Enshrouded | PC
A ja pograłem kilka godzin w duo coopie i jest na dzień dzisiejszy bardzo dobrze. Stare sprawdzone schematy zarządzania eq i budowania z innych gier sprawdzaja się tutaj super. Graficznie jest bardzo ładnie, choć bez jakiś wodotrysków ( No chyba, że przyrównamy grę do takiego valheim, to wtedy owszem). Budowanie proste i sprawne ( w takim Age of Conan dla mnie było strasznie siermiężne). Troche pozwiedzaliśmy. Troche pobudowaliśmy. Crafting prezentuje sie jak narazie ciekawie i jest rozbudowany. Mamy rozwój swojej postaci w postaci eq, statystyk i drzewka perkow. Dodatkowo mamy mechanikę rozbudowy ołtarzy przy których możemy zbudować bazę ( i tylko przy nich ), co może jest małym minusem, ale chyba nie będzie z czasem przeszkadzało, bo możemy zwiększyć zasieg budowy oraz buffnac max czas spędzony we mgle ( kolejna mechanika świata). Jest fabuła, narazie ledwie liznąłem, ale fajnie, że jakiś pretekst jest do grania. Świat jest z tego co widzę statyczny, nie generowany proceduralnie ( age of Conan wita ponownie), co uznaję za plus. Otoczenijest w pełni destrukcyjne. Czy to kilofem, czy bombą możemy rozwalić teren, skały, domki, zamki, czy co tam mamy w świecie ( valheim się tutaj kłania). Znaleźliśmy wioskę z jakimiś wrogami i skrzynkami do zrabowania ( loot randomowy, ale nie wiemy, czy odnawialny z czasem. Gra wymusza eksploracje w pogoni za nowymi materiałami oraz póki co skrawkami metalu i podartymi tkaninami, które są potrzebne do ulepszeń oltarza, lub kraftu niektórych ważnych elementów ewkipunku. Jest co robić w skrócie już teraz. Walka jest ok, że wskazaniem na dobrą -mamy walkę wręcz, łuk, magię ( narazie strzelanie pociskiem mocy,choć już amunicję znalazłem do laski ognia, ale nie testowałem), bomby rzucane ręcznie, a to ledwie początek gry. Mamy uniki, blok. Skromnie, ale moze to ulegnie poprawię. Fizyka i animacje uniku oraz walki są póki co poprawne, ale to mogą dopracować. Bugi graficzne istnieją, trochę animacyjne, ale to dopiero demo, nic co byłoby poważną sprawą. Gra jak na dziejsze czasy
już teraz mnie urzekła, a zobaczymy co dalej. Czekam na EA, ze względu na ograniczenie czasowe dema 8 h na świat, katowanie ciągle od nowa nie ma większego sensu. Podsumowując ma obecny stan: fanom gier typu valheim, age of conan i ogólnie survival typu magia i miecz polecam.
Ps. Nie wiem, czy była łatka dot. Optymalizacji, bo ludzie strasznie narzekali przy premierze dema. Mi natomiast gra chodziła na wysokich dość płynnie, tylko we mgle były nieco spadki. Kolega grał na średnich/niskich, ale ma r53600 i 1660 s, więc też już bez szału na dzisiejsze czasy. Pewien jeszcze poprawia to, ale gra jest grywalna, więc jak ktoś się zniechęcił w dniu premiery demka, to może niech sprawdzi teraz.
Pograłem, czekam, ale technicznie padaka.
Na low z fsr ledwo to trzyma stabilny klatkarz.
Oczekiwiania 5.1 przez ludzi którym gra kiepsko chodziła na próbnym demie. Pogratulować tylko takim za ocenianie bez rozsądku.. ale podobnie zreszta jest z grą Satisfactory, oceniona powierzchownie.
Patrząc na to jak w dzisiejszych czasach optymalizuje się tytuły to oczekiwania adekwatnie niskie do dotychczasowego stanu tego produktu.
Już warto. Gra jest świetna już teraz, choć wymaga dopracowania uczciwie trzeba przyznać.
Zakładam że ludzie którzy spowodowali ocenę tej gry na 6.6 nawet w nią nie zagrali..
Gra jest świetna i wciąga jak bagno. Zrobienie wszystkich zadań zajęło mi trochę ponad 30h, więc za te niecałe 100zł to wspaniały wynik, a to dopiero EA.
To co najbardziej mi się podoba, to styl soulslite, czyli walka wzięta żywcem z soulsów, jednak bez przesadnie wysokiego poziomu trudności. Jeżeli etap zaczyna być zbyt trudny, to zwyczajnie wystarczy poświęcić trochę więcej czasu na rozbudowę, ulepszenie ekwipunku, mikstur i jedzenia. Jeżeli jesteśmy na maksymalnym poziomie technologicznym, to gra jest całkiem łatwa, więc nie miałem parcia żeby zawsze mieć najlepsze eq. Nie ma tez ogromnej ilości przeciwników, za to do różnych trzeba podejść specyficznie. Jeżeli pokonamy 20 jednego rodzaju, to później już wiemy na co uważać i jak atakować. Więc o ile nie jest trudno, to nie można wpaść na pełnej w obóz wroga i spamując przycisk ataku wyczyścić obszar.
