Mężczyzna był niezadowolony ze swojego dostawcy Internetu, więc postanowił założyć własną sieć, a teraz jest to jego...
W 2002 roku najszybszą ofertą było łącze o prędkości zaledwie 1,5 Mbps
W 2002 w Polsce 1Mb/s to był "szał ch.ja" we wsi, kto miał, ten wygrał życie. Więc może niekoniecznie "zaledwie" ;) Chyba że chodzi o 2012 lub 2022....
W 2002 roku najszybszą ofertą było łącze o prędkości zaledwie 1,5 Mbps
W 2002 w Polsce 1Mb/s to był "szał ch.ja" we wsi, kto miał, ten wygrał życie. Więc może niekoniecznie "zaledwie" ;) Chyba że chodzi o 2012 lub 2022....
Niektórzy moga narzekać jak można brać 100zł za 1gb/s a w usa za 2 razy tyle ma sie aby 100mb. Cóż, jak widać nie jest u nas jeszcze tak źle.
marne porównanie. Gość jest prywaciarzem i świadczy usługi internetu na jakimś zadupiu.
W Polsce 1gb za 100zł to może i masz, ale od dużego dostawcy. Na wioskach masz jakieś marne radiówki 50-100mb za 100zł od jakiegoś Mietka, który jest jedyną opcją dla okolicznych mieszkanców.
Sam do niedawna płaciłem za radiówkę 60mb za 59pln
no fakt, za światłowodowe 100 mbps płacą aż 55 dolców, a to kupa szmalu. W końcu spokojnie ponad 200 zł, a to tylko za 100 mbps, podczas gdy u nas płaci się jedynie 80 zł za 300 mbps i to pomimo szalejącej inflacji. A tak niecałe 27 zł u nas by kosztowało 100 mbps, czyli 9 razy taniej i wątpię, żeby ich zarobki były 9 razy większe.
W Polsce jest bardzo dobrze jeśli chodzi o światłowód. Niemców prześcigneliśmy już dawno. W USA wiadomo wielki kraj to nie ma bata żeby sieć dotarła do każdej mieściny. Z drugiej strony żałował 50 tys. a teraz wywalił na budowę blisko trzy razy tyle. Będzie zarabił na tym ale jak w każdym biznesie są też koszty np utrzymania sieci, opłacenia montera/monterów, opłaty z operatorami wiodącymi itd. U nas takich lokalnych operatorów też jest sporo i często mają nie 30-tu a kilka tysięcy klientów.
A u mnie orange nie potrafi sie dogadać z tauronem i swiatlowod konczy sie 30 metrow ode mnie, po drugiej stronie rzeki i drogi jest, do mnie nie dociera, bo sie rozchodzi o jednego slupa.
Jest poza orange kilku miejscowych dostawcow światłowodowych i zaden nie moze do mnie trafic. A za mna cale osiedla sa i tez nie maja.
10 lat czekałem na jakiś światłowód od orange/netii czy kogokolwiek innego. Nikomu się nie opłacało. Po kilkunatu latach mała lokalna firma pociągneła śiatłowody po słupach energetycznych, i od roku mam 1gb / 200 za 70 zł. Na gigantów nie masz co liczyć, oni zlewają prywatne domy.
Ci mali dostawcy tez nie moga dostac pozwolenia od tauronu na uzycie tego jednego konkretnego slupa.
No smutna sytuacja. To fakt, że niestety prywatne domy są na ostatnim miejscu. Na pierwszym miejscu są wsie, za które dostają dofinansowanie, na drugim blokowiska, na trzecim kamienice, na czwartym jakieś inne łatwo dostępne do podpięcia i na piątym są prywatne domy. A wiadomo, że duże korporacje liczą każdy zysk i każdą stratę i tylko to dla nich się liczy, więc wolą jak największy przychód. U mnie światłowód dotarł za pomocą orange. Mimo, że mieszkam na takim trochę zadupiu, bo praktycznie na samych peryferiach miasta, skąd w kilka minut można pieszo wyjść z miasta lub w niecałe 2 minuty wyjechać, to jednak założyli światła(mówię o oficjalnej granicy miasta, a jeśli uznać granicę taką, po której kończą się budowle, to czas skraca się o połowę). Jednak pewnie byłem jednym z ostatnich, których podpięto do światłowodowej sieci w mieście, a podpięli, bo jakoś się opłacało, może infrastruktura dla światłowodu była dobra, umiejscowienie pozwalało na łatwe podpięcie.
