Przyczyna epidemii zombie w The Walking Dead pozostawała tajemnicą, ale Daryl Dixon może to zmienić
Czy ja coś źle pamiętam z TWD, że w jakimś odcinku dowiedzieliśmy się, że to wirus wojskowy? Jak trafili na jakiś bunkier czy coś takiego i tam był ocalały żołnierz.
To była chyba końcówka pierwszego sezonu. Był tam naukowiec, który prowadził badania nad lekiem, ale pochodzenie wirusa raczej nie było nigdzie wyjaśnione.
Tak jest, to był S01E06 i tam było wyjaśnione tylko tyle, że tego wirusa ma każdy żyjący w sobie, i nie ważne jak zginiesz, ten wirus i tak cię po śmierci "zreanimuje"
Genezy wirusa nie przedstawili, a przynajmniej do końcówki 8 sezonu, na którym zaprzestałem oglądanie tego tasiemca.
Dla mnie 8 sezon zdecydowanie najgorszy. Siódmy i początek wojny z Neganem był świetne, ale właśnie ósmy i te bezsensowne strzelaniny wszystkich ze wszystkimi to była tragedia. Męczyłem go chyba ze trzy miesiące. Dziewiąty z kolei mi się znowu podobał. Takie spokojniejsze momenty z budowaniem cywilizacji były miłą odmianą.
Racja, teraz pamiętam.
Co ciekawe kiedyś na Twiterze chyba reżyser powiedział, że wirus jest kosmicznego pochodzenia. Ale nic więcej nie wyjaśnił.
Na początku stulecia gatunek apokalipsy zombie był prawie na śmietniku historii, więc Robert Kirkman nakłamał w propozycji wydawniczej złożonej Image Comics, że pojawienie się zombie w "The Walking Dead" to sprawka kosmitów
Myślę, że ta kwestia nadal nie zostanie rozwiązana. Robert Kirkman stwierdził, że nie chce ujawniać przyczyn epidemii, gdyż nie jest to istotne