Bardzo podoba mi się podejście do mikstur/jedzenia. W wielu grach mikstura działa 3 minuty, więc zbieram je na lepszy moment, aż kończę grę z ogromnymi zapasami. Tutaj działanie jest dłuższe - 10 do 45 minut lub do śmierci. A że w większości nie polegamy na tym co znajdziemy, a zapewniamy sobie przez hodowanie ziół i warzyw, a później gotujemy czy tworzymy z alchemii, to mamy tego tak dużo jak chcemy.
I w końcu, jest to jedyny survival w którym połączono 2 mechaniki - przenieś z ekwipunku do skrzynki wszystko co pasuje obecnej zawartości (jak w V Rising) i automatyczne pobieranie zawartości do craftingu z magicznych skrzynek (jak w palworld). Dobrze że twórcy widzą że jest to mechanizm po prostu wygodny. A żeby nie było za łatwo, to magiczne skrzynki trzeba odblokować, więc dostępne są dopiero później.
Rozumiem że ludzie mieli problem z wydajnością w demku. Ja w obecnym stanie nie zauważyłem dosłownie żadnych problemów, a gra chodzi płynnie cały czas. Mało tego, zastosowali bardzo fajny mechanizm ładowania tekstur niskiej rozdzielczości, więc teleport jest prawie natychmiastowy, załadowany obszar wygląda gorzej niż normalnie i po kilku sekundach ładują się docelowe tekstury. Dużo fajniejszy mechanizm niż 10 sekundowy load screen.
Co do samej jakości EA, przypomina mi to Valheim. Widać że nie wszystko jest gotowe, jednak nie ma bugów i gra działa bardzo dobrze. To co jest do zrobienia to balans, schematy craftingu i zawartość ostatniej części świata. W ciągu tych 30h, gra scrashowała mi się dosłownie raz i w mojej ocenie jest bardziej dorobiona niż niejedna gra wydana jako gotowa.
Jeżeli więc lubicie soulsy i survivale, to nic tylko brać i grać. Sam ogram ją jeszcze nie raz.
Następny czopogniot który gimbaza wychwala pod niebiosa.Od lat poziom większości nowych gier jest żenujący (nie tylko technicznie) a jak dopiszesz early access to nawet skrytykować nie można :D Można a nawet trzeba.Na koncie mam naście godzin w tego gniota ,lvl 9 i mam dość. Grałem z ciekawości co dalej.
1. po co mi pierdyliard opcji budowy jak wszystko (npc'e i ich urządzenia) zmieściłem w jednym budynku.Po co mam budować resztę? Głupia zagrywka pod publikę.Same questy nawet nie silą się na oryginalność,zasadniczo idź i zatłucz.
2.Ekwipunek mały jak rozumek jarka,nawet po upgrade noszenie niezbędnych rzeczy zabiera większość miejsca.Mięso upieczone to zjadłem raz przez całą dotychczasową grę-bezużyteczne w praktyce staty +1.Jakbym miał nosić wszystko co MOGŁOBY być potrzebne do walki w plecaku to zbieranie czegokolwiek byłoby niemożliwe-brak miejsca.
3.Po śmierci tracisz sporą część ekwipunku,odzyskujesz go po podróży do swojego nagrobka.No chyba że gniot umieści twój nagrobek na stromym stoku a pod spodem lawa.Nawet umieranie w innym miejscu nie pomogło.Po 5 podejściach dałem sobie spokój.
4.Lecąc gliderem we mgłę nawet nie wiesz gdzie wylądujesz.Całe połacie lawy ci to zapewnią.A jak już znajdziesz się tam nocą,to nara.Biegasz po ciemku we mgle jak dziecko emo w poszukiwaniu stłuczonej żarówki do pochlastania się, co skutkuje zgonem.I żadna pochodnia ani inna lampeczka niczego nie zmienia.A wyjść z takich obszarów nie zaznaczono wyraźnie co kończy się bieganiem wokół góry i szukaniem "jedynej słusznej drogi" na nią.Masz na to tylko kilka minut we mgle. Maciek z klanu by tego głupiej nie wymyślił.
5,Ograniczony kraft osobisty,po każdy trochę lepszy shit musisz wracać do NPC. Nie wiem czy ta lista się zwiększa i raczej się nie dowiem.Broń,szczególnie magiczna to śmiech na sali: strzał z różdżki albo laski nie jest w stanie dogonić uciekającego npca, czy to zwierzaka czy wroga :D
6.Klasyczny już w tego typu gniotach bajzel ze skalowaniem przedmiotów.Przez pierwsze parę godzin znajdowałem w skrzyniach gorszy sprzęt (broń ręczna) niż miałem na sobie.To co to za skarby i po co je zdobywać? Znalazłem np. łuk epicki o mocy 8 a niedługo potem ZWYKŁY łuk który miał moc 12.Nawet po wykupieniu ulepszeń epicki nie przebił mocą zwykłego.To co to za epika gorsza od standardu?
