Na podstawie bazy danych, orazów która jest już w internecie, i wtedy szuka i łączy to wszystko co nas by interesowało?
Nie do końca. Tj. AI jest karmione obrazami by nauczyło sie rozpoznawać pewne wzorce. Potem zaczyna samo tworzyć kolejne obrazy a człowiek ocenia czy są akceptowane czy nie, przez co uczy się robić coraz lepsze obrazy. Koniec końców samo je tworzy z niczego na podstawie tego co się nauczyło. A dokładnie jak to robi nie wiadomo. Ty się różni prawdziwe AI powstałe w skutek uczenia maszynowego od algorytmów. My nie wiemy jak ono działa tak naprawdę.
Nie no, samo to chyba ich nie tworzy. To chyba są nadal zlepki, tylko moc obliczeniowa i złożoność wzorca pozwala szukać dopasowania wśród miliardów fragmentów i łączyć te najlepsze ze sobą.
No właśnie nie. Stąd te artefakty dziwne, jak zła liczba palców u dłoni, nienaturalny rozstaw oczu, niepasujące uszy itd.
Najnowsza generacja tworzy nie na podstawie zlepku a w zasadzie sama. Tj. ma pamięć tego czym była karmiona ale to tyle.
A dokładnie jak to robi nie wiadomo.
My nie wiemy jak ono działa tak naprawdę.
Tzn. czego dokładnie nie wiemy? Jak działa Generative AI czy uczenie nienadzorowane? Przecież to jest oparte na nauce i algorytmach a nie mistycznej wiedzy, której strzegą duchy lasu.
https://en.wikipedia.org/wiki/Generative_model
Masz rację i jej nie masz.
Wiemy jak uczyć, nie wiemy co stworzy.
Nie jest to też zlepek fragmentów obrazków, to nowy obraz stworzony na wzór i podobieństwo, zależnie od życzenia człowieka.
Na razie to zabawka, ale uczy się pilnie. Przykłady obrazków z "niczego" są coraz ciekawsze.
Jak trochę go przydusić to jeden na cztery już jest do zaakceptowania.
Nie wiemy jak tworzy obrazy.
Wiemy jak ją tego nauczyliśmy, wiemy jak działa uczenie maszynowe, jak je przeprowadzić, jak dobrać warunki akceptacji, brzegowe itd., ale jego efekty nie są planowanym algorytmem tylko czymś co jest często tak zakręcone, że nie da się tego po ludzku ogarnąć. Pozornie algorytmy wynikowe tego typu działania mogą nie mieć dla nas żadnego sensu, ale działają. Stąd właśnie potencjał uczenia maszynowego, może tworzyć rozwiązania, których my nie jesteśmy w stanie wymyślić.
Sam się trochę bawiłem tym swego czasu, ale w kontekście automatyki bardziej niż generowania tekstów/obrazów. Odpowiednio pokierowane AI tworzyło rozwiązania, które pozornie nie miały żadnego sensu ale dla zadanych warunków sprawdzały się znakomicie. Sam pamiętam jeszcze eksperyment z programowaniem przez sieć neuronową płytki FPGA. Wymyśliło rozwiązania wykorzystujące połowę bramek wykorzystywanych do tego samego celu przez najlepszy dostępne rozwiązanie stworzone przez człowieka. Ale co ciekawe kilka z nich było nie połączonych z resztą układu, jednak ich usunięcie sprawiało, ze przestawał działać. Po dokładnym zbadaniu okazało się, że wykorzystywała elektromagnetyczne promieniowanie wytwarzane przez odłączony układ do wpływania na resztę układu tak subtelnie, że nigdy człowiek by nie wpadł na coś takiego. Niestety przez to układ nie działał poza laboratorium ze względu na inne tło.
Wiemy jak uczyć, nie wiemy co stworzy.
Oczywiście, że nie wiemy i taka jest idea całego AI. Czepiłem się tylko tego, że nie wiemy jak to robi. Wiemy jak to robi ale nie mamy bezpośredniego wpływu na to co zrobi.
No nie wiemy, bo nie rozumiemy algorytmów, które uczenie maszynowe stworzyło.
My wiemy jak doprowadzić do ich powstania, ale samego procesu tworzenia obrazów już nie rozumiemy. W skrócie wiemy jak stworzyć coś czego działania nie rozumiemy ale robi to co chcemy.
Ogólnie są przynajmniej 2 rodzaje generatorów obrazów AI. Jedne to takie najzwyklejsze jak np. Dall e 3 zintegrowany z bingiem, które generują obrazy wyłącznie na podstawie tekstu i bazują na ogólnej znajomości danego zagadnienia.
