Starfield nie trafia w gusta wszystkich graczy, Todd Howard: wynika to z „dramatycznych zmian” na rynku gier
Starfield jest najmniej bethesdową grą Bethesdy i to jest powód dla którego nie trafił w gusta bardzo wielu graczy, nawet tych którzy doskonale wiedzieli na co się piszą sięgając po ten tytuł.
Ja się zawiodłem i tytuł porzuciłem, może wrócę za kilka lat jak wyjdzie jakaś edycja GOTY a gra będzie na steamowej przecenie za nie więcej niż 50 złotych (bo wersja z Gamepassa nie będzie obsługiwać żadnych większych modów).
Podstawy wszystkiego leżą, drętwa fabuła to u nich standard, ale kompletnie nieciekawe lore świata, denna i monotonna eksploracja generycznych i mocno powtarzalnych struktur, jałowe planety bez żadnych wyzwań, okrojone i bezpłciowe elementy RPG sprowadzające się praktycznie w 90% do strzelania (Skyrim miał 18 drzewek po 10 perków z różnych dziedzin, od walki przez magię po crafting, Starfield ma 5 drzewek po 15 perków z czego tylko kilka perków nie służy mordowaniu durnych NPCów).
Ogólnie gra jest wyprana kompletnie z wszystkiego co Bethesda potrafiła robić dobrze.
Szkoda, że złotousty Todd nie poświęcił tyle czasu na wyjaśnianie czym jest Starfield PRZED jego premierą (najlepiej w formie komentarza do długiego gameplay'u z niepociętą rozgrywką), a nie PO... Z rozmysłem prowadzili bardzo niejasny, wprowadzający w błąd i rozdmuchujący oczekiwania marketing, więc niech teraz nie udają, że nie spodziewali się zawodu u wielu graczy.
Olali najważniejszy aspekt "bethesdowych" gier czyli ciekawą eksplorację i odkrywanie świata, a Todd tego chyba nie ogarnia
Jak Bochenek, tylko u Bethesdy.
Olali najważniejszy aspekt "bethesdowych" gier czyli ciekawą eksplorację i odkrywanie świata, a Todd tego chyba nie ogarnia
To prawda. To pierwsza bethesdogra, która ma to skopane.
Szkoda, że złotousty Todd nie poświęcił tyle czasu na wyjaśnianie czym jest Starfield PRZED jego premierą (najlepiej w formie komentarza do długiego gameplay'u z niepociętą rozgrywką), a nie PO... Z rozmysłem prowadzili bardzo niejasny, wprowadzający w błąd i rozdmuchujący oczekiwania marketing, więc niech teraz nie udają, że nie spodziewali się zawodu u wielu graczy.
Ale skad ten zawod? Wystarczylo poczekac na recenzje/streamy zamiast preordeorwac. Preorder = "nie mam zadnych oczekiwan, jak mnie wydymaja tez bede sie cieszyl". I tyle :)
Starfield jest najmniej bethesdową grą Bethesdy i to jest powód dla którego nie trafił w gusta bardzo wielu graczy, nawet tych którzy doskonale wiedzieli na co się piszą sięgając po ten tytuł.
Ja się zawiodłem i tytuł porzuciłem, może wrócę za kilka lat jak wyjdzie jakaś edycja GOTY a gra będzie na steamowej przecenie za nie więcej niż 50 złotych (bo wersja z Gamepassa nie będzie obsługiwać żadnych większych modów).
Podstawy wszystkiego leżą, drętwa fabuła to u nich standard, ale kompletnie nieciekawe lore świata, denna i monotonna eksploracja generycznych i mocno powtarzalnych struktur, jałowe planety bez żadnych wyzwań, okrojone i bezpłciowe elementy RPG sprowadzające się praktycznie w 90% do strzelania (Skyrim miał 18 drzewek po 10 perków z różnych dziedzin, od walki przez magię po crafting, Starfield ma 5 drzewek po 15 perków z czego tylko kilka perków nie służy mordowaniu durnych NPCów).
Ogólnie gra jest wyprana kompletnie z wszystkiego co Bethesda potrafiła robić dobrze.
jakaś edycja GOTY
Mi się tam wydaje, ze nawet w xboxowych magazynach GOTY to Hi-Fi Rush zgarnie :P GOTY dla starfielda to niezła kpina z graczy i branży by była. Mamy dość mocny rok i sporo naprawdę udanych tytułów, starfield choć grą tragiczną nie jest to się na ich tle po prostu prezentuje bardzo przeciętnie. Co zresztą oddają jego oceny:
Steam 71%
MS Store PL 2,9 czyli 47,5% (skala 1-5)
MS Store US 3,6 czyli 65%
MS Store DE 3,5 62,5%
MS Store UK 3,5 62,5%
MS Store Chrl 2,6 40%
bo wersja z Gamepassa nie będzie obsługiwać żadnych większych modów
EDIT, bo mnie już maciell poniżej wyjaśnił, nie ma sensu trzymać dezinformacji.
