Zarejestrowałem się na forum, żeby pogadać o moim pomyśle na grę mobilną
Chciałbym dowiedzieć się (o ile będą osoby chętne do rozmów) czy przedstawione niżej pomysły jeszcze w tych czasach mają jakiś sens
Nie chciałbym tu rozmawiać o kwestiach technicznych, a o pomyśle. Wiem, że nie jest to forum o grach, ale wielu programistów w coś gra i może podrzucić kilka uwag.
WSTĘP - przegląd znanych mi gier
Na potrzeby tego posta mała dygresja.
Tryb solo - w tym wypadku nie chodzi o rozgrywkę solo, bez podłączenia do wspólnego świata. Chodzi bardziej o szereg rozwiązań, które umożliwiają grę każdemu, kto niekoniecznie chce prowadzić ogrom ataków wewnątrz jakiejś gildii i spędzać wiele godzin nad grą. Z drugiej strony taki tryb sprawia, że jak czasem masz nawet 6h wolnego bo jedziesz pociągiem z Krakowa do Warszawy i masz opóźnienia, bo pociąg ze Szczecina nie dojechał do Wrocławia to możesz to poświęcić na grę. Rozwiązania nie mogą bardzo istotnie wpływać na rozgrywkę, ponieważ ponownie oznaczałoby to, że kto więcej siedzi w grze tym jest dużo potężniejszy. Mają jednak wpływać pozytywnie na pewne aspekty i dawać jakąś frajdę.
Podstawą gry jest nic innego jak rozbudowa miasta podobna do gier typu Plemiona, Khan Wars, Ogame itp. choć dużo bardziej zastanawiam się nad układem miasta zależnym od dostępnej przestrzeni i dokupowaniem dodatkowej za różnego typu walutę. Kto gra w Forge of Empires lub Elvenar ten wie o czym mówię.
Problemem wyżej wspomnianych gier (a dla niektórych zaletą) było zawsze premiowanie taktyki agresywnej i atakowania wszystkich w około w celu zdobywania surowców, zamiast ich produkowania. Prędzej czy później to doprowadzało do zniechęcenia wielu ludzi, którzy nie traktują gier jako coś, nad czym siedzą kilka godzin dziennie i mocno angażują się w ukrywanie wojska i podbijanie kolejnych terenów. Z jednej strony taki system umożliwia nawet nowym osobom szybko wzrosnąć w siłę, z drugiej, wiele osób szybko zostawało farmą (źródłem dochodu) innych, silniejszych graczy.
Część gier mobilnych przeszła na system, w którym bezpośrednie ataki nie powodowały totalnego armageddonu, a czasem wręcz jest to mało istotny "problem". Dla przykładu wspomniane Forge of Empires umożliwia atak na innego gracza, ale de facto nie niszczy się jego jednostek, a surowce można ukraść tylko z budynków, które nie otrzymały "wsparcia" (każdy gracz może jednorazowo każdego dnia wesprzeć jakiś budynek innego gracza). Co de facto sprawiło, że walki PvP są tu nieistotne.
Wprowadzone za to bardziej rozbudowany system walk gildyjnych i zdobywania nagród. Niektóre z tych rozwiązań mają też swoje wady - szczególnie używanie botów do walki, które wykonają więcej ataków niż normalny człowiek.
Układ mapy miasta rodem z Forge of Empires sprawia też, że w grze można używać dużo dużo więcej budynków różnych typów (odpowiednie dopasowanie też jest elementem taktyki rozbudowy), a nie tylko klepanie kolejnych poziomów jak w klasycznych Plemionach. Kwestia rozbudowy i przebudowy miasta jest czynnikiem, który pcha graczy do wykonywania kolejnych misji i udziału w eventach. Niestety, przejście przez wszystkie epoki gry zajmuje czasem nawet rok lub dwa. Co znowu jest i plusem i minusem gry, zależy jak na to patrzeć. Na początku wydaje się świetne. Nikt też nie wymusza na nas przejścia do nowej epoki. Można zakończyć rozgrywkę na pewnym etapie i tyle.