Drugi rodzaj to generatory można powiedzieć profesjonalne jak np. leonardo ai, które bazują na modelach. Modele można samemu stworzyć, tylko potrzeba do tego jakiegoś wzrorca w postaci sporej liczby podobnych zdjęć lub obrazkow. Wydaje mi się, że tutaj wchodzi w grę uczenie maszynowe, bo Ai stopniowo uczy się generować jak najbardziej zbliżony obrazek do oryginałów, które zostały wrzucone jako wzór. Efekt tego jest taki, że można później otrzymywać grafiki w indentycznym stylu, postacie mogą mieć za każdym razem identyczny wygląd itd. Jak taki model będzie dopieszczony, to losowość zostaje zniwelowana nemal do zera.
he?
chyba wszystkie generatory AI to modele oparte na uczeniu maszynowym, DALL-E tez.
Tak, ale w obu przypadkach działa to trochę inaczej. Dall e ma tylko jeden model. Co prawda obsługuje on wiele różnych stylów, ale model jest ciągle ten sam. Nie ma też możliwości wygenerowania za każdym razem niemal identycznych obrazów, bo uczy się on na podstawie ogromnej liczby zapytań o przeróżne grafiki i siłą rzeczy często wypuszcza obrazy nie do końca zgodne z zapytaniem.
Z kolei w generatorach pokroju leonardo można stworzyć model oparty o jeden specyficzny styl. Jak model zostanie dopracowany, to można w bardzo prosty sposób kontrolować grafiki, jakie AI bedzie tworzyć. Sam to zauważyłem, jak kopiowałem prompty innych ludzi i korzystałem z tych samych modeli. Gdyby nie to, że wprowadzałem własne modyfikacje móglbym otrzymać niemal identyczną grafikę. W Dall e czegoś takiego nie zrobisz.
Skoro są to już obrazki z niczego, malowane niejako pixel po pixelu przez AI, które tylko inspiruje się wzorami, naśladuje je (czyli podobnie jak często robi człowiek), to skąd to gadanie o prawach autorskich do wykorzystanych fragmentów, skoro nie ma żadnych fragmentów, tylko autorskie dzieła inspirowane, w najgorszym razie "plagiaty"?
Czemu nie dalej jak kwartał temu każdy praktycznie pisał, że AI korzysta z gotowych obrazów bezpośrednio, a nie tylko w formie bazy do nauki? Przez ten kwartał tyle się zmieniło?
Nie każdy!
Zagrożony jest byt tysięcy rzemieślników, artyści się nie boją i tyle.
AI jest dalekie od artyzmu gdyż tworzy na zamówienie dzieła na "obraz i podobieństwo", w przyszłości też będzie imitować wynikami ludzki rozum, albo będzie tworzyć całkowicie dla nas niezrozumiałe rozwiązania zadanych problemów.
Ludzcy "artyści" też jakoś przez lata uczą się technik dawnych mistrzów, zapamiętują obrazy, widoki, kolory i miliard pierdołów, które czasami objawiają się dziełem, sztuką. Jakoś z tego powodu nie protestują.
Ja bym raczej własnie napisał, że artyści się boją a rzemieślnicy mają w pompce
Nie, ignorancja ludzka się nie zmieniła - ludzie wciąż nie rozumieją (lub nie chcą zrozumieć), jak działają "generatory AI".
Wrzawa była nie o dopasowanie fragmentów, tylko o naukę - wykorzystywane są w niej obrazy artystów, niekiedy bez ich pozwolenia, niekiedy z powodu zmian w ToSie (chociażby DeviantArt).
I znajdź mi jakieś posty, gdzie ktoś pisał, że AI korzysta z gotowych obrazów bezpośrednio, bo raczej czytałem każdy wątek o AI (bo sam z niej często korzystam) i nie przypominam sobie oskarżenia o korzystanie z gotowych obrazów - od samego początku wszyscy pisali o "treningu" AI.
Zagrożony jest byt tysięcy rzemieślników, artyści się nie boją i tyle.
Chyba na odwrót - artyści się boją, rzemieślnicy mają w głęboko.
Czyli jak rozumiem OD POCZĄTKU o wykorzystaniu gotowych fragmentów nie było mowy? No ja pamiętam wiele takich głosów sam do pewnego momentu uważałem że tylko tak to działa.
Czyli jak rozumiem OD POCZĄTKU o wykorzystaniu gotowych fragmentów nie było mowy? No ja pamiętam wiele takich głosów sam do pewnego momentu uważałem że tylko tak to działa.