7.Znika mi co jakiś czas postać,biega sama broń z tarczą.hak działa nawet za plecami (jak jest zaczep),znaczniki misji pokazują nie te miejsca które trzeba, brak poziomów misji więc idziesz w ciemno,na mapie nie mam legendy ani zaznaczonych np. roślin niezbędnych do kraftu.Grafika zżera za dużo vram jak na taką "jakość", szczególnie bez mydła.Ale i tak za największą wadę uważam pkt.1-uboga fabuła, brak różnorodnych zadań, budowanie które kończy się na jednym domu. Zamiast dużego obszaru z szajsowatymi aktywnościami lepiej zbudować grę mniejszą a zróżnicowaną, z wyraźnym ladderem i etapami których nie da się wypełnić jednym questem.
Oj tam, narzekasz;) Mam prywatną teorię, że ludzie, którzy przestali czytać (nawet komiksów już nikt nie czyta) i mają zdolność skupienia się jak u muszki owocówki po prostu nie potrzebują więcej (to, Palworld, Starfield itd.). Ich mózg przeciążyłby się, gdyby do rozgrywki wszedł sens, cele, emocje i wybory. To by ich męczyło. A farmienie przez 100 godzin ich nie męczy. Bo to rozrywka dziecięca, lepienie babek z piasku cały dzień, proste i zajmujące - dla dziecka. Korpo o tym wiedzą i puszczają co puszczają - wielkie bezsensowne pustki (a jedyne przesłanie to LGBT, jak w nowym Horizonie - 'put a chick on it, make her gay!' - widziałeś Panderverse;)?). To się robi tanio (dlatego małe studia dają radę) i prosto - nie musisz pisać tekstu, tłumaczyć go, zatrudniać aktorów, testować zależności, tworzyć konsekwentnych charakterów, pisać muzyki. Do tego trzeba zatrudnić ludzi z talentem, a tu wystarczą wyrobnicy - 'policz ile tam wooda i stona trzeba żeby house postawić'. AI ci wypluje teksturki. I tyle.
gdyby do rozgrywki wszedł sens, cele, emocje i wybory. To by ich męczyło.
Nie każdy ma ochotę chodzić do opery i teatru. Są tacy, co chcą wziąć w rękę popkorn, obejrzeć po raz enty Matrix i się dobrze przy tym bawić. Przecież o to chodzi, prawda?
Najpierw uznałem, że nawet sensownie wytłumaczyłeś wady samej gry vhoc czesc jest mocno naciągana, później zerknąłem w twoje komentarze i jedyne co da się zauważyć to krytyka wszystkiego co masz zamiar skomentować i zmieniłem zdanie. Najwidoczniej trudno Ci dogodzić w kwestii "dobrej gry". Z tym, że to nie wszystkie gry są słabe, tylko Ty masz zbyt wybujałe wymagania. Rozumiem jakbyś tak zjechał Diablo 4, które w tej cenie poza dużym światem i ładna grafiką jest po prostu słaby. Tutaj jedziesz po grze za 100 zł, która jest w EA, czyli zapewne będzie dopracowana i mówisz o gnocie dla gimbazy ( zresztą nie 1 raz już tak oceniasz grę), tymczasem z osob które znam ( a jest ich kilka) co grają w Enshrouded, to wszyscy mamy po +/- 35 lat. Każdy sobie ceni w tej grze przyjemną rozgrywkę, super model budowania ( bo to też jest esencją w tej grze ). Mechanika mgły oltarza to fajna rzecz, poniekąd jest powiewem swierzosci. Jakbym chciał ambitna fabułę, to bym grał w Wiedzmina, RDR, albo CP. Od tej gry natomiast wymagam i dostałem dokładnie to na co liczyłem i chyba nie tylko ja, sadzsc po ocenach ze steama. Tak, że albo zmień gatunek ogrywanych przez siebie gier, albo przestań trollowac. Aj nie gram w gry typu disco elysium, bo to kompletnie nie mój klimat, ale nie wchodzę w temst i nie robie gownoburzy, że gra jest beznadziejna.
Wytłumaczyłem jasno drażniące punkty i jest ich w tej grze o wiele więcej.Do nich się nie odniosłeś,skrytykowałeś nie grę a mnie za sam fakt krytyki. Jasno mi to tłumaczy że masz mentalność gimbusa (bo nie o wiek chodzi,starzy też mogą mieć mózg kaczki,co widać po jarku i nie tylko) i nie ma zasadniczo na co odpowiadać w Twoim poście.Mam prawo do własnego zdania,skończyłem piać hymny nad byle shitem dawno temu i zasadniczo gó*no Ci do tego.Dla Ciebie to gównoburza i trollowanie,bo więcej nie umiesz pojąć,dla mnie rzeczowa krytyka którą można wcielić w grę.Ale chyba tylko twórcy Grim Dawn na to poszli.
