Pierwszy dzień na planie Przebudzenia Mocy był dla Carrie Fisher jednym z najgorszych w karierze
Jakbym mial grac w "Przebudzeniu Mocy" to nawet ja bylbym straumatyzowany - a co dopiero profesjonalny autor... :p
Boże, czy Ty to widzisz?!
News o filmie z 2015 roku, cytujący fragment z dokumentu z 2016 roku, a cytowany fragment martwej aktorki to coś w stylu "byłam nerwowa, poszłam spać".
Jak już macie coś takiego pisać to dajcie sobie spokój, nie jest to świeże i mała szansa że kogoś zainteresuje...
Carrie Fisher bała się, że popełni błędy, ponieważ czuła się odpowiedzialna za swoją postać. Chciała ją „chronić”, jak to sama określiła.
Szkoda że scenarzyści nie czuli żadnej odpowiedzialności za żadną postać w nowej trylogii xD
Wy lepiej się zainteresujcie jak tam Sam Fisher, bo zaśmierdziało mi tu gunwem (czytaj: ppe). A chyba nie chcemy drugich takich śmieciarzy w polskim giereczkowie