WoW Wrath of the Lich King Classic dostało funkcję z oryginału, której łaknęli gracze
Za stary jestem na classica, ledwo z retailem daję radę, ale ten trailer po mistrzowsku pobudził moje ośrodek nostalgiczny. Patch 3.3 był moim najgorętszym okresem w WoWie.
Ekscytacja tym co było w 2008 roku to źle świadczy o obecnym rynku gier, a jeszcze gorzej o Blizzardzie.
Halls of Reflection to ja robilem Frost Mage'm :p
Nie tak dawno widzialem wideo, o tym jak to WotLK classic jest niezaprzeczalnie martwy - a tu sie okazuje ze tak na dobra sprawe to nawet jeszcze nie wyszedl...
Ps. A tak bardziej generalnie: wow'a odradzam, ludzie mowia ze grajac w gry marnujesz swoj czas - grajac w gry pokroju wow'a twoj czase jest tak naprawde celowo marnowany przez developera (historycznie zeby jak najbardziej rozciagnac okres subskrypcji) - w dzisiejszych czasach jest naprawde sporo sieciowych RPGow do wyboru ktore tego nie robia.
To podaj jakieś przykłady. Bo moim zdaniem jest wręcz przeciwnie. Akurat szczególnie w dzisiejszych czasach wszelkie mmo i gry sieciowe są tym bardziej robione z takim gameplay loopem żeby marnował twój czas. Kiedyś nie było takiej mody.
Co masz na mysli? Podaj jedno mmorpg ktore nie marnuje czasu, bardzo dziwna wypowiedz.
Nie no, każde RPG marnuje czas. Ale mówię tutaj o mechanikach stworzonych po to aby spędzać czas w grze ale nie 'konsumować contentu', nie skupiać się na samym gameplayu.
Takie mechaniki jak chociażby w Lost Ark czy Black Desert (chyba najbardziej znane mi przykłady) gdzie dostajesz 102818401038 różnych przedmiotów, które generalnie są bezużyteczne ale musisz je przejrzeć, stwierdzić czy ci się to do czegokolwiek przyda i 5% z tego zostawić. I nie byłoby to może aż takim problemem, gdyby nie specjalnie z tego powodu ograniczana ilość miejsca w ekwipunku/banku itd z możliwością rozszerzenia za RMT.
Najpierw napisze generalnie:
Moze chodzi o to ze trzeba setek godzin bezmyslnego grindu w stylu zabij XY mobow, podnies YZ przedmiotow?
Ciagle chomicze kolo gdzie po spedzeniu setek godzin w rajdach, w nowym dodatku lepszy gear wypada z pierwszej lepszej swini? (regularnie tracisz zainwestowany wczesniej czas). Do tego system lootu jest skonstruowany tak zeby promowac h* i drame. A nawet jesli wszystko idzie dobrze raidy/dungeony trzeba robic raz za razem zeby cokolwiek ugrac...
Do tego zeby robic PvP trzeba farmic PvE, chcac robic PvE na zywym serwerze trzeba godzic sie na PvP. PvP sam w sobie jest durnota, bo osoba spedzajaca w grze wystarczajaco duzo czasy rozgniecie cie jak robaka niezaleznie od skilla.
Zeby bylo smieszniej, to jedyna gra ktora kojarze, stosujaca ukryty pod statami system, gdzie nawet majac gear z lepszymi statami (wprost, nie tylko przelicznik na skile drugozedne (tj. to samo agility dajace mniej dodge/crit na wyzszych poziomach)) nadal masz pod gorke z racji samego poziomu (czasu spedzonego w grze)...
Moge przytaczac przyklady w nieskonczonosc. Chcesz to, podaj przyklad czegos co nie marnuje czasu w wowie, albo nawet marnuje w wowie ale w innych grach tez - chetnie zdementuje.
Jest sporo gier, w ktore nie gralem od lat, wciaz zywych, ktore ani nie wymagaly podobnych iloscu czasu czy pieniedzy (gdzie czas spedzilem zwyczajnie dobrze sie bawiac), gdzie wciaz moge wskoczyc do gry i dobrze sie bawic. Jest tez sporo gier PvP ktore mozna po prostu odpalic i grac, bo liczy sie gracz i jego umiejetnosci a nie jakis magiczny-mlot-griefowania, w wersja 20231011 waznej caly tydzien czy miesiac nawet za jedyne 100godzin/50dolcow.
Ale owszem, powolutku, krok po proku wielu deweloperow idzie w tym kierunku, ze wzgledu na masywne zowczenie populacji trwoniacej czas i pieniadze na taki szrot jak WoW, pelnoplatna gra z pelnoplatnymi rozszerzeniami, mikrotranzakcjami i abonamentem, czy FIFE z jej zlotymi kartami...
