„To mógł być koniec Bethesdy”; twórca Daggerfalla wspomina trudy produkcji
Na szczęście, chociaż morrowind był w lepszej sytuacji. Nawet jak był zbugowany, to dało się to naprawić (najczęściej kodami, np. bezruch postaci, tzw. animacja idle, w rzeczywistości okazał się ruchem w strasznie małej skali, więc po wielu godzinach npc były daleko od swoich stacjonarnych pozycji, ale prosta komenda "ra" naprawiała wszystko) albo jak jakaś rzecz była bez sensu to modami dało się naprawić (np. berserker orka, chyba najgorzej zrobiona moc rasowa. Zyskujesz dużo dmga, ale jednocześnie jesteś ultra podatny na wszelki dmg i do tego ogromny dmg traci na znaczeniu z powodu utraty olbrzymiej ilości zwinności pozwalającej trafić wrogów).