A co do gier,to od dawna króluje szajs odgrzewanych kotletów z nędzną optymalizacją i prostacką fabułą.Miałka,płytka rozgrywka dla miałkich i płytkich ludzików.Rozmaitej maści remastery i porty z konsol na pc, które wyglądają i działają jak klepane z matrycy.Stąd moje negatywne komentarze, które zresztą rzadko odnoszą się do CAŁEJ gry a raczej do jej elementów.Czasem w takim gniotku dorzuca się coś nowego, np. mgłę, żeby gimbaza umysłowa mogła to kupić jako nowość.Ale to dalej kotlecior i to bardzo często nieumiejętnie odgrzany.Nie moja wina że branża gier wywinęła kozła i wypieprzyła się na ryj.
I nie ma znaczenia czy to gra za 100 czy za 300,ani jaki to rodzaj gry (a gram w FPS,TPP,RTS i H'n'S). Także przestań trollować,bo jak się nie ma nic mądrego to napisania to lepiej milczeć.No ale na to już za późno,wydało się :D
1. System budowania jest jednym z lepszych w tego typu grach, do tego w pelni voxelowy pozwala kopac w kazdym miejscu tworzac podziemne bazy. Mozna postawic sciane, a potem wyciac z niej pojedyncze bloczki lub wymieniajac je na bloki z innego materialu. To ze ty nie lubisz budowac tego nie zmienia. Rownie dobrze, moge zadac pytanie "PO CO GRAC, skoro nie mam z tego zadnej realnej nagrody". Odpowiedz 4fun, na tym powinny polegac gry o ile nie są twoją realną pracą.
Tak, od poczatku questy takie mialy byc, pretekstem do rozgrywki, nie wiem czego sie spodziewales, factorio tez nie ma genialnej fabuly, tak samo jak skyrim, bo nie kazda gra musi ja miec.
2.Nie wiem jak ty zarządzasz ekwipunkiem, że "Noszenie niezbędnych rzeczy zabiera większość miejsca". Niezbędne rzeczy zajmują maksymalnie dwa paski szybkiego wyboru. Do tego są 3 paski w eq. 4-6 pasków zaleznie od plecaka. Mając 4 paski, zwykle nosilem rzeczy na styk, lootujac. Majac juz 5, przestalem miec jakiekolwiek problemy z miejscem.
3. Śmierć w tej grze jest jedną z najbardziej łagodnych jakie tylko są. Zostaje ci twoja zbroja, dwa paski szybkiego wyboru czyli wszystko co istotne zeby wejsc i odzyskac utracony plecak. Nie mialem nigdy problemu zeby odzyskac nagrobek, nawet gdy wpadlem do lawy, gra zamiast zostawic nagrodek na jej srodku czyli w miejscu gdzie nie mialbym szans go odzyskac, przenosi go na wlasnie najblizsze zbocze, czesto te z ktorego sie skoczylem nim wyladowalem w lawie. Nagrodek na stromym zboczu jest banalnie prosty do odzyskania, bo gra pozwala przekopywac teren bez ograniczen. Wystarczy machnac kilka razy kilofem tworzac prowizoryczne schody, zeby pozbyc sie stromego stoku.
4. Tak, na tym ma polegac mgla, ze masz ograniczona widocznosc. Dlatego powinienes w tym biomie uwazac, a nie leciec na pałe. A w nocy zapalasz pochodnie, jak ci ciemno, zaawansowne wiem. Ten argument ze wszystkich jest najglupszy.
5.Czyli jak w prawie kazdej grze tego typu, zeby stworzyc cos lepszego musisz wrocic do stolu rzemieslniczego czy npc'ta ktory tu dziala jak swego rodzaju owy stół. Drugi z kolei argument ktory nie ma najmniejszego sensu.
6. W grze przedmioty nie sklauja sie do twojego levelu, trzeci z rzedu argument ktory udowadnia twoja ignorancje. Level przedmiotow zalezy od miejsca lootowania, czym dalej tym wyzsze poziomy.
7. Optymalizacja jest raczej kiepska, tu sie nie wypowiem, bo moj pc jest wiecej niz wystarczajacy.
Zachęcony "opiniami zbedzjalizdów" dobrnąłem do 25 poziomu i wycraftowałem to co uznałem za konieczne.To najlepsze referencje do oceny.A co do twoich "argumentów" to po kolei.
1.System budowania może i jest lepszy niż gdzieśtam,tyle że niepotrzebny. Wszystko można zmieścić w jednym budynku.A budowanie stada hawir dla npców to jakiś obłęd, szczególnie że w późniejszych etapach gry do craftu jednej rzeczy potrzebne są podzespoły od różnych npców,więc bieganie od jednego do drugiego po 1 rzecz po całym mieście to idiotyzm.Szczególnie że w tej grze trzeba wybiegać swoje.
