Postrasz swoje dziecko! To mu dobrze zrobi, serio (ale z rozsądkiem!)
"Przemoc, zniszczenie, pragnienie krwi – tych popędów z wiadomych powodów pod żadnym pozorem nie powinniśmy uwalniać w realnym świecie."
No. To jest chyba najgłupsza zasada, jaką można się w życiu kierować. To nie są rzeczy, które powinniśmy uwalniać na co dzień, ale są cholernie ważne w takich sytuacjach jak obrona własna i bliskich. Skoro twierdzisz, że pod żadnym pozorem, to jak cię ktoś napadnie i da w mordę, nastaw drugi policzek i zobaczymy, czy zło dobrem zwyciężysz, czy dostaniesz poprawkę. Albo przyjdzie wojna, ciebie zabiją, a żonę i córkę ci zgwałcą, bo "pod żadnym pozorem" nie wolno ci było się uciec do przemocy i nie pociągnąłeś za spust.
Samemu szukać zaczepki - nie. Jeśli ktoś spróbuje ci zrobić krzywdę - skrzywdź go tak, żeby nigdy więcej się nie odważył spróbować.
Co do reszty artykułu, to się zgadzam, że nie można dziecka zupełnie izolować od rzeczy, które je mogą wystraszyć, bo potem będzie miało trudności w poradzeniu sobie z takimi nieoswojonymi rzeczami w prawdziwym życiu.
To jest raczej temat dla psychologa dzieciecego a nie blogera, brakuje mi odwolan do opinii specjalistow i badan. Nieprzemyslane artykuly moga byc potencjalnie szkodliwe, szczegolnie ze mowa o dzieciach
O przepraszam, puszczenie siostrzeńcowi w wieku 6 lat wszystkich oryginalnych części "Martwego zła" było bardzo wychowawcze i nauczające.
O przepraszam, puszczenie siostrzeńcowi w wieku 6 lat wszystkich oryginalnych części "Martwego zła" było bardzo wychowawcze i nauczające.
O przepraszam, puszczenie siostrzeńcowi w wieku 6 lat wszystkich oryginalnych części "Martwego zła" było bardzo wychowawcze i nauczające.
Nie rozumiem, dlaczego wszyscy strachu chcą uczyć przez filmy. Są inne metody jak np będąc z małymi dziećmi np. 5 -10 lat, w obcym miejscu i w tłumie ludzi, zostawić je i obserwować z daleka. Najlepiej w dwie osoby, by naprawdę ich nie zgubić i samemu nie nabawić się strachu. Jednak takie metody naprawdę uczą dzieci, które są za bardzo zależne od rodziców.