Muszę przyznać, że przemówienie Morawieckiego jako żywo przypomina mi przemówienie Gomółki :D Tylko brakuje mi hasła "za czasów rzadu PiSu na statystycznego Polaka przypadało pół świni, a jak komu za mało to jeszcze może dostać po ryju!" :D
Żona wraz z koleżankami płacze ze śmiechu, bo Pinokio Morawiecki wspominał o powiększonych dochodach w Obornikach Wielkopolskich (na marginesie są Oborniki Śląskie i Oborniki, te drugie w Wielkopolsce, ale
nazwa to po prostu Oborniki).
Dziewczyny, pamiętając cięcia budżetowe, w gminie, za rządów PiS, żeby budżet się spinał, są w szoku, że można tak kłamać i gnojowi nawet powieka nie drgnie :P
Via Tenor
Panowie, za każdym razem, kiedy Pinokio mówi "CHCEMY, ABY", trzeba wychylić kielonek!
Ciekawe, kto to wytrzyma.
Co to za dyskryminacja kobiet, lewaku?! Megery nie zaprosisz do zabawy? Pinokio - jako znany i największy obrońca praw kobiet - na pewno by zaprosił!
Via Tenor
Megery nie zaprosisz do zabawy?
Cholera jasna, tak się przyzwyczaiłem, że tu same chłopy, że rzeczywiście popełniłem gafę!
Przepraszam, Megero!
W pracy jestem i nie mogę. Na służbie miałbym pić? Ale, że w godzinach pracy???? W biały dzień??? ...... Z największą przyjemnością ;) Pamiętacie kto tak powiedział w pewnym slynnym serialu? ;)
+1
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uuuu... Nie obejrzę głosowania nad Tuskiem, bo trza się brać za nauczanie maturzystów. Liczę na to, że oddacie w wątku atmosferę tej chwili. ;)
Koniec z rządami PiS.. Uff, na razie zabrakło mi słów lecz przecież będzie ciąg dalszy rozliczania ludzi tego mitomańskiego tworu Jarosława Kaczyńskiego..
Od sluchania tych zaklamanych sq...w mdlosci dzis dostalem.
Moja gmina(miasteczko + kilkanascie wiosek) pomimo wygranych PiS nie dostalo zadnych rzadowych dotacji ani sama gmina poza pudrowaniem nic nie zrobila. A te qwy maja czelnosc klamac.
Właśnie spóźniony (przegapiłem kompromitację Pinokio) słucham konferencji Hołowni... czy PiS to partia masochistów? Przecież ten rozjeżdża ich jak czołgiem. Właśnie skomentował - w kulturalny sposób, więc pewnie zwolennicy dojnej władzy nie zrozumieli ani słowa - wypowiedź Kaczki o końcu demokracji, bo to jego zdaniem oznacza odsunięcie ich od władzy.
Oni chyba naprawdę to lubią bo inaczej dlaczego się podkładają w taki idiotyczny sposób?
Są już jakieś dobre memy ze zdjęciami jedynych prawdziwych polaków, kiedy Szymon gromkim głosem objawia, że "rząd premiera Morawieckiego nie zdobył wotum zaufania"? :)
Może oni teraz w kuluarach też sobie powtarzają "każdy wiedział, ale się łudził..."
Memów nie widziałem, ale niektórzy mogą oglądać to:
https://twitter.com/donaldtusk/status/1734240250065567918
ehe, to jakim cudem w poprzedniej kadencji pis przegłosował budżet, przecież opozycja mogła nie głosować i pyk nowe wybory
I tu masz rację Esiu ;) Ciocia pewnie dumna.
Przykro mi ale ciocia była za pisem. Ja z dumą głosowałem na Trzecią Drogę i marszałek trafił mi się najlepszy jaki mógł ;). A to dopiero początek nowego rządu...
Widziałem podobne treści na TT. Na początku to było śmieszne, ale z każdym kolejnym tego typu screenem dochodzę do wniosku, że to fejk i ktoś sobie robi jaja z wyborców PiS, chcąc ich ośmieszyć. Ja wiem, że wyborcy PiS to debile, ale przecież nie można być AŻ TAKIM debilem...
https://twitter.com/Vojtekus/status/1734119717651067167
Wniosek taki, że wyborcy PiS to debile i analfabeci?
Ja też głosowałem na Trzecią Drogę, głównie przez brak alternatywy jak dla mnie, chociaż
to "Dość kłótni i do przodu" to tak średnio widzę w tym parlamencie. Tusk to i tak dla mnie gorszy wuj niz Vateusz ;) Jak koalicja się obali to zakładam , że przez niego i Lewaków. I obstawiam nadal że nic się w kartonstanie nie zmieni. Niech sie trochę drobnozmianowi ucieszą, z czystym sumieniem możecie krzyknąć Fur Deutchland.
Czas oddania wszystkiego w ręce Wermahtu nadchodzi, polak nigdy się nie nauczy... co trzeba mieć we łbach aby oddać ministre Tuskowi.. TUSKOWI! gdzie miejsce tego człowieka jest tylko w więzieniu. Jeszcze niech sprowadzą to Afroafrykańskie bydło wtedy to państwo zdechnie doszczętnie
Skoro Tusk powinien być w więzieniu to gdzie powinien być cały gabinet Matiego wraz z Jarosławem? W kazamatach Mefista?
Tusk to kuglarz i manipulator.
Kim w takim razie jest Morawiecki?
edit
Błaszczak top3 komików w obecnym sejmie. Dobry skubany jest :D
Uwaga: przemawia (a właściwie czyta z kartki) Płaszczak.
Śmiechom nie ma końca... :)
Mam nadzieję, że Jarek nie zejdzie dzisiaj na zawał i będzie jutro na głosowaniu nad rządem Tuska oraz obejrzy w środę jego zaprzysiężenie przez Adriana.
Ach, wiele bym dał, żeby widzieć i słyszeć, co dziś, jutro i pojutrze będzie się dziać na Nowogrodzkiej - może jakiś Kamiński czy inny Wąsik podsłuchują swoich kumpli w siedzibie zła i kiedyś to ujawnią...
O Braun pewnie będzie najlepsze dziś przemówienie
ciekawe jak dzisiaj zmontują w tvp, żeby jeszcze nie wiadomo było kto tak naprawdę jeszcze rządzi :D
edit. kukiz zabrał głos, mój Boże, jeśli człowiek jak się mógł zeszmacić to on tą ścierkę wziął i wytarł nią tyłek
edit2.tusk przemawia a od pisu jak zwykle okrzyki poparcia, pełna kultura :)
No ale trzeba przyznać, już bez śmieszków, że Morawiecki, po dzisiejszym przymilaniu się do kobiet, to po prostu kawał ch... Jak byli panami sytuacji, to nie mieli oporów, żeby wykorzystać swój upolityczniony TK i zrobić to, co zrobili w kwestii aborcji. W czasie pandemii wyprowadzili ludzi na ulice. Głupota czy najzwyklejsza w świecie perfidia? Tym, i nie tylko tym, doprowadzili do złej sytuacji demograficznej w kraju. Teraz łaszą się do kobiet, bo grunt pali im się pod stopami. Szczyty obłudy zostały po raz kolejny przekroczone. Szczyty skur... też.
W tegorocznych w wyborach nie głosowałem na Tuska, nie głosowałem na PO, nie głosowałem nawet na KO, ale tak olbrzymią dziką satysfakcję z utarcia zakłamanych pisiorskich nochalów, jaką mam dzisiaj, w dużej części zawdzięczam właśnie jemu.
I w ten oto sposób wraca normalność :D W taki oto sposób też pogoniło się bandę hunów, która od 8 lat ograbiała i niszczyła kraj.
O, Kaczor się zesrał.
PS: Manolito na niego głosował.
No i nie wytrzymał. Odśpiewali wspólnie hymn po czym Kaczor wchodzi i mówi, że Tusk to niemiecki agent.
No i Kaczyński pokazał ostatecznie jaką malutką i nic nie znaczącą jest postacią.
Widać że Jarek dziś będzie spał w nocy jak niemowlę: cały zapłakany i obsrany...
No wiedziałem że Kaczafi nie wytrzyma i eksploduje. Widać to było po jego twarzy, gdy został użyty protokół #Lech.