Tekst "od poczatku questy takie mialy byc" to argument godny intelektualnej gimbazy,bo kto powiedział że mają takie być? ty? Bo w innych gniotkach jest tak samo albo podobnie? To nie jest żaden argument tylko jakieś bzdury.
2.Ekwipunek wystarcza kiedy masz najwyższy upgrade plecaka i nie musisz prawie nic zbierać bo większość już masz.Tyle że trzeba przejść większość gry do takiego etapu.Do tego momentu miniplecak zapycha się błyskawicznie.A jakbym miał nosić wszystkie mięsa,owoce,słodycze,potrawy gotowe to zapomnij o wolnym miejscu.
3.Fakt,na mozolne przebijanie się do nagrobków kilofem wpadłem później,można to zaliczyć jako mój "błąd".
4."Ograniczona widoczność" to niedomówienie.W dzień jeszcze coś widać, w nocy pochodnia czy lampa g.wno pomagają bo parę metrów dalej ciemno jak w (_(_). Jak masz drogę pod sobą to jest ok, jak jesteś na bezdrożach z dziurami i lawą to nara.Uznanie oświetlenia na 2 metry za wystarczające to głupota, znów argument typu "bo mi wystarczy". A mi nie.I nie obejdziesz tego perkiem ani przedmiotem.
5.Lista samodzielnego craftowania przedmiotów powinna rosnąć wraz z możliwościami.Dlaczego mogę craftować tylko najprostsze przedmioty,skoro mam części do wycraftowania zaawansowanych i przepis na nie? Bo tak jest "w prawie kazdej grze tego typu"? Znowu argument gimbusa "bo tak". Kolejna głupota.
6.Przedmioty nie skalują się w ogóle,nawet ich znajdowanie w późniejszych etapach gry niczego nie zmienia.Gdzieś od 7 poziomów biegam z tym samym toporkiem jednoręcznym,bo NIC lepszego nie znalazłem ani nie da się wycraftować.To nie jest rozwój,to jego celowe hamowanie (tak samo jak brak expa po 25 levelu). Taka zagrywka w gniocie który polega na nabijaniu poziomów i zwiększaniu mocy broni to debilizm.I to że to celowe,nie zmienia faktu że to strzał w kolano.Ogólnie walka,bronie,ich ulepszanie to jakaś żenada w tej grze, to jest gniocik do budowania domków i sadzenia roślinek.Walkę tu wcisnęli nieumiejętnie i na siłę (mógłbym konkretnie o tym ale mi się nie chce).
7.Optymalizacja jest kiepska (też mógłbym się rozpisać).
Argumenty "bo tak jest gdzieśtam" to żadne argumenty.
Status: kotlecior nieumiejętnie odgrzany.Dobrze że dodali mgłę,gimbaza będzie miała pretekst do kupienia "nowości".
"Argumenty "bo tak jest gdzieśtam" to żadne argumenty.
To ze ty nie rozumiesz, ze konkretny gatunek gry opiera sie na konkretnych zalozeniach to juz twoja sprawa. To tak jakby nie podobala ci sie mozliwosc podejmowania roznych opcji dialogowych w bg3, a na odpowiedz, ze to nie jest strikte liniowa gra, a gra rpg polega wlasnie na podejmowaniu jakis decycji ty odpowiadalbys, ze to wcale nie argument, "Bo tak jest "w prawie kazdej grze tego typu"? Znowu argument gimbusa "bo tak". Kolejna głupota."
"Status: kotlecior nieumiejętnie odgrzany.Dobrze że dodali mgłę,gimbaza będzie miała pretekst do kupienia "nowości"."
Cale szczescie jestes w zdecydowanej miejszosci. W zasadzie twoje argumenty to z jednej strony skill-issue. Ekwipunek/Smierc postaci/ Wlatywanie gliderem do lawy czy wbieganie do niej i mowienie ze to jest wada. xD Z drugiej niezrozumienie gatunku budowanie/crafting. Jedynie z tym co teraz pisales pod 6. minimalnie, minimalnie bo jak zaczalem czytac, ze to zle ze jest max 25lvl to padlem.
Wracajac, tak jak pisal MewsoNs tez zerknalem na twoje posty i ilosc jadu ktora saczysz to wcale nie dziwi mnie taka "opinia" i niezrozumienie jak tutaj
Swoja droga, prosze https://imgur.com/a/5YQDQOA porowanie widzenia w nocy i w dzien w tym samym miejscu. Specjalnie odpalilem gre, zeby je wykonac. To sa te dwa metry? Kogo ty probujesz oszukac?
To normalne że każda gra opiera się na jakichś regułach i zasadach.Sam wpadłeś na tę przełomową myśl? Tyle że albo to jest kotlecior,w którym powielono te zasady, albo nowość,która wprowadza nowe reguły i zasady.Skoro w tej grze są te same reguły co w innych,to jednak kotlecior.A że nieumiejętnie odgrzany,bo pełen błędów to osobna sprawa.
