Twórca mnie zachwycił, ale to nie jest film bez wad
Absolutnie nie zgadzam się z twórcą recenzji. Ten film jest ewidentny wytworem chińskiej propagandy. Vide końcowe sceny. Wszyscy Amerykanie ukazanie są jako zło wcielone, a Azjaci jako anielsko dobre istoty. “zniewolone“ roboty pełnią funkcję bezwzględnych sił policyjnych w autorytarnej Azji. Ludzie zepchnięci na pozycję wykonawców poleceń, okraszone to wszystko niby_humanitaryzmem. Wrrr. Koszmarny, nielogiczny, propagandowy potworek.
Ja ledwo wytrzymałem seans. Takiego natłoku bzdur dawno już nie widziałem. Praktycznie każda scena jest zupełnie bez sensu. Bzdura bzdurę pogania.
Miałem nadzieję na porządne hard sci-fi, lub film który w jakiś sensowny sposób odniesie się do dzisiejszego rozwoju AI, a dostałem zbitkę klisz i totalnego bezsensu.
Jedyne co naprawdę jest godne podziwu, to że film ze stosunkowo małym budżetem, tak dobrze wygląda. Efekty są świetne.
A ciekawostka: kręcony był na Sony FX3, kamerze za $4000!
Kilka bzdur poniżej, nie są to aż takie spoilery, ale oznaczam.
spoiler start
Roboty są dokładną kopią ludzi - po co w ogóle więc roboty? Więcej sensu miałby ten film, gdyby był o ludziach.
AI jest tylko i wyłącznie dobre, absolutnie czarno-biały świat.
Robot - dziecko ma rosnąc. Rozumiecie, metal się rozciąga czy coś.
Ultimate weapon, czyli dziecko, ma moc oddziaływania na elektronikę. Przełomowa umiejętność.
Tylko jedna pani była w stanie stworzyć takiego robota.
Nikt wcześniej nie wymyślił, żeby powstawały roboty - dzieci, jest tylko to jedno.
W Azji produkują te roboty na potęgę - tylko po co? Żeby robiły dokładnie to co ludzie, mieszkały w slumsach, modliły się.
Robot - dziecko chce lody. Bo roboty jak rozumiem jedzą i piją?
Roboty jako mnisi w świątyniach, gdzie są wyrzeźbione posągi modlących się robotów. Litości.
Wielki czołg, który widać, że jest w stanie rozwalić wszystko rakietami, ma problem z grupką zgromadzoną na moście.
Wielki czołg rozpada się od jednego małego ładunku wybuchowego. Ale drugiego już nie mogą rozwalić.
Rakiety mające trafić w cele na całym świecie mogą być wypuszczone tylko ze stacji kosmicznej. Z ziemi jak rozumiem się nie da.
Jeden gość z dzieciakiem rozwala najbardziej zaawansowaną bazę militarną, z grubszą po prostu na nią lecąc i po niej bez żadnych przeszkód chodząc.
Zastanawiam się czy Chiny sponsorowały ten film - przekaz jest taki, że Azja i AI są dobre, a USA złe. Zero dyskusji.
spoiler stop
Jest jednym z lepszych SF ostatnich lat i moje mocne 7/10 polecam! Wizualnie fenomenalny i czołówka obecnych możliwości filmowych.
Zaliczył niezłą klapę finansową. Największe komiksowe śmieci sprzedają się kilka razy lepiej.