Się śmiejecie, koledzy, ale urwał nać, jakie to było słabe.
4 zwrotki hymnu odśpiewane, aż tu nagle Jarosław się zesrał. No ale kto bogatemu decydentowi zabroni... :|
Takie zachowania naprawdę URĄGAJĄ. To jest oczywiste zniesławienie powagi funkcji, powagi rządu.
Niech to gówno żrą propisowcy, ja nie chcę, ja sobie nie życzę, Polska jest też moja - WYPIERDALAĆ.
Nie denerwuj się, to jest chory człowiek coraz słabiej się kontrolujący.
Pomyśl jak będzie odpowiadał w Komisji Śledczej i w prokuraturze.
Dokładnie. Pogadali pokrzyczeli, ale na koniec 4 zwrotki wspólnie odśpiewane i było to godne zakończenie tego dnia. No ale jeszcze szeregowy poseł postanowił wejść na mównicę i wyzywać Tuska od niemieckiego agenta. Nawet chyba nie jeden pisowiec strzelił facpalma.
Jak na pana Kaczyńskiego przystało, naszego największego patriotę, hymnu nie odśpiewał...
Czyli nie wydawało mi się, że pierwsze szeregi z prawej strony stały jak kołki i nawet nie udawały że śpiewają?
Hymn dla Tuska to gorszy hymn?
Lepiej chyba, żeby Jaruś nie śpiewał.
On już przecież sylabizuje, mlaska, jąka, nie artykułuje poprawnie. To są oznaki demencji. Złóżmy do tego bardzo niebezpieczne poglądy (w demencji mogące się nasilać) - KTO NORMALNY może ufać takiemu typowi?
Via Tenor
Trzeba przyznać, że Tusk dziś nieźle załatwił Jarosława. Coś łatwo dał się wódz sprowokować. Przypieczętował w ten sposób swój polityczny koniec w oczach zdecydowanej większości Polaków.
Amen.
(Tak w ogóle to sprawa powinna się zakończyć w sądzie, ale wątpię, żeby Tusk miał czas łazić za zniedołężniałym intelektualnie starcem).
Ej, ale przecież 12 października CBOS twierdził, że Tusk nie będzie premierem po raz trzeci.
PiS - 35%
KO - 22%
TD - 6%
Konfederacja - 6%
Lewica - 5%
https://www.pb.pl/cbos-publikuje-najnowszy-sondaz-wyborczy-1198014
Ich już nie ma!
Zdegenerowane, kacze bydle, na koniec jeszcze odstawiło szopkę, ale ani nie byłem tym zaskoczony (zły,zdeprawowany człowiek nie zachowa się honorowo i z godnością) ani nie ma to już znaczenia :).
Szczęśliwej Polski, już czas!
Mam nadzieję, że ta piękna odklejka kaczora tylko przypieczętuje jego polityczny koniec.
Korzystając z okazji tego podniosłego dnia - to kto oficjalnie i komisyjnie zamyka Dobrą Zmianę?
Po nowym roku trzeba bedzie zmienic tytul serii, wszak polityka od dzis z zycia nam nie znika :)
Zwróciliście uwagę jak Jaro wparował na głosowanie? Oczywiście jak zwykle spóźniony w ostatniej chwili i o mało by się z schodów zwalił. Sejmowa kamera nie uchwyciła tego idealnie, ale pewnie będą lepsze ujęcia.
Też zwróciłem na to uwagę. Chodzące Zło myślało, że nadal jest beztrybie i Marszałek Sejmu poczeka, aż jaśnie pan wróci z klopa, ale nie ma już Witek i te czasy się już skończyły. Gdyby ktoś nie wiedział, że to Jaruś, mógłby pomyślec, że to jakiś młodzieniaszek skocznie wracał na swoje miejsce, a tymczasem Jaro o mało co nie wywalił się na swój mściwy, chory z nienawiści ryj.
Odwilż w polityce i odwilż na ulicach, wreszcie topi się to białe gówno na chodnikach.
Ale gówno w TK zalega tonami, właśnie dziś upolityczniona karykatura TK orzekła, że ustawy reformujące sądownictwo są niezgodne z Konstytucją. W sumie są, bo nadal są w nich częściowo zachowane, karygodne pisowskie rozwiązania. :P
Czekam na opinię mentora i myśliciela Matczaka, jak zreformować sądy, odblokować KPO, przywrócić kompromis aborcyjny, zreformować służby, szkolnictwo, wprowadzić zmiany w TVP, w prokuraturze, zrobić te i dziesiątki innych rzeczy z Dudą, który będzie wszystko wetował i z TK, który na polityczne zamówienie dowolną ustawę uzna za niezgodną z konstytucją.
TK jest do natychmiastowego wyczyszczenia z nielegalnych neo-sędziów.
Nie można przywracać reguł demokratycznego państwa prawa tolerując ustrojowe bezprawie! Rozumie to każdy student pierwszego roku prawa po kursie podstaw prawoznawstwa/nauki o prawie.
Odpaliłem sobie Wiesti na TVP, będąc ciekaw, jak tam.
Co tam. W ostatnich dniach tej dobroci.
Nope.
Tego srańska nie da się zdzierżyć nawet teraz.
ale mówili, że nie poprą, przynajmniej się trzymają tego co zapowiadali, nie to co posłowie ze szmata'15
Będziemy pamiętali.
Pamiętajcie, pamiętajcie. Tak wygląda dotrzymywanie obietnic, więc rozumiem że może się to wam wydawać niecodzienne :).
Jak idzie wywracanie stolika?
JohnDoe
Bardzo mnie smucisz :(
Nie jesteś głupi facet, w przeciwieństwie do niektórych swoich kolegów z "wiadomego" wątku, a strasznie się uzjadliwiłeś ostatnio. W imię czego?
Bo chyba nie powiesz, że naprawdę wierzysz w jakieś wywracanie stolików. Do rewolucji też trzeba mieć siły i zaplecze, nie wystarczy karmić się ideami, jakiekolwiek one by nie były.
Szczerze mówiąc to nie wiem co takiego "zajadłego" widzisz w tej mojej odpowiedzi? Obietnicą wyborczą Konfederacji był brak poparcia zarówno dla rządu Morawieckiego jak i Tuska i dokładnie to posłowie tej formacji zrobili. Stwierdziłem fakt może delikatnie sugerując zestawienie go z masą obietnic wyborczych obecnej większości które upadły zanim zdążył się uformować rząd.
Jeśli pytasz czy wierzyłem w to że ten stolik uda się wywrócić w tych wyborach odpowiedź brzmi "nie", było to niewykonalne, miałem pełną świadomość głosowania na partię opozycyjną.
Natomiast uważam że małymi kroczkami trzeba do tego wywracania stolika dążyć.
Wiesz, Megera_ do pewnego momentu można udawać że po jednej i drugiej stronie barykady nie ma w kółko tych samych mord, że Morawiecki nie był współpracownikiem Tuska, że Sikorski zawsze był tam gdzie jest dzisiaj, podobnie Pawłowska itd. itd.
Clue problemu który ja w tym widzę idealnie obrazuje jeden z postów który przeczytałem gdzieś tam wyżej w tym wątku, nie chce mi się szukać cytuję z głowy, pewnie bardzo niedokładnie, choć postaram się zawrzeć sens.
Jeden z użytkowników napisał że wyborcy tej "demokratycznej" strony są w stanie z uśmiechem na ustach poświęcić obiecane im postulaty żeby tylko zobaczyć wycie tej drugiej strony.
Sorry Megera_ ale cały ten wątek świadczy o tym że po prostu miał rację, a pisowcy są w tej kwestii identyczni, wystarczy wejść na Twittera żeby się przekonać. Nie uważam żeby moja postawa była w tym wszystkim "zajadła". Po prostu odrzucam obie te narracje stojące tylko na chęci dowalenia drugiej stronie. Jeśli ktoś jest gotów odrzucić wszystkie postulaty żeby tylko zobaczyć smutek w oczach innego człowieka to znaczy że nie ma żadnych postulatów, napędza go tylko żółć.
Byćmoże i do końca mojego życia nie uda się tego stolika wywrócić, może i jestem niepoprawnym idealistą, ale wiesz... do it, or die trying ;).
