Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Opinia Hollywood dyktuje, o czym są gry - i dzieje się tak od dekad

15.11.2023 12:32
jumper in Oslo
1
8
jumper in Oslo
14
Chorąży

Tylko gdzie są ci niebinarni żołnierze w burkach ? Mamy 2 duże konflikty a ja we wszystkich nagraniach które oglądam zauważam tylko tych nudnych mężczyzn.

15.11.2023 12:32
jumper in Oslo
1
8
jumper in Oslo
14
Chorąży

Tylko gdzie są ci niebinarni żołnierze w burkach ? Mamy 2 duże konflikty a ja we wszystkich nagraniach które oglądam zauważam tylko tych nudnych mężczyzn.

15.11.2023 13:01
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Jerry_D
64
Senator

"nawet jeśli parę tych mocno oczekiwanych nie spełniło naszych marzeń, zapewne jakieś inne produkcje, może mniejszych studiów, wypełniają tę lukę."
Czy ja wiem? Zależy od gatunku. Np. solidne militarne skradanki w zasadzie wyginęły. Nawet indyki, jak już podejmują temat, to bardziej w jakiejś formie s-f czy fantasy.

Niby przez chwilę było widać światełko w tunelu, bo miał być remake Splinter Cella, Nowy IGI i Konami miało ruszyć Metal Geara, a tymczasem... O SC podejrzanie cicho, IGI Origins najprawdopodobniej nigdy nie wyjdzie, a po tym jak Konami potraktowało na odwal się wydanie klasycznych części, ciężko mi wierzyć, że remake Snake Eatera potraktują tak, jak na to zasłużył.

A gry antyterrorystyczne pokroju klasycznych Rainbow Six i SWAT? Na myśl przychodzi mi tylko Ready or Not, który wciąż się chyba nie doczekał singlowej kampanii. Taktyczne shootery w rodzaju starych Ghost Recon i Hidden & Dangerous? No coś się tam znajdzie... o ile preferujesz grę sieciową.

18.11.2023 12:47
2.1
MewsoNs
68
Generał

Igi i metal gearsy to klasyki, które ciężko przebić. Natomiast nie jest tak, że nic nie wychodzi w podobnej tematyce. Mamy Sniper Elite, sniper ghost warrior. Tom clancy wildlands. O ile są to średniaki i sporo im brakuje do topki jaką było Igi i metal oraz splinter celle, tak dają frajdę i takiego Sniper Elite w coopie gra się bardzo przyjemnie. Na ewolucję jeszcze musimy poczekać. Też na nowe Igi liczyłem, ale coś cisza o nim od jakiegoś czasu.

18.11.2023 14:36
2.2
Jerry_D
64
Senator

No tak, prawda. SE i SGW to nie całkiem to samo, ale owszem, trochę radości potrafią dać. Podobnie jak Hitman WoA (moim zdaniem dobrze mu zrobiło połączenie gry w jedną całość, zamiast wcześniejszego podziału na 3 części z kawałkiem fabuły w każdej), ale to jednak inny rodzaj skradania. Wildlands? To też dla mnie trochę co innego, ale na bezrybiu...

15.11.2023 13:14
Mówca Umarłych
3
4
odpowiedz
7 odpowiedzi
Mówca Umarłych
125
Pan Milczącego Królestwa

Nie lubię grać, i staram się tego nie robić, w gry, w których próbuje się odwzorowywać (zwłaszcza nachalnie) aktualne mody, trendy i problemy, ponieważ gry (filmy, książki, komiksy) są dla mnie odskocznią od tego co jest za oknem.
Jak chcę "grać w życie" w otaczającym mnie świecie to przeglądam wiadomości, otwieram okno, wychodzę na miasto albo idę do pracy.

***
Producenci filmów zastępują kultowych męskich herosów kobietami, co zaowocowało nową wersją Ghostbusters i Ocean’s 11 z żeńską obsadą głównych postaci.
I okazały się tandetnymi podróbami, bo właśnie ta podmiana stanowi problem, którego tworcy takich produkcji nie chcą zauważyć - różnimy się, w wielu aspektach nawet bardzo, więc zamiast tworzyć dzieła, w których bohaterki będą korzystać ze swoich własnych atutów, które uwypuklą ich kobiecą siłę, to usilnie sprowadza się je do nieudolnych kopii mężczyzn, co według mnie jest akurat upokarzające dla kobiet.
Ogólny obraz aktualnej postaci kobiecej w mediach kojarzy mi się najczęściej z promocją kiczu, głupoty, arogancji, chamstwa i marysuizmu.
Na szczęście nie wszyscy podążają tą głupią ścieżką i wciąż pojawiają się produkcje, w których kobiety nie muszą nap... widza/gracza/czytelnika po głowie łopatą aby zrozumiał jaka to ona jest silna i wyjątkowa, tylko jest to naturalnym wynikiem rozgrywających się wokół niej wydarzeń.