Przebudujcie ten przydługi tytuł, bo wygląda to tak jakby, ta firma którą stworzył była jego konkurencją (czyli nie podobał mu się dostawca, zrobił 2 firmę, która obecnie jest jego konkurencją, czyli pracuje w trzeciej?).
Nie wiem czemu robicie z jakiegoś randoma bohatera. U nas taki janusz biznesu jest w każdej wsi, gdzie zasila 10 domków na krzyż i ciągle są zrywki, bo duzi operatorzy mają użytkowników w dupach.
I znowu artykuł napisany tak, że całkowicie przeinacza fakty i sprawdziłem to w 5 minut.
On tą firmę założył niedawno, a nie po sytuacji z 2002, latami korzystał z dostępu bezprzewodowego 50 Mbps u innej firmy.
W pewnym momencie skontaktował się z Comcast, nie wiadomo w którym, ale wygląda na to, że dawno temu (dużo więcej niż 5 lat temu, może 10/15) i jak już używał bezprzewodowego neta, a oni mu powiedzieli, że mogą go przyłączyć, ale za 50k USD co nie miało sensu, choć 10k USD powiedział, że by zapłacił.
Zaledwie 5 LAT temu w końcu AT&T (przejął Comcast) powiedziało mu, że mogą go w końcu przyłączyć, ale maks to będzie 1.5 Mbps xD
I to chyba go zirytowało w końcu, te 50k usd nie miało już dawno nic do tego.
Firmę wystartował dopiero 4 lata temu i miał 30 klientów, 10 czekających, dopiero niedawno zaczął to rozbudowywać, bo no, rząd dopłaca.
A i nie jest to żadna konkurencja, bo to jest nic przy At&T.
No i proszę, zupełnie inny wydźwięk co?
Więcej szczegółów to sobie sami znajdźcie jak kogoś to interesuje, bo ja nie będę odwalał roboty za autorów,.
Ale przecież masz napisane, że mowa o 2002 roku, a firmę założył w 2021 r.
Więc nie bardzo wiem jak niedostępność internetu 19 lat wcześniej zmotywowała go do założenia firmy, co ma piernik do wiatraka?
Ale 1,5mbps w 2018 roku to kpina.
Nie, nie nie, już ja wiem co przeczytałem, wszystko napisane tak jakby to się działo jedno za drugim i, że firmę wtedy założył, nic z tego tak nie przebiegało.
No i właśnie to nie mnie pytaj co ma piernik do wiatraka, bo tak właśnie byle jak jest napisany cały art, pytaj autora.
Szefoxxx oczywiście ma rację:
W 2002 roku najszybszą ofertą było łącze o prędkości zaledwie 1,5 Mbps, oferowane przez firmę Comcast. Operator byłby skłonny rozszerzyć zasięg swojej sieci światłowodowego o dom klienta, lecz zażądał za to 50 tys. dolarów. Architekt postanowił więc samodzielnie zostać dostawcą Internetu i założył firmę Washtenaw Fiber Properties, która dzięki dofinansowaniu coraz bardziej się rozwija, przyłączając wciąż nowych klientów. W 2021 roku, po tym jak Mauch zainwestował w rozwój firmy własne 145 tys. dolarów, miała ona jedynie 30 klientów z obszarów wiejskich.
Zdanie sugeruje, jakby w 2002 założył firmę a w 2021 zainwestował w nią pieniądze.
Ja akurat czytałem artykuł na temat internetu w USA, i naprawdę jest tam dramat. Nie dość że drogo, to jeszcze wolno. Nie ma się co dziwić transferom. Azja ma najszybszy, Korea, Japonia. Polska znacznie przewyższa USA pod względem szybkości i cen. Więc cieszmy się z tego co mamy.
Znam ten ból. Mieszkam na wsi i od 3 lat próbuje się doprosić o światłowód. Są dwie firmy i żadna nie chce doprowadzić do mojego miejsca zamieszkania światłowodu. Co ciekawe w linii prostej od mojego domu do skrzynki jest raptem 400 metrów.
