Macie takie ciekawostki, które rozwaliły Wam mózgi? Że kompletne sobie nie zdawaliście z czegoś sprawy, a jak się o tym dowiedzieliście to było takie WOW! ALE JAK TO! A chwile później sobie myślicie, że przecież to było oczywiste. Jak np. to, że rodzonym bratem Kevina Costnera jest Daniel Craig.
Kiedy dowiedziałem się, że na forum GOLA wszyscy piloci i prezesi w wieku 6 lat rozszczepiali atom splątaniem kwantowym po łacinie.
Jak np. to, że rodzonym bratem Kevina Costnera jest Daniel Craig
to mi prawie rozwalilo mozg, ale nie chodzi oczywiscie o Daniela Craiga aktora;) przez chwile uwierzylem, nie powiem ze nie
Kilka było, przytoczę trzy
1) W młodości, jakieś 12-13 lat pewnie miałem jak zrozumiał co naprawdę znaczy wzór E=mc2 i jakie teoretyczne na razie możliwości otwiera
2) na studiach odkrycie, że dwuwartościowa logika arystotelesowska (ta, która jesz w szkole średniej) to dopiero zalążek i wstęp do prawdziwej logiki, która naprawdę jest fenomenalnym narzędziem opisu świata
3) Już w wieku 26 lat około jak zrozumiałem, ze kapitalizm =/= wolny rynek a świat ekonomii nie sprowadza się do wyboru pomiędzy komunizmem a kapitalizmem.
Kiedy pod koniec podstawowki zrozumialem fuzie i rozszczepienie atomu.
Niestety przy wielu wielu probach z siarka, bomby atomowej nie udalo mi sie zbudowac;)
Ciekawostka nie zmienia mojego postrzegania świata, to jest chwyt dla infantylnego toku rozumowania.
Jest taka pieśń kościelna "Idzie Idzie Bóg prawdziwy" Śpiewa się tam "I uderzmy przed Nim czołem" Jak byłem mały i później w sumie też to zawsze myślałem ze chodzi o przednie czoło ;) Dopiero po wielu latach uświadomiłem sobie o co naprawdę chodzi.
A to ja jak byłem mały to byłem święcie przekonany, że pod koniec mszy jak ksiądz mówi "Idźcie, ofiara spełniona" to ludzie odpowiadają "Bogu niech będą dzięki (... Bo już można iść do domu)". Tak naprawdę to dalej uważam, że taki jest sens tej odpowiedzi.
Na podlasiu. ;)
A na serio, to ja dawno nie bylem ale to jest tak (niestety) wyryte w glowie ze mimo wszystko pamietam. I tam jest chyba "Idzcie w pokoju Chrystusa".
Gdy dowiedziałem się wieku ponad 20 lat że prędkość światła jest skończona, nie mówiąc już o splątaniu kwantowym, superpozycji i eksperymencie z dwiema szczelinami.
Ile ja potem chłonąłem dokumentów, podcastów itd. Angielski swój szlifowałem na YT na kanałach fizycznych.
Neil DeGrasse Tyson i Brian Greene to moi idole.
Kiedyś wyszedłem przed chałupę, zrobiłem trochę kroków i przyszedłem z drugiej strony chałupy. Ziemia jednak jest kulista WOW!!
Jesteś tego pewien. Mnie też się tak zawsze wydawało. A ten jegomość to potwierdził.
https://www.youtube.com/watch?v=XJM14RxBfXM
To że wombaty robią kwadratowe kupy.
A na poważnie to chociażby to że wielki wybuch nie dział się w jednym konkretnym miejscu.
Zawsze wiedziałem że wszechświat jest duży.
Pewnego dnia zacząłem sobie szukać info jak dokładnie duży, bo fizykę miałem dawno temu, uleciało z głowy.
Później zacząłem sobie to przekładać na nasze jednostki których wielkość mniej więcej rozumiemy (no bo lata świetlne są dość "nieczytelne", ba, wielu ludzi nawet nie wie że to jednostka odległości).
Generalnie żeby przemierzyć wszechświat (tzn. taki jaki jest TERAZ, w tym momencie - z każdą chwilą staje się trochę większy) trzeba lecieć ~90000000000 (90 miliardów) lat z prędkością ~1000000000 (1 miliard) km/h, przy czym najszybsze samoloty fruwają 7200km/h, więc "troszkę" brakuje.
Lecąc z naszą technologią, zajęłoby to ~500000000000000000000 dni, więc jak ktoś chce zobaczyć całą szerokość (objętości nawet nie poruszam bo to dopiero rozpierdziela głowę) to zacząłbym już dziś, bo może zabraknąć czasu (właściwie to niestety nie masz szans, bo żyjąc 100 lat musiałbyś przeżyć 13700000000000000 żywotów żeby wystarczyło czasu).
