Piąte Saints Row miało jakoby czerpać garściami z „dwójki”, ale wydawca chciał czegoś innego
Najbardziej boli fakt, że ludzie, którzy mieli pomysł na tą serię i mieli zamiar ciągnąć SR w stronę SR2, które było najlepsze, zostali pozbawieni tej możliwości, a potem nawet pracy przez smutne garniturki. Jest to kolejny przykład jak gra/seria, a potem całe studio jest wrzucane do kosza, bo Panowie w krawacikach przy Excelu wymyślili, że chcą coś nowego, co się nie trzyma kupy, a potem szukają winnych, bo tabelka mówiła o milionowych przychodach, a tu nagle gra zostaje po kilku miesiącach rozdawana za darmo. Czyja to wina? Wiadomo, że całego studia, bo przecież nie zarządu przy tablekach.
BTW Dwójka miała dostac patcha na PC przywracającego wszystko z wersji konsolowych i naprawiającego silnik/wydajność na PC. Projekt był dowodzony przez developera pomysłodawcę który dostał zielone światło z góry, zebrał mała grupkę programistów i pracowali nad tym po godzinach. Temat poruszany był wielokrotnie przy steamach, zapewnienia o wsparciu płynęły z oficjalnych profili społecznościowych firmy...
Aż pomysłodawca zmarł na raka, a volution olało jego spuściznę i "ostatnią wolę" jaką zdążył jeszcze przedstawić pisemnie na forum. Smutne.
Deep Silver i tyle w temacie. OD lat dążę wielką niechęcia tego wydawcę. Embracer group mogli by w końcu ich skasować.
Najbardziej boli fakt, że ludzie, którzy mieli pomysł na tą serię i mieli zamiar ciągnąć SR w stronę SR2, które było najlepsze, zostali pozbawieni tej możliwości, a potem nawet pracy przez smutne garniturki. Jest to kolejny przykład jak gra/seria, a potem całe studio jest wrzucane do kosza, bo Panowie w krawacikach przy Excelu wymyślili, że chcą coś nowego, co się nie trzyma kupy, a potem szukają winnych, bo tabelka mówiła o milionowych przychodach, a tu nagle gra zostaje po kilku miesiącach rozdawana za darmo. Czyja to wina? Wiadomo, że całego studia, bo przecież nie zarządu przy tablekach.
Taka jest ta branża niestety i to od dawna, a mało kto sobie może pozwolić poza twórcami niskobudżetowych indyków na niezależność.
Gry AAA czy nawet niektóre AA kosztują tyle, że na niezależność od finansujących projekty wydawców oraz innych inwestorów bardzo mało kogo stać i wiele studiów już padło tego ofiarą. Volition to jedno z wielu... Junction Point Studios, Avalanche Software (choć ono miało farta, że niedługo po zamknięciu od Disneya, któremu podlegało przejął je Warner i ponownie otworzył), Westwood Studios, Ensemble Studios czy Black Rock Studio, którego szczególnie szkoda bo robiło naprawdę unikatowe gry wyścigowe typu pierwsze odsłony MotoGP, Rally Fusion: Race of Champions (jeszcze jako Climax) i Pure oraz Split/Second: Velocity i wiele innych ekip...
BTW Dwójka miała dostac patcha na PC przywracającego wszystko z wersji konsolowych i naprawiającego silnik/wydajność na PC. Projekt był dowodzony przez developera pomysłodawcę który dostał zielone światło z góry, zebrał mała grupkę programistów i pracowali nad tym po godzinach. Temat poruszany był wielokrotnie przy steamach, zapewnienia o wsparciu płynęły z oficjalnych profili społecznościowych firmy...
Aż pomysłodawca zmarł na raka, a volution olało jego spuściznę i "ostatnią wolę" jaką zdążył jeszcze przedstawić pisemnie na forum. Smutne.
Jest wspominany w tekście
Zmarły w 2021 roku Mike Watson był jednym z projektantów misji. Wśród zadań nad którymi pracował miała być przygoda, w której wreszcie definitywnie zabilibyśmy Dexa.
Aż pomysłodawca zmarł na raka, a volution olało jego spuściznę i "ostatnią wolę" jaką zdążył jeszcze przedstawić pisemnie na forum. Smutne.