Pozostaje jedynie ten niedosyt, że inni są daleko w epokach a ja siedzę na etapie średniowiecza. To też powoduje takie uczucie "nieukończenia" pewnego etapu gry. Co rok lub dwa dodają kolejną epokę, także gracze stale się mogą rozwijać. Prawdą jest jednak, że na pewnym etapie nikt nie bawi się w budynki z danej epoki a stawia tylko budynki eventowe. Zmieniając epokę czasem trzeba zmienić przyzwyczajenia. W epoce Przyszłości czołgi antygrawitacyjne są mega od samego początku, w innych epokach jednostki latające królują na polu bitwy, itd.
Osobiście bardziej podoba mi się podejście takie jak jest w Forge of Empires... ale ...
W pewnym momencie gra staje się totalnie nudna i bez wyzwań. Wystarczy, że nie będziesz mieć dążyć do bycia wyżej niż top500 i nie specjalnie będziesz interesował się wojnami gildii. Wtedy okaże się, że pograsz w gierkę 20-30min dziennie (zbierzesz produkcję, wykonasz jakąś misję, zdobędziesz kolejny teren, coś rozbudujesz) i dzień zaliczony.
Praktycznie co 3 tygodnie startuje nowy event (btw. powtarzają się każdego roku w podobnym okresie i o podobnej mechanice), w ramach którego można zdobyć dodatkowe surowce, jednostki, punkty rozwoju, ale co ważniejsze - specjalne budynki. Tu widać mocno kwestię mikropłatności. Za wykonywanie misji dostaje się walutę eventową, za którą można potem kupować małe nagrody czy wykonywać różne akcje w mikrograch eventowych. Wpłacając realne pieniądze odblokowujesz lepsze nagrody w danym evencie.
Tu się pewnie znajdą osoby, które uznają, że płacenie za granie jest fee itd., ja z kolei należę do osób, które nie mają nic przeciwko na wydanie 100zł miesięcznie na rozrywkę, na którą poświęcam godzinkę dziennie (skoro za netflixy i inne płacę to czemu nie za gry?).
Tak czy siak, eventy są jakby urozmaiceniem zwykłego dnia. Trzeba wykonać kilka akcji dziennie, każdy event jest inny. Taki wariant solo, żeby gra się nie znudziła.
Ostatnio zagrałem w kilka klasycznych gier i się przeraziłem. One są jeszcze nudniejsze jeżeli nie chcę włożyć sporej kaski lub udzielać się w gildii.
Sprawdziłem też gry, które "udawały" stare dobre HOMM3, gdzie walczy się z przeciwnikami porozstawianymi na mapie. Do pewnego momentu wciąga, aż dojdziesz do bariery, że co chwila trzeba płacić realne pieniądze bo bez tego ani rusz. Typowe Pay2Win chociaż bym to nazwał raczej pay2play.
Taki stan jest po kilku dniach, także bezpłatny tryb bardzo bardzo szybko się kończy.
CO MI NIE PASUJE W GRACH
-Farmienie, traktowanie innych graczy jako stałe źródło surowców, nie pozostawiając im możliwości rozwoju
-Wymóg spędzania sporej ilości czasu każdego dnia
-Mało rozbudowany aspekt rozwoju solo lub jego brak.
-Mało rozbudowany/zróżnicowany aspekt fabularny
-Dla graczy zaangażowanych gra często oferuje jedynie prowadzenie ciągłych wojen z innymi graczami
-pay2win (przekroczenie bariery 100PLN miesięcznie) - za normę uznaję 50PLN (koszt rzędu opłaty za telefon czy netflixa) jeżeli gra nie jest w abonamencie
-pay2play (lub inaczej abonament) na poziomie wyższym 25PLN / miesięcznie to dużo
-W FoE nie podoba mi się wprowadzenie ogromnej ilości budynków specjalnych, które mogą osiągać ograniczoną ilość poziomów (najczęściej około 10). Co event to przynajmniej 2-4 nowe budynki. To pchnęło grę w kierunku bezsensownych nowych epok. Producenci tworzą szereg "zwykłych" budynków i cały "styling" epoki, choć jedyne co z nich jest wykorzystywane to 1-2 Perły Architektury oraz jednostki (bodajże 6 sztuk). Cała reszta to stracone środki finansowe. O przepraszam, wymienia się drogi na te z nowszej epoki ?? bo więcej punktów zadowolenia dają. Budynki specjalne są ok, ale w pewnym momencie lepsi są ci, co za grube pieniądze mają najlepsze budynki specjalne. Można to zrównoważyć innymi rozwiązaniami, których mam wrażenie, że ludzie tej gry już nie dostrzegają - trochę wyprane mózgi ??
