Co sądzicie o systemie odpoczynku? Gram w Baldursy i gra jest świetna, ale system odpoczynku to jedna z najgorszych mechanik jakie widziałem w grach.
Zaklęcia mają limit użyć. Zeby je odswiezyc trzeba zrobic long rest. No i tu jest problem, bo gra zasypuje cie tyloma camping supplies ze mozna praktycznie po kazdej walce uzywac long rest. Ta mechanika niczego nie dodaje do gry, jedynie sztucznie ja wydluza. Tu nie ma zadnej decyzji do podjecia, nie trzeba oszczedzac zaklec, bo odpoczynek jest mega latwy i mozna to zrobic w kazdym miejscu.
Wiem, ze czesto sa cutscenki i nowe rozmowy z towarzyszami w obozie, ale mimo wszystko nie ma tego na tyle zeby bylo cos nowego po kazdej walce i przy kazdym odpoczynku.
Ten system ma sens w papierowym RPGu, latwiej jest pilnowac kto ma dostep do czego. Jednak w grze komputerowej o wiele bardziej wolałem system z cooldownami z Original Sin. W sumie jakikolwiek inny design pasowałby mi o wiele bardziej.
Szczerze mowiac to wszystkie spell sloty powinny sie odswiezac po kazdej walce. Oszczedziloby to po prostu czasu.
O ile nie zgadzam się że spell sloty powinny się odświeżać zawsze i wszędzie (tzn. dałoby się, ale wymagałoby to konkretnego rebalansu) bo jednak spelle V i VI poziomu są mega silne, to też nie podoba mi się konieczność skakania do obozu co kilka potyczek, powinien funkcjonować jak short rest i po prostu zżerać resource'y (które rzeczywiście są troszkę zbyt pospolite).
Uważam że obóz powinien być wymagany tylko jeżeli któraś postać chce z nami pogadać (tzn. ma wykrzyknik nad głową). Nie byłem też fanem skakania do obozu żeby podmienić postać.
BG3 zdecydowanie ma trochę upierdliwości, co nie zmienia faktu że tak dobrze nie bawiłem się od lat.
Zaklęcia mają limit użyć. Zeby je odswiezyc trzeba zrobic long rest. No i tu jest problem, bo gra zasypuje cie tyloma camping supplies ze mozna praktycznie po kazdej walce uzywac long rest. Ta mechanika niczego nie dodaje do gry, jedynie sztucznie ja wydluza. Tu nie ma zadnej decyzji do podjecia, nie trzeba oszczedzac zaklec, bo odpoczynek jest mega latwy i mozna to zrobic w kazdym miejscu.
Nie, nie można tego zrobić w każdym miejscu.(kilkukrotnie miałem komunikat, że nie mogę rozłożyć obozu w tym miejscu)
Na najwyższym poziomie trudności by w pełni odpocząć musisz posiadać 80 jednostek żywności i sprawa się bardziej komplikuje, chociaż przyznaję, że na niższych poziomach przy zbieractwie wszystkiego- żarcia jest ,aż nadto. Przydałby się jakiś lepszy balans.
Mi osobiście ten obóz w formie wytchnienia pasuje jak najbardziej, trzymam tam wszystkie graty dla całego zespołu w skrzyni bo rotuje sprzętem i przebywanie tam mnie nie nuży bo mam co robić.
Uważam że obóz powinien być wymagany tylko jeżeli któraś postać chce z nami pogadać (tzn. ma wykrzyknik nad głową). Nie byłem też fanem skakania do obozu żeby podmienić postać.
Co do podmiany postaci tylko i wyłącznie to mi też to nie grało ,zwłaszcza , że za każdym razem wyświetla się ten dialog i jeszcze trzeba potwierdzić ... meh.
Natomiast ja mam w obozie sowodźwiedzia, psa, halsina i inne postaci i generalnie w większości przypadków mam jakiś krótszy bądź dłuższy dialog bądź scenkę więc za każdym razem liczę na coś ciekawego.
Być może nie było innego wyjścia by uruchamiać te scenki czy dialogi poza obozem więc stąd pomysł by odpoczynkiem wymuszać częste wizyty w obozie.
70 godz na liczniku jak coś.
Poza tym pies często ma jakiś fant dla mnie jak wrócę do obozu :)
System odpoczynku to była największa upierdliwość już w czasach BG1 i BG2. Taki urok DnD.