post wyedytowany przez Mówca Umarłych 2023-11-15 14:14:23
15.11.2023 15:24
Persecuted
3.1
Persecuted
148
Adeptus Mechanicus

Nie lubię grać, i staram się tego nie robić, w gry, w których próbuje się odwzorowywać (zwłaszcza nachalnie) aktualne mody, trendy i problemy, ponieważ gry (filmy, książki, komiksy) są dla mnie odskocznią od tego co jest za oknem.

Jakąś mentalność czy obyczajowość społeczną gry nierzadko po prostu muszą powielać, bo jest to niezbędne do zbudowania wiarygodnego świata przedstawionego. Nie widzę więc powodów (poza uprzedzeniami), dla których sięganie do wzorców np. sprzed 10-20 lat miałaby być lepsze od sięgania do tych obecnych, nie licząc oczywiście gier osadzonych w konkretnych realiach historycznych.

15.11.2023 16:42
3.2
1
Jerry_D
64
Senator

" nie licząc oczywiście gier osadzonych w konkretnych realiach historycznych."
A dlaczego tylko historycznych? Fantasy musi koniecznie odwzorować naszą "mentalność społeczną", bo inaczej elfy i krasnoludy nie będą dość realistyczne? A s-f? Czy za 1000 lat naprawdę ludzie będą wyznawać takie poglądy, jakie mamy obecnie i ich brak w osadzonej w odległej przyszłości grze sprawi, że będzie mało wiarygodna? Odwzorowywanie poglądów i postaw naszych czasów dodaje wiarygodności światu przedstawionemu tylko bardzo wąskiej grupie gier: osadzonych w naszym świecie i w naszych obecnych czasach.

15.11.2023 17:23
Persecuted
3.3
Persecuted
148
Adeptus Mechanicus

A dlaczego tylko historycznych? Fantasy musi koniecznie odwzorować naszą "mentalność społeczną", bo inaczej elfy i krasnoludy nie będą dość realistyczne?

Pseudo-historyczne realia też bym zaliczał do grupy wyjątków, w końcu one też bazują, mniej lub bardziej, na prawdziwych realiach, które kiedyś istniały.

Czy za 1000 lat naprawdę ludzie będą wyznawać takie poglądy, jakie mamy obecnie i ich brak w osadzonej w odległej przyszłości grze sprawi, że będzie mało wiarygodna?

Właśnie o tym pisałem w swoim poście. Chcąc w wiarygodny sposób przedstawić dowolną grupę ludzi w grze, MUSISZ nadać im jakąś mentalność, obyczajowość, zestaw wyznawanych wartości itd. Skąd czerpać inspiracje w tym zakresie? A to już kwestia preferencji samych twórców, natomiast tak jak pisałem, nie widzę powodu, aby czerpanie ze współczesnych kanonów i wzorców traktować inaczej (czytaj: gorzej), niż czerpanie z tych starszych.

Odwzorowywanie poglądów i postaw naszych czasów dodaje wiarygodności światu przedstawionemu tylko bardzo wąskiej grupie gier: osadzonych w naszym świecie i w naszych obecnych czasach.

Jak wyżej. Jeżeli powstaje gra, która rozgrywa się np. w roku 2368, to dlaczego czerpanie inspiracji z roku 1992, odnośnie obyczajowości czy norm społecznych, miałoby być postrzegane lepiej, niż sięganie do tych norm, które obowiązują w 2023? Scenarzyści, chcąc przedstawić w swojej grze kwestię np. homoseksualizmu, mają z grubsza dwie opcje, albo czerpać z czasów współczesnych, gdzie osoby LGBT zaczynają być traktowane na równi z innymi i nie boją się ujawniać publicznie, albo mogą też wzorować się na latach 90. i wcześniejszych, gdy był to temat tabu, powód do nienawiści, prześladowań itd.