No nie, wszelkie informacje już po śmierci Idol Ninja jakie płynęły ze studia były takie, że patch będzie dokończony. Dopiero teraz po zamknięciu studia los patcha jest nieznany. Sam Idol Ninja doczekał się uhonorowania w nowym SR w postaci własnego wieżowca.
Dwójka miała problemy z wydajnością na PC ale tylko kilka pierwszych lat po premierze, potem po prostu następne genracje komputerów były na tyle mocne że nadrabiały optymalizacje brutalną siłą, w każdym razie przeszłem kilka lat temu wersję z goga i nie było żadnych problemow
Druga część była bardzo fajna i ograłem ją 2 razy na konsoli. Potem jak już zaczęli kombinować i zrobili mapę podobną do GTA IV to już mi się to przestało podobać. W ową cześć grałem właśnie dlatego że było to coś innego. Mam nadziej że kolejna będzie to właśnie kontynuacja dwójki albo coś podobnego.
Miałem okazję wypróbować dwójkę na PC dobrych kilka lat temu. Ale gra miała (i nadal ma bez patcha) potężne problemy z wydajnością nawet na nowszych GPU. Pamiętam, że na moim GTX 960 zwalniała bądź miała krótkie zawiechy w pewnych miejscach. A to produkcja z 2008 roku! Tak to już niestety bywa z portami - ukłon w stronę Batmana i GTA IV. Szczególnie ten ostatni po tylu latach wciąż potrafi rozgrzać nowsze GPU.
Gra zebrała słabe recenzje i rozczarowała pod względem finansowym. W rezultacie Volition wpierw utraciło niezależność i zostało przekazane pod zarząd grupie Gearbox, a w sierpniu tego roku studio zostało całkowicie zamknięte.
Ciekawe, że piszecie to jednocześnie linkując film, z którego wynika, że gra poradziła sobie "well enough" oraz, że nie było to głównym powodem zamknięcia Volition.
To Deep Silver i ogólnie ten cały Embracer Group to jest k**wa śmieszny żart xD
nakupowali studiów, marek, ciul wie czego, nie wydają nic i teraz zamykają studia, sprzedają marki i ciul wie co robią, jaki był ich plan, nakupować wszystkiego i nic nie wydawać i liczyć że pieniądze im z nieba spadną? wydali dobre Dead Island 2, ale gdzie cała reszta zapowiadanych powrotów? oni nie są microsoftem żeby sobie pozwolić na zakupy i nie wydawanie nic przez dłuższy czas bo ms ma hajsu jak lodu, a oni jak widac nie bardzo.
i że jeszcze w dodatku takie sobie kłody pod nogi rzucali, tam ktoś kto tym zarządza powinien dawno wylecieć ze swojego stanowiska.
tym bardziej że ponoć nowe saints row może i było średniakiem ale ponoć się nieźle sprzedało i sprzedaż była na podobnym poziomie co SR3 a samo Volition miało pracować nad nowym projektem ale tuż po 30-leciu je zamknięto, tak jak Free Radical... a człowiek miał nadzieje na TimeSplitters 4 albo chociaż porządny remaster trylogii
co się dziwić, osoby które tworzyły od lat Saints Row poszli na emerytury albo już nie żyją, Deep Silver przejął markę i ją zniszczył tak samo nie miał pojęcia co robić z Dead Island
Akurat DI2 dało mi większą frajdę, niż DL2, które po przejściu do centrum Villedor wynudziło mnie masakrycznie ilością skopiowanego materiału.
DI2 chociaż nie udawało, że chce być ponure i smutne z poważną fabułą. DL2 na wielu polach nie trzyma się kupy, widać że fabuła była przerabiana, pseudośredniowieczny klimat grze nie służy, a cała historia niby chce być poważną ale jej nie wychodzi. Szczególnie przez karygodne i śmiechu warte zadania poboczne jak zabawa w listonosza, czy szukanie szalika, który zwiało. Główna historia miała opowiadać o bohaterze i przetrwaniu, a sprowadza się do walki 3 frakcji o miasto. DL1 wybitne nie było, ale Techland pokazał, że można gorzej. Co innego DI2, które wyszło i miało być kiczowatym filmem klasy B.
Volition samo się zaorało i teraz zwala winę na wydawcę.
Niektórzy to mają pamięć złotej rybki.
Zacznijmy od tego że od pierwszego zwiastuna Volition broniło swojej wizji, świata i nowych bohaterów z SR5.