Ty naprawdę uważasz, że większości tutaj zleży TYLKO, albo PRZEDE WSZYSTKIM na dowalaniu piwowskiej bandzie (choć za osiem lat rozkradania i rozwalania ojczyzny należy im się jak psu buda)? Naprawdę nikt tutaj o niczym innym nie pisał? O żadnych problemach, jakie przyniosły rządy PiS, o żadnych aferach, błędnych decyzjach, fatalnych reformach? Serio? Tak masz ogląd sprawy?
I nie, nie będę twierdził, że nie ma również takich wyborców, ale wybacz, nawet wyborcom PiS nie chodziło nigdy tylko o dowalanie komuś - choć na pewno chodziło im przez ostatnie lata znacznie bardziej, ich język wykluczenia, pogardy i poniżenia znamy doskonale.
Piękny, historyczny dzień, w którym - w pewnym sensie - razem na bieżąco, dzięki forum GOL-a, uczestniczyliśmy.
P.S. Tylko nie pijcie za dużo, bo jutro od 10:00 ciąg dalszy.
Wspaniały dzień (jutrzejszy też dobrze się zapowiada)!
Dzięki Wam też za te osiem wspólnych lat w "dobrozmianowym" wątku. Rad jestem, że od samego początku mogłem być jego częścią.
Przede wszystkim dzięki za dodawanie otuchy w momentach, gdy wydawało się (w szczególności w ostatnich dwóch latach), że pisowski reżim pozostanie z nami na długi czas.
Ha, ha, ha!
Tak to jest, jak się intelektualne pawie biorą za cytowanie poezji.
Koledzy, czy któryś zechciałby przestać pić szampana i odpowiedzieć na wielce przejmujące mój dom pytanie, bo nam się matematyka nie zgadza.
Przecież posłów jest 460, tak?
Coś mnie ominęło?
Wyniki uwzględniają istnienie 459. Ktoś już umarł w ciągu tych 2 tygodni? (bez śmiechów, poważnie pytam)
Soboń został członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego, więc nie jest już posłem.
o ile jest pewne że Tuska wybrała większość parlamentarna o tyle to nie jest pewne na 100% czy Polacy jako wyborcy którzy głosowali na inne partie jak Polska2050, PSL, Lecia chciała Tuska na premiera. Kawał krętacza był z niego wtedy ciekawe czy teraz będzie porządnym premierem czy wrócą nawyki małego kutafona jakim był wtedy. Czekamy :)
Jeśli jeszcze bardziej dociśnie bolszewików takich jak ty, to jestem za tym żeby był taki jak kiedyś.
on takim jak my robił dobrze teraz mam nadzieje już nie będzie bo powinien myśleć o wszystkich
Czy chcieli? Jakby była inna opcja wolałbym kogoś innego, ale sie tego spodziewałem i to akceptuję jak wyborca TD. Lepsze alternatywy były tylko bardzo teoretyczne, więc może być i Tusk jako najlepsza praktyczna.
AleX znowu puścił Jarosława? Czy to Jarosław puścił w sejmie AleXa? Nigdy nie pamietam, w ktora strone to szło...
Ze specjalną dedykacją dla emerytowanego zbawcy narodu.
https://youtu.be/fX_rpjz2o5w?si=IHXxzioGhAUaMKqN
mroczne 8 lat to bylo, az dziw bierze, ze z tymi bucami u wladzy cwierc zycia spedzilem
Wiecie Błaszczak mnie rozbawił. On poczuł się jako jedyny (zbrojny ;)) spadkobierca Jarosława Kaczyńskiego, ze wszystkimi jego fobiami. Słabo mu wychodziło zianie nienawiścią ale starał się jak mógł. Czy Prezes uwzględni jego wieloletnie oddanie w swoim politycznym testamencie? Czy też pozostawi "schedę" po sobie na rozdrapanie tym najsilniejszym ?
Panie Flyby,
3/4 posłów (bez)prawa i (nie)sprawiedliwości kwalifikuje się na lobotomię, bo to naprawdę chore, rzadkie przypadki. Ciarki przechodzą po plecach, jak sobie człowiek uświadomi, że na tych ludzi wymagających natychmiastowej pomocy psychologicznej, głosowało jakieś 7mln Polaków. "Lot nad kukułczym gniazdem" (o, to powinna być obowiązkowa lektura).
Myślę, że już nikogo nie interesuje zdanie prezesa - i czy się rozdziobią jak wrony, czy rozszarpią jak wilki - to wszystko jedno. Klamka dziś zapadła, to jest ich koniec.
Myślę, że już nikogo nie interesuje zdanie prezesa
Z oceną i kwalifikacją posłów PiS zgadzam się jak najbardziej, tyle że oni są nadal zaczadzeni słowami Kaczyńskiego ;) Dokładnie tak, jak znaczna część ich elektoratu ;)
Zatem trzeba ich jakoś zachęcić aby zaczęli szarpać się jak te wilki z dodatkiem wron.
Jak? Dlatego piszę o "testamencie" Kaczyńskiego i Błaszczaku. Ale to tylko jeden ze sposobów.
megera smieciu jakl chcesz dostac w morde to mozemy sie umówić
Zapraszam, ale pod warunkiem, że na gołe klaty.
PS. Nie zgłaszajcie moderacji, to jest zabawne. :P
Pewnie biedaczek żywi jeszcze nadzieję, że go kaczka z willi żoliborskiej nie wywali z walizami. Przecież tak dzielnie płaszczak porzucił żonę aby z nim zamieszkać.
Wstydzisz się cieciu pod stara ksywka pisac? Obsrsles gacie jak twój pasterz żoliborski?
Wątpię by był to Manolito. Co by o nim nie mówić u niego z negatywnych cech szybciej widać pogardę niż agresję. Go bym o taką agresję nie posądzał.
A mi sie tylko przypomina jak tu lutzek nadawal jaki to kaczor zajebisty strateg.
Miernolito sie rozplywal o tym ze kaczor rozgrywa polska polityke jak szachy 5d
A co zrobil kaczor? Wyszedl i zesral sie na mownicy sejmowej.
A ptem takie ppisowskie mendy na forum beda cos pierdziec o mowie nienawisci wobec nich.
Od dzis moja dyskusja z pisiorami zamyka sie w tym krotkim stwierdzeniu: Przegraliscie, to morda w kubel i czekaj na kolejne wybory!
A co zrobil kaczor? Wyszedl i zesral sie na mownicy sejmowej.
^^Dla mnie gorsi, od tego bydlaka są tylko symetryści. To nie jest żart, ale taki Gądek i Joanna Miziołek już się określili, że winny jest Tusk, bo "sprowokował" Kaczyńskiego. Dokładnie tak - cytowanie śp. Lecha Kaczyńskiego (nie pierwszy raz, ten cytat jest w obiegu od lat, jest powszechnie znany), to według "tej idiotki i tego miejscowego kretyna" jest prowokacją! Coś jak z "prowokowaniem" Putina - jak się nie "sprowokuje" ruskiego dyktatorka, to może nie napadnie na sąsiedni kraj, a jak nawet napadnie, to może nie zagrabi całego, tylko na przykład pół :). Ale nie wolno go "prowokować". Kaczyńskiego tak samo - jak się go nie "sprowokuje" cytując jego własnego brata (na którego trupie doszedł do władzy - fakt, nie opinia), to może nie zwyzywa od "niemieckiego agenta", tylko od "Niemca" po prostu, o ile akurat będzie miał lepszy dzień.
idą święta dość już tych przepychanek najważniejsze że mamy nowego złotoustego który musi teraz odbudować kraj z "ruiny".
Czy Prezes uwzględni jego wieloletnie oddanie w swoim politycznym testamencie? Czy też pozostawi "schedę" po sobie na rozdrapanie tym najsilniejszym ?
Wszystkim się wydaje, nawet zwolennikom dotychczasowej opozycji a dziś nowej władzy, że PiS Kaczyńskiego to takie cenne dzieło i wielkim zaszczytem będzie jego przejęcie. Owszem, na prawicy wśród pokolenia 50-70 latków z PiSu będą walki o przejęcie schedy po Kaczyńskim, ale to będzie walka o partię w schyłkowym okresie jej istnienia w obecnej formie. To tak jak walka o władzę nad Cesarstwem Rzymskim na kilka lat przed jego upadkiem.