Po pierwsze WotLK classic to nie jest podroz w czasie, ludzie sa inni, i predzej czy pozniej, jesli jeszcze nie ma pojawia sie "usprawnienia".
Co do "sieciowych gier RPG" mamy 2023 i ten opis charakteryzuje nie tylko gry pokroju wowa, ale wszystko od gatcha FPSow po gry wyscigowe. Napisz co cie tak do WoWa ciagnie, sprobuje cos zasugerowac... przynajmniej tak dlugo jak nie jest to: "moge zmarnowac 400 godzin na bezmyslny grind i setki/tysiace zlotych zeby poczuc sie lepszym, wygrywajac czy wyzywajac sie na lepszym graczu gdy "gra" zwiazala mu rece za plecami i go dla mnie trzyma..." :p
No tak w Wowie byl rested xp, zbieranie kasy na mounta, limity dungeonow, raidow, przedmioty ktore dawalo sie tworzyc tylko co 24 godziny.
Widac, ze ani w te azjatyckie gry ani w mmorpgi nie grales.
Jest tez pelno gier ktore tego nie robia. Kiedy pisze ze wow jest marnotrastwem czasu i pieniedzy, nie sugeruje zeby zamiast tego realizowac sie w FIFA fantazy team czy jak nazywaja ten model biznesowy ktory nazywanie hazardem bylo by obelga dla hazardu.
Przede wszystkim zdefiniujmy marnowanie czasu, bo nie jest marnowaniem czasy jesli czas spedzony w grze jest dobra zabawa, w troche mniejszym stopniu nie jest tez nim czas gdzie w odpowiedzi na wyzwania osiagamy postep (inwestycja).
Wow to klasyczne chomicze kolo, rozgrywka jest anachroniczna, misje to bezmyslny grind, a zadaja za nia absurdalnych pieniedzy i czasu. Pod koniec moze jest troche dobrej zabawy, ale ciezko powiedziec czy to faktycznie zabawa czy efekt psychologicznej manipulacj lub setek godzin topienia sie w g*, gdzie nawet wyziew z kanalizacji jest niczym powiew wiatru wprost z alpejskiego lodowca...
TL;DR:
Na YT macie setki dokladnych punktowanych analiz, krok po punkcje, jak tego typu gry robia ludzi w h*. Czego jeszcze chcecie?
Przedewszystkim nie "Rested EXP" a EXPERIENCE PENALTY majace sluzyc temu zeby rozciagnac czas subskrypcji (wyciagnac wiecej kasy) ale nazwe zmieniono bo sie ludzie burzyli, ale mechanika pozostala ta sama - na kazdym kroku robienie ludzi w h*.
Wracajac do Rested Exp, po co tak wogole rested exp istnieje? Zmniejsza Exp grind, cos co sluzy wylacznie temu zeby zmarnowac czas gracza. Cieszysz sie ze gra zaserwuje ci troche mniej g*? Inteligentnie.
"Podaj jedno mmorpg ktore nie marnuje czasu," - napisz jeszcze "mmorpg, ze slowami world i warcraft w tytule, ktore nie marnuje czasu" to nie jest nawet poprawna definicja gatunku, Heyes mial o tym fajne wideo. Pomijajac gdy MMO ktore sa tez RPG ale niekoniecznie "mmorpg" w znaczeniu "gra dla nolajfow marnujaca czasy" jest sporo gier nawet mmorpg wlasnie, ktore ze wzgledu na model biznesowy, nawet jesli posrod dobrej zabawy zmarnuja gdzies troche czasu to nie jest to wykalkulowana premedytacja na kazdym kroku, wlaczajac mechaniki ninja i griefingu bedace w wowie DESIGN CHOICEM.
Sa gry mmorpg ktore pozwalaja na dobra zabawe (i w ten sposob czas nie jest marnowany) rozwijaja czy nie rozwalaja zainwestowanego czasu kolejnym obrotem kola, sa takie w ktorych grind (czesto tylko z nazwy bo sama rozgrywka jest ciekawsza, z tab targetingiem nie ciezko wygrac...) odbebniony raz jest odbebniony po wsze czasy (ZA DARMO, a nie odplatnie jak w wow'ie, grze z ABONAMENTEM) - w wowie wystarczylo by zeby, raid gear z poprzedniego rozszerzenia byl na poziomie entry dungeonow z obecnego, pvp nie wymagalo expienia w pve, w pvp nie wygrywalo sie grindem, a gra aktywnie nie ukrywala grieferow zeby frustraci odbijali sobie na kolejnych graczach napedzajac spirale, ZAMIAST SIE ODEGRAC, zeby nie chcialo mi sie jej gn*c.
