Nie mam innych to chyba takie rozdam. Wrzucę chyba je do kartonu jakiegoś z opisem "Można wziąć więcej niż jeden" i wystawię przed drzwi. Ciekawe czy się rzucą na nie.
Idąc do paczkomatu widziałem jakąś 12nastkę przebraną za kota chyba, uszy na głowie miała i ogon z tyłu jej zwisał. To akurat by pewnie lubiła ;)
Generalnie mnie halloween mocno nie obchodzi ale dziś mi do drzwi zapukały 4 dziewczynki max do lat 7 z matką/opiekunką i były przesympatyczne (wiedźma, klaun i cholera wie co tam jeszcze :P) wysupłałem te 16 krówek, które dostałem w ramach halloween od dziewczyny w sumie dla jaj a i tak słodyczy nie jadam. Ekipa halloweenowa się ucieszyła, mój pies jamnik zrobił furrorę wybiegając na korytarz. Sprawiło mi to w opór radości, jak o tym myślę. Krzywda sie nikomu nie stała a kilka dzieciaków ma fajny wieczór.
Nie obchodzę- Nikt nie przyszedł, a i tak nie miałem nic dla nikogo.
U nas duzo tego poszlo - ale watahy sie przewalaly, ze 40 dzwonkow do drzwi jak nic. Ale spoko - bylem przygotowany - choc w tym roku po raz pierwszy nie bylem pewny czy mi slodyczy "styknie".
Co do slodyczy - jak co roku - paczki "fun size", Marsy, Snickersy, Bounty, Skittles ( w tym roku mialy wyjatkowe branie ), lizaki, ciagutki, jawbrakers - pelny przeglad slodyczy.
Nie, wali mnie to "święto". Jest stworzone dokładnie tak żeby mnie irytować. Nie dość że dzieci, to jeszcze dobijają się do drzwi. Jezu.
Wstrętne gowniaki, tez psem poszczuje.
Kuźwa w zeszłym roku pielgrzymki, nie stykło, więc w tym roku cały koszyk na grzyby fajnych słodyczy i żaden bachor nie przyczlapał…
Cukier to biala smierc. Powtarzam od zawsze.
Juz lepiej nic nie dawac, albo jakies owoce. Tez maja cukier, ale przynajmniej tez jakies witaminy czy mineraly.
Nie uznaję żadnych "helołinów". Wczoraj wieczorem dobijała się do mnie jakaś wymalowana młodzież, powiedziałem jednak, że nie mam żadnych cukierków i było "hello-out".
W Bahrajnie nie jest to popularne święto (po co komu takie szatańskie wybryki z Zachodu? /s), więc cokolwiek słodkiego mam na szczęście tylko dla siebie.
Jak kacapy były z nami w "sojuszu" to władze obchodziły urodziny Stalina. Teraz mamy innych sojuszników to halloween, a za chwilę Święto Dziękczynienia. Komorcja i nic więcej żadna tradycja. Jak byś człowieku wyszedł z flagą biało-czerwoną to naziol. Gońcie się z waszą poprawnością polityczną.
Wcale bo nie mam zamiaru otwierać dziwi jakimś bachorom a do Apartamentowca obce gówniaki nie wlezą bo Ochronna od lat ma rozkaz nie wpuszczania obcych bachorów z innych Apartamentowców i innych dzielnic.
poi nowych osiedlach nie chodza, co najwyzej na grupie wpisuje sie swoje mieszkanie, zeby mogly odzwiedzic ale w tym roku nawet tego nie bylo
Wystawia się przed dom i wtedy już nie pukają do drzwi.