Liczby bardzo uprościłem i zaokrągliłem, ale skala wielkości jest poprawna.
ale skala wielkości jest poprawna.
Nie wziales pod uwage zjawiska rozszerzania sie wszechswiata. Co wiecej, ten proces przyspiesza.
Nawet poruszajac sie z predkoscia swiatla nie ma mozliwosci "zobaczenia calej szerokosci wszechswiata". Ani nawet promienia tbh.
;) ;)
Mechanika kwantowa i "pola" tworzace oraz nadajace czastkom elementarnym i podstawowym silom czasoprzestrzeni wlasciwosci (a pewnie i tak cos pomieszalem, ale tak mniej wiecej).
I zeby nie bylo, nie twierdze ze to rozumie. ;)
Sam koncept nawet na mega podstawowym poziomie jest fascynujacy. NAprzyklad to ze czastki elementarne maja "kolory" oraz ze istnieja czastki ktore istnieja przez miliardowe czesci sekundy i przesylaja "wiadomosci" miedzy innymi "wazniejszymi" czastkami i na tym polega wlasciwie wszystko we wszechswiecie. ;P
Moment, kiedy spróbowałem sobie uświadomić skalę Galaktyki i wszystkie odległości. Można znaleźć te cyferki, można się ich nauczyć jeśli ktoś chce - ale wyobrażenie sobie ile to jest, na przykład, w kilometrach naprawdę ryje beret.
Macie takie ciekawostki, które rozwaliły Wam mózgi? Że kompletne sobie nie zdawaliście z czegoś sprawy, a jak się o tym dowiedzieliście to było takie WOW! ALE JAK TO! A chwile później sobie myślicie, że przecież to było oczywiste.
Tak.
Kiedy dowiedziałem się, że na forum GOLA wszyscy piloci i prezesi w wieku 6 lat rozszczepiali atom splątaniem kwantowym po łacinie.
Po 2 latach zauważyłem w aucie że podgrzewanie tylnej szyby podgrzewa też lusterka boczne
To spolszczenie, które dawali w CDA razem z pełanikiem w 2005 roku jakoś to niby jest jego? Grałem z tym moje pierwsze podejście.
Nie sądzę. Pracowałem przy tym projekcie bodajże w 2007 roku. To było chyba jakieś odświeżone wydanie (dla Cenegi?).
Nie pamiętam już dokładnie, bo brałem udział w lokalizacji wielu gier.
Żadna tajemnica... ;)
Pracowałem (jako tłumacz, redaktor, kontroler jakości) m.in. przy następujących lokalizacjach: pierwszy "Wiedźmin", "Neverwinter Nights 2", "Thief 1/GOLD", "Thief 2", "Thief: DS", "Shivering Isles" (dodatek do "Obliviona"), "Jade Empire", "Deus Ex", "Quake Wars", "Age of Mythology", "Rise of Nations"...
Shivering Isles tutaj jeszcze bardziej mnie zaskoczyłeś niż przy Deus Ex, genialny i pokręcony dodatek na wszystkie strony świata.
Że każdy umie rozpoznać czy woda jest ciepła lub zimna po dźwięku wlewania.
https://youtu.be/Ri_4dDvcZeM?si=6i_jwqweIh71Yd7L
Och jej, to jest naprawdę filozoficzny wątek!
Mnie np. życie się odmieniło już w dziecięctwie, kiedy to dowiedziałam się, że nie mówi się "pościeradło" tylko "prześcieradło" (co do tej pory uważam za głupie, skoro mamy pościel, a nie prześciel)
Że jak się tak myknie lusterkiem wstecznym w samochodzie (tzn. ręką trzeba machnąć zwyczajnie), to się odpala "tryb nocny".
Że Flyby wcale nie ma 50 lat, a takim się wydaje (i to co najwyżej).
Ciężko nawet zrobić listę tych wszystkich "małych cudów", bo praktycznie w każdej dziedzinie życia zdarza się napotkać jakiś odjechany fakt :)
Kiedy dowiedziałem się, że słowo morale nie jest liczba mnoga i nie ma jednego morala. Mój mozg dalej nie potrafi sobie poradzić z tym słowem.
W takich momentach lubię wklejać ten filmik taktujący o skali układu słonecznego.
https://youtu.be/pR5VJo5ifdE?si=F3xcYcaefvDhU-JB
To że w Afrika w niektórych krajach nie myją zębów i mają zdrowsze zęby od nas. Bo mają inną dietę.
