub post-apo, ewentualnie jakiś Wiedźmin w kosmosie. To byłby PRZEŁOM.
Nie nauczyli sie po cyberpanku o nie rzucaniu słów na wiatr. Nie lepiej zapowiadać rzeczy na bieżąco kiedy faktycznie są zrobione/w trakcie tworzenia
Chcieć to można. Zresztą pytanie co chcą takiego przełomowego wrzucić jako RPG? Możliwości daje zaprzęgnięcie generatywnej AI do dynamicznego zarządzania NPCami, tworzenia nieschematycznych wzorców walk z bossami itd. Idąc jeszcze dalej, neverending story: AI będzie generować ciąg dalszy głównego wątku fabularnego, może uboższą itd. ale cały czas. Ciri odwiedza cię w Toussaint i po prostu sobie pogadaliście? Otóż po tym proponuje ci wyprawę na wspólne polowanie, które może być zwykłym polowaniem, a może mieć głębszy plot fabularny. Taki rozbudowany AI dungeon master.
Ech, gdybym tak dostawał złotówkę, za każdym razem gdy kolejne studio "przełamuję granice"...
tez tak mowili o wiedzmini 3 i co? gra roku XD
smialem sie jak inni przed premiera wiedzmina 3 ze ich ponioslo bo co chwila materialy kilkunasto minutowe materialy jaki to wiedzmin 3 boski nie bedzie jak wyjdzie i dotrzymali slowa :D wiec przez to ze sie mylilem im ufam (oczywiscie jesli chodzi o wieska) cyberpunk to inna sprawa.
Oni znowu kręcą na siebie bat.
Będzie taki sam żal graczy jak przy okazji CP2077.
Hajp kręcony na wiele lat przed premierą, poskutkował tworzeniem się wielu teorii, co to w tej grze nie będzie.
I znowu twórcy będą zaprzeczać ale nie da się tej maszyny zatrzymać i znowu będą uciszani/banowani na redditach.
Ech...