Steven Spielberg zastosował w Kompanii braci kontrowersyjna taktykę, by przygotować aktorów do roli. „Niektórzy płak...
Pie...lenie starych dziadow (tj. Stevena) ktorym mozgi przezarlo bogactwo...
Praktycznie zawsze, kiedy ludzie u gory narzucaja podwladnym/zakontraktowanym tego typu dyrdymaly tzw. "rygor" - w roznym stopniu maja miejsca trzy oszustwa:
Po pierwsze traktowanie subiektywnych opini ludzi, chcacych przedstawic siebie w lepszym swietle jako, objektywnej prawdy.
Po drugie ignorowanie drugiej strony medalu, kiedys bylo inaczej prawda, ale oprocz negatywow byly tez pozytywe, tymczasem wiekszosc pseudo-rekonstruktorow, w swojej absulutnej durnocie laczy historyczne negatywy z wspolczesnymi, bo pozytywy ktore jest zobowiazany dostarczyc ma w d* (dlaczego? moze ktos kojarzy takie egzotyczne slowo: egoizm)
Po trzecie ignorowanie zewnetrznych realiow, to znaczy: rekonstruujemy dla 100 rekrutow warunki opisane przez 100 historycznych rekrutow, zapominajac ze ta historyczna setka to bylo te 10% co przezylo z orginalnego tysiaca czy temu podobne (technicznie podpada tez pod punkt drugi - bo wymagasz od 90 ludzi zeby magicznie przezyli w warunkach ktore powinny ich zabic...)
https://www.youtube.com/watch?v=ATCWBuieTzI