The Invincible | PS5
Komentarz do usunięcia. Napisany w złym miejscu.
No to ja zacytuję
Czyli prawie wszystkie gry RPG wliczając Wiedźmina czy Gothica to gnioty bo to między innymi symulatory chodzenia?
Zapoznaj się najpierw czym jest ten podgatunek symulatorów chodzenia. Wiedźmin czy Gothic zdecydowanie nimi nie są.
RPG to walka, chodzenie,zbieranie, gadanie. Symulator chodzenia, to głównie chodzenie, z okruchami fabuły. Takie gry nie są złe, jeśli sa dobre ;D Firewatch jest dobry. To niekoniecznie. Już lepiej sobie książkę przeczytać, niż w to grać. A dla mnie książki Lema, na swoje czasy pewnie były mega. Teraz już nic wielkiego, i ciężko się je czyta. Ale to moje zdanie.
Pierwszy kontakt z ustawieniami gry i pierwszy zonk - znowu ktoś "wymyślił" posrane ograniczenie w możliwości przypisywania klawiszy na PC. Właśnie na takich pierdołach niejedna gra straciła...
Ta gra to w zasadzie interaktywny film. Klikamy i idziemy przed siebie a fabuła odkrywa się w bardzo powolnym tempie. Klimat i design jest świetny, ale to bardzo alternatywna opcja dla graczy. Jeśli dodać ograniczenia i masę niewidzialnych ścian toto żaden symulator chodzenia, bo nie wejdziemy wszędzie gdzie chcemy i dopóki tego nie chcą twórcy, nie możemy się zabić chociażby spadając z wysokiego klifu. Liczyłem na nieco więcej, ale w sumie wiadomo było, że to będzie gra oparta na fabule a nie gameplayu.
Nie zrozumiały zachwyt tą grą. Już lepiej jakby z tej gry zrobiliby by jedną długą animację, chodzenie jest mozolne, nudne, specjalnie powolne aby wydłużyc czas gry. Grasz majac nadzieje na cos fajnego.... i nic nuda po 10h grania
Podobno ten tytuł może przekonać graczy nie lubiących symulatorów chodzenia, mnie nie przekonał , mam nadzieję że zbliżam się do końca.
Wizualnie naprawdę ładne i fabuła intrygująca ale momentami nudne strasznie, nie lepiej książkę przeczytać swoim tempem zamiast wlec się tym czołgiem przez kilka godzin?
Męczę się z tym łażeniem, wspinaniem, poszukiwaniem drogi i orientacją w terenie. Ale to chyba tak miało wyglądać. Do mnie 'gra' trafiła - godny interaktywny 'spin-off' jednego z lepszych utworów Lema.
Do usunięcia.
Moim zdaniem to powinno trwać maks 3 godzinki, gdzieś w połowie gra zaczęła mnie męczyć i frustrować.
Ewentualnie należy przyspieszyć bohaterów lub uczynić z przemieszczania się jakąś ciekawą mechanikę typu death stranding.
Same postacie dosyć płytkie, tylko niektóre dialogi ciekawe, pewnie te z książki.
No właśnie. Death stranding też głównie fabułą stał(nie dla każdego) ale jednak nie do końca był to symulator chodzenia. Tam jednak były walki z bossami, i jakieś małe starcia, plus z początku mechanika przechodzenia przez te czarne coś, co było genialne przez pierwsze kilka razy. Ale jak ma się pobudowane już drogi, to w sumie jest to ETS 2;D
...pokazuje wolniejsze tempo, zwrócenie uwagi na człowieka, obawy przed nieznanym. Jest po prostu inna niż "zwykłe" gry wideo. Świetna zachęta po sięgnięcie lektury, nie tylko tej ale i Solaris czy Cyberiady. Klimatyczna muzyka i świetni lektorzy. I te papierosy marki Lem, myślę jako hołd naszemu wybitnemu wizjonerowi...
Tajemnica, poczucie niewidocznego zagrożenia i niepospolity, retro futurystyczny design były elementami, które trzymały mnie przy tej produkcji dobre siedem godzin.
Bez wątpienia jest to gra warta tego czasu, zanurzająca w wykreowany świat ale i zmuszająca do refleksji na temat kondycji ludzkości i naszych ograniczeń. Myślę, że gra wzbudziła we mnie jeszcze więcej emocji ze względu na to, że nigdy nie czytałem książki, więc kawałek po kawałeczku odkrywałem prawdę jaką skrywa Regis III.
Mimo świetnie spędzonego czasu, muszę przyznać, że gra jest dosyć nierówna. Widać bardzo mocno sztuczne ograniczenia nakładane na gracza przez twórców. Gra jest do bólu liniowa i nie mówię tutaj jedynie o liniowości historii, który to aspekt akurat mi nie przeszkadza. Mówię o liniowości rozgrywki. Były fragmenty, które dosłownie polegały na wykonaniu czynności A, co odblokowywało nam czynność B, wykonanie czynności B odblokowywało C i tak dalej... mimo, że nie powinno być żadnej przeszkody, żeby wykonywać te akcje w dowolnej kolejności. Niewidzialne ściany, znikające i pojawiające się ikonki świadczące o tym, że teraz dana czynność jest dostępna to chleb powszedni tej produkcji.
Mimo wad widać jak dużo serca i pasji twórcy wlali w swoje dzieło.
Pozycja zdecydowanie inna niż wszystkie, gorąco polecam.
Do zobaczenia wśród gwiazd!
Właśnie ją skończyłem, gra jest generalnie niezła, fabuła ciekawa. Trochę zabrakło klimatu no i to poruszanie się łazikiem wtf! To co miało być najprzyjemniejszą (jak dla mnie) mechaniką jest fatalnie zrobione, wciskasz przyspieszenie a łazik po chwili się zatrzymuje … bo tak.