CHCIAŁBYM....
Chciałbym grać w coś co:
-umożliwia rozwój miasta (ekonomia, strategia)
-umożliwia rozgrywkę względnie niezależną od innych graczy (wspomniany armageddon po atakach, itp)
-dla zaangażowanych graczy wprowadza rozwiązania zarówno w trybie solo (eventy solo) jak i multiplayer (wojny gildyjne)
-nie wymaga spędzania wielu godzin dziennie przed ekranikiem komputera/telefonu
-umożliwia jakiś wpływ każdego gracza na otaczający świat gry będąc nawet nowym graczem i szanse zaistnienia w nim
-ma jakieś wątki fabularne, które chce się śledzić (jak np. w grach RPG)
-tryb multiplayer nie skupia się jedynie na kolejnych potyczkach z przeszpiegowanym, słabszym wrogiem
-wolę gry bez pay2play, pay2win jest totalnie nie dla mnie
-wprowadzony element RPG (rozwój herosów)
-hall of fame - gra powinna uwiecznić pewne szczególne osiągnięcia graczy
ZAŁOŻENIA MOJEJ GRY
Rozbudowa miasta podobna do Forge of Empires. Podoba mi się wprowadzenie konkretnej siatki rodem z SimCity i starych gier strategicznych na PC, gdzie każdy budynek zajmuje odpowiednią ilość kratek.
Podoba mi się wprowadzenie Pereł Architektury - budynków rozwijanych w niestandardowy sposób, które mają swoje bardzo wysokie poziomy i bonusy dla całego miasta lub gildii. Należy zmienić na pewno zasadę pozyskiwania tych pereł oraz zasady ich rozwoju na kolejne poziomy.
Wprowadziłbym ograniczoną ilość budynków eventowych (specjalnych) oraz brak możliwości ich powielania. W zamian gracz mógłby taki budynek rozwijać na podobnych zasadach co perły architektury. Ot taka mała perła ??
Mapa świata podobna do klasyków typu Plemiona czy Khan Wars, ale z większą ilością wrogów sterowanych przez serwer (dzikie hordy). Wprowadzenie tych miast umożliwi rozwój trybu solo i wpłynie na rozwój fabuły gry oraz wiele innych elementów rozgrywki. Gracze lubujący się w napadaniu na okoliczne wioski będą mogli atakować "serwerowe" osady, nie zniechęcając innych graczy do gry. Jednocześnie gracze spędzający mniej czasu w grze stale będą mogli walczyć z jakimiś wrogami, którzy nie będą dużym wyzwaniem i wojna z nimi nie wiąże się z ryzykiem cofnięcia do epoki kamienia łupanego.
Rada i senat. Bardzo podoba mi się aspekt dostosowywania aktualnej taktyki rozwoju oraz aspektu demokracji. Każdy gracz, który osiągnie odpowiedni poziom rozgrywki miałby możliwość utrzymywania polityków, którzy wpływają na lokalny rozwój miasta (radni) lub biorą udział przy głosowaniach praw działających na całym serwerze (senatorzy). Podoba mi się wizja, w której gracze ustalają za jakim prawem chcą lobbować i póki nie zmienią zdania to ich politycy działają w tym kierunku.
Gdy większość senatorów danego serwera zdobędzie przewagę, to np. na następne 24h (do następnego głosowania o północy) na danym serwerze panuje stosowny bonus do produkcji, handlu czy prowadzenia wojen.
Podoba mi się pomysł wprowadzenia pór roku, które odpowiednio utrudniają prowadzenie niektórych działań oraz wpływają na rożne bonusy.
Każda gildia powinna móc się rozwijać i wybierać swoją drogę. Dzięki darom od członków władze gildii mogłyby inwestować w różne budynki i karty wpływów, które będą potem powiązane z taktyką obraną zarówno przez gildie jak i przez graczy w niej. Gildie handlowe, gildie najemników, gildie polityczne itp. Gildie mogą także mieć wspólne wojsko, a gracze różne rangi w gildii.