No więc pytam, dlaczego czerpanie z 2023 roku miałoby być, jak pisał Mówca Umarłych, złym rozwiązaniem, a czerpanie z przeszłości dobrym? Moim zdaniem wręcz odwrotnie, to sięganie do trendów współczesnych może zaowocować bardziej wiarygodną wizją przyszłości, a nie wracanie do czasów minionych.

post wyedytowany przez Persecuted 2023-11-15 17:38:30
15.11.2023 18:01
3.4
1
Jerry_D
64
Senator

"No więc pytam, dlaczego czerpanie z 2023 roku miałoby być, jak pisał Mówca Umarłych, złym rozwiązaniem, a czerpanie z przeszłości dobrym?"
W zasadzie, gdyby to ode mnie zależało, to przy tworzeniu takiej gry starałbym się nie czerpać ani z jednego, ani z drugiego, wychodząc z założenia, że przez te kilkaset lat zajdą tak daleko idące zmiany, że dziś w ogóle pewnie nie przyszłoby nam do głowy, że ktoś mógłby mieć takie zasady społeczne. Tylko tu jest trochę pies pogrzebany, bo bardzo niewielu twórców w ogóle potrafiło wyjść w swoich przewidywaniach przyszłości poza to, co znane i zaoferować jakąś nietypową wizję przyszłości. Zresztą ten sam problem jest z tworzeniem obcych cywilizacji. Ciężko stworzyć kosmitów, których wartości, kultura i zachowanie będą nam się wydawać naprawdę obce, bo ciężko nie myśleć jak człowiek, żeby móc opracować jak będzie myślał i zachowywał się taki obcy.

Ale w każdym razie ja bym właśnie w s-f celował w coś, czego jeszcze nie było, ale dla nas obecnie wydaje się wyjątkowo dziwne, czy nawet złe. Właśnie po to, żeby to nie były lata 90. albo 2023 tylko z podróżami kosmiczny,mi i laserami (czy dowolną inną technologią s-f), tylko naprawdę inny świat.

15.11.2023 18:35
Persecuted
3.5
Persecuted
148
Adeptus Mechanicus

W zasadzie, gdyby to ode mnie zależało, to przy tworzeniu takiej gry starałbym się nie czerpać ani z jednego, ani z drugiego, wychodząc z założenia, że przez te kilkaset lat zajdą tak daleko idące zmiany, że dziś w ogóle pewnie nie przyszłoby nam do głowy, że ktoś mógłby mieć takie zasady społeczne.

Wracając więc do przykładu homoseksualizmu. W popkulturowym dziele można go przedstawić z grubsza dwojako, albo w sposób konserwatywny i pruderyjny, czyli jako tabu, powód do wstydu itd., albo w sposób liberalny, czyli otwarty i tolerancyjny. Jaką tu widzisz alternatywę? I przede wszystkim, po co w ogóle szukać jakiejkolwiek alternatywy? Rozumiem chęć wprowadzania do świata przedstawionego jakichś ciekawych czy nietuzinkowych zasad lub reguł nim rządzących, choćby po to, żeby uczynić go bardziej egzotycznym czy nietypowym, ale po co robić to akurat w kontekście osób LGBT? Jestem w stanie wyobrazić sobie jakąś niszową produkcję tego typu (gdzie np. osoby LGBT tworzą grupę "wiedzących", która rządzi światem albo coś podobnego), ale żeby robić z tego standard? Po co? Dla mnie najbardziej rozsądnym rozwiązaniem wydaje się właśnie sięganie do istniejących wzorców, obecnych w naszych czasach, zwłaszcza jeżeli twórcy skupiają się na zupełnie innym aspekcie tego świata, a obyczajowość czy stosunki społeczne pozostają w tle.

post wyedytowany przez Persecuted 2023-11-15 19:12:37
16.11.2023 19:27
3.6
Demilisz
199
Generał

albo w sposób liberalny, czyli otwarty i tolerancyjny.

Ty tak na serio? Współczesny liberalizm jest równie zabetonowany i nietolerancyjny co konserwatyści z lat 90'ych. Rzuciłbyś obecnie na Twitterka czy Reddita pomysły Jacka Thompsona co do gier nie mówiąc, że to pomysły Jacka Thompsona i wielu by temu przyklaskiwało.

16.11.2023 21:31
3.7
grabeck666
82
Senator

Persecuted

"Nie widzę więc powodów (poza uprzedzeniami), dla których sięganie do wzorców np. sprzed 10-20 lat miałaby być lepsze od sięgania do tych obecnych"

"nie widzę powodu, aby czerpanie ze współczesnych kanonów i wzorców traktować inaczej (czytaj: gorzej), niż czerpanie z tych starszych."