A z opinią się zgadzam - jest to najmniej Bethesdowa gra Beci, bez poczucia eksploracji, ale będąca jeszcze większą piaskownicą do modów, bo wszystko jest w zasadzie osobną wyspą, nie będzie konfliktów z terenem, gra posiada już wbudowany system zarządzania skinami etc. Może to być dla niektórych zaleta (np. dla mnie, bo u mnie mody lecą raczej w setkach, szczególnie Skyrim), dla osób nieprzepadających za modami definitywny minus.
Kiedyś na to wersja Gold mówiono :P
Mamy np. edycja Gothic 2 Gold, czyli Gothic 2 + NK.
Ależ dostał od kilku regionalnych redakcji w USA.
Sęk w tym, ze 20 lat temu było około kilkudziesięciu GOTY przyznawanych, dzisiaj jest koło 600. Ba, czasem wydawcy maja swoje gazetki, które przyznają GOTY ich tytułom :P
Dobrze, że zrobili grę inna niż Skyrim i Fallouty. Przy tych powyższych miałem sporo zabawy, ale też pewne zastrzeżenia. Raz, fabuła. Dwa, ani ze Skyrima, ani z Fallouta 3 i 4 nie pamiętam niemal żadnego NPCa. Zawsze byli mialcy. Do tego ta niedbałość o wygląd ekwipunku (ok, w F4 było lepiej). Co do eksploracji Skyrim robił to dobrze, mimo słabych questów, ale w Falloutach zawsze czułem się jak w sandbagach a nie sandboxach. Gdzie nie ruszyłem ręką czy noga na bardzo małym terenie, to zaraz jakieś zdarzenie czy quest. To zawsze powodowało łamanie immersji.
W Starfieldzie naprawili powyższe wady i dlatego po blisko 100 godzinach ciągle nie czuje znudzenia czy zniechęcenia. Ostatnia taka gra to był dla mnie CP77.
Z SKSE to nieprawda co piszesz.
https://www.youtube.com/watch?v=hmFeXr_neIY
To nie jest kilka linijek kodu.
Wkleje madrzejszego od siebie.
People need to be made aware that SFSE cannot run on the Store and Game Pass versions of Starfield - and likely won't for a while. On top of the .exe builds being very different from the ones on Steam, Microsoft has the most incentive to break hooking methods like this for security reasons. The only reason why people have gotten it to "work" is because the first release of SFSE is primarily a DLL loader. As more functionality is added, things are going to start to break horribly. The versions people are sharing call functions at the wrong time. The SFSE plugins you want to use will not work and everything will break.
If you're not new to the Bethesda modding community, you'll already know that the script extender never supported any of the Game Pass versions. I understand people feel thrown for a loop, having spent a lot of money on their copies of Starfield, but please don't take out your anger on Ian. If anything, you're absolutely killing any chance there will be some kind of SFSE for Game Pass.
A no rzeczywiście, walnąłem jakiegoś fejk njusa - byłem przekonany, że SKSE doczekał się wersji Gamepassowej zrobionych przez innych moderów, ale teraz szukam i nic nie widzę. To chyba jakieś halucynacje z niedożywienia miałem.
"Dramatycznych zmian" xD
Mamy 2023, a nie 2011 i to, że standard graczy nieco wzrósł, bo oczekują gier na miarę 2023 roku, a nie 2011, to nie jest "dramatyczna zmiana" xD
"standard graczy" - "ejj ale to za trudne, daj mozliwosc omijania leveli jak zaplace kartą"
nope
Wszystkie wady i zalety tej gry już były wystarczająco omówione.
Ale jaki obraz z tego się tak naprawdę wyłania?
A to to, że Tod zjada własny ogon bo nie udało mu się zrobić dobrej gry dla fanów Bethesdy ale również poległ przy tworzeniu "symulatora" kosmicznego z ciekawą eksploracją. To zasłanianie się jakimiś gigantycznymi zmianami na rynku gier to niezła bzdura.