Do budowania też się odniosłem wyżej,po co budować skoro to zbędne do grania? Jestem przy końcu gniotka i zmieściłem się w jednym budynku.Widać jasno na co położony jest nacisk w tej grze i na pewno nie jest to walka.Swoją drogą ograniczenie levelu do 25 to niespotykany w innych grach debilizm, szczególnie jak walczysz z watahą kolesi na poz.30.Po to się nabija poziomy w takich grach, żeby łatwiej było przechodzić trudniejsze momenty.A tu po prostu się nie da.
W kółko używasz tych samych ogólników i powołujesz się na coś albo kogoś.Rozumiem że jesteś umysłowym gimbusem i nie masz własnych argumentów tylko ciągle pożyczasz od kogoś.No to cie zmartwię: ani ty ani generał miau nie jesteście żadnymi guru w świecie gier (i żadnym innym) więc płakanie że skrytykowałem twojego ulubionego gniotka nie znaczy dla mnie nic. Jak napisałem wyżej,nie moja wina że branża gier wywinęła kozła i wypieprzyła się na ryj.Zastanawiam się czemu tak zaciekle bronisz tej gry,dostałeś od producentów 5zł na energetyka,tylko nie ma ci kto kupić? :D
A co oświetlenia,to wybrałeś lokację z początku gry,z wieloma źródłami światła (grzybnia) i mgłą która to światło dodatkowo rozprasza.Próbujesz manipulować faktami,ale jesteś niepełnosprytny, więc wychodzi pośmiewisko, jak zwykle. Zapewniam że im dalej na wschód,tym więcej ciemnych lokacji, a swoją drogą skoro trzymasz pochodnię,to nie możesz trzymać broni.Więc do wyboru masz walkę po ciemku,albo trochę światła wokół siebie.Barrrrdzo mądre,takie na poziomie umysłowej gimbazy.
Nie męcz się już,w twojej krytyce nie ma żadnej rzeczowości i konkretów,tylko żałosne próby najeżdżania na mnie.Jak generał miau masz bUl dupy o to że ktoś nie pieje peanów na cześć niedorobionej gry.Cóż,z tym bUlem padniesz :D
Dobra bo widze ze faktycznej dyskusji z toba nie da sie poprowadzic. Na poczatku zenujace "docinki" w gre i w odbiorcow w stylu "czopogniot który gimbaza wychwala pod niebiosa."
Potem, slusznie wytknales MewsoNS,
"Wytłumaczyłem jasno drażniące punkty i jest ich w tej grze o wiele więcej.Do nich się nie odniosłeś, skrytykowałeś nie grę a mnie za sam fakt krytyki."
A teraz sie okazuje, ze te slowa dotycza sie najbardziej ciebie, bo zamiast faktycznie dyskutowac o grze, to robisz sobie ad personam ktorych juz nie bede cytowal, bo jest ich tak wiele. Wychodzi zwyczajna hipokryzja z twojej strony.
Krotko wracajac do gry, ponownie, twoje argumenty to zwykly skill-issue i niezrozumienie gatunku.
Bo jak inaczej mozna nazwac mowienie ze levelcap w grach jest czyms niespotykanym albo mowic, ze craftowanie przy stolach lub u npc jest wada. Albo mowic, ze latasz i biegasz bez patrzenia, a potem umierasz i to tez wada. xD
Dopiero dwa razy napisałeś że nie rozumiem gatunku :D napisz to trzeci raz to może się spełni.I ty się oburzasz kiedy piszę że masz argumenty gimbusa :D Oburzaj się dalej,ale niczego to nie zmieni.To jak szachy z gołębiem: gimbus powywraca figury, nasra na szachownicę i odejdzie w przekonaniu że wygrał.
Ja Cię podziwiam za wytrwałość w tłumaczeniu pewnych rzeczy temu osobnikowi, ja sobie dałem spokój po 1 poście, bo jak ktoś nie rozumie za 1 razem, to po co się wysilać z tłumaczeniem, ale jest dokładnie jak to napisałem. Gość nie rozumie idei gier survivalowych i składowych jakie zawiera typu: ganianie za materiałami, crafting personalny i ten u npc oraz ich stołach, upiększaniu swojej bazy. Nie rozumie, że jest to EA i oczywiste wady, które gra ma ( bo ma, a ja tego nie negowałem ) będą liczymy na to wszyscy z czasem poprawione. Nie rozumie, że Hejt jaki wylał na grę jest całkowicie niezasłużony i za to otrzymał moją krytykę oraz wypunktował pewne rzeczy bez zagłębienia się w temat, aż szkoda się przebijać intelektualnie do gościa co wbił 25 poziom w tej grze i biega z siekierką na poziomie 7, to daje obraz jak bardzo nie rozumie mechaniki tego typu gier, o czym już pisałem.
ps: Jak mam odpowiedzieć na te 7 myślowych wypocin, to żadna nie ma większego sensu, bo zbyt mało grałeś, lub jak mówiłem nie twój typ gier. Punkt 7 ma jedyny słuszny zarzut, choć to są właśnie rzeczy, które w EA można wybaczyć, a mało tego taki chociażby hak został już naprawiony.