"Dla mnie najbardziej rozsądnym rozwiązaniem wydaje się właśnie sięganie do istniejących wzorców, obecnych w naszych czasach,"

Dlatego, że wzorce 10-20 lat temu są zdecydowanie lepsze niż dzisiejsze.

Czerpiąc z dzisiejszych wzorców miałbyś:
w każdym filmie trans (które przez większość społeczeństwa jest uważane za chorobę psychiczną),
dzieci z dwiema mamusiami (gdzie zostało udowodnione już wielokrotnie, że dzieci pochodzące z domów gdzie jest tylko matka lub dwie, radzą sobie gorzej a czego nie widać w domach gdzie jest tylko ojciec (w badanich, które czytałem z reguły grupa dwóch ojców była za mała aby wyciągnąć konkretne wnioski na jej temat)),
i twerkowanie.

Jak najbardziej rozsądnym rozwiązaniem może być czerpanie z czegoś, co statystyczny normalny człowiek uważa za gówniane?

15.11.2023 13:18
ddawdad
4
1
odpowiedz
ddawdad
70
Przegryw

Ten screen z Battlefieldem "10 years ago/now" nieco za bardzo we mnie uderzył. Niby nadal jest dużo wojennych strzelanin, ale w ostatnich latach to ciężko mi stwierdzić, w której naprawdę poczułem taki porządny klimat wojny w multiplayerowych rozgrywkach.

post wyedytowany przez ddawdad 2023-11-15 13:19:19
15.11.2023 13:26
5
odpowiedz
zanonimizowany1376576
5
Generał
Image

Każda branża przejęta i zarządzana przez naród wybrany jest po pewnym czasie już tak zniszczona, że normalnego człowieka bierze już na wymioty.

15.11.2023 17:47
Cziczaki
6
1
odpowiedz
Cziczaki
190
Renifer

"Znikły granice w preferowaniu mężczyzn w konkretnych rolach, znikły obawy przed ogłaszaniem swojej odmienności. Bohaterkę serialu WandaVision lubimy równie mocno jak Spider-Mana. Producenci filmów zastępują kultowych męskich herosów kobietami, co zaowocowało nową wersją Ghostbusters i Ocean’s 11 z żeńską obsadą głównych postaci."
Autor tego artykulika pewnie miał już głowę pod sufitem jak pisał te teksty.
Nie lubimy bohaterki serialu WandaVision dlatego, że jest kobietą i nikomu to już nie przeszkadza, tylko dlatego, że Scarlet Witch jest Scarlet Witch, gdyby główną rolę dostał facet to już by nikt tego serialu nie lubił.
Kiedy oglądamy film ze Spidermanem to oglądamy Spidermana, bo to Peter Parker, a nie jakieś Spideru odmiennu ciężku du rozpoznaniu.
Zarówno przy Spidermanie jak i WandaVision są wytyczone granice płciowe i preferencje odbiorców.
Spiderman gdzie główną postacią byłaby postać bezpłciowa opowiadającą się za Izraelem czy też Scarlet Witch grana przez faceta o takiej mniejszości seksualnej że nawet w społecznościach LGBT o niej nie słyszeli te postacie nie odniosłyby sukcesu.

15.11.2023 18:10
papież Flo IV
7
1
odpowiedz
papież Flo IV
90
Prymas Polski

Moda zawsze znacząco wpływała na kulturę i zawsze znacząco wpływać będzie. Pytanie do której będziemy chętnie wracać po latach, bo do tej co jest teraz nie będę miał zamiaru. Za to do tego okresu drugowojennego na przełomie wieków zawsze co jakiś czas wrócę, ostatnio to zrobiłem i nadal się świetnie bawię. To były dobre czasy dla graczy i widzów...

15.11.2023 18:21
Kwisatz_Haderach
8
3
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
13
GIT GUD or die trying

Via Tenor

"Znikły granice w preferowaniu mężczyzn w konkretnych rolach, znikły obawy przed ogłaszaniem swojej odmienności. Bohaterkę serialu WandaVision lubimy równie mocno jak Spider-Mana. Producenci filmów zastępują kultowych męskich herosów kobietami, co zaowocowało nową wersją Ghostbusters i Ocean’s 11 z żeńską obsadą głównych postaci."

3/10. Dalbym mocna czworeczke, ale mierzi mnie oderwana od rzeczywistosci spoleczna-pogladowa propaganda na portalach o grach video. Uprawiana przez ludzi, ktorzy gier nawet nie lubia, a ida tutaj bo to latwy kawalek chleba i opanowany przez podobnie myslacych "aktywistow".
No i zabraklo slowa "patriarchat". Dlaczego sie pytam?