Nie raptem a aż 400 metrów. Wiesz jakie są koszty budowy 400 metrów sieci? Koszt budowy zwrócił by się po jakiś 15-20 latach. To sam rozumiesz dlaczego nikt w to nie wchodzi.
O czym ty bredzisz tedac? Myslisz, ze kosztem jest tylko 400m kabla i fizyczne umieszczenie go na slupach? Zadnych zezwolen, zadnych urzadzen, kosztow serwisowania, oplaty za slupy, urzadzen elektronicznych, zapewnienia transmisji internetu?
To troche jakby powiedziec, ze 400 metrow jest dalej slup energetyczny czy rura wodociagow, dlaczego nie mam wody i pradu u siebie.
no interesuje mnie jaki jest całkowity koszt takiej inwestycji. Że niby ma sie zwrócić po 20 latach?rotfl. U mnie przeciągneli światłowód po słupach w małej bocznej uliczce 2 lata temu. Po 2 latach ponad 70% domów na tej ulicy jest podłączonych do tego operatora. I będzie tak wszędzie,gdzie nie ma dostepu do szybkiego internetu. Wiec w 20 letni okres zwrotu w życiu nie uwierzę.
Mój dostawca płaci dychę od słupa energetyce. Ja akurat mam dosyć gęsto zaludnioną ulicę więc nie było problemu, ale u teściów zanim podłączyli światłowód, na ulicy która jest ślepą odnogą od głównej, przeszli po domach i podpisywali umowy z wyprzedzeniem żeby mieć pewność że coś na tym zarobią.
Skoro interesuje to moze sie zastanow i poszukaj jak to troche dziala.
Ja nie mialem od 10 lat nawet neostrady co dopiero swiatlowodu, sasiedzi pewnie jeszcze dluzej zanim sie wprowadzilem do obecnego adresu, dziwnym trafem lacze sie pojawilo od lokalnego operatora razem z firma ktora dzialala z dotacji..
Ależ ja wiem jak to działa,chodziło mi tylko o to,że to nie jest rocket science,czyli ciągniecie światłowodu korytkami w ziemi,co jest horrendalnie drogie,tylko przeciągniecie napowietrznie,gdzie koszty są x razy mniejsze. Jesli Qrko podał że jeden słup kosztuje 10 zł,to można już sobie wyobrazić ile zarabiają,jeśli miesieczny abonament wynosi 50 albo 70.
Dziwne, a przecież mają dofinansowanie za podłączanie wsi do światłowodowej sieci. Wyłączyli dofinansowanie albo to bardzo mała wioska na miejscu, która jest nie po drodze operatorom, bo tak to bez szans na światłowód.
"Mężczyzna był niezadowolony ze swojego dostawcy Internetu, więc postanowił założyć własną sieć, a teraz jest to jego konkurencja"... tzn. założył własną sieć i teraz ta sieć to jego konkurencja? Studenci wam piszą te artykuły?
Ładnie ich doi. Ja niewiele więcej niż 55 dolarów to za rok 800 mb płacę.
Niewiele więcej niż 55 dolców, to jak bardzo niewiele? Niewiele więcej niż 240 zł, to może być niech będzie 300 zł. To nawet nie 30 zł miesięcznie za te 800 mbps, niesamowicie tanio nawet jak na inflacyjne czasy. Może 2400 zł uznajmy, że to niby jest niewiele więcej. Wtedy 200 zł miesięcznie, już blisko, ale to jednak wciąż nawet w ogóle nie jest więcej. No ale jednak 2400 naprawdę to na pewno nie jest takie niewiele więcej niż 240, to w końcu już 10 krotność 240. Nie ściemniasz aby? 300 zł za 800 mbps przez rok to bardzo mało, a 10 krotność 240 to nie jest niewiele więcej.
U mnie podobnie - najpierw Orange na liniach tepsy dawało mi 2x mniejsz prędkość niż moja poprzednia (330kb/s) a potem LTE z mniej jak 1MB/s.
Dopiero od 2021 mieliśmy światłowód bo przeszkód było przedtem co nie miara... ale to długa historia.