Hehe,gimbus nr 2 powtórzył to,co napisał 2 razy gimbus nr 1 i uważa że to załatwia sprawę :D Co tam moje argumenty,ważne że 2 oszołomy w kółko powtarzają to samo.Czy dwa półmózgi dają razem jeden mózg? No widać nie.Wstąpcie do pisu,tam nie trzeba mieć mózgu.
Dla miłośników Valheim jak i graczy RPG ta gra to majstersztyk. Można grac z ekipą oraz samemu (dla lubiących chillout). 10/10 Pozdro dla kumatych.
widziałem jakiś czas temu ale patrząc na komentarze myślałem ze będzie gra pomyłką a tu wygląda całkiem spoko, dopiero co ściągnąłem z torrent i postawiłem dom następnie przywołałem kowala teraz kuźnie i piec choć to już wyzwanie patrząc na to co potrzeba do budowy ale do tej pory podoba mi się choć ten świat fantasy pusty trochę jak w redfall lecz coś mi w tej grze pasuje dlatego daje 8 i polecam spróbować.
Gra zapowiada sie niezle ale moze byc jak wiekszosc nowych gier, bardzo kiepska ,pod katem optymalizacji , tylko nic w tym dziwnego kiedy tworcy, nic nie robia z tym a wciskaja i polegaja na ficzerach typu fsr lub dlss itp.xd.
A jak w tej grze z językiem Polskim? Proszę o info bo angielskiego nie znam
^ gra jest po polsku
bardzo fajna gierka, rozbudowujemy bazę dzięki czemu tworzymy lepszy ekwipunek dzięki czemu zapuszczamy się coraz dalej i pokonujemy coraz trudniejsze stwory i odkrywamy historię
bardzo lubię gry survivalowe/rpg tego typu gdzie są questy i posuwamy fabułę do przodu (subnautica jest też świetną grą tego temu) i nie spędzamy za dużo czasu na nudnym zbieraniu surowców
Bardzo irytująca gra z potencjałem.
Jeśli strawisz typowe wydłużacze gry, np. brak możliwości zapisu, nieludzko powolny rozwój, czy konieczność dziobania drzewek i skałek by osiągnąć najprostsze rzeczy, które mają zastąpić fabułę, to możesz się bawić w 'eksplorację' wieeelkiej, w większości zupełnie pustej mapy, zaprojektowanej w najupierdliwszy sposób jaki się tylko dało.
W grze fajnie się buduje domki, jeśli masz cierpliwość do zbierania patyczków i fajnie biega i lata po mapie. To chyba tyle z plusów. Gameplay to pół na pół ścinanie drzewek i spadanie ze skałek w poszukiwaniu tej jednej ukrytej dróżki, która jest zupełnie gdzie indziej niż znacznik zadania na mapie, tak, żebyś sobie dłużej pobiegał i odrodził się z 10 razy w bazie i leciał całą drogę z powrotem - bo tego oczekuje dzisiaj gracz, powtarzalności.
W obecnym stanie po osiągnięciu 25go poziomu gra właściwie nie ma dalej sensu. Historię wymyślał ktoś z naprawdę ciężko zrytym łbem, ale tych pierdoł o jakichś iskrach i składaniu ofiar i tak się nie czyta. Nie można było zrobić czegoś normalnego, np. o katastrofie i zanieczyszczeniu?
Gra ma jednak to 'coś', ma potencjał, dobre wyczucie świata, całkiem przyjemną muzykę i ładną grafikę. Niestety, jak prawie każdy survival na obietnicy przygody się kończy - za ładną fasadą jest pustka i pytanie 'ale po co'. Obawiam się więc, że potencjał świata gry zostanie całkowicie zmarnowany, a jedyne co się w grze jeszcze pojawi, to nowe domki, skórki i bronie. Bo raczej nie pojawi się jakaś wciągająca historia, czy, zachęcający do spędzania kolejnych godzin, cel gry.
Na dziś jakiekolwiek emocje które niesie gra na dłuższą metę, to wkurzenie - zastanawianie się, czy już ją wyłączyć po kolejnym zgonie i konieczności popylania kolejny raz tą samą drogą.
