Rocksteady zapowiada serię pokazów Suicide Squad, pierwszy skupi się na fabule i gameplayu
Przynosimy dobre wiadomości dla wszystkich osób czekających na grę Suicide Squad: Kill The Justice League.
Czyli tych ktorych da sie policzyc na palcach u reki?
Po tym co pokazali ostatnio, to ja już nie wiem czy chce jeszcze oglądać cokolwiek na temat tej gry :(
Niesamowitym dla mnie jest to, że studio, które dostarczyło tak fantastyczne gry o Batmanie, robi teraz kompletne gówno dla nikogo
Dosadnie. Prawda jest że batman był bezbłędny. Gdzie ta moc...
Dostali pewnie krótki termin i konkretne wytyczne to zrobili co mogli, a że niewiele mogli to o.
Jaki krótki termin? Kiedy wyszedł ostatni Batman? 2015. To jest osiem lat. Co oni robili przez osiem lat? Preprodukcje a potem projekt do kasacji, bo wydawca nie był zadowolony z tego, czym to miało być? Obawiam się, że Rocksteady już się skończyło i dawna ekipa od batmanów już nie jest aktualna. Obecnie to Insomniac dzierży miano najlepszego dewelopera od gier z superbohaterami.
O fabule już raczej nie chcę słyszeć (spoilery mnie nie kręcą), a o rozgrywce tylko wtedy, jeśli co najmniej połowę dotychczasowej wyrzucili do kosza.
Dawać mnie tę grę, bo ile można czekać?
Cały ten cyrk z suicide squad przypomina mi to, co sie działo z redfall, gdzie studio jest tak jakby zmuszone przez wydawcę do produkcji kolejnego klona gier usługi, z myślą może tym razem to my będziemy mieli "kurą znoszącą złote jaja", tak jakby zapomnieli ilu deweloperów/wydawców na tym poletku poniosło klęskę
Gry single też mogą być klęską. Nie każdy ma zaplecze, jak CDP czy Rockstar, gdzie już sama marka firmy grę sprzeda. Taki to biznes, bardzo duże ryzyko, że gra się nie zwróci a co tu jeszcze pisać aby na siebie zarobiła. Twórcy Mimimi już zwinęli interes a ich ostatnia gra jest znakomita.
Kiedy sobie pomyślę, że zamiast tego gówna - Gotham Knights mogliśmy dostać kontynuację Batmana z Damianem Waynem w roli nietoperza, to mnie krew zalewa.
Na szczęście Gotham Knights już pokazało dosadnie, że nie warto czekać na kolejnego gniota.