Zachowanie Kaczyńskiego i PiSiorów to pokaz tego, że nadal nie pogodzili się z porażką wyborczą i nie zrozumieli jej źródeł. Nie rozumieją również, że z czasem pula ich wyborców będzie się już tylko zmniejszać, a nie zwiększać. Ja zakładam, że raczej przerypią wybory samorządowe i zrobią raczej kiepski (choć pewnie nie tragiczny) wynik w wyborach do Europarlamentu. W wyborach prezydenckich za 2 lata też im nie wróżę sukcesów, bo ludzie im nie zapomną lat 2020-2023, przynajmniej jeśli koalicja im będzie o tym przypominać w różnych komisjach. Co to oznacza dla partii?
To już nie jest PiS, gdzie aktyw partyjny będzie gotowy zagryźć zęby i żreć trawę przez 8 lat, wiedząc, że w końcu nadejdzie ich czas i się wybiją znów do władzy i benefitów z tym związanych. PiS to obecnie partia grubych kotów obrośniętych tłuszczykiem i frajerów, którzy liczyli, że oni do grubych kotów dołączą. Moja predykcja jest taka:
- 2024 r. PiS zachowa jaką taką spójność, ale przerypie samorządówkę i Europarlament (tam ucieknie sporo wiernych Kaczyńskiego)
- 2025 r. partia zacznie się poważnie sypać i trzeszczeć od wewnętrznych konfliktów
- 2025/2026 r. - powstanie jakiś prawicowy spin-off założony przez młodszy aktyw partyjny (30-50 latków), którzy będą widzieć, że pod lewicującymi rządami jest zapotrzebowanie na zagospodarowanie prawicowego elektoratu, ale zobaczą, że PiS im ciąży, stare dziadki dalej się gryzą o schedę po Kaczyńskim i że łatwiej będzie im zrobić restart z nową partią.
- 2027 r. - w kolejnych wyborach PiS robi ledwie 10-15%, podobnie jak nowy spin-off na prawicy.
A tu obecne realne nastroje w PiS:
https://wiadomosci.onet.pl/krakow/dzialacze-pis-martwia-sie-o-wiosne-bez-zmiany-pokoleniowej-upadniemy/jm1g9zm
Partia "przegrzała" z negatywnym przekazem, a w strukturach zapanował chaos – w tym lokalni działacze PiS upatrywali największe powody słabego wyniku w wyborach parlamentarnych. Ale po nich przyszedł czas na polityczny spektakl Mateusza Morawieckiego. Finisz w postaci braku wotum zaufania tylko podkreślił jego groteskowość. Politykom w regionach do śmiechu nie jest, bo czasu na kampanię samorządową nie zostało wiele, a język, jaki można było usłyszeć w trakcie sejmowej debaty, znów może PiS-owi stopić słupki poparcia. — Mało jest też czasu, by rząd Tuska zdążył się potknąć — słyszymy w PiS.
Zamiast robić sobie podbudowę po kolejne wybory, będące za rogiem, Morawiecki i spółka chcieli się na finiszu nachapać i zaminować pole Tuskowi. Zachowania na poziomie źle wychowanych przedszkolaków może zaimponują 10-15% najtwardszego elektoratu PiS, ale to nie jest droga do zwycięstwa, a przegranej. PiS raz po raz pokazał swoją słabość, a ludzie nie lubią słabych polityków.
Hahahaha
https://wpolityce.pl/polityka/674181-potezne-zachodnie-konto-na-x-smutny-dzien-dla-polski
Potężne zachodnie konto - u braci kremlowskich wczoraj i dziś sroga stypa :P
w całym tym pierdolniku który chyba powoli będzie się kończył (w końcu publika dostała już igrzyska, teraz tylko jeszcze expose i potem długo długo nic aż ktos zagra jokerem pt. "aborcja") , nowy rząd ma niesłychaną możliwość jechania na wózku pt."trzeba rozliczyć PiS" przez w zasadzie.. ile tylko może , w międzyczasie kompletnie nie realizując jakikolwiek program wyborczy (1. bo budżet trzeba zrobić od nowa, 2. bo komisje , 3.bo "Pisowcy", 4. bo to rząd koalicyjny więc każda pierdoła to musi być zaakceptowana przez koalicję).
dla zwykłego kowalskiego, ale też dla gimbazy taka monotonia, bez chleba i igrzysk szybko sprawi że "faza na sejm" się skończy zaraz koło sesji zimowej ;)
zupełnie nie na temat: chyba nastaną czasy gdzie ta polaryzacja i wojna polsko-polska jeszcze bardziej się nasili. mam jakieś takie wrażenie ze zarowno jedna jak i druga strona mocno się zradykalizuje. (co ma rownież swoje plusy, ludzie troche bardziej beda podchodzic powaznie do swoich pogladów i ich ekspresji). mam też takie wrażenie , że w tym wszystkim może brakowac tego faktycznego centrum, i tego interesu Polskiego i Polaków.
czas pokaże czy to, że nierząd aż tak bardzo wk**** Polaków, że zagłosowali na Tuskiem (chociaż tutaj pewnie zdania beda podzielone, czy tego aby na pewno oczekiwali) tylko po to aby pokazać palec elkomendante i pinokiowi i reszcie.
Twoje zdanie jak zdanie, każdy ma swoje, ale człowieku możesz zaczynać zdania od dużej litery?
Wracam do tematu mojej wypowiedzi, czyli "powinniśmy dalej się zbroić tak jak to teraz robimy. Mam nadzieję, że nie dojdzie do cięć w tych projektach."
Oczywiście, nie powinniśmy robić tego tak jak robi (robił?) to PiS, ale dzięki temu, że zaczęli uruchamiać budżet na modernizację oraz przebudowę armii to powinno być priorytetowo moim zdanie kontynuowane przez kolejny rząd.
Tak skrótowo jak wygląda sytuacja naszej militari w kraju:
1. Zgodnie z doktryną obronną naszych sił zbrojnych, niezbędnym minimum aby obronić granice RP bez pomocy sił zewnętrznych lub z ich niewielkim wsparciem potrzeba 6 dywizji wojsk lądowych. Obecnie polskie siły zbrojne mają 4 nie w pełni rozwinięte dywizje (nie pełne w obsadzie osobowej i sprzętowej, ale to później). Poprzedni rząd ogłosił formowanie 5 dywizji (na wschodzie) oraz zapowiedział formowanie 6 dywizji - problem jest jednak zasadniczy - zasoby ludzkie chętne do zawodowej służby. Zatem pkt 1 - obecnie stoimy w sprzeczności z naszą doktryną obronna i nie dysponujemy minimalnymi siłami do obrony granic, formowanie dywizji trwa ~10 lat.
2. Siły powietrzne - zgodnie z standardami NATO kraj wielkości Polski powinien mieć 160 samolotów (wielozadaniowych/myśliwców itp.) w celu zapewnienia ciągłości prowadzenie ewentualnych działań w powietrzu. Obecnie polska armia dysponuje 48 szt. F16 i w zasadzie są to jedyne samoloty o zdolnościach bojowych, wysłużone nota bene- w najbliższych latach mają przejść modernizację co wiąże się z ich wysłaniem do USA i czasowym spadkiem dostępności części maszyn. Do tego w ciągu najbliższych lat (2025 bodajże) zaczniemy otrzymywać zakupione 32 szt. F35 co da nam sumarycznie około 80 sensownych maszyn. Licząc zakup koreańskich samolotów FA 50 (48 sztuk, równie najbliższe kilka lat dostaw), które dopiero w wariancie PL będą miały jakąkolwiek zdolność bojową i będzie można doliczyć je do puli maszyn (mimo mniejszych możliwości niż F16 lub F35) daje nam to 128 maszyn (dalej mniej niż powinniśmy posiadać, do tego część będzie w naprawach a FA50 nie będą miały wielkich zdolności bojowych - de facto ten stan osiągniemy za nie mniej niż 5 lat, dzisiaj mamy 40 kilka sprawnych F16 i resztki przestarzałych radzieckich maszyn.