Na dziś jakiekolwiek emocje które niesie gra na dłuższą metę, to wkurzenie - zastanawianie się, czy już ją wyłączyć po kolejnym zgonie i konieczności popylania kolejny raz tą samą drogą. Zmartwię Cie kolego, bo gra na etapie, który zapewne osiągnałeś ( 25 poziom ) jest nadzwyczaj prosta. Mając dobrze dobrane skille, dobre jedzenie i uzbrojenie daje nam bardzo mocną postać na ten moment zdolną poradzić sobie w każdej sytuacji. Poza tym dotarcie gdziekolwiek w tej grze zlatując z iglicy lotnią ducha trwa raczej mniej niż minutę, więc jak na open world to poruszanie jest aż zbyt proste.Nie wime o jakim bieganiu teraz mówisz. Do tego zgon jest prawie bezkarny. Valheim dopiero dawał w kość jak traciło się uzbrojenie w otoczeniu ciężkich mobków i z 15 min płynięcia okrętem od bazy... Tutaj stracisz parę pierdół z rzeczy dopiero zebranych, które łatwo można odzyskać. Nie wiem, ale ten survival jest chyba najbardziej lajtowy ze wszystkich jakie znam. A no i reset surowców to już w ogóle jak jakiś cheat mode :D
ps: Fabularnie faktycznie mogli lepiej się postarać żeby ją nakreślić, bo sam pomysł tej zarazy jaką przyniosła mgła jest nawet interesujący. Wystarczyłby dobry scenarzysta i proszę gotowe. Może coś zmienią w tej kwestii, bo dodanie w przyszłości dungeonów i raidów pasuje jakoś fabularnie sensownie wytłumaczyć. Pożyjemy zobaczyzmy.
Owszem, jest mniej upierdliwy od Valheima, ale nadal jest. 'Save - zdobycz społeczna':) Niestety nie jestem optymistą co do rozwoju gry - a wielka szkoda. Świat z tak dobrym 'feeligiem' mógłby być zapełniony jakimiś questami, choćby tekstowymi i celem, choćby jak w Subnautica. A na bieganie dla biegania i patrzenie na sztuczny świat zamiast iść na spacer za stary jestem - jestem z czasów gdy nawet Mario biegał by uratować księżniczkę i zupełnie nie rozumiem świata, który produkuje gry bez historii i emocjonującego celu.
Aha, a gry powinny być proste i dawać przyjemność, bo to nie moja praca, żebym tam miał orać pola i drewno rąbać, tylko odskocznia do świat gdzie można być bohaterem:) Dlatego w survivalach trainer to dla mnie obowiązek.
Pograłem do 20 lvla i dalej to jest po prostu męczarnia. Powtarzajace się potwory, ale zmieniony ich kolor i częstotliwość oraz siła ataku, ciągle te same bossy przy korzeniach mgły, irytujące npc'ty, system walki dla broni dwuręcznej to tylko 3 zamachy (lewo, prawo, góra) przez całą grę, Istnieją moby które moze zniszczyć tylko osoba preferująca atak dystansowy, grafika nie adekwatna do wymagań (może 8 lat temu robiła by ona wrażenie, ale dziś jest to cienizna, a potrzebujesz karty graficznej na ten szajs conajmniej z 2018 roku dla ultra ustawień). Zadania dają tyle expa co zabijanie zwykłych mobów. Fabuła jest bo jest, ale tak jak by jej nie było, bo cośtam robisz, byle by robić. Gra posiada tyle wyżyn i nizin, że znalezienie drogi czasami graniczy z cudem. Zbroje dla wojownika wyglądają jak dla ułomnego dziecka co posklejało kilka kawałków nie wiadomo czego i założyło na siebie. Dla mnie jest to kolejna pusta gra, która reprezentuje bardzo niski poziom rozgrywki, a do tego połowę mechaniki ma zerżnięte z vallheim. Do 15 lvla polecam (takie 6,5/10), ale im dalej tym gorzej.
15lvl, sporo grałeś :)
, a do tego połowę mechaniki ma zerżnięte z vallheim.
Nawet nie wiec co na to odpisać. 3 zamachy... lol
No ale to faktycznie nie jest gra dla każdego.
Jeśli chcesz rozmawiać, to najpierw naucz się czytać ze zrozumieniem i pisać w miarę przyzwoicie, bo co to jest za zdanie "Nawet nie wiec co na to odpisać." to już pewnie tylko Ty wiesz.
Mając 20lv to zobaczyłeś może jakieś 25% świata dopiero. Mówisz, że jest męczarnia ? Valheim to dopiero było męczące, tutaj można się naprawdę odprężyć czy to zwiedzaniem świata czy budowanie bazy.
Gra jest super proszę nie pisać głupot bo gra jest super i jedyną jej wadą pomału staje się to ,że wciąga do utraty poczucia czasu. Budowanie i mnustwo rzeczy do zrobienia gram w nią na starszym sprzęcie i5 6600k rtx 2060 6gb i nie mam na Full HD żadnych problemów. Dla tej gry kupiłem sobie i7 7700k niestety ale nie potrzebuję więcej bo na poprzednim było dobrze. Pozdrawiam SebiX
Gra na początku wciąga niesamowicie jednak w "późniejszej" fazie robi się dość monotonna głównie przez powtarzalność wrogów(jedynie większy lvl). Mimo monotonii dalej jest to bardzo dobra gra i ma mase ciekawych pomysłów na siebie jak chciażby podziemia czy świetny system budowania.
Czekam na dalszy rozwój i z chęcią wróce za jakiś czas.