Cataclysm zmierza do World of Warcraft Classic, ma zwiastun i termin premiery
Dziekuje m$. "Sony ssie..." Ciag dalszy.
Dziwne to troche bo jak zapowiadali classic kiedyśtam to jasno powiedzieli że cataclysmu i dalej nie będzie w tej formie.
Czyli jeśli dobrze rozumiem Season of Discovery to taki pomysł co by było gdyby nie było dodatków po vanilla i cały teren można by zagospodarować z wariacja na temat klas, nowymi fearure, quality od life, capem na 25 lv i cokilkutygodniowymi nowościami i podnoszonym capem?
Cos w tym stylu. Przez kilka tygodni capem bedzie 25lvl a z BFD zrobia raid na 10 osob. Do tego dojda “runy” odblokowujace calkowicie nowe skille jak i te znane z kolejnych dodatkow. Pozniej beda podnosic capa i dodadza raidy w Gnomeregan, Scarlet Monastery i Karazhan. Zastanawiam sie co bedzie jak dojdziemy do 60 poziomow, czy zaczna dodawac po Kara kolejne raidy? Uldum? Hyjal?
Troche jestem zaintrygowany tym, ze podobno ma byc duzo wiecej rzeczy niz tylko to przerobione BFD i specjalnie nie robia zadnych beta testow po to by gracze mogli wspolnie sobie cos poodkrywac. Moze to wszystko moja nadinterpretacja ale byloby fajnie. :)
Nie wcale, przeciez tam nie ma nowego contentu tylko jakies dziwne zmiany na poziomie prywatnie serwerow. Ludzie raczej liczyli na nowe specjalizacje, klasy, dungeony, raidy, obszary a nie cos takiego.
Brak beta testow wyjdzie standardowo im bokiem, masą błędów oraz chwilowym zaskoczeniem graczy gdy okaze sie, ze momentalnie skonczy sie zawartosc albo trzeba bedzie codziennie grindowac.
Zobaczymy. Wczoraj reakcje community byly w wiekszosci bardzo pozytywne. :) ale lekki niedosyt czuc. Moze to podwaliny pod cos konkretniejszego na 60+.
To co robia przypomina nieco dobrze oceniany priv server TurtleWoW, ktora ma custom content, nowe spelle, itd...
Ciekawi mnie jak bedzie to cale odkrywanie wygladac, i jaki bedzie nowy kontent.
Ogolnie Classic jest taki sredni dla mnie ale zmieniajac tu i owdzie, to i owo mozna sporo ulepszyc. ;) Naprzyklad dodajac kontent (w postaci np chociazby tych scavenger hunts, sokolwiek to oznacza) do niedokonczonych miejscowek ala Azshara czy Deadwind.
Moze firma ktora teoretycznie stworzyla produkt powinna byc w stanie wiecej dodac.
Kataklizm całkowicie olałem, więc chętnie pogram w ten dodatek w wersji klasycznej.
Cataclysm zmienił WOW która to zmiana trwa w pewnym sensie do dziś także ta wersja jest już całkowicie niepotrzebna, classic powinien się zakończyć na Wrath of the Lich King.
Cata spoko, ja bardzo dobrze wspominam ten dodatek. Wtedy wciagnalem w gre po raz pierwszy IRL kumpla i ostro cisnelismy areny 2v2. :D do tego mielismy mega zgrana gildie — gralo malzenstwo ze swoim 13 letnim synem, ojciec z dorosla corka, a lider zalatwial mi rozmowe o prace itd. Bardzo swojski klimat na raidach i kupa zabawy. :d
A sama gra tez wtedy peaknela jezeli chodzi o zlozonosc. To po Cata zaczeli usuwac i upraszczac niektore statystyki, usuwac umiejetnosci klasom, zrezygnowali z reforgeowania przedmiotow i ogolnie to na tym etapie ktos tam uznal, ze gre trzeba uproscic i splaszczyc tak zeby kazda klasa postaci miala “wszystko” w swoim arsenale.
Ciekawe czy wystartuja z poziomem trudnosci jaki byl na launch Cata (co wywolalo lament nieziemski z tego co pamietam), czy tez od razu post-nerfs.
;)
Wolalbym pre-nerf. ;) Pamietam, ze niektore HC dungeony bez 2-3 cc w teamie raczej mozna bylo sobie z gory odpuscic. Ale to tez mialo swoje plusy. Wreszcie jako rogal wiedzialem, ze moj sap czy blind wnosza prawdziwa wartosc do druzyny. Chyba ogolnie za to lubie te starsze wersje gry - kazda klasa miala inny tool kit. A tryb HC to jeszcze mocniej uwydatnia. ;D
btw. wczoraj zapowiedzieli jeszcze jeden “tryb” do classica o ktorym nikt nic nie wspomina, a chodzi o “Self Found”. Serwery dla osob, ktore chca grac bez domu aukcyjnego, bez hadlowania i wymian pomiedzy graczami i bez dzialajacej poczty. Jest mozliwosc laczenia sie w grupy w swiecie i na dungeony. Akurat do takiego trybu mnie w ogole nie ciagnie ale trzeba im przyznac, ze wysluchali niekoniecznie licznego podzbioru swoich graczy. Byli ludzie ktorzy agitowali za SF i go dostana, ku mojemu zdziwieniu.
ostro cisnelismy areny 2v2
Najlepsze areny to robiłem dawniej czyli ustawianie walk bez walki. Zero ciśnięcia tylko trzeba było robić to 2-3 w nocy raz w tygodniu.
Akurat Cata wspominam również dobrze ale uważam podobnie jak wielu graczy że to był dodatek który właśnie zmienił kompletnie tory jakimi dalej podążał wow i nie jest to już classic . Oczekiwałem że zostaną na WOTLKU stopniowo wprowadzając jakieś ciekawe rozwiązania jak chociażby te ostatnio dodane dungeony gamma . Szkoda bo dla mnie to koniec zabawy z classiciem i pewnie zastopuje abonament do wyjścia dodatku a ogrywać WOTLK-a ponownie będę na Warmane(prywatny serwer) który trzyma się nawet lepiej niż oficjalny WOTLK. Jeśli już poszli po CATA to na 100% classic będzie to po prostu ogrywanie retail-a z opóźnieniem i tak w pewnym momencie wjedzie Dragonflight na classica.
Ja miałem w gildii dziadka do którego często bez zapowiedzi wpadały wnuki i znikał w połowie heroica albo jakiejś innej akcji.
Był też rogal kręcący największy dps z melasów i miał jakieś 12-13 lat, zawsze na raidach siedział z ojcem, który to pilnował byśmy wyrażali się kulturalnie.
Do tego dwa małżeństwa które regularnie z nami raidowały 25tki.
Piękne czasy. No i tak jak napisano Cata to już nowy etap. Prawdziwy WoW skonczył się na kill'em'all... eee.. kill'lich'king
Ja mialem syna grajacego razem z ojcem. Tatko mial chyba 60tke na karku. Byl jednym z main tankow w gildii.
Pamietam bo z nimi wlasnie mialem najlepsze wspomnienia, czyli progresy takie jak Vael w BWL czy Ossirian w AQ20, z first killem o 2:45 w nocy (a rano do roboty).
Do tego mielismy parke ktora poznala sie ingame i zostala malzenstwem. Odwiedzalismy ich z innym irl znajomym w Krakowie.
Dobra gra, dobre wspomnienia. ;)
I tez sie w sumie zgadzam ze Cata pasuje troche jak piesc do nosa tutaj.
Cataclysm miał bardzo fajne rajdy, a najlepszym rajdem były Firelandsy. Szkoda, że ostatni rajd - Dragon Soul - nie był zbyt ciekawy.
No i w Cataclysmie były bardzo trudne dungi, zwłaszcza na poziomie heroic. Ludzie, którzy wchodzili na te dungi przez Dungeon Finder, mieli ogromne kłopoty z ich ukończeniem. Największy pogrom był na Stonecore (zwłaszcza na Ozruku), Grim Batol i Zul Gurub.
Później je znerfili bo się gracze spłakali ;p, ciekawe czy tutaj będzie taki poziom na początku czy już znerfione dadzą.
Calkiem niezłe
A tymczasem...
Blizzard to absolutny mistrz. Sprzedaż opanowali do perfekcji, potrafią nawet zrobić dwie premiery tej samej gry w odstępie 10 lat...