3. Obrona przeciwlotnicza RP - a właściwie jej brak. Polska jest krajem upośledzonym w kwestii obrony przeciwlotniczej. De facto nie posiadamy sprawnej obrony długiego, średniego ani średnio-krótkiego zasięgu. Takie cele jak gazoport, elektrownie czy Warszawa - w przypadku ostrzału z Białorusi/Kaliningradu będą rażone niemal w 100%. Nie mamy środków by zatrzymywać ataki rakietowe. Rozpoczęto programy Wisła (baterie Patriotów) i Narew/Małą Narew (rakiety CAMM - w kooperacji z brytyjskim przemysłem). Zdolności zaczniemy zyskiwać z roku na rok, pierwsze Patrioty są w Polsce, aczkolwiek to kwestia około 10 lat do pełnej sprawności i zyskania możliwości obrony przeciwlotniczej na każdym szczeblu. Przedwojenny stan naszych sił obrony przeciwlotniczej na tle Ukrainy - był żenująco niski. Przyjęło się, że jeden obwód Ukrainy czyli odpowiednik województwa dysponował większym nasyceniem środków obrony przeciwlotniczej niż całe siły zbrojne RP.
4. Sojusznicy. Siły zbrojne państw NATO w Europie są w stanie panować na Bałtyku (szczególnie po dołączeniu Szwecji i Finlandii)
Są w stanie wystawić też solidne siły lotnicze (tu i dalej, przytoczmy przykłady państw o największym potencjale ludnościowym i gospodarczym: Francji, WB, Włoch, Niemiec i Hiszpanii)- każdy z tych krajów zgodnie z potrzebami- dysponuje ok 200 szt. Nieprzestarzałych samolotów wielozadaniowych i myśliwców (my za >5 lat MOŻE 128 szt. licząc nie do końca wpisujące się w tę klasę 48 szt. FA 50).
Siły lądowe:
Wyżej wymienione państwa dysponują 200-300 dość nowoczesnym czołgami każde. Dla porównania, Rosjanie w trakcie wojny na Ukrainie wg portalu Oryx zaliczającego tylko udokumentowane zniszczenia- stracili 2500 czołgów, Ukraincy 700. De facto potencjał wojsk lądowych- pancernych i pancerno-zmechanizowanych w krajach Europy Zachodniej nie jest gotowy na działania lądowe inne niż manewry na poligonie- sprzętu jest mało, produkowany jest bardzo małym nakładem w bardzo pokojowym tempie, a w wielu przypadkach linie produkcyjne czołgów już nawet nie istnieją (WB, Francja). Podobna sytuacja tyczy się bojowych wozów piechoty, kołowych transporterów opancerzonych, artylerii itp. itd... co w skrócie oznacza, że NATO bez mocnego zaangażowania USA nie jest wstanie bronić Europy przed działaniami lądowymi ze wschodu.
5. Wsparcie Ukrainy i formowanie nowych dywizji: braki w sprzęcie.
Polska przed wojną na Ukrainie jak na Europę dysponowała duża ilością czołgów, głownie poradzieckich bez perspektywy modernizacji czy remontów ze względu na brak dostępności części (240szt. PT91 - polski czołg na bazie radzieckiego T72, ponad 300szt. T72, i około 250szt. niemieckich Leopardów 2A4, 2A5 i 2A4PL- sumarycznie około 800 maszyn). Na Ukrainie wylądowały wszystkie sprawne T72 i część PT91, co najmniej 360 maszyn (oraz 14 Leopardów 2A4).
- bojowe wozy piechoty- polskie wojska zmechanizowane bazują na konstrukcji z lat 60- BWP1, maszynie przestarzałej już w latach 70. Słaba siła ognia, bardzo niska odporność pancerza- trumno- skansen brzydko mówiąc. Polska dysponowała około 1000 szt. Takich pojazdów, na Ukrainę trafiło prawdopodobnie około 500 szt. - są to dane niepubliczne jednak w pewnych kręgach znane.
Polska opracowała nowy BWP - borsuk, nowoczesny pojazd który ma zastąpić BWP1 (potrzeby są ogromne, - 500 sztuk zdjęte z linii na potrzeby Ukrainy, + jeśli będzie kontynuowana wizja wzmacniania sił RP- sprzęt dla 2 kolejnych dywizji.
- artyleria - Polska bazowała na radzieckich haubicach goździk >200 szt. w służbie czynnej (duża część podarowana Ukrainie) oraz rodzimym Krabem- nowoczesną konstrukcją, pierwotnie zamówiono przed wojną 122 sztuki, 54 przekazane Ukrainie (co najmniej 20 zniszczonych).
Reasumując, aby uzupełnić braki dla 4 dywizji, musimy zrobić spore zakupy. By formować kolejne 2 dywizje, lub nawet jedną- wymaga to kolejnych zakupów sprzętu. De facto- jesteśmy krajem mocno rozbrojonym, przez 33 lata zaniedbanym pod kątem masowych modernizacji sprzętu i jego wymiany generacyjnej
Zakupy to też po części budowanie kompetencji w rodzimym przemyśle, tworzenie linii produkcyjnych, wykwalifikowanych kadr itd + cień nadziei na nie bycie mięsem armatnim w radzieckim transporterze dla naszych żołnierzy w razie konfliktu zbrojnego
Ale według mnie nie zbroić się i nie rozwijać sił zbrojnych, które są zaniedbane od dekad to w obecnej sytuacji geopolitycznej to największy błąd jaki możemy zrobić. Dlatego może nie do końca sprecyzowałem swojej wypowiedzi. Powinniśmy się dalej zbroić i łożyć miliardy na zbrojność naszego kraju.
Zgadzam się, ale zbroić trzeba z głową na miarę możliwości zarówno ludzkich, kapitałowych i infrastrukturalnych. Np. zakup setek Himarsów i ich koreańskich odpowiedników jest całkiem nie trafiony, bo przerasta nasze możliwości ale i potrzeby. Na dodatek nie przewidziano produkcji w Polsce do nich rakiet czy części w efekcie na wypadek wojny będziemy sprowadzać to wszystko z drugiego końca świata?
No i kolejne pytanie: co z czołgami? W tej chwili bedziemy mieli: Teciaki (jakies koncowki), Leopardy, Abramsy, Koreance (tu ma byc w koncu jeden czy dwa typy? z teco co kojarze niby 2 rozne kadluby mialy do nas przyjechac?) - zaczyna to powoli przypominac ukrainskie "lapmy cokolwiek co nam dadza". W razie ewentualnego konfliktu bedzie tu totalny burdel z amunicja/czesciami zamiennymi itp.
Z różnych kadłubów w przypadku K2 to zdaje się zrezygnowali, aby szybciej dopiąć kontrakt - btw: sprawie powinny przyjrzeć się służby, oczywiście po wyczyszczeniu z PiS. Sposób zakupów na kilometr śmierdzi jakimś przekrętem.
Wydatki trzeba będzie ciąć. Niestety, kontrakty są tak zaawansowane, że przez jakiś czas logistyka będzie musiała żyć z masą sprzętu od różnych producentów. Domyślam się że na pierwszy ogień (z czołgów) pójdzie reszta po sowieckiego sprzętu, a następnie pozbędziemy się Leopardów, bo na nich znajdzie się pewnie sporo chętnych w samej Europie. W linii zostaną więc dwie wersje Abramsów i K2 - ten ostatni pewnie w bliżej nie sprecyzowanej "spolonizowanej" wersji, o ile w ogóle do tego etapu dojdziemy.
Przykre o tyle że z Niemcami da się dogadać w sprawie własnych prac modernizacyjnych przy Leo - z USA i Koreą tak prosto nie będzie.
"Przykre o tyle że z Niemcami da się dogadać w sprawie własnych prac modernizacyjnych przy Leo - z USA i Koreą tak prosto nie będzie."
Kto nam wyda jakąkolwiek dokumentację techniczną, majac świadomość jakości naszych służb.
No dobra, to ja mam takie pytanie - a czy Polska ma takie zasoby ludzkie by to obsłużyć? Bo co z tego, że nasycimy wojsko potrzebnym sprzętem gdy mamy zapaść demograficzną? Sami wojskowi słysząc zapewnienia Błaszczaka, kjak to wystawimy 300k wojska i 50k WOTu śmieją się do rozpuku. O ile kojarzę potencjał mobilizacyjny WOTu skończył się w okolicy 35k, przecież nie bedzie się na siłę zaciągać ludzi do wojska?