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2023-11-15 18:25:40
15.11.2023 21:48
😁
9
odpowiedz
rziurziu
29
Centurion

bzdury, plycizna, mentalne ubostwo, ale "artykul" sie napisal, mozesz byc z siebie dumny

15.11.2023 23:32
10
1
odpowiedz
Wolfier
40
Centurion

I dlatego najlepiej sprzedają się gry Nintendo, na Steamie najwięcej osób gra w co najmniej kilkuletnie starocie, najwięcej zarabiają mobilki, a grą roku zostaje Baldur's Gate 3.

16.11.2023 10:07
Metaverse
11
odpowiedz
2 odpowiedzi
Metaverse
68
Senator

Na szczescie Japonczycy maja nadal wywalone na SJW i tworza sobie gry jak im pasuje. Np producent Final Fantasy XVI powiedzial ze mniejszosci nie pasuja im do koncepcji i gry i zamknal temat.

16.11.2023 10:34
11.1
zanonimizowany768165
119
Legend

Patrząc na Capcom i parę innych - to raczej też się poddadzą...

16.11.2023 11:20
Herr Pietrus
😉
11.2
1
Herr Pietrus
230
Ficyt

Bo japończycy od dekad mają swoje odpały, przy których dowolne tęczowe niebinarne bohateru to jest pryszcz albo wręcz przeciętna postać :)

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2023-11-16 11:20:39
16.11.2023 10:35
12
odpowiedz
Gosen
162
Generał

To dlatego są tak mierne fabularnie.

16.11.2023 19:18
13
odpowiedz
Demilisz
199
Generał

Producenci filmów zastępują kultowych męskich herosów kobietami, co zaowocowało nową wersją Ghostbusters i Ocean’s 11 z żeńską obsadą głównych postaci.

I jak te filmy sobie poradziły na rynku? :) Ghostbusters 2016 tak wspaniale, że obecnie franczyza udaje, że ten film nigdy nie powstał.

w swoim pierwszym sezonie kręci się niemal wyłącznie wokół postaci niebinarnych, poszukiwania tożsamości płciowej już w wieku szkolnym, wątków LGBT czy zmiany orientacji po latach małżeństwa.

To by wyjaśniało dlaczego o tym remake'u nikt nie mówi :)

A niebinarność to głupia moda spowodowana chęcia bycia jeszcze bardziej wyjątkowym i specjalnym, oparta na niemierzalnym i niesprawdzalnym uczuciu oraz słowach, niczym więcej.

21.11.2023 02:03
Rithven
14
odpowiedz
Rithven
48
Pretorianin

Ale ja mam proste rozwiązanie: opcja dla graczy lubiących bardziej ścisłe trzymanie się realiów - wyłącz widoczność skórek. A wtedy fioletowo tęczowa operator (sory - nie umiem w końcówki) będzie zamieniony na zwykłego żołdaka. Natomiast każdy kto chce biegać w kolorze - to niech ma widoczność ON. Mnie bardziej martwią wieczne grzebania w mechanikach i uginanie się producentów gier przed społecznością i tzw. nerfienie. Takie procesy np jak lata temu w WOT czyli ubicie artylerii bo za dużo płaczu. Sam płacz może nie wymusił zmian ale płakali dużo ci bardziej płacący więc.. głosowanie portfelem. Dlatego nie mam zaufania do wszelakiej maści gier MMO i zawsze trzeba być gotowym na to by rozstać się z daną marką. Sama implementacja miliardów skórek tez nie jest zła bo to najbezpieczniejszy z możliwych sposobów zarobkowania przez producentów gier. A pamiętajmy, że gracz darmowy nie utrzymuje serwerów (wprost, pośrednio można łatwo wykazać, że jest potrzebny dla utrzymania zdrowego ekosystemu czyli wypełnienia świata - gracz pay2win nie będzie chciał grać w pustym świecie). Dlatego nigdy nie śmieję się z graczy płacących bo to dzięki nim dane tytuły utrzymują się przez lata na rynku. Ale też niektóre gry robią to źle i jest straszny pay2win. Więc jeszcze raz - skórki? A proszę bardzo. Do woli. Gracz w skórce ma takie same szanse jak ten bez. Pozdrawiam. Ps: w sumie fajny wywód w artykule pokazujący, że mieliśmy wiele okresów hype na dany temat.

Opinia Hollywood dyktuje, o czym są gry - i dzieje się tak od dekad