Mounty? Gra przypina ci kule u nogi a ty sie cieszysz? Mount to nic innego jak koszt (gold, czas/subskrypcja) ominiecia frustrujacego gapienia sie w ekran setki godzin jak animowany model postaci przebiera nozkami. Fast travel? Szybsze poruszenie sie w standardzie? Ostatni raz jak gralem w chinskiege mmorpg, mounta mialem w mailu jak pierwszy raz gre odpalilem. Wow dawno dobil do poziomu chinszczyzny a teraz wierci w dnie....
Żeby tylko dali silnik graficzny z retaila... nie jestem w stanie w obecnych czasach znieść grafiki jaka była wtedy.
Sie rozgadalem... Przede wszystkim, chociaz sa fajne gry mmorpg, sensownie traktujace graczy, nie jest ich strasznie duzo czyli niewiedza nie jest problemem wiec sama informacja nie ma sensu, bo z jakiegos powodu wciaz gracie w wow'a czyli powod jest i nie jest nim niewiedza. Slaby komp moze, ale na to tez raczej nic nie poradze.
Czego ludzie nie rozumieja, ze alternatywa dla wowa nie koniecznie jest inna(jedna) gra do niej podobna:
Wiekszosc gier PvP rozgniata WoW'a pod wzgledem PvP.
Wiekszosc gier z druzynowym PvE (analog dungeon/raid) rozgniatajacych WoW'a pod tym wzgledem.
Wiekszosc gier skupionych na exploracji (themepark leveling experience) podobnie.
A to wszystko po czesci dla tego, ze w zadnej z nich nie trzeba sie uzerac z aspektem ktorego nie lubisz, tylko dlatego ze w ten sposob ktos chcial sztucznie wydluzyc czas gry (czytaj. okres subskrypcji = $$$)...
Podoba ci sie konkretny aspekt wow'a? prawie na pewno sa tytuly ktore robia to lepiej. Podobaja ci sie wszystkie? Nikt nie broni grac w wiecej niz jeden tytul, zwlaszcza ze dobre gry nie musza na sile trzymac ludzi przed ekranem wiec generalnie mozna grac wedlug checi/potrzeb. Zwlaszcza, kiedy nie musisz placic nawet za dzien ktory sobie odpusciles :p
Wiekszosc gier z druzynowym PvE (analog dungeon/raid) rozgniatajacych WoW'a pod tym wzgledem.
Jak rajd w wowie to dla ciebie raid finder to się nie dziwie :P
Nigdzie nie pisalem o raid finderze - zreszta wyszedl chyba jakos pod koniec cata.
Generalnie raidy robilem z koncowki classica do wratcha wlasnie, i dalem sobie spokoj kiedys jakis h* zajumal mi tankowi(war) jedyny drop ktory siadl mi calego raidu a do tego masywny upgrade - tarcze, bo "potrzebowal dla alta" a ze guild master to byl jego kumpel to stwierdzil ze tak mozna. I tyle chlopaki mieli z rajdowania, bo przedostatni tank wyp* z tamtej gildii dwa tygodnie wczesniej. Nie dosc ze zajmuje to w 3d czasu (grind), to jeszcze na sam raid musisz miec kilka godzin *absolutnego* spokoju (sztucznie wydluzany) a wydropi laskawie kilka itemow do podzialu na kilkadziesiat osob... parodia.
Ludzie strasznie przeceniaja raidy, wlasnie dlatego ze strwonili na nich strasznie duzo czasu na same raidy i przygotowania. Marnotrawienie czasu gdzie tylko sie da, do tego z czasem przestalo byc satysfakcjonujace przez te udziwnienia ze sprzetem i rotacjami - nawet teraz youtuberzy debatuja, poniewarz wreszcie sie ktos skapna ze te wszystkie zmiany byly robione pod ludzi grajacych w wowa zawodowo i z rozrywkowego punkto widzenia byly do d*...
Zreszta, w tamtym czasie bylo sporo swietnych gier, jak chciales grac w duzej zorganizowanej grupie to byly to lata swietnosci Planetside 2, a tam z sensownymi ludzmi mozna bylo swietnie sie bawic (chociaz przez lata zmien ludzie sie powykruszali) - jak nie wiesz o co chodzi tutaj masz takie ogolne video, niestety swiezy random malo skuteczny, do tego zerg (tylko sie bija na moscie, w orginalnym wideo chyba zdobywali jeszcze wieze, ale nie idzie znalesc orginalu) - taktyka duzo zmienia, kiedys byly duzo lepsze filmy ale youtube search to taka absolutna h*ia ze nic nie idzie znalesc dobrych starszych klipow (ignorowanie zapytania i filtrow bo google wie lepiej...). Gameplay bez porownania lepszy od wowa, do tego sensowny squad/outfit przebija sie przez zadania jak przez maslo:
https://www.youtube.com/watch?v=YfkK51dYUbI
Jakby byla szansa ze to jest dyskusja to bym nawet poszukal klipu bardziej na temat, ale fanatyka nie przekonam wiec po co...
