Gry Paradoxu
każda gra ze skórami
każdy "f2p" mmo z item shopem w którym dostaniemy boostery
i w ostatnim czasie gry Creative Assembly
To bardzo zależy.
1) czego oczekujesz od gry. Przykąłdowo gry paradoxu wyciągają kasę masowo ale w zamian oferują złożoność jakiej ze świeca szukać u konkurencji oraz oferuja wsparcie, w tym podstawki, na lata. Najlepiej widac to na porównaniu wychodzących w zbliżonym czasie Endless Space 2 i Stellaris. Stellaris wciąż jest masowo ogrywany a ES2 martwy. Taka polityka zwiększa koszty jak chce się wejsć w gatunek ale jest bardziej opłącalna niż zakup nowej gry co chwila dla drobnych zmian. Z drugiej strony o ile częśc rozszerzeń od Paradoxu + darmowe upgrady są świetne to częśc to ewidentny skok na kasę i trzeba dodatki kupowac z poradnikiem. Przykładem chamskiej monetyzacji w tym stylu jest seria The Sims.
2) wszystko z mikropłątnościami, ale co jak gra jest FTP i mikro to nie P2Y? Masz gry jak DOTA czy Path of Exile gdzie większość chwali monetyzację a masz jawne skoki na kasę. Co więcej gry potrafią przejść z jednej kategorii w drugą. Oczywiście są gry kosztujace pełną ceną a i tak posiadające mikrotransakcje, a to jest już zło.
3) kolejną grupą potencjalną jest wydawanie reskinów tej samej gry w kółko, czyli przeciwieństwo polityki Paradoxu. Część gier UBI czy popularnych FPSów równie dobrz mogłaby wyjść jeako DLC do poprzedniej odsłony za 25-40% cany pełnej gry a nie w pełnej cenie.
4) FIFA - gra za pełna cene z mikrotransakcjami i wydawana niema identyczna co roku by napędzić sprzedaż mikro. Podobnie inne sportówki jak NBA2K itd. To są najgorsze przykłady i na ich bronę nie ma już nic.
Ad 1. Wydaje mi się że Stellaris żyje głównie dzięki scenie moderskiej i fantastycznym modom. . Ponieważ jeśli chodzi o kolejne dodatki ( jak np. Astral Planes, który wczoraj kupiłem za "jedyne" 80 Zeta), to one głównie zmieniają lub dodają kolejne modyfikatory +10%, -5%, lub dodają mechaniki, które są kalką poprzednich, tylko w innym opakowaniu- jak np. badanie szczelin w nowym dodatku to nic innego jak trochę zmienione wykopy archeologiczne.
Korzystam z ponad 40-tu modów, więc czekając na uaktualnienie ich do nowej wersji gram na "gołej" grze i jest bieda aż kole w oczy.
Co do Endless Space 2 to ta gra jest fantastyczna, jednak ma znikome wsparcie moderskie, dlatego jest martwa.
Dodatki do DCS World Steam Edition za jedyne 13 687,19zł. Na obrazku nie wszystko weszło.
Fifa. Co rok te samo gowno sprzedawnae za 300zl + dodali jeszcze mikroplatnosci bo im bylo malo 300zl co roku.
Nie dosłownie, ale skok na kasę jest wtedy kiedy gracz chce sobie kupić uwielbianą przez siebie kolejną część gry, a ta albo jest bardzo droga albo cholernie niedorobiona, albo po prostu gracz po zakupie dowiaduje się, że został w jakikolwiek sposób obrzydliwie oszukany.
Inną sprawą są gry gdzie naiwne dzieciaki zakupują sobie wszelkie duperele za pieniądze swoich rodziców - to już jest dosłowny skok na kasę.
Dodam od siebie:
- World of Tanks
- World of Warships
Kocham te gry z powodu niektóre zalety, bo lubię na przykład okrętów na morze i postrzelać i myśleć, a grafika to miód dla oczu (szczególnie WoT). Można tam grać za darmo, a niektóre eventy są spoko i klimatyczne np. Stalowe Łowcy, Mirny-13 (Klimat rządzi!), albo Boże Narodzenie. Jest jednak ale...
Ceny za różne mikropłatności to po prostu czyste zdzierstwo [cenzura i tak dalej] !!! Za 1 pojazd/okręt PRENIUM kosztuje tyle co 1-4 gry AAA w STEAM. Niektóre pojazdy PRENIUM (nie wszystkie) są odczuwalne lepsze od zwykłe odpowiedniki z drzewko BADANIA, na przykład Z-39 w WoW, więc to też "płać, by wygrać". Za kamuflaże, skórki i inne też kosztują niemało. Bez konto PRENIUM to też jesteś skazany na więcej grindy, a kapitanowie i dowódcy zdobywają o 50% mniej PD. Zdarzają się od czasu do czasu eventy, gdzie można zdobyć "unikalny" albo "wczesny dostępu" okrętu/pojazdu w zamian za ponad 1000-3000 zł. Tak, piszę serio!
Darmowe itemki z różne eventy są odczuwalne gorsze od PRENIUM odpowiedniki. Jak nadarzy się okazja na zdobycie jakiś okrętu PRENIUM z okazji eventu, to czeka Ci bardzo dużo grindy, albo po prostu płać! Bardzo rzadko się zdarza, że dostajemy coś zupełnie za darmo za mniejsze wysiłki np. event Boże Narodzenia albo Urodziny WoW.
Nawet ceny za mikropłatności powoli rosną w górę, bo WG lubią robić różne eksperymenty na różne eventy, by sprawdzić, jak dużo można wyciągnąć od portfeli graczy.
Rozrzutni graczy są sami winni za ten stan rzeczy.
Można grać w WoW i WoT za darmo, ale nie można mieć wszystkiego (ponad 50% zawartości lub więcej).
Na tym forum prezesów nie patrzą na to w ten sposób...
Przez ostatnie kilka lat praktycznie wszystko, co wypuszcza Activision i EA.
Rockstar i "ich" remake trylogii GTA oraz RDR1.
Wszystkie "odświeżone" gry z poprzedniej generacji konsol (PS4, XBO) które wydano ponownie na nową generację i wymagają płacenia jak za nową grę, chociaż jedyne co się zmieniło, to dodanie trybu "quality" podbijającego rozdziałkę do 4k.
Train Simulator. Tylko +700 DLC do kupienia :) - https://store.steampowered.com/app/24010/Train_Simulator_Classic/
Football Managery. Co roku niemal to samo. Lekko pozmieniane mechaniki, tu i ówdzie coś poprawione, nowe składy oczywiście.
Dawniej Mass Effect 2 i 3, wydałem z 300zł chyba by mieć te wszystkie dodatki za punkty Origin a same gry po 20zł już był wtedy.
Tutaj trzeba by było zaprosić Paywalkera, on by przez sen wyrecytował która ma mikropłatności na największym wypasie.