Ta gejowska komedia o piratach to jedna z najpiękniejszych opowieści o potrzebie miłości i różnorodności, jakie znam
Promowanie dewiacji i demoralizacji wciąż dalszy. Jak zniszczyć naród od środka którego chce się podbić wojną skrytobójczą? LGBT to jednak z metod!
Równie żałosne co wrzucanie na siłę do każdej produkcji wątków homoseksualnych jest czepianie się za każdym razem jak gdzieś w mediach pojawi się gej czy lesbijka. Dla mnie ten serial w całkiem fajny sposób wplótł te wątki w historię. Nie jest to na siłę, wyszło bardzo zgrabnie i naturalnie. W mojej opinii może nie jest to jakieś wybitne kino, ale mocne 7 bądź 7.5 na 10.
Jeśli uważasz, że istnienie homoseksualistów i o zgrozo pokazywanie ich widowni (no bo przecież jak zamknie się oczy, to czegoś nie ma!) jest demoralizowaniem, to jesteś po prostu ograniczony umysłowo i za mało świata widziałeś żeby móc zrozumieć jak on jest skonstruowany.
VortexSky ma rację.
Od wielu lat wraz z moim chłopakiem przeprowadziliśmy ponad setkę operacji skrytobójczych, mających odsunąć osoby heteryczne od władzy. Dzięki wsparciu Unii Europejskiej planujemy do 2030 roku zakazać małżeństw heteroseksualnych, wprowadzić program "średnia hawajska dla każdego" a do każdego mieszkania wprowadzić co najmniej jednego geja.
Tak mi się skojarzyło :).
https://www.youtube.com/watch?v=DJmLzyr-guM&ab_channel=KAPITANBOMBA-kana%C5%82oficjalny
"także (rzekomo) łączyła go ze Stede’em Bonnetem bliższa relacja. Legendą owiana została również charakterystyczna flaga Czarnobrodego z kościotrupami, czaszkami i… czerwonymi serduszkami. Nie ma co prawda potwierdzenia, że rzeczywiście się tak prezentowała"
"rzekomo" i "nie ma co prawda potwierdzenia" tutejsze recenzję filmów czytam w zasadzie żeby się ubawić. A to stawianie na pierwszym miejscu wątków dotyczących dewiacji seksualnych jest w tym wszystkim najśmieszniejsze, jakaś obsesja.
Moim osobistym zdaniem na filmwebach czy imdb powinny przy filmach znajdować się specjalne oznaczenia "zawiera treści LGBT". Jedna i druga strona była by szczęśliwa. Komu takie rzeczy nie przeszkadzają, to by oglądali. A Ci drudzy by omijali szerokim łukiem i nie wchodzili w potyczki słowne na forach i komentarzach do konkretnych filmów i seriali. Można powiedzieć sytuacja win-win dla obu stron.
Problem taki, że teraz prawie przy każdej produkcji to wrzucają. To się zrobiło całkowicie chore! Tak samo jak black live metters, a co białe, żółte, czerwone to już nie? Chore ideologie powodują podziały, bo czym innym tolerancja, a czym innych chore narzucanie pewnych ideologii na każdym kroku. Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła zasady, które film będzie musiał spełnić, aby walczyć o Oscara, jeden z odtwórców głównej roli lub znaczącej drugoplanowej będzie musiał mieć inne pochodzenie rasowe. Kobiety, środowiska LGBTQ+ oraz mniejszości rasowe będą też musiały być w obsadzie drugoplanowej i epizodycznej.
I z tego powodu od kilku lat sięgam prawie wyłącznie po produkcje, które wyszły w latach mniej więcej 1990-2014. Jest normalniej. Dużo normalniej.
Jeżeli homoseksualizm można wypromować (propagować), to musi oznaczać, że orientację seksualną można sobie wybrać. A ty kiedy i w jaki sposób wybrałeś swoją? Podziel się tą informacją, to nagrodę Jobla masz jak w banku.
Mówisz to z perspektywy osoby rozwiniętej, u mojego wspólnika do 7 latków chciała wejść organizacja pokazująca jak chłopiec może z chłopcem. Jeśli uważasz, że nie ma w tym nic chorego i psychika takuego dziecka jest ukształtowana to gratuluję.
"Ba, homoseksualne związki piratów były czymś na porządku dziennym i zdecydowanie nikogo nie gorszyły. Początkowo co prawda polegały na nieformalnej umowie zakładającej dzielenie się z „partnerem biznesowym” złupionym majątkiem, z czasem jednak tego typu relacje przeradzały się w namiętność i uczucie. Taki to już naturalny stan rzeczy."
Można jakiś źródło? Pytam serio bez hejtu.
Można jakiś źródło? Pytam serio bez hejtu.
Źródła nie dostaniesz, bo to powielanie mitu dość spalonego autora (B. R. Burg), który uroił sobie nadinterpretację matelotażu - ot, typowe homofobiczne podejście lat 80, które autor tekstu bezmyślnie powiela, że bycie gejem to wybór, więc piraci, którzy przebywali dość długo na morzu, nagle zmieniali się z heteryków w gejów. Gdyby tak miało to działać, to większość armii na świecie do XXI wieku składałaby się wyłącznie z gejów.
