Invincible istotnie różni się od MCU i DCU. Twórca serialu nie wstydzi się wykorzystywać dziwacznej cechy komiksów
Zdaniem Kirkmana sekretem jego serialu jest akceptowanie wszystkiego, co oferuje komiksowe uniwersum.
Ja polubilem Invincible dlatego ze jakikolwiek bohater pomimo supermocy moze zostac zdmuchniety jak swieczka w przeciagu sekundy i zostac przerobionym na zgniecionego pomidora.
W Invincible biją się naprawdę. Dobro nie zawsze zwycięża, a herosi nie są w stanie obronić cywili i giną próbując. Drudzy boys, ale z własnym charakterem.
I nie jest to serial dla dzieci (tylko dla dojrzałego odbiorcy) to jest jednym z jego ogromnych zalet, ta realność bez cenury np. walk gdzie giną tysiące ludzi, gdzie bohaterzy nie są niezniszczalni, dodatkowo mocny scenariusz świetnie się sprawdza.
Podoba mi się, że tutaj bez ogródek walą wprost a nie jak w filmach dla dzieci mamy ogromną cenzurę, przez co wiele scen traci na mocy.
Ta brutalność połączona z rzeczywistością wgniata w fotel.
No i scena gdzie (mowie o komiksie)
spoiler start
główny bochater zostaje brutalnie zgwałcony przez kobietę jest mega mocna i świetnie obrazuje, że nie tylko kobiety mogą cierpieć doznając czegoś takiego.
spoiler stop
Kiedy bohater przezywający ciężkie chwile próbujący sobie z tą sytuacją poradzić, pokazuje że oprócz mocy jest także normalną żywą istotą, która nie jest bez emocji, tak samo odczuwa i cierpi.
Ta genialna dojrzałość tej serii jest niesamowita bo ta brutalność to nie tylko flaki i krew ale sama rzeczywistość, słaby niszczony przez silniejszego, nieuniknione, problemy życia codziennego, słabości, itd.
Serial jak i komis według mnie stoi wyżej niż wszystkie filmowe adaptacje Marvela i DC razem wzięte.