Premiera The Last Faith, mrocznego soulslike'a z domieszką Blasphemous i Bloodborne [Aktualizacja]
Gierka zapowiada się dobrze, ale te wymagania? Takie gry chodziły na celeronie 800 + voodoo 3dfx a to co tutaj jest to chyba żart.
"...z domieszką Blasphemous i Bloodborne" Nie ma to jak wytrzeć sobie mordę solidnym tytułem
Wiesz, jaki jest "gotowy" silnik gry i system operacyjny. To nie czasy, gdzie większości gry są napisane od zera dla MS-DOS lub Windows 95.
Ty na serio narzekasz na tak błahe wymaganie sprzętowe? Ciesz się, że to nie poziom Alan Wake 2 z włączony RT, gdzie bez RTX 4000 ani rusz.
Grałem w demo The Last Faith, więc bardzo tu czuć inspiracji Blasphemous i Bloodborne.
a udało Ci sie pokonać ostatniego bossa dema ? Mi przejście go zrujnowało wiele nerwów i nie wiem czy jestem ponownie na to gotowy.
Nie narzekam, po prostu tego nie rozumiem. Teoretycznie poszlismy z technologią i możliwościami tak do przodu, że wymagania takich pixelowych gier powinny iść jeszcze bardziej w dół a one idą w górę. Nie rozumiem po co wszystko sie utrudnia i komplikuje. Chyba, że gra jest robiona przez mały zespół i nie mają środków na optymalizację, ale wciąż... moim zdaniem takie gry powinny chodzić na kalkulatorze.
Gry na bardzo stary Atari, Amiga czy NES (to dla przykładu) są napisane od nowa, dlatego twórcy gier lepiej wiedzą, co należy poprawić dla lepsze optymalizacji i wywalić parę zbędne linijki w pliku.
Natomiast gry Indie i AAA z ostatnich latach jest inaczej. Twórcy gier korzystają z gotowych silników takich jak Unity i podobne, gdzie mają tam gotowe skrypty (stąd te trochę podobne elementy znane z innych gier), by oszczędzić sporo czasu, ale nie są idealne optymalizacji. Nawet nowszy Windows zajmuje więcej miejsca na dysku niż poprzednie wersji. Wszystko ma swoją cenę. Napisanie gry od nowa jest to bardzo czasochłonny i mało opłacalny. Wiesz, ile MB/GB zajmują dzisiejsze gry Indie w porównaniu do gry NES, Amiga, DOS i Atari z zaledwie kilku kB/MB? Tu nie chodzi o tylko grafiki i dźwięki. Spróbuj stworzyć znacznie lepszy system operacyjny, by zastąpić Linux i Windows w ciągu kilku lat. Nie? Tak samo było z napisanie gry na własny silniku. Nawet tworzenie strony internetowe też korzystają z gotowe skrypty (wiem to, bo uczę się). Łatwo Ci pisać.
Po drugie (najważniejszy powód!), skoro mamy dużo lepsze komputery z przykładowe i5-12400f i GTX 1060 w stosunku do ceny w porównaniu do bardzo stare komputery sprzed latach, więc twórcy nie widzą sensu w poprawienie optymalizacji gier, bo to są dla nich strata czasu i pieniędzy. Dawniej twórcy gier robią wszystko, by gry zużywają jak najmniej mocy CPU, GPU i pamięci, by móc uruchomić na platformy do gier z słabe specyfikacji techniczne takich jak Amiga i PC DOS. Dlatego twórcy Hogwarts Legacy potrzebowali parę miesięcy dla poprawienia optymalizacji, by móc wydać na Switch i tam działać prawidłowy. Choć nie obejdzie się bez ekranu ładowanie i to długo. Czy lubisz poświęcić parę miesięcy i pieniędzy na poprawienia gier, choć PRZECIĘTNI gracze mają wystarczające mocne komputery i nie mają problemu z gier Indie w przeciwieństwie do gier AAA? To kwestia motywacji i opłacalność i ... pieniędzy. Wiem, gracze tego nie lubią, ale twórcy gier i wydawcy mają własne zdanie i tyle.
Po trzecie, gry nie uruchamiają bez system operacyjny takich jak Windows, a tam też trochę zabierają od CPU i pamięci. To nie czasy, gdzie gry Atari, Amiga i NES uruchamiają bez "gruby i otyły" system operacyjny. Nawet STEAM OS też nie jest napisany od zera, bo inaczej nie da się.
No, twórcy piszą gry na nowsze komputery, a nie na słabsze komputery, dlatego nie za bardzo wiedzą, jakie minimalne wymaganie sprzętowe potrzebują te gry, więc informacji wymagania są lekko zawyżone. Choć są tylko moje przypuszczenie i nie jestem tego pewien.
Proszę popraw mnie, jeśli się mylę.
Owszem, da się ulepszać wszystko, ale to już kwestia czasu i opłacalność dla twórcy gier i wydawcy. Takie czasy.
No, GTX 650 kosztuje niecałe 500 zł lub mniej, a Intel Core i5-750 kosztuje zaledwie parę grosze na Allegro, a większości gracze już dawno mają dużo lepsze komputery, więc te narzekanie na wymaganie The Last Faith jest bez sensu. Nie rozumiem zachowanie niektórzy gracze.
Niech lepiej narzekają na wymaganie sprzętowe "zacofany" Starfield, a nie na Last Fairy i inne gry Indie, bo to psikus.
Wygląda spoko ale wątpię aby był to poziom wyżej niż wydany ostatnio Blasphemous 2. W tym gatunku ciężko o jakieś nowości czy zmiany w mechanice.
Czekalem na ta gra, ale po ograniu demka emocje mi troche opadly. W porownaniu do Blasphemous sterowanie wydaje mi sie strasznie "drewniane". No i nie wiem, czy odpowiada mi tak duze zroznicowanie statystyk, zbieranych przedmiotow i ogolnego rozwoju postaci, ktore idzie dokladnie w kierunku soulsow.
Gierka zapowiada się dobrze, ale te wymagania? Takie gry chodziły na celeronie 800 + voodoo 3dfx a to co tutaj jest to chyba żart.
ale to co, jest jakiś problem z GTX-em 650? XDDD
Podobno gra ma spaprane hitboxy, no ale to pojedyncze opinie z reddit.
Czy po śmierci się zachowuje cokolwiek? Czy od zupełnego zera trzeba grać? Jak wygląda sprawa checkpointów - jakieś ogniska jak w Souls?
Idealna gra na ROG Ally by była.
Czy po śmierci się zachowuje cokolwiek? Czy od zupełnego zera trzeba grać? Jak wygląda sprawa checkpointów - jakieś ogniska jak w Souls?
Dołączam się do pytania :P sam jestem ciekawy tej gry.
nie traci się niczego oprócz punktów (dusz) po zgonie. tak jak w dark souls. gram juz 5h i wciągneło mnie niemiłosiernie.
w grze są kapliczki w których się odradzamy. jak narazie polecam, drugiego bossa nie moge ubić ale walcze dalej :)