David Lynch nie znosi swojej Diuny i ma ku temu powody. „Nie powinienem był robić tej ekranizacji”
A moim skromnym zdaniem wersja pierwotna przewyższa całokształtem nową.
Najbardziej wkurzył mnie w filmie Denisa Villeneuve’a atak Harkonenów na zamek Atreidesów.
Atrydzi w ogóle nie istnieli, a "Aquaman" rozwalił więcej Harkonenów i Sardokanów niż właśnie cała armia Atrydów. Tak ja widziałem tą bitwę.
Poza tym Fremen z typową gadką i akcentem "Rapera z Bronxu" - słabe. Więcej magii i klimatu w mojej opinii jest w części oryginalnej - (jak mówił Jeremy Clarkson) tej właściwej.
zamek Atreidesów
Ze kogo?
Atrydzi w ogóle nie istnieli
W książce większość Atrydów została zapędzona do jaskiń , które zostały zawalone. Nie zginęli w walce.
Sardokanów
Sandokan jest TYLKO jeden!!!
https://thearkofgrace.com/wp-content/uploads/2017/08/Kabir-Bedi-560x746.jpg
:D
Poza tym Fremen z typową gadką i akcentem "Rapera z Bronxu" - słabe.
Fremeni byli przed przybyciem na Arrakis byli grupą religijną, nie wiem dlaczego uważasz że poglądy religijne miały by się ograniczać do jednej grupy rasowej.
Ja do produkcji Lyncha mam sentyment, chociaż sporo odbiegała od książki. Najpierw obejrzałem film na VHS i dopiero sięgnąłem za serię. Kostiumy i klimat film ma genialny.
Miniseriale chociaż dobrze trzymały się książki to zestarzały się gorzej.
Co do ostatniej ekranizacji to ciężko się do czegoś przyczepić. Chyba trochę do montażu i kilku brakujących scen oraz braki wątku Corrinów. Jestem wielkim nerdem jeżeli chodzi o to opus magnum Herberta i DV praktycznie zaspokoił wszystkie moje życzenia. Czekam na cześć druga.
PS. Szkoda ze Bóg Imperator jest tak mało atrakcyjny scenariuszu. Może powstanie z tęgo jakiś spin off ma mały ekran i podstawa pod Heretykow.
To jest najdziwniejsze w tej ekranizacji Lyncha: pozmieniał masę rzeczy, na pozór zupełnie bez sensu; ale w efekcie powstało coś co bardzo dobrze oddaje dzieło pisarza. O wiele lepiej niż 'wierna' ekranizacja sprzed jakiś 20 lat... Jak to wytłumaczyć?