Niemcy dali licencję na produkcję luf L44, udało się też - w końcu, w bólach ale jednak - uruchomić modernizację A4 do standardu A4PL. Przekazanie dokumentacji nie będzie raczej problemem nawet w przypadku Abramsów - przecież czołgi te dostał (w zubożonej wersji, ale jednak) i Irak i Egipt czyli kraje gdzie zabezpieczenie od strony służb stoi pewnie na pewno nie lepiej niż u nas za PiS.
Problemem nie jest dokumentacja, ale ograniczenia jakie producent zastrzegł w kontrakcie. USA wielokrotnie udowodniły, że są w stanie zablokować sprzedaż części pod byle pretekstem. Czasami nawet tego nie potrzebują, bo kto wie jak skończą się najbliższe wybory u nich - jak wygra Trump, nie ma gwarancji że nie spełni swojej obietnicy na temat zakończenia wsparcia dla Ukrainy a przy okazji, w geście dobrej woli dla "swojego przyjaciela, Putina" nie zablokuje dostaw do Polski.
Korea jest tutaj bardziej elastyczna, ale z przecieków jakie słyszałem, bardzo ostro negocjują ograniczenia, starając się jak tylko da zablokować (lub ograniczyć) produkcję u nas. Dla przykładu pamiętam że kością niezgody była produkcja Krabów, co może wyjaśnić dlaczego PiS ja sabotuje. Sabotuje, bo inaczej ich postępowania tutaj wyjaśnić się nie da :/
Nexus - > to inny problem, o jakim niektórzy uparcie zapominają. My nie modernizujemy "tylko" pancerza. Wymienione kraje w zdecydowanej większości nie dość że są bogatsze (i to sporo) to jeszcze mają sporo większą ludność. Matematyki się nie oszuka, jeśli chcemy obsłużyć taką samą ilość sprzętu co Niemcy, musimy przeznaczyć na to te same pieniądze (a więc i większą niż oni część budżetu) i większy procent populacji.
Wbrew temu co niektórzy twierdzą, nie wszystko da się rozwiązać ajentami Żabki :/
a czy Polska ma takie zasoby ludzkie by to obsłużyć?
Sprzęt na wojnie się zużywa i jest niszczony więc trzeba kupować więcej
Zgadza się. Sprzęt się psuje i niszczy. Tak samo jak sprzęt nie poddany (z powodów oszczędnościowych lub kadrowych) należytej konserwacji i serwisowi. Cały czas przypominam Ukrainę. Mieli tysiące czołgów na papierze. Ile setek z nich było sprawnych, jak wybuchł konflikt?
Cała sztuka jest aby nie "ciąć do kości", jak to robiły USA wkrótce po drugiej wojnie światowej, ale też nie przesadzić i wybrać wariant, który pozwoli jak najlepiej wykorzystać posiadane środki.
Mieli tysiące czołgów na papierze.
Źródła podają, że przed wojną Ukraina miała troche poniżej tysiąca.
Po ZSRR Ukraina odziedziczyła ponad 6 tysięcy czołgów. Nawet tuż przed wojną samych T-64 mieli grubo ponad tysiąc, co nie dziwi bo w tym kraju były one produkowane. Do tego spore ilości T-80 i pewne ilości T-72.
Owszem, w linii mieli sporo mniej - oficjalnie ok 800, nieoficjalnie widziałem raporty sugerujące tylko 200 (!!) w rzeczywistości sprawnych, co nie dziwi pamiętając jakie problemy mieli choćby aby zebrać sprawne maszyny na zawody czołgowe przed wojną.
Nawet zakładając 800, co się stało z pozostałymi 5+ tysiącami czołgów? Odpowiedź jest prosta: dla oszczędności albo zardzewiały w parkach maszynowych, albo (jak najlepsze T-80) zostały sprzedane Pakistanowi. Wolałbym aby taki los nie czekał naszych sił pancernych.
Ale my nie odziedziczamy 6 tysięcy czołgów po ZSRR tylko kupujemy, żeby odświeżyć park i uzupełnić braki, po tym jak oddaliśmy nasze czołgi Ukraińcom. Nasze zakupy, to nie ta skala, żeby przyrównywać do tego co działo się na Ukrainie przez 30 lat od upadku Sojuza.
Sprzęt na wojnie się zużywa i jest niszczony więc trzeba kupować więcej
O ile wiem to jeszcze nie jesteśmy w stanie wojny, a to nie jest sprzęt który ot tak postawisz pod chmurką by czekał aż będzie potrzebny. Co do zużywania - to jest coś takiego jak "części zamienne" oraz "serwis". Tu z resztą dochodzimy do drugiego problemu - sam "czysty" sprzęt to zaledwie kropla w morzu wydatków na serwis, szkolenia, części zamienne i amunicję.
r_ADM-> To nie ma znaczenia. Mechanizm jest taki sam - sprzęt, na którego nie ma pieniędzy na utrzymanie, jest równie przydatny co sprzęt nie zakupiony - czyli wcale. Technicznie może służyć co najwyżej za magazyn części zamiennych.
Wolałbym mieć jedną brygadę pancerną, która jest dobrze wytrenowana do pracy ze swoimi czołgami, ma w bród amunicji, działającą logistykę i zaplecze serwisowe niż dwie, mające na papierze dwa razy więcej czołgów, których połowa nadaje się na złom, załogi poligon widziały co raz w życiu a jednostka ognia to kilka muzealnych pocisków.
Jeśli szukasz innego przykładu jak ważne jest wydawanie pieniędzy z głową - zwłaszcza jak nie ma się ich tyle co Francja czy Niemcy - to popatrz na Polskę w okresie międzywojennym. Mieliśmy plany na rozbudowę armii że hej, ba, nawet wyprodukowaliśmy udane bombowce. Co z tego jak funduszy zabrakło na myśliwce, mogące je osłaniać?
Z mojej strony to koniec tematu, bo się niezły offtop zrobił i nie ma sensu robić bałaganu w wątku poświęconemu teraz oderwaniu dojnej władzy od, cóż, władzy :]
Siuśki też się zesrał. Oni aż się proszą, żeby ich zdelegalizować i wywalić z polityki raz na zawsze. Niestety, tego zrobić się nie da, więc trzeba mieć nadzieję, że sami doprowadzą do swojego rozpadu.
W sumie ciekawostka historyczna. Wbrew obiegowej opinii Hitler nie doszedł do władzy w stricte demokratyczny sposób. Tj. sytuacja wyglądała tak:
W wyborach NSDAP uzyskało jako partia najwyższy wynik ale nie miało możliwości zbudowania rządu (brak większości czy to samemu czy w możliwej koalicji)
Kolejne wyniki uzyskali socjaldemokraci i komuniści, dalej partia centrum (+ jej odłam Bawarski) a nacjonaliści i liberałowie na końcu.
Ponieważ komuniści nie chcieli dogadać się z socjaldemokratami a koalicja rządząca przez duży okres republiki Weimarskiej czy liberałowie, centrum (partia katolicka) i socjaldemokraci nie mieli od okolic 1930 większości pozwalającej zbudować rząd to od 1930 prezydent Hindenburg powoływał kolejne rządy nacjonalistów za pomocą dekretów nadzwyczajnych ze względu na niemoc Reichstagu. Te się rozpadały jednak ze względu na niepopularność. Dodatkowo powstawały w wyniku nadużycia władzy przez Hindenburga.
W 1933 von Pappen (wcześniejszy kanclerz akurat na pograniczu partii Centrum, z której się wywodził i nacjonalistów z otoczenie Hindenburga, stanowiących w rządzie większość) i otoczenie Hindenburga wpadli na pomysł by włączyć do rządu Nazistów w celu podbudowania poparcie społecznego. Spełnili warunek Hitlera, że ma on być kanclerzem, ale w styczniu 1933 mieli oni tylko trzy stołki w rządzie. Jednak Hitler przechytrzył von Pappena i jego plan na zdominowanie nazistów i wykorzystanie ich jako dźwigni poparcia społecznego nie wypalił i to Naziści zdominowali nacjonalistów, bo w połowie 1934 już mieli opanowane w zasadzie wszystkie ministerstwa albo sami albo przez osoby im przychylne.
