pisalem pare miesiecy temu o kupnie auta do sprzedazy pieczywa
i kupilem w maju
i juz w polowie pazdziernika (ironia, jakby ktos nie zalapal) udalo mi sie go zarejestrowac (jak widac Polska nie jest wcale mistrzem biurokracji, Belgia jest:)
tak wiec auto gotowe i musze powiedziec ze jest mega fajowe, kolejny etap rozwoju domowej piekarni zaliczony
teraz tylko zeby zarobilo na siebie:)
Nie no gratki, teraz tylko czekać na pierwsze piekarnie oparte na franczyzie i inwazja na Polskę w celu wygryzienia Hertów i innych pseudo-piekarni.
Ewentualnie pójście w high-tech i wysyłanie pieczywa do Paczkomatów (ewentualnie kocykomatów).
i juz w polowie pazdziernika (ironia, jakby ktos nie zalapal) udalo mi sie go zarejestrowac (jak widac Polska nie jest wcale mistrzem biurokracji, Belgia jest
O Panie, pół roku zajęło zarejestrowanie, takie kolejki w urzędach czy tak wolno działają?
Czy też może uprawnienia pseudo-sanepidowskie, czy co Wy tam macie w Belgii.
zglosilem auto do urzedu celnego, dostalem prawidlowy papier bardzo szybko i umowilem sie na przeglad zeby dostac papiery do ubezpieczalni
termin wypadl na za 3 czy 4 tygodnie, wiec sie naczekalem, musialem zalatwic specjalne tablice by pojechac na ten przeglad a tam sie okazalo ze dupa, przegladu nmi nie zrobia bo pottrzebne cos a'la homologacja, bo papiery pokazuja ze sa tylko na niemcy (to moj blad wlasnie, nie zauwazylem tego)
poszedlem wiec do miejsca gdzie sie zalatwia te cerytfikacje, homologacje, jak zwal tak zwal i okazalo sie ze pan pojechal na wakacje bardzo dlugie (byl poczatek lipca, pan wrocil po 20tym sierpnia)
jeden pan jest i dupa, zablokowane wszystko
pan wrocil, ja wrocilem ze swoich wakacji i poszedlem znowu by dostac termin
juz 3 tygodnie pozniej pojechalem i sie okazalo ze prawie ok, tylko obrysowek brakuje
zalatwilem obrysowki, przeszlo certyfikacje i papiery poszly do ministerstwa
jedyne 10 dni pozniej worcily i o dziwo juz bez terminu zrobili mi zwykly przeglad:) pozniej tylko ubezpieczyciel wystapilk o tablic (mialy byc na nasteony dzien a byly 8 dni pozniej) i moge jezdzic:)
Powodzenia na piekarniczej drodze życia! :)
To nad drzwiami to jakieś dzwonek do wołania klientów lub obsługi?
no wlasnie mialem nadzieje ze to melodyjka jak w aucie z lodami ale to taki dzwonek z dziwnym dzwiekiem, chyba zeby dawac klientom znak ze bede otwieral klape boczna i zeby sie odsuneli:(
dziekuje ale nie szalalbym z tym powodzi jeszcze. zyje, zarabiam, na zycie wystarczy
na szalenstwa nie ale z rozmyslem zmienilem prace na przynoszaca mniejsze dochody, zona calkiem odeszla ze swojej i jakos dajemy rade
Congratz!
Torebki słyszałem też dotarły :)
torebki sa bardzo fajne i niedlugo bede musial zamowic kolejne, tzn malych mam jeszcze duzo ale te wieksze sie pomalu koncza:) niech sie szybciej koncza, dla mnie to dobra informacja jak ludzie duzo kupuja:)
Szacun chłopie, trzeba mieć jaja ze stali żeby porzucić wieloletnią, pewną karierę (która oferowała standard życia na b. wysokim poziomie) i zrobić taki fikołek w pogoni za pasją.