Generalnie raidy robilem z koncowki classica do wratcha wlasnie
No to się nie dziwię że masz taką opinie, vanilla poziom rajdów żenada, to że było trudno wynikała że mało kto grać potrafił. TBC miało już ciut lepszy poziom rajdów, ale dalej 1-2 dość banalne miechaniki na bossa. Wrath to gówniany początek z odgrzewanym naxem, bardzo fajny Ulduar, gówniany ToC i bardzo fajne ICC, jednak dalej boss fighty nie były trudne. Prawda jest taka że co dodatek poziom skomplikowania walk z bossami rósł i przez to bardzo fajnie się rajdowało, a to że trafiłeś na jakąś gówno gildie z januszami to twój pech, a nie słabość gry.
na jakąś gówno gildie z januszami to twój pech, a nie słabość gry.
Slaboscia gry, ewidentnie jest h* system lootu. Kolejna slaboscia tej gry jest to, ze podobnierz h* zachowania go dotyczace NAGRADZA
Normalne tytuly maja sensowne drop raty, sensowny system lootu a ludzie odstawiajacy takie numery nie moga sie schowac za anonimowymi altami, zmianami imienia czy serwera... Wow promuje bycie h* - w konsekwencji czego, gdy ktos zachowal sie jak h* moge powiedziec ze to wina gry/developera... To, ze gra umozliwia i zacheca do de fakto znecania sie, kradziezy, czy nawet tylko marnowania ludziom czasu, niektorzy "gracze" przytaczaja nawet posrod zalet...
Prawda jest taka że co dodatek poziom skomplikowania walk z bossami rósł i przez to
Nie, jedyna trudnosc to bezmyslna repetycja w sam raz dla - idealnie - malpy skrecajacej elektronike w jakiejs megafabryce. To nie jest skomplikowanie, bo skomplikowanie to jest cos z czym ludzie inteligentni radza sobie lepiej, idealne powtarzanie mniej lub bardziej zlozonych akcji dokladnie w ten sam sposob setki czy tysiace razy to cos co i bardziej toleruja l lepiej sobie radza sobie ludzie z drugiego konca spektrum... Z reszta, rozroslo sie to do tego stopnia ze kozystanie z modyfikacji interfejsu/skryptow jest juz praktycznie obowiazkowe.
Czyli gameplay mamy z glowy, to moze strategia/taktyka? Nerdy z netu spedzily setki godzin na testach roznych bildow (ktore w wowie sa zartem swoja droga ale to inna kwestja) przelecieli wszystkie opcje i mozliwosci, cale kilka co ich bylo i masz cookie cutter buildy i taktyki ktorych masz sie nauczyc na pamiec bo inaczej lecisz (w najlepszym wypadku tylko w dol na dps metrze) -- wiesz dlaczego? poniewaz cos takiego jak skill ma marginalne znaczenie, patrz na tego wotlk'a, frost mage ma niski dps celling, i za chiny ludowe tego nie ominiesz, jakim klawiatorowym/taktycznym wymiataczem bys niebyl. Jedynym powodem bycia tolerowanym byl buff i cc, ale co blizard uwielbia? ujednolicanie! byffy i capabilities (tu: cc) sa dodawane do pozostalych klas i juz k* nie mozesz decydowac o niczym.
Bezmyslne, nuzace, zero kreatywnosci, zero realnych alternatywnych podejsc, poniewaz wszystko inne niz bezmyslna repetycja grozilo by tym ze gracze popelnia najgorsza mozliwa zbrodnie - osiagna jakikolwiek cel w sensownym wymiarze czasu...
Kiedy w normalnej grze, wymyslilem ciekawy (OP) build to w innym mmo troche znerfowany wszedl on do mety w nastepnym dodatku, w innych grach developerzy zazwyczaj takie ignorowali jesli nie sprawiaja zbyt duzo klopotu (tj. nie rozwalaja ekonomi/balansu gry, itp), wow tylko likwiduje i ujednolica.
Jedyne co ma wartosc dla blizarda (twoj czas = pieniadze i pieniadze) ma wartosc w grze, ale zeby to ukryc wyszli z ta repetycja, cos co lubia preferowani przez nich gracze, tacy niezbyt bystrzy ktorych mozna dlugo i skutecznie doic.
To jest na swoj sposob genialne, jak literowki w scamie, odsiewasz wszystkich poza tymi ktorych da sie latwo wycisnac.
Dzięki za dyskusję