W Polsce też nie myją zębów. Natomiast to, że afrykanie mają zdrowsze zęby to mit, bo wielu ma w bardzo kiepskiej formie. Natomiast tak, część ma zdrowsze ze względu na dietę, dokładnie tak samo jak u nas.
na pewno odkrycie podkarpacia mnie zszokowalo, oni tak naprawde sa innym ludem, myslacym w innych kategoriach, mowiacym innym jezykiem...
To że słowo "ignorancja" nie odnosi się do słowa ignorować co jest kompletnym bezsensem i jest mylące.
może nie zmieniło to mojego życia, ale fakt że ludzie nawet w takim temacie, muszą powiekszac swojego e-siurka, jest dla mnie sporym szokiem
Gdzieś w okolicach wieku komunijnego ktoś powiedział mi, że 7up to "SevenUp", a nie "Zup", wcześniej cały czas nurtowało mnie jak można tak popularny napój nazwać tak kiczowato.
Oooo tak, tak! Ale na nasze usprawiedliwienie dodajmy jednak, że kiedy byliśmy dziećmi, to ich logo było zdecydowanie mniej czytelne, niż dzisiaj.
Z innych podobnych to jakoś ze 3 lata temu odkryłem, że strona "echodnia.eu" to jest ECHO DNIA. Chyba z 10 lat widząc tę domenę miałem w głowie, że to jakaś gazeta wschodnia, ale mieli zajętą domenę, więc to jakiś łamaniec od słowa East, albo ewentualnie jakaś wiocha chodnia ma swój e-portal.
W piosence do programu Domowe Przedszkole, które oglądałem za dzieciaka, akcent w jednym z wersów położony jest tak, że śpiewa się "Dokąd tuuu ptanocą jeż". Wiele lat zastanawiałem się co to k. jest ptanoc i jak dotarło do mnie, że tam tupta nocą jeż to rozwaliło mi to baniak ;)
Ja myślałem że Wayne Gretzky pochodzi z Grecji. A Austria kraina kangurów i misia koala.
Ze ludzie umieraja. Tak mi sie wczesne lata ulozyly, ze nikogo w rodzinie czy wsrod znajomych nie chowalem. A potem poszlo seryjnie
Świata może i nie, ale niezłym szokiem było to jak ujrzałem orła w logo Orlenu. Wcześniej to były dla mnie tylko dwie kreski z kółkiem.
Okej, ta skarbonka jest jeszcze większym zaskoczeniem od tego orła, dzięki za drugie zmienienie postrzegania świata.
Kiedy skończyłem 30 lat dowiedziałem się , że jestem unerwiony, mam stawy i mięśnie i inne części ciała, które mogą przestać działać bądź działać gorzej.
Przeminęła młodzieńcza nieświadomość niezniszczalnego.
Dla mnie taka sytuacja to był moment w którym zrozumiałem, że postrzeganie czasu jest względne i nie działa on tak prosto jak zawsze myślałem. Nie była to żadna wiedza przyswojona z książek, a empiryczne doświadczenie. Jak miałem jakieś 10-12 lat, to pomagałem dziadkowi grabić skoszoną trawę w ogrodzie. W pewnym momencie zrobiłem sobie przerwę i rzuciłem grabie (kolcami do góry oczywiście) gdzieś na tą część trawnika, która jeszcze nie była skoszona tak, że nie było ich za bardzo widać. Potem biegłem gdzieś z siostrą i oczywiście nadepnąłem na te grabie (część z kolcami).
Wtedy czas zwolnił. Było to bardzo dziwne uczucie. Stałem tam, obserwując podnoszący się sztych, wiedziałem, że zaraz dostanę nim w łeb i nic za bardzo nie mogę z tym zrobić. Trwało to naprawdę jakieś 1,5 sekundy, ale w tym czasie zdołałem sobie dosyć dokładnie przemyśleć absurd całej sytuacji, nieuchronność uderzenia kijem w czoło, oraz konsekwencje pozornie błahych decyzji, ktore doprowadzają człowieka do takich właśnie momentów. Od tej chwili wiem, że pojmowanie i odczuwanie czasu faktycznie jest mocno względne, a jak ktoś mówi, że w jakimś kryzysowym momencie całe życie zdążyło przelecieć mu przed oczami, to mu wierzę.
Że kobiety z penisem to tak naprawdę faceci z cyckami.
Że jakaś zwykła świeczka zapachowa może poprawić późniejsze wspomnienia danych momentów i pogłębić nostalgiczne wspomnienia.
tak na powaznie.. zdziwilo mnie to co sie dzieje na swiecie. ze europa w imie tolerancji daje sie terroryzowac we wlasnym kraju, ze pomimo iz żydzi zabijają tysiące niewinnych cywilów to cały świat stoi po ich stronie poniewaz to jest przeciez walka o swoj kraj. ze sa rowni i rowniejsi a prawo jest dla bogatych i silnych