Ace Combat 7 osiągnęło ładny, okrągły wynik sprzedaży; kontynuacja jest w drodze
Oby cała gra była możliwa do grania na VR. W obecnej wersji jest tylko kilka misji i super. Stymulatory lodu i wyścigi to najlepsze gry pod vr
I bardzo dobrze że AC pokazało pazur. Co jak co ale to głupie dążenie do "realizmu" zabiło cały gatunek. Bo większość chce gry dobrze udającej prawdziwość ale dającej sporo frajdy przeciętnemu graczowi. Dcs czy inne msfs tego nie robią. Ludzie chcą mieć o co walczyć w grze. Sam sandbox lotniczy czy zbiór misji tego nie daje. Tak samo jak wtf, jaki jest w AC 3 gdzie nagle okazuje się że jesteśmy ai zamkniętym w symulacji. I to jeszcze stworzonym przez simpa, który nie mógł się pogodzić z tym że jego "pani" wybrała innego, i dlatego chce wywołać globalną wojnę, tylko po to by kąkuter zabił kolesia, który ukradł mu dziewczynę. No sorry ale ludzie grają w AC by być jak drugowojenny as ale w nowoczesnym myśliwcu na licencji. Mam parę konkurentów AC z przeszłości, a całkiem sporo z nich wydano na ps2. I pod względem erpegowości lepszy jest Deadly Skies 3 od Konami. Mamy kilka postaci do wyboru, różne zakończenia dla nich i najważniejsze, postaciami są ludzie. Przez co nie mamy takie wtf, że nasze wybory nie miały sensu bo były z góry ustawione przez szalonego naukowca.
Wg mnie to nie prawda że dążenie do realizmu zabiło cokolwiek. Raczej gracze się zmienili a sam gatunek stał się niszą. I nie ważne czy to space sim czy konwencjonalny symulator lotu po prostu nie ma dość dużej ilości odbiorców, by duże studia czy wydawca zaryzykował masę pieniędzy na projekt który prawdopodobnie się nie zwróci. Po co się pakować na minę jak można zrobić kolejnego Spidermana i mieć pewność, że się zwróci. Albo wydać kolejny raz z rzędu prawie tę samą grę zwaną Fifa i zainkasować miliard dolarów rocznie z samych mikrotransakcji... Gdyby był odbiorca to by nie było problemu z tym, żeby zarówno hardcorowe simy jak i totalny acarde ze sobą współistniały.
To raczej dążenie do przystępności dla każdego, casualowości i działania na konsolach zabiło cały gatunek, bo praktycznie nikt nie potrafił zrobić tego dobrze i nie było to łatwe mając do dyspozycji parę przycisków pada.
Simy pecetowe poszły w ultra realizm i niszę, a te bardziej przystępne umarły z w/w powodów.