Trzymam kciuki jak tylko się da i cieszę się że wszystko idzie powoli do przodu i w dobrym kierunku.
dzieki wielkie:)
tak mi ostatnio wyszlo ze jakbym piekl 6 razy w tygodniu to zrobilbym wiecej niz w IT
tznj akbym jezdzil po okolicy lub stal ha targach
kosmos jakis
ale nie ide ta droga, pieke 3x w tyg, moze bede piekl 4 i to jest max
nie po to zmienilem prace zeby teraz harowac jak szalony, wolne dni bardzo sobie chwale:)
Byłem ponad 2 lata technologiem w piekarni przemysłowej :) Pieczenie chleba to nie lada sztuka. Powodzenia!
serio? wow, to moze masz jakies hinty co moge piec zeby dluzej stalo?:) albo przepis jakis fajny na graham badz grahamki?:)
Nie wiem jakie masz warunki domowe :) Ja robiłem głównie jednofazowe produkty, rzadziej kilkofazowe. Jakbym siadał do bułek grahamek to na pewno bym startował z mąką 450-550 (bliżej mi do używania do bułek 550) i graham 1850. W stosunku jeden do jednego, czyli np. 5 kg 550 i 5 kg 1850. Jeżeli chodzi o chleb to podobnie, czyli mąka 750 i graham 1850. Stosunek podobny, ale trzeba według warto dodawać kwasu oraz wcześniej namoczyć na kilka godzin mąkę graham (np. przez 2-3h w temp. około 30 stopni), aby się zaczęła lekko ukwaszać. Ukwaszenie dodaje "świeżość". Oczywiście trochę oleju nigdy nie zaszkodzi. No i jak robisz jakieś bułki pszenne zastanów się czy czasem nie dodawać płatki ziemniaczane (np. 5-8%), płatki dłużej trzymają wilgotność, czyli dłużej postoją.
Ogólnie rzecz biorąc same receptury to tylko wyjście do dobrego wypieku, bo i tak do warunków trzeba recepturę dostosować. Mogę dać Ci recepturę jeden do jednego, a i tak ona by wymagała korekty u Ciebie "w zakładzie" ;)
Gratulacje!
Przy okazji, co do biurokracji: z różnych miejsc za granicą najlepiej pod tym względem wspominam Japonię - ilość biurokracji ogromna, ale są pomocni.
Polska wypada zaskakująco dobrze - są mocno upierdliwe elementy, ale przy odpowiednim podejściu urzędnicy potrafią być BARDZO pomocni i ok. Terminy też ludzkie.
Biurokracja francuska?
Najlepsze podsumowanie to Dom, który czyni szalonym z 12 prac Asteriksa :D
bardzo ladny, 2 lata ma, 8000 przejechane bo dlugo stal, ktos go widac kupil w pandemii i mu nie wyszlo:(
ale nie wszstko mi dziala, mam np w nim wypasionu aku firmy vision energy ktory jak patrzylem kosztuje 2000 euro czy cos takiego i cala mase urzadzen tej firmy i niestety ale inwerter nie dziala i nie mam pradu w gniazdkach:(
Fajnie widac, ze kolejne kroki są realizowane zgodnie z planem. Życzę dalszych sukcesów :)
dzieki, w sumie nie ma jakiegos planu wiekszego;)
zadnej siecipiekarni, zadnego sklepu, zadnego rozwoju
po prostu piec sobie i sie cieszyc zyciem
mi jest latwiej bo zawsze podejmuje dobre decyzje :)
tzn nie wiem oczywiscie czy sa dobre w chwili podejmowania ale pozniej okazuja sie byc dobre
wiec na bazie doswiadczenia o kolejnych mysle tak samo wiec mam mniejsze watpliwosci
glupie? moze, ale dziala
Cieszy mnie to za każdym razem jak wspominasz o tym, że to idzie w przód wszystko i dajesz radę :D.
Powodzenia!
jest to zadziwiajace jak fajnie sie to kreci
dla mnie ponad 3700 ludzi obsersujacy strone mojej piekarni na FB to jakis kosmos, bo znajomych i rodziny z tego jest pewno max 50 osob:)
mam dwa piece rofco b40, akurat przypadkowo belgijskie
do tego jeden garownik i 3 mieszarki (jednej musze sie pozbyc) i dwie lodowki (ale niestety nie za duze)
no cos by sie przydalo na pewno:) ale na razie po prostu sie ciesze ze auto w koncu ruszylo
No stary... Gratulacje!
Mój znajomy dwa lata temu walnął czepek szefa w cholerę i teraz też się bawi, tyle że w żarłodajnię. Lokalnie idzie mu super, a do tego dobijają klienci z miasta na wieś :)
Ładna grafika na samochodzie.
pomalu wracam, ale i rower i bieganie ktore doprowadzalem zawsze do malego ekstremum podczas pandemii odpuscilem
i teraz pomalu wracam, ale to jest tragedia - pamioetam czasy "swietnosci" i teraz przebiegne te 10 km, wolno bo wolno, ale przebiegne, ale w trakcie mam lekka zadyszke i czuje sie zle:(
a kiedys to po 40 dopiero czulem jakiekolwiek lekkie zmeczenie:)