Całość przejęcia władzy jednak nie była demokratyczna.
I tak, podobieństw do naszej sytuacji jest sporo, demokratyczna trójkoalicja złożona z katolickich umiarkowanych konserwatystów (Trzecia droga) liberałów (KO) i socjaldemokratów (Lewica) przeciwko zdobywającym w wyborach najwięcej głosów ale nie mogącym rządzić Nazistom, próbującym zdobyć władzę obchodząc demokrację. Na szczęście u nas PiSowi się nie udało bo decyzja prezydenta wymaga uzyskania votum zaufania w parlamencie. Gdyby nie to to mielibyśmy wypisz wymaluj wariant niemiecki z 1933 roku.
Swoją drogą mogliby się zdecydować - najpierw powołują "komisję śledczą" by udowodnić że Tusk jest agentem Kremla, następnie wprost nazywają go agentem niemieckim.
Jeśli mają rację i faktycznie rudy lis gra na dwa fronty, może faktycznie to najlepszy kandydat na premiera. Człowiek który wodzi za nos ruski i niemiecki wywiad musi być geniuszem politycznym i strategicznym - w przeciwieństwie choćby do starego dziada, którego zmysł polityczny ograniczył się do przespania jednego z najważniejszych wydarzeń w naszym kraju - wprowadzenia stanu wojennego :D
Mnie się z tymi czasami bardziej kojarzy wczorajsze expose Morawieckiego. Te wszystkie pomysły na przyszłość to jak wydawanie przez fuhrera rozkazów nieistniejącym dywizjom.
I tak, podobieństw do naszej sytuacji jest sporo, demokratyczna trójkoalicja złożona z katolickich umiarkowanych konserwatystów (Trzecia droga) liberałów (KO) i socjaldemokratów (Lewica) przeciwko zdobywającym w wyborach najwięcej głosów ale nie mogącym rządzić Nazistom, próbującym zdobyć władzę obchodząc demokrację. Na szczęście u nas PiSowi się nie udało bo decyzja prezydenta wymaga uzyskania votum zaufania w parlamencie. Gdyby nie to to mielibyśmy wypisz wymaluj wariant niemiecki z 1933 roku.
Czyli samozaoranie Siuśka. Kto by się spodziewał.
Swoją drogą mogliby się zdecydować - najpierw powołują "komisję śledczą" by udowodnić że Tusk jest agentem Kremla, następnie wprost nazywają go agentem niemieckim.
No i dojdź tu z nimi ładu. Manialito, Oluś, pomóżcie.
Akurat tutaj narracja PiS jest oczywista, dla nich Rosjanie spiskują razem z Niemcami cały czas więc to jedno i to samo. Nie ważne, że Niemcom klapki z oczu na temat Rosji spały dosc szybko po eskalacji wojny tak jeszcze to nie sympatyzująca z Tuskiem Merkel była autorką współpracy energetycznej Niemiec z Rosją a jej poprzednik czyli Schröder. Co ciekawe przeciwnik Merkel (on był z SPD ona z CDU). Ale to już szczegóły uciekające politykom i wyborcom PiS.
Podczas expose było ewidentnie ze strony pisu słychac okrzyk jebać pis. Jakie tam siedzą wsiury to aż głowa mała.
Inny sqrvysyn drwiąco krzyknął, że "rozpłacze się", gdy Tusk wspominał Piotra Szczęsnego.
Zwykłych, przeciętnych, szarych wyborców PiS - mimo że znacie moje zdanie na ich temat - można, a nawet trzeba olać*, bo w zdecydowanej większości to są bezmyślne pionki, które nawet nie zdają sobie sprawy, że te yebane sqrvysyny z Nowogrodzkiej cynicznie i bez skrupułów wykorzystują ich do swojej gry, żeby tylko być przy korycie i niszczyć nasze państwo oraz degenerować i doić nasz naród.
ALE! Ale dla tych yebanych sqrvysynów, jakimi są politycy i działacze PiS (w tym mniej albo bardziej formalni typu pracownicy propagandy PiS) nie może być żadnego pobłażania i żadnej litości! ŻADNEJ! Tych gnojów trzeba rozliczyć za każde przestępstwo i squrvysyństwo, jakiego się dopuścili. Każdego, co do jednego!
*Dla nich karą będzie już sam fakt rozliczania i skazywania ich pastuchów oraz pokazywanie prawdy - jeśli do któregoś z nich dotrze prawda o ich pastuchach i świecie, dzięki czemu się od nich odwróci, to fajnie; jeśli nie dotrze, to dla kogoś takiego i tak już nie ma już ratunku i nadziei, więc szkoda tracić czas, energię i wszelkie inne środki, aby go przekonywać w jakikolwiek inny sposób.
Niestety mam tylko wersję audio ale czy dobrze mi się kojarzy, że pisiory zachowują się dzisiaj jak napizgane menelstwo po wypłacie z MOPRu?
A i owszem.
Bardzo piecze.
Jeszcze chyba nie do końca wszystko do nich dotarło.
Sugeruję zachować popcorn na czas zadawania pytań :D
Dzisiejszego expose też się nie da oglądać, choć z przyczyn zupełnie innych, niż wczoraj.
Średnio co 15 sekund lecą z sali docinki, uwagi, smród straszny.
Powiedzieć, że to brak kultury, to mało..
I jeszcze raz powtórzę, ponad 7 milionów Polaków popiera taką postawę, ponad 7 milionom Polaków imponuje chamstwo, zdziczenie i słoma z butów.
Podziwiam polityków koalicji demokratycznej, że chce im się walczyć o ten plebs, plujący im w twarz. Ja bym nie miała litości.
Nie śledzę polityki ale wybór Sikorskiego na MSZ to strzał w potylicę. Przecież typek oskarżył USA o wysadzenie Nord Stream.
https://www.rp.pl/polityka/art37145071-kontrowersyjny-wpis-o-wycieku-z-nord-stream-zniknal-z-konta-sikorskiego
Będziemy mieć fatalne relacje z USA to zostanie nauka wiązania onuc albo sadzenia ryżu. Druga sprawa to Łukaszenka chce resetu relacji z Polską.
— Polacy wypadli naprawdę dobrze. Nie spodziewałem się takiego wyniku — powiedział białoruski przywódca Aleksander Łukaszenko. W ten sposób skomentował wynik wyborów parlamentarnych w Polsce. — Jeszcze nie chcą z nami rozmawiać, ale to już są inni ludzie — mówił, a jego słowa cytuje agencja BiełTa.
Pewnie w dłużej perspektywie trzeba będzie się ewakuować może do Anglii. Obym się mylił.
Nie ziomeczku, nie oskarżył. Ucieszył się, że USA pozwoliło na jego wysadzenie.
Mylisz się. Sikorski w chwili obecnej to jedyny sensowny wybór. W przeciwieństwie choćby do Waszczo da Gammy ma i poważanie i całą masę kontaktów wśród zachodnich polityków, potrafi dobrze negocjować i tworzyć kompromisy dobre dla obu stron. Fakt, czasem ma niewyparzoną gębę ale tylko on na chwile obecną może postawić MSZ na nogi po po całkowitym jego rozłożeniu przez PiS
Sikorski ma jedną poważną wadę: niewyparzony jęzor
Ma jedną poważną zaletę: po Tusku ma największe kontakty w światowej polityce i jak to mówią, gdy inni kandydaci mają służbowe numery telefonów znaczących polityków on ma ich prywatne
A to jest bardzo ważne.
Gdyby nie jego niewyparzony język to byłby kandydat niemal idealny, przez to tylko dobry.
Biorąc pod uwagę, że w USA do władzy może wrócić Trump (oby tak się nie stało, ale taki scenariusz, najgorszy możliwy, trzeba brać pod uwagę), to Sikorski jest najlepszym możliwym wyborem. Jasne, że ma niewyparzony język, ale nie czas żałować róż, gdy płoną lasy.
Sikorski ma dobre kontakty i wśród demokratów i republikanów, przez jednych i drugich jest szanowany. To, na tą chwilę jest NAJWAŻNIEJSZE.
