Liczyliście na to, że iPhone 16 coś zmieni? Kolejna generacja Apple znów z 60 Hz odświeżaniem ekranu
Kto liczył ten liczył ?? Zacofanie Apple na tle konkurencji pobija kolejne szczyty. Inwestują w moc procesora, a reszta komponentów kwiczy. Parafrazując dawne hasło Atari - "Price without power".
Tylko czy komuś tak naprawdę naprawdę zależy na wyższym odświeżaniu? Toć to 20% mniejsza bateria.
Naprawdę komuś potrzeba więcej w telefonie?
(I ja nie neguję, że widać różnicę, na PC też widać.)
Z drugiej strony, gdy przepłaca się 1,5x względem konstrukcji na Androidzie (chociaż nie do końca, flagowe kińczyki po 5k to nowa rzeczywistość... ale one mają 120 Hz ) i kupuje absolutny premium-top, to głupio tych 90-120 Hz nie oczekiwać. To tak, jakbym kupił topowego Samsunga i godził się na słaby aparat/słaby wyświetlacz/słaby czytnik... cokolwiek słabego.
Jasne, nie ma ideałów i zawsze znajdzie się jakiś gorszy element danego modelu, no ale mówimy o sprzęcie, który z założenia jest "imazing"..
Też się zastanawiam, po co w urządzeniu mobilnym większe odświeżanie. Chyba tylko po to, żeby bateria szybciej padała.
Jak ktoś chce grać na telefonie, to niech sobie kupi do tego dedykowany model, widocznie Apple nie chce iść w tym kierunku (powiedział, po czym przypomniał sobie o demie Resident Evil na iPhone 15 Pro ;) ).
Że płynniej się te tweety (czy jak to się teraz nazywa) scroluje? Do oglądania filmików z YT, które i tak są ograniczone do 30 FPSów zazwyczaj? :)
Zamiast się skupiać na Hz ekranu niech zrobią coś, żeby nowe modele się nie grzały tak i nie próbowały dogonić Samsunga Galaxy Note 8 ;)
Mam 12 Pro Max, bez 120hz które wisi mi i powiewa. Mam się jarać że płynniej mi ikonki śmigają? Co innego komputer a co innego smartfon….gdym pracował na tablecie (jakaś grafika czy coś) to pewnie wtedy bym wziął iPada Pro ale Air z 60hz mi wystarcza.
Nikt by się nie czepiał jakby te wypierdki Apple kosztowały na premierę 1k. Problem jest w tym, że Apple robi sobie jaja ze swoich klientów - płacisz jak za premium a dostajesz byle co
Oni pewnie po prostu nie ogarniają wyższego odświeżania jak USB, więc dlatego tak się tego boją że ikonki zaczną uciekać.
Mam iPada Pro ze 120 Hz i iPhone 60 Hz, szczerze mówiąc przy codziennym uzytkowaniu obu urządzeń nie odczuwam większej różnicy. Fakt animacje na ipadzie chodzą płynniej ale nie jest ro coś na co zwraca sie uwagę.
Może jak ktoś gra to to robi różnicę, nie wiem.
Ma się rozumieć, wyłączasz wyższe odświeżanie na Pro skoro nie widać różnicy? Bo przecież dłużej dzięki temu pochodzi na baterii.