Lost Judgment | XSX
No niestety, spodziewałem się o niebo więcej. Jeśli ktoś grał w jedynkę (a nie jest to do końca wymagane), to nie zaskoczy go tu absolutnie NIC. Mamy 95% mechanik, zadań, sidequestów przeniesionych do drugiej części, która wygląda jak długie DLC do jedynki. A jak ktoś grał choćby w Yakuzaa:LAD, to już nawet mapę ma w głowie.
Fabuła ciekawa, fajna i bardzo angażująca, ale wszelkie poboczne zadania wymagają inicjatywy, bo gra do nich nie zachęca.
Napisy zobaczyłem po 25h mając grę ukończoną w 16%, bo zwyczajnie nie miałem ochoty na bieganie po sklepach czy szukania miejsc rozpoczęcia zadań. Na plus wiewiórki.
geohound po przeczytaniu tego co napisałeś doszłem do wniosku że nie grałeś w Lost Judgment tylko w Lost Eyesight:
deweloperzy gry dodali masę nowych mechanik:
- sprawienie, że styl żurawia stał się rzeczywiście użyteczny
- dodanie dwóch nowych stylów (mówię o wężu i o stylu boksera, który możesz odblokować wchodząc w interakcję ze skrzynką pocztową w domu lub w yokohamie 99)
- a propos stylu boksera to możesz odblokowywać do niego nowe umiejętności przez granie w minigrę bokserską w ijincho i w ten sposób gra próbuje zachęcić gracza do spróbowania minigier (przynajmniej ja tak to widzę)
- Jeśli chodzi o wiewiórki to nawet po ograniu LAD eksplorowanie yokohamy było w mojej opinii całkiem spoko w czym jeszcze pomogła mechanika jazdy na deskorolce a niektóre nagrody zmieniały grę na lepsze (np. Flux Fissure Redux bądź Book of the Slithering Snake: Vol. 2) choć i tak większość z nagród jest po prostu bezużyteczna
- zgadzam się z tobą w kwestii sidequestów, mogli się bardziej postarać ngl
zalecam ogranie gry na trudności legendy, więcej trudności i większy fun.