Wrzutki Łukaszenki (typowy "pocałunek śmierci") nie komentuje, bo to tylko człowiek mało lotny jest w stanie się na nią nabrać :)
Do innych ministrów nic nie mam ale Sikorskiego mogli sobie darować i wybrać kogokolwiek innego na stanowisko MSZ. No ale zobaczymy jak będzie prowadził politykę. Ludzie będą patrzeć teraz w jakim kierunku to pójdzie.
Tak, mylisz się. W tym momencie Sikorski to najlepszy kandydat na szefa MSZ. Nikt - nawet Tusk - nie ma takich kontaktów w USA, jakie ma Sikorski (również dzięki żonie). W Wielkiej Brytanii też ma prywatne kontakty. Z oczywistego względu nawet nie wspominam, jak olbrzymie kontakty ma Tusk w UE i poszczególnych krajach członkowskich i jak umie się poruszać w UE. Polityka tego formatu (piszę o Tusku) w kontekście międzynarodowym nie mieliśmy nigdy.
Już tylko tych dwóch to gwarancja silnej międzynarodowej pozycji Polski, jakiej Polska nie miała chyba nigdy. Nawet nie ma co porównywać tej sytuacji do rządów Kaczyńskiego, za którego jako taką pozycję mieliśmy tylko w San Escobar.
https://twitter.com/USAmbPoland/status/1734481506884632813
Nie mogli wybrać lepszego nowego szefa wiadomości. Już słychać trzaski.
https://twitter.com/FrontCnot/status/1734331542334267628
Kaczyński pokazał wczoraj, że odejść z klasą i pogodzić z porażką nie umie. Jego życie bowiem okazało się porażką. Jego wizja, wytworzona z urojeń o wyimaginowanych wrogach i wielkiej RP, którą on miał utworzyć, legła w gruzach. Jest człowiekiem - przegrywem; przegrał życie, bo już do władzy nigdy nie wróci - jest na to po prostu za stary. Jego ciągłe nazywanie Tuska niemieckim agentem pokazuje, że stał się chorym paranoikiem. Jest zaślepiony nienawiścią do wszystkich, którzy myślą inaczej niż on. Gdyby to były lata 30-te to kto wie czy nie wprowadziłby dyktatury i nie zorganizował jakiejś Nocy Noży. Otacza się zaś miernotami, głupcami i ludźmi tak samo zaślepionymi nienawiścią jak on sam.
A Tusk? Jest inteligentny, to doświadczony polityk, "z kontaktami" na całym świecie, zwłaszcza w UE. Najważniejsze żeby Polska uzyskała dziesiątki miliardów euro i przestała być międzynarodowym pariasem. Oczywiście, wokół Tuska też są miernoty bez charyzmy i wiedzy (Budka, Kierwiński, a zwłaszcza Joński), ale tacy są wszędzie. Będzie lepiej, bo gorzej być nie może.
PiS to jest jednak zwyczajne głupie bydło. https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/waldemar-buda-nagle-podszedl-do-donalda-tuska-godzina-minela/5rp8xm8,79cfc278
I jeszcze ten fragment o "wykorzystaniu śmierci w polityce", halo? Smoleńsk? PiS ma jednak faktycznie swoich wyborców za totalnych kretynów. Ciekawe jak oderwani od koryta poradzą sobie w roli monstrualnej totalnej opozycji, przecież ten skowyt będzie słychać po 2 stronie globu. Oni NIC nie zrozumieli ze swojej porażki. A jeszcze wczorajsze pitolenie Pinokia o współpracy i pojednaniu, totalnie rozwalone przez starego dziada na sam koniec. Wyborcy muszą być dumni ze swoich prostaków, ale jak to się mówi - jaki pan...
No niestety - Bodnar ministrem aprawiedliwości.
Martwi też festiwal obietnic - dwie waloryzacja wynikają z ustawy, ale babciowe, 800+ dla wszystkich?
Bodnar był pewny. Powód jest prosty, to nie jest polityk i stał względem polityki z boku a to nadaje jego sprzątaniu po Ziobrze profesjonalnej legitymizacji i kontrastuje z podejściem PiS. Chodzi o jasne pokazanie, że do sprzątanie po populistach wzięliśmy obiektywnego profesjonalistę.
Rozumiem. I rozumiem też, że nie tylko nie wystarczyło obiecać różnych rzeczy w kampanii, cześć zwyczajnie trzeba zrealizować, może nawet nie tylko z powodów politycznych - liczyłem jednak na to, że pomoc socjalna zostanie docelowo zreformowana i skierowana do faktycznie potrzebujących.
Wiem, że w expose nie można było tematu pominąć, ale mam coraz wieciej obaw, że faktycznie w kwestii najbardziej szkodliwego rozdawnictwa zmieni się mniej niż powinno.
Choć realia budżetowe i inflacyjne powinny rząd ostatecznie ograniczyć - w koalicji jest jednak więcej inteligentnych ludzi niż w PiS, no i dochodzi wielu doradców
To musiał być on, nikt inny. Chodzi o to, że zarówno naprawić sądy i prokuraturę, jak i powsadzać pisowców do pierdla trzeba zgodnie z prawem, a nikt inny tego nie potafi zrobić jak on.
Dla przedsiębiorców również bardzo dobre informacje:
Przedsiębiorcy zapłacą podatek dochodowy dopiero po otrzymaniu środków z tytułu zapłaconej faktury, a nie samej faktury oraz dodatkowo możliwość urlopu dla przedsiębiorców.
urlopu dla przedsiębiorców czyli mozliwosc nie placenia skladek na czas "urlopu"
i teoretycznie wedle "konkretów" połowe minimalnej jako "wynagrodzenie" - ki uj? na co komuś coś takiego? jakie to jest niby rozwiazanie dla przedsiębiorcy? to jest jedyna grupa społeczna która nigdy nie powinna nawet myśleć o tym, że ktoś im coś da - chyba ze klient prezent.
expose bardzo ale to bardzo ogólnikowe. w dodatku przydługie. ale chyba beka sie zacznie na pytaniach dopiero :D
Imho ważniejsza jest pierwsza kwestia to drugie to popierdółka/"wisienka na torcie"
Ja bym się cieszył jakby Kosiniak Kamysz został premierem ale nie Tusk.
Kosiniak - Kamysz nie jest przywódcą najsilniejszej partii w tym kraju. To raz. Dwa: nadawałby się na premiera w spokojnych czasach, a nie teraz gdy potrzeba kogoś bardziej doświadczonego i z większymi kontaktami na całym świecie, gdy mamy całą masę problemów do rozwiązania.
Tez bym wolal kogos innego ale po tym jak pis osłabił z duda nasza pozycje na arenie międzynarodowej to tusk ze swoimi znajomosciami i powazaniem w ue bedzie jak znalazl
A ja bym się cieszył, gdyby premierem był Hołownia*, ale wiem, jak wygląda rzeczywistość, a nie wyimaginowany świat o nazwie Widzimisię lub Chcemyabizm w mojej głowie.
*Aczkolwiek z Tuska też się cieszę (choćby dlatego, że on tak bardzo vqrvia Kaczyńskiego i jego przydupasów, że nie wytrzymują i pokazują całemu światu, jakimi są prymitwami).
Hołownia ma 2 lata kadencji w Sejmie, więc może kandydować na premiera za dwa lata.
Ale właśnie takie pytanko co do tej koalicji i ich przywódców. Tusk został premierem, Hołownia marszałkiem sejmu a Kosiniak Kamysz? Jaką ma teraz rolę? To tak wygląda jakby z tej trójki został najgorzej potraktowany... Może będzie kandydować na prezydenta RP ale znów Trzaskowski chce.
A martwi, bo z tych 3 partii najbardziej jestem za PSL.
Co wcześniej? Ja to byłem za PSL już jak Kalinowski był w partii. A na dziś to PSL, Polska 2050 i Konfederacja i żeby taka koalicja była a PO, PiS i Lewica wyrzucić z rządu. Ale jest jak jest. Może będzie lepiej niż za PiS ale na pewno nie będzie jeszcze tak zajebiscie jakby właśnie rządziło TD z Konfederacją.