Tak bardzo agresywnie, że blokowali i banowali ludzi, a całą resztę wyzywali od hejterów, rasistów i całej reszty.
Wielu developerów z Volition broniło tej gry do upadłego, pani Community Manager otwarcia mówiła, że nowe postacie są LEPSZE (lepiej napisane, głębsze etc.) od poprzedniej ekipy, to samo tyczyło się fabuły, sporo jej kolegów z Volition ją poparło, a ludzie którzy z nią się nie zgadzali, to ich zwyzywała i zbanowała.
Także Volition niech nie rżnie głupa i niech nie obraca kota ogonem.
Deep Silver odpowiadało za konto Saints Row na tweeterze i inne konta social media, koleś na filmiku o tym mówi
Agents of Mayhem było słabe, więc nie wiadomo, czy Saints Row zrobione od początku, jak by oni chcieli tak samo by było udane. Szkoda mimo wszystko, ze nie udało im się przepchnąć ich wizji gry.
Odpaliłem kiedyś na próbę tego saints row 2 ale ten gimnazjalny humor zupełnie do mnie nie trafił :/
Czyli jak zwykle wydawca nabroil i sie dziwi czemu nie wypal, ludzie musza przestac robic gry dla pieniedzy
Przede wszystkim przestać robić gry dla pieniędzy szefów, prezesków i zarządu, robić dla maksymalizacji zysków ku uciesze swoich szefów, robić cokolwiek wedle uznania szefów, którzy nie znają się na tworzeniu gier tak dobrze jak twórcy ani na grach jak gracze, bo jedyne co znają to pieniądz. Ta patologia tak trwa już od lat, a po prostu wystarczyłoby, żeby oni dali większą niezależność albo chociaż nie rzucać swoim stwórcom gier kłody pod nogi, bo robią to notorycznie przez co psują dzieła swoich studiów deweloperskich, a problemy finansowe to wyłącznie ich wina i problem.
Oczywiście jednak niech nie przestaną je tworzyć dla pieniędzy, ale niech tworzą je dla swoich pieniędzy i szczególnie dla swojej pasji.
To jest ogromna różnica.
Jednak tu też gracze muszą się zmienić i tu niestety jest większe znaczenie niż problemy tworzenia gier, o wiele poważniejsze niż tworzenie gier.
Przede wszystkim stop wszelkim preorderom, bezwolnym zgadzaniu się na wyższe ceny i bezmyślnemu skupowaniu gier po zawyżonych cenach już na samą premierę, a także zaślepione wykupywanie wszystkiego z mikrotransakcji w grach.
Gracze to obecnie większy problem niż ta patologia deweloperska. Dlatego, że teraz za dużo wydają, a gdzieś musi zostać zachowana zdrowa równowaga popytowa i podażowa. Bo tak to popyt tak bardzo zaszalał, że praktycznie sprawił ten rynek jednym z najbardziej bogatych branży gdzie jakikolwiek balans kwiczy i leży od dawna umierając, bo wydaje się teraz crapów optymalizacyjnych, wybrakowanych, multiplayeryzowanych, mikrotransakcjowane, preorderowanych i najgorsze, że mimo wszystkiego gracze wciąż bardzo chętnie je kupują. Jednak podaż nie może wzrosnąć na tym rynku, nie ma jak naturalnie, bo to w końcu software. To wszystko sprawia, że rynek gier ma zbyt dużą popularność finansową przez co duże korporacje zainteresowały się grami dla łatwego zysku i zaczęły przejmować i kontrolować deweloperów, aby po prostu robić kasę.
A nawet zaburzono zdrową gospodarkę deweloperską, bo teraz opiera się przede wszystkim na premierach przez co celowo ustawiają wysokie ceny na premierę, drogie preordery, bo inaczej już nie zarobią. A to tylko dlatego, że gracze obecnie kupują tylko najnowsze gry, bo starsze są za brzydkie lub niegrywalne, a także dlatego że gracze potrafią kupić za bardzo wysoką cenę powodując patologię premierową. W licznych przypadkach zamiast ciągłej, stabilnej sprzedaży jest obecnie gwałtowna sprzedaż przez krótki czas na premierę, a potem gwałtowny spadek i jest niska sprzedaż przez długi czas uzależniając sukces finansowy od premiery.
Gracze najmocniej uszkodzili rynek gier bezmyślnym wydawaniem olbrzymiej kasy i obecnie to oni są największym problemem tej branży.