Misje samouczka - mają wprowadzić gracza w podstawowe zasady gry, ale te realne, a nie takie na odwal. Powinny pokazywać to, co w grze jest faktycznie istotne, a nie tylko wprowadzenie ot dla zasady, żeby gracz nauczył się obsługi menu.
Misje codzienne - bardzo podoba mi się ten typ misji, zależny od poziomu rozwoju gracza. Im dłużej gra tym zadania są trudniejsze, ale nagrody lepsze.
Misje fabularne - myślę, że ciekawym urozmaiceniem jest wprowadzenie misji, które wpływają na sytuację na serwerze. Np. imperator jednej strony wzywa do wyprodukowania X jednostek i przekazania mu w ciągu 3 dni lub wyprodukowanie pewnych produktów. To ile uczestników danej frakcji wykona zadanie będzie miało przełożenie na dalsze działania serwera. Można to powiązać np. z międzyrasowymi wielkimi wojnami i nagrodami. Np. imperator wzywa do przesłania 100 mieczników z powodu zbliżającej się bitwy. Władca drugiej rasy ma podobne zadanie dla graczy. Po upływie 3 dni dochodzi do wyczekiwanej bitwy i sprawdzamy, która nacja wygrała. Nagrody dostają gracze, którzy wzięli udział w zadaniu. Dodatkowo, jeżeli jakaś nacja ma sporą przewagę przez jakiś dłuższy czas, to można też premiować zakładanie nowych konto przeciwnej rasy dając im jakiś dodatkowy bonus startowy. W tym wypadku nawet uruchomienie kolejnego serwera gry sprawiłoby, że fabuła mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej. Nie wspomnę już o możliwości wprowadzenia jakiegoś rozwiązania typu Neo w Matrixie, który może spowodować przechylenie szali na jakiś czas w jedną lub drugą stronę.
Wspomniane misje fabularne oraz osiągnięcia indywidualne graczy można wykorzystać do budowania Hall of Fame, gdzie zapisywane będą kroniki wydarzeń na serwerze.
Eventy cykliczne - powielające się co roku, podobnie jak to rozwiązano w FoE. Celem jest wykonywanie misji i zabawa w minigrach w celu pozyskania specjalnych budynków.
Tryb RPG - Herosi. Podoba mi się wymóg, by do wysyłania armii poza miasto wymagani byli herosi dowodzący armią. W wielu grach taki tryb wprowadzano, a generałowie mogli się rozwijać w różnych kierunkach. Ja bym ten tryb jeszcze bardziej rozbudował i uzasadnił to fabularnie udostępniając prostą wewnętrzną grę RPG w trybie solo i/lub ograniczonym trybie multiplayer. Ten aspekt gry mógłby być bardzo zasobnożerny dla serwera, dlatego nie chciałbym tu mówić o stworzeniu ogromnego świata, tysiąca misji, miliona przedmiotów itd. Ma jednak to jakiś potencjał. Należy jednak zachować pewien umiar zgodnie zgodnie z żartobliwym przysłowiem "i Herkules dupa gdy żołnierzy kupa". Ten aspekt nie miałby na celu stworzenie nieśmiertelnego herosa, który będzie mógł odpierać niezliczone jednostki wroga. Jednakże, poprzez eksploracje tajemniczego świata herosi mogliby rozwijać się, zdobywać przedmioty i umiejętności, które będą mogli wykorzystywać podczas wojen armii. Pamiętać trzeba, że udział w wielkiej bitwie też daje herosowi pewną ilość punktów doświadczenia, dlatego rozwój postaci może odbywać się równie dobrze tylko poprzez wojny armii. Tryb RPG po prostu umożliwia dodatkową zabawę dla ludzi, którzy lubią takie aspekty. Można wprowadzić dodatkowe umiejętności działające tylko w tym trybie. Myślę, że rozumiecie o co mi chodzi.
No i to tyle
Bardzo dziękuję za to, że przeczytałeś/przeczytałaś ten post.
Jeżeli pewne rzeczy wydają się głupie, to proszę o w miarę łagodne słowa ??