Sam matelotaż oczywiście istniał - ale jako zabezpieczenie i zaufanie, na zasadzie jak ja zginę, to ty przyjacielu, przejmujesz wszystko po mnie. Nie istniał w sposób, jaki Burg sobie uroił, czyli że na morzu wszyscy nagle dobierali sobie się do gaci z powodu braku kobiet, i przeradzało się to nagle w miłość. Czy byli piraci-geje?
Oczywiście, statystycznie jacyś musieli się trafić. Czy stali się gejami, bo byli piratami? No oczywiście, że nie.
Tak samo brednią jest pierwsze zdanie, bo mówić, że były powszechne, to już zupełnie nowy poziom ignorancji - nie ma dowodów, oprócz projekcji i nadinpretacji Burga lub Turleya, że homoseksualizm był wśród piratów powszechny, akceptowalny i uprawiany. Są dowody wskazujące przeciwnie - wielu piratów dożyło końca kariery, i wbrew pozorom nie zamieszkali z członkami załogi, tylko z żonami lub kobietami z portów. Są zapiski o karaniu homoseksualizmu z tych czasów, nie ma zapisków gloryfikujących lub stwierdzających, że "its okay to be gay(pirate)" w tamtych czasach.
To jak z wilkami alfa, jeden typ sobie to wymyślił (aczkolwiek autor hipotezy wilka-alfa przyznał się do błędu), i nie ma znaczenia, że inni historycy tą hipotezę odstrzelili z powodu braku dowodów - "fajnie" brzmi dla ignorantów, którzy chcą być uznani za "tolerancyjni" lub "progresywni" ("jedne z pierwszych związków partnerskich" albo, o zgrozo, "Taki to już naturalny stan rzeczy."), więc jest powielane.
Nie dostaniesz. O ile pierwsze zdanie i początek drugiego da się radę wybronić, bo takie rzeczy mogły się zdarzyć, tak to przeradzanie się w uczucie to już homo-harlequin-fantasy autora, który pisze, że to był naturalny stan rzeczy. Czyli najpierw spółka a potem spółkowanie xD
Źródła
https://www.amazon.com/Rum-Sodomy-Lash-Sexuality-Masculine/dp/0814782248?nodl=1&dplnkId=264ebe40-6508-4d27-a42f-0a5500725af3
https://www.worldcat.org/title/Eighteenth-Century:-Theory-and-Interpretation-(University-of-Pennsylvania-Press)/oclc/746942130
https://www.amazon.com/Sodomy-Pirate-Tradition-Seventeenth-Century-Caribbean/dp/0814712363?nodl=1&dplnkId=e8661887-634b-4c91-86e3-b17a62dd66c1
Natomiast zgadzam się w pełni z micin3. Nawet jeśli na statku z braku laku ktoś kogos, to raczej mocno sytuacyjna sprawa i nie stawał się od razu typowym homoseksualista.
Piękne źródła Cainoor.
Pierwszy to jedno z gorszych możliwych źródeł, właściwe fanfic Turleya, o którym pisałem w swoim posćie. Nie jest to w ogóle źródło naukowe, gdyż Turley nie skupia się na tym, czy piraci byli homo, tylko jak ta homoseksualność mogła wyglądać - jest to bardziej homoerotyczna treść, gdzie mieszana jest zarówno rzeczywiste, historyczne zdarzenia z fikcją literacką. I de facto nie skupia się na piratach (i ich dokładnych czynach), ale na tym, jak piratów postrzegano, czyli mity i poglądy niepiratów.
Drugi to czasopismo, może i akademickie, teoretycznie dobre źródło - praktycznie, to jak napisać "źródło? Badania akademickie".
Trzecie to właśnie napisany syf przez Burga, który w środowisku naukowym już dawno jest bardziej źródłem żartów, niż czymś wartym polecenia - to on właśnie wymyślił sobie, że przebywanie wśród mężczyzn zamienia hetero w gejów.
Źródła warte polecanie, niestety wyłącznie w języku angielskim, bo to nisza akademicka, to np. Mackie ("Rakes, Highwaymen, and Pirates: The Making of the Modern Gentleman in the Eighteenth Century",), Mark G. Hanna ("Pirate Nests and the Rise of the British Empire") lub E.T.Fox ("Pirates in Their Own Words"), z czego ten ostatni IMHO jest najbardziej wart uwagi, gdyż zawiera listy i dokumenty z czasów "pirackich", zarówno samych piratów, jak i tych, co na piratów polowali. Oprócz tego oczywiście Robert C. Ritchie i Joel Baer, których treści także już nie są tak aktualne, ale podeszli do tematu rzetelnie i naukowo.
Bardzo lekka i przyjemna komedia.
Nie spodziewałem się takiej tematyki i zostałem przez to miło zaskoczony.
Pięknie się homofobki rozpruły :)
Piraci dymali się między sobą jak szaleni, wystarczy poczytać trochę książek :)
Jak po roku pobytu na morzu przypiliło, to jestem w stanie sobie wyobrazić, że były przypadki, gdy jeden wyobracał drugiego, jak jeden wiezień po długiej odsiadce drugiego, ale żadnych głębszych uczuć czy choćby bycia gejem bym się w tym nie dopatrywał. Zwyczajnie jeden silny pirat upatrzył sobie jakiegoś słabszego, nie bardzo owłosionego, który w ciemności mógłby uchodzić za brzydką kobietę, dał mu w mordę i zużytkował dostępne otwory.