Pomyślałem, że po trzech latach czas chyba zrobić porządek z Windows 10, bo... chyba za bardzo urósł.
No ale zaraz przyszło olśnienie - co z tego, że zainstaluję na czysto najnowszy build, skoro może właśnie tyle on teraz waży, nie jest to wynikiem nakładania update'ów (tak, czyściłem dysk)?
Stąd pytanie: jakiej wersji Windows używacie i ile u was zajmuje, a - jeśli zechce wam się sprawdzić - jak dawno temu była instalowana?
U mnie Windows 10, instalowany 10.10.2023, zajmuje obecnie 26,7 GB...
Hmm - to chyba mój ma całkiem normalny rozmiar. Muszę w takim razie sprawdzić, co innego się rozrosło...
28,7 GB instalowany z 3 lata temu Win 10 pro.
No i znalazłem winowajców:
3 GB shader cache od nVidii
Koeljne 0,5 GB cache nVidii, chyba od sterowników
250 MB - stary launcher Paradox (a może więcej, chyba był w kilku miejscach)
400 MB - cache Steam
1 GB sterownik od myszy Logitecha (sic!) - mają rozmach, sk...wi...ny
700 MB zajmuje obecnie launcher od ĘĄ! OK, 500 MB od Ubisoft, ale ten ostatni przynajmniej jest OK.
2 GB Acrobat Reader (sic!) - niestety, żaden alternatywny czytnik mi się do tej pory nie spodobał, ale Acrobat to też tragedia, żeby nie było....
2 GB najnowszy Edge w trzech smakach.... (Core, WebView i właściwy)
Do tego 300 MB - cache Edge z czasów, gdy go testowałem
Chyba czeka mnie rozszerzanie partycji na Windowsa...
Aha, ok.
No nie pamiętałem dokładnie, ile zajmował na początku, a mam parę programów na dysku, dopiero jak inni napisali, że jest u nich znacznie gorzej przyszło mi na myśl, że problem nie leży w Windowsie. Przynajmniej raz to MS jest tym dobrym :)
A chrome? U mnie ostatnio dobiła do 8 GB więc po prostu usunąłem zawartość kilku katalogów czyli: service workers i web storage.
Shader cache boli ale nic się z tym nie da zrobić. Usunąć można ale z miejsca odczujemy to w grach.
Lunchery się roztyły. Steam, EA, Ubisoft i kilka kolejnych GB zeżartych.
Z Acrobat Reader pożegnałem się dawno temu właśnie dlatego że nie będę trzymał 2 GB aplikacji do przeglądanie plików pdf. Używam PDF-XChange Viewer i jestem zadowolony. A waży tylko 60 MB.
Mój też jest czymś zapchany bo waży 65GB, a raptem miesiąc temu robiłem format.
10 pro 22H2 [pełny update] zainstalowany 3 tyg temu - katalog Windows 28 GB
ważne jak chodzi a nie ile zajmuje. brakuje ci miejsca ?
No bo kiedyś 60 GB starczało na wszystko, teraz niby też nadal 8 GB wolnego, ale ten soft coraz większy robią. :P A nie chce mi się ani poszerzać partycji innym programem, ani kasowa kolejnej i dzielić całości na nowo, bo kolejna to już giereczki :P Ale pewnie tak się skończy...
Ogólnie to nie liczę, 2 TB SSD mi jeszcze starcza, bo nie gram w wiele najnowszych gier, a tym bardziej nie w wiele na raz.
To kup 250-500 SSD tylko na system.
I postaw system lub zrób klonowanie (tylko nie wiem czy można partycja-dysk).
To nie laptop chyba żeby dzielić w tych czasach dysk :)
Dysków SSD w ogóle nie powinno się dzielić na partycje. Jedyny sens ma to w przypadku, kiedy chce się na jednym dysku zainstalować drugi system, ale jesli jest tylko jeden system, to partycjonowanie SSD nie ma najmniejszego sensu.
Oczywiście, że ma sens, inaczej przy stawianiu systemu na nowo czyścisz wszystkie dane. No a zakup SSD tylko na system i blokowanie jednego portu M2 to już w ogóle kuriozum.
Jasne, że chwilowo skopiuje giereczki na drugi dysk, na szczęście na SSD to nie potrwa długo :)
Sęk w tym, ze w przypadku dysków SSD nie trzeba mieć już oddzielnego dysku ani partycji na sam system. Jak nie masz śmieciowych programów, czy jakiegoś złośliwego oprogramowania, to zapełnienie dysku systemowego nie ma dzisiaj żadnego wpływu na działanie. Mój dysk z win 10, który jeszcze do początku tego tygodnia (zanim podłączyłem drugi) był jedyny pod ten system. Ma tylko 256 GB i jest zapełniony grami (obecnie mam 13 GB wolnego miejsca), a system działa cały czas tak samo jak 14 miesięcy temu, kiedy stawiałem system na czysto. Czasy, kiedy zapełnienie dysku systemowego miało jakiś negatywny wpływ na działanie systemu minęły wraz z nadejściem dysków SSD.
Co do formata, to ja zawsze i tak czyszcze cały dysk. Mam wtedy pewność, że żadne śmieci mi się nie poukrywały.
Win 10 Pro 21H2 22.01
17 GB po jakiś 2 latach
Tylko że mam dużo rzeczy wyłączone (np aktualizacje) i parę śmieci się pozbyłam
Windows 10.0.19045 N/A Build 19045, sam katalog windows 20 gb, win 7 zainstalowałem w kwietniu 2018, a w lutym 2022 robiłem upgrade z win7 do 10. Tylko ja systematycznie CCleanerem jade system 1-2 razy w miesiącu.
Windows 10 zainstalowany dnia 21.01.2023 - 20,1 GB (tyle zajmuje u mnie folder Windows).
Prawie sześcioletni Windows 10 regularnie aktualizowany w najnowszej odsłonie zajmuje około 30GB, oczywiście mowa o samym folderze Windows bez Program Files czy Users.