O czym ty w ogóle piszesz? Kto i gdzie pisał o wykorzystaniu gotowych fragmentów, kto to tak "wyjaśniał", zamiast o wykorzystaniu obrazów w celu nauki?
AI pokroju Midjourney cze Dalle nigdy nie łączyło fragmentów obrazów, i nigdy o to awantury nie było - awantura jest o bezprawne wykorzystanie obrazów w celu "nauki", a następnie komercjalizacja wykorzystania.
Czemu się rzucasz jak wesz na grzebieniu? Nie mam czasu żeby Ci teraz wyszukiwać posty zwłaszcza że Google indeksuje je tragicznie :D Nie chodziło na pewno tylko o naukę - może inni też to źle rozumieli? Ale skoro już wszystko zostało wyjaśnione, to nie ma o co się bulwersować.
Niech będzie, że nie chodziło o użycie wprost - ale powtarzam, nie chodziło też o samą naukę, ale o późniejsze kopie/plagiaty fragmentów, które odkrywano w "autorskich pracach AI" (co oczywiście można wyeliminować zakazem nauki na danym dziele bez zgody autora) .
30 sekund, "biegnące konie na plaży w Kołobrzegu, słoneczne refleksy, kolory mocno stonowane, szeroki kąt, akryl na kartonie, malarstwo turystyczne"
Dalej uważacie że to artyści się boją?
Widzący -
Wyobraź sobie, że jesteś specjalistą w swojej dziedzinie (dowolnej). Coś, na co laik potrzebuje 3 godzin pracy, ty robisz w 1 godzinę. Twoje zarobki odzwierciedlają to - w końcu w pojedynkę jesteś w stanie zrobić w ciągu 3 godzin pracę 3 ludzi.
I nagle wychodzi przełom, nowa technologia - i teraz laicy rzemieślnicy są w stanie zrobić tą samą robotę w ciągu 2 godzin - nie jest doskonała, wciąż wymaga poprawek, ale znacznie przyśpiesza ich pracę (muszą "tylko" obrobić wynik nowej technologii).
I nagle przepaść między Tobą, prosem, a zwykłym laikiem drastycznie się zmniejsza - a Twoje umiejętności nie uległy pogorszeniu, laików polepszeniu, a jednakże Twoja praca ma mniejszą "wartość" na rynku (w końcu jesteś teraz wart tylko 2 pracowników, nie 3).
Dlatego to artyści są najbardziej przeciw (lub może najgłośniejsi?), bo rzemieślnicy albo mają to głęboko (bo zarabiają na tym grosze), albo się cieszą, bo ułatwia to ich pracę.
I tyczy się to zarówno artystów, jak i programistów - na takim Stocku to programiści "niskim" stażem wychwalają AI, a Ci co mają natrzaskane dziesiątki tysięcy komentarzy grzmią i buczą na AI, zakazując nawet używania odpowiedzi z ChatGPT na stronie.
Herr Pietrus -
Mea culpa, szczerze. Ostatnio Internet wyzwala we mnie same negatywne emocję, sam nie wiem, czemu tak agresywnie napisałem mojego poprzedniego posta, wybacz.
kopie/plagiaty fragmentów, które odkrywano w "autorskich pracach AI" (
Plagiat nie tyczył się gotowych fragmentów, lecz kopii stylu 1:1 (bo właśnie AI się uczyło). Niektórzy artyści mają unikalny, własny styl, i sprzedaż prac całkowicie podrobionych może podpaść pod naruszenie ich dóbr - a afera była taka, że skoro nauczono na setkach/tysiącach dzieł danego artysty AI, to to AI później jest w stanie "narysować" element tak samo, jak autor, na którym było szkolone.
micin3 - "artysta" specjalista to ktoś kto robi rzeczy, których inni nie potrafią i wcale nie musi tego robić szybko.
Wyścig wydajności dotyczy "zwykłych" tkaczy, którzy nie mogli konkurować z maszyną.
Jedni z nich byli szybsi od innych i tyle, ale maszyna ich pogodziła.
Część z rzemieślników znajdzie niszę, część pójdzie do innej pracy.
Najprawdopodobniej w konsekwencji zmieni się pojmowanie "własności intelektualnej", ci co tracą najwięcej będą wierzgać najbardziej.
USA mają ogromne dochody z tego tytułu więc należy spodziewać się największych oporów z ich strony, prób negatywnych regulacji AI.
Wszystko to i tak będzie daremne, nie da się zatrzymać postępu.