Tymczasem (naiwni, głupi) fani:
Starfield Mod allows you to travel from planet to planet in real-time
https :// www. nexusmods. com /starfield/mods/3541?tab=description
Starfield nie trafia w gusta wszystkich graczy, Todd Howard: wynika to z „dramatycznych zmian” na rynku gier
Nie, nie, nie, widzialem relacje z tego co opowiadal Howard o Starfieldzie i zamiast obiecanych gruszek na wierzbie dostarczyli papierzaka, ludziom sie podoba gra tylko nie w obecnym stanie...
Cały świat jest "dramatczny".
Szkoda słów. Albo bali się zrobić coś więcej. Albo po prostu nie mieli fizycznie mocy by zrobić coś więcej. Potencjał w tej grze był duży. Jeszcze produkt na wyłaczność. A tu obiecanki cacanki. Nie mogę w to uwierzc jak to mocno okrojono. Podejście zbyt zachowawcze. Nie dali nam kosmicznej podróży bo co? Bo wszyscy jesteśmy jakimiś chodzącymi przygupami? Wiekszość z nas gra w Elite D. Jakoś nikomu to nie przeszkadza. Tylko jest to esencją tej gry. Właśnie lot. Własne dokowania, lądowania itp. Mały city builder na planetach. Czy budowa stacji kosmicznych. I już jest ogromny cel do latania. Lecę swoim transportowcem po węgiel na inna planetę do budowy swojego domku na drzewie. Po drodze walczę z piratami i rozwiązuje w znalezionej kopalni jakąś zagadkę czy artefakt. Jeszcze spotykam kosmicznych włóczęgów, którzy proszą mnie o przetransportowanie ich na koniec galaktyki. Kopię gdzieś i kopię i znajduję ruiny obcej cywilizacji. Tak to powinno wyglądać moim zdaniem.
No, powiedziałbym, że Todd ma rację: różnica między rokiem 2011 a 2023, gdy idzie o rozwój technologii projektowania gier, jest "drastyczna".
Szkoda, że dopiero teraz sobie to uświadomił. Dzięki wkurzonym graczom.
To może w końcu czas by przyznać się do błędu i gra po prostu nie dowiozła?
W czasach gdy mamy takie gry jak CP2077, RDR2, No Mans Sky, Elite Dangerous, nawet Star Citizen, to ten Starfield wygląda po prostu biednie i spóźniony o conajmniej 10 lat…
Już nawet nie mówię o dostosowaniu prędkości npc do chodu gracza, bo już nie warto… idziesz wolno to npc zapiernicza, biegniesz to npc gdzieś ci z tyłu zostaje -,-
Ja tam bawię się świetnie, mam ponad 30 godzin a odwiedziłem dopiero 3 systemy, a wątków głównych nawet nie ruszyłem. gra na setki godzin. Typowa gra Bethesdy tylko zamiast jednej mapy, setki map po których poruszam się statkiem.
Nie grałem, ale obejrzałem i przeczytałem sporo recenzji. Ta wypowiedź wygląda jak niezbyt udolna próba odbicia argumentu pt. "Ta gra była zbyt długo w produkcji, powinna zostać wydana 5 lat temu".
A gdzie xandon i Alex z protokołem obrony starfieldowej Częstochowy?
Ja myślę, że problemem jest to, że w grach od przeszło 20 lat nic się praktycznie nie zmieniło. Grając w Starfielda mam deja vu jakbym grał w Morrowinda. Loading do sklepu, w Morrowindzie septimy, mikstura, widelec, talerz, wytrych, alembik, miecz, tutaj kredyty, folder, cyframka, wentylator, strzelba. Znowu przeszukiwanie miliona stolików i szafeczek w celu segregacji śmiecia. Znowu nudne monologi bezpłciowych npcow. W każdej grze AAA to samo, rozwój bohatera, ekwipunek ze złomem, questy typu "przynieś mi zioła lecznicze dla chorej córki, sam bym poszedł, ale ktoś musi się nią opiekować" i łażenie od znacznika do znacznika przez 150 godzin. Wszędzie albo ciach ciach bronią białą, albo pif pad bronią palną, albo ewentualnie magią. Gracze są w stanie wybaczyć takie wtórne gry, jeśli są dobrze zagrane, fajne postaci, fabuła i kosmiczna oprawa (RDR2, Wiedźmin 3). Tutaj tego zabrakło, mamy kolejną sztampową grę sprzed 20 lat i czara goryczy się przelała.
Problem w tym, że Starfield to najmniej Bethesdiwaa gra. To właściwie wogóle nie jest gra w ich stylu. Nie