„Grałem w Skyrima 1000 godzin, przez 950 z nich gra była zepsuta” - deweloper o problemie wyczerpania w produkcji gier
Najwidoczniej mają tam zbyt luźną atmosferę, skoro co produkt to afera. Do tego ten cytat z nagłówka... Dlaczego sugeruje, że przez ostatnie godziny gra nie była już zepsuta? W "Skyrim" nie do grania bywały nawet DLC, w tym niesławny "Hearthfire". Powyższy tekst daje wrażenie, że deweloperzy próbują wszystko ogarnąć we własnym zakresie. Najwidoczniej obca jest im funkcja zewnętrznych testerów i podziału pracy na fale. Nic więc dziwnego, że twórcy nie wychwytują błędów, skoro przez setki godzin się do nich przyzwyczajają.
Za to cyberpunk opanował kwestie zewnętrznych testerów idealnie, hehe
No tyle że grę w najnowszej wersji bugów trzeba się doszukać... albo mieć srogiego pecha.
W przypadku Skyrima było tych wydań tyle a i tak nadal gra to fuszerka bez modów. Za którą inne studia poszły by z torbami.
Wsparcie dla cyberpunka zaraz się skończy to zobaczymy, bo bugów to mu nie brakuje i nie ma co tu kolorować trawy na zielono.
Zaskakujace jest jak czesto jedyna obrona partactwa i braku skilla Bethesdy jest "whataboutism" i atak na inne gry (czesto opisujacy wyimaginowane rzeczy).
Jakie gry, tacy obroncy i obrona... i guess...
Widze, że Bethesda i Starfield jeszcze bardzo bolą specjalistów od wszystkiego.
miloszpl
Powiedz mi człowieku albo inaczej, wskaż grę wysokobudżetową z otwartym i własnym żyjącym systemem, światem, która jest pozbawiona bugów. Bo nawet zachwalany pod niebiosa RDR2, po bliższym przyjrzeniu trochę tego ma, może nie coś, co psuje odbiór gry ale małe wpadki, które potrafią rzucić się w oczy.
Jedyne do czego się odwołuje to te ciągłe bezsensowne najazdy na Bethesde i Starfielda. Co już jest nudne, ale co chwilę to samo.
Jedyne do czego się odwołuje to te ciągłe bezsensowne najazdy na Bethesde i Starfielda. Co już jest nudne, ale co chwilę to samo.
Bezsensowne bo? Gra należy gdzieś do 2011-2015 roku, a wydawać taki przeżytek w 2023 to po prostu robienie z graczy i ze swoich fanów totalnych, bezmózgich idiotów. Bethesda powinna zbierać za to baty wszędzie i od wszystkich, i może wtedy ruszą do przodu, zmienią silnik, popracują nad główną fabułą itd.
Wyobrażasz sobie Elder Scrolls 6, który wyjdzie najprawdopodobniej w 2028-2030 roku, z wielką mapą, i miastami gdzie klikając na bramę wita Cie loading screen? A w mieście wchodząc do kowala czy karczmy kolejny loading screen? O spapranym ekwipunku nie ma co wspominać, o którym gracze/fani już gadają od czasu Skyrima, a którego nie naprawiono w Starfieldzie (po 12 latach LOLOLOLOLO)
No bez jaj fani beci, miejcie jakieś oczekiwania na obecne czasy.
No ja się znać nie muszę, to że sie Becia nie zna to to jest prawdziwy problem :D
Większość graczy nie tego oczekiwała po Starfieldzie i to jest fakt, a nie wymysły. Większość graczy została okłamana przez Becię i przez kłamliwy marketing o tym czym ta gra będzie, i to też jest fakt, a nie wymysł :)
Bethesda po prostu zawiodła praktycznie w każdej grupie, i w wiernych fanach, i w nowych graczach których miała skusić swoim projektem. A że Bethesda to nie jest CDPR czy Hello Games od No Man's Sky to możemy zapomnieć o poprawkach, patchach, ulepszeniach itd. Może za rok albo dwa wyjdzie archaiczny dodatek albo dwa, a po miesiącu znów się zapomni o gierce ;)
Problem bethesdy to to ,że błędy z Morrowinda I Skyrima są w ich każdej kolejnej grze ,gracze próbują to naprawiać , Bethesda wypuszcza Specia lEdition -te same błedy tam są , AE - te same błedy tam są... F4 ,oo błedy nadal tam są , F 76 jej..tez te same błedy... Starfield - o dziwo.. tez te same błedy.
Wiadomo że jak tworzysz gre to będą błędy.. ale po premierze oni robią nic. Liczą na moderów i tyle.
A loading screen w 2023 roku to żart. Grałam w Cyberpunka i te płynne przejścia z budynku do budynku powinny być standardem.
Bo jak pomyślimy głębiej o tym.
Jesteś w Skyrim i stoisz przed wieżą ..wchodzisz do środka (loading screen) i ta wieża jest szersza niz jej model w świecie. albo wchodzisz do jakiegokolwiek budynku a jego rozmiar w środku jest zwykle większy niz sugeruje model budynku na zewnątrz.
Jak TES 6 to nadal będzie loading screen ,marne dialogi ,drewniane ekspresje psotaci tyle że ubrane w nowe modele z lepszymi teksturam ito wolę zostać przy łatanym przez moderów od 13 lat Skyrimie bo taki postęp to jest do bani.
Chociaż i w Skyrima juz nie gram.. mody są ,wszystkei działają ale jakoś ochoty do grania nie mam po ujrzeniu Białej grani i tego rejonu tyle razy..
te ciągłe bezsensowne najazdy na Bethesde i Starfielda
może gdybyś się im przypatrzył to byś odkrył, że nie są bezsensowne?
Nie każdy jest bezmyślnym hejterem - często krytyka jest zasłużona.
Dużo jest bezsensownej krytyki z cyklu "coś mi się nie podoba więc jest źle i głupie".
SpecShadow znowu odleciał bez leków jeżeli nie widział błędów w najnowszej wersji :P Albo nie chce przyznać. Taki syndrom sztokholmski.
No to dziwne że skyrimowi uszło na sucho ten nawał błędów. Może gracze założyli że wystarczy im nowa gra a modderzy i tak załatwia resztę. Tylko o ile uwielbiam elder scrolls i sam przymykałem oko na bugi i zawsze leciały grube mody i patche, to jednak patrząc okiem konsolowca którym się stałem, to złe podejście
Ale on mówi o grze w czasie produkcji, czyli przed jej wydaniem.
Starfield chociaż ogarnął wyższe odświeżanie monitora?
Kilka miesięcy temu odpaliłem Skyrima LE przy odświeżaniu 165 Hz. Nie dało się przejść przez intro (tak, to z jazdą na wozie, przed właczeniem się kreatora postaci), bo animacje nie potrafiły nadążyć i działy się cuda. :)
A to ciekawe - ja grałem niespełna 4o i nie narzekam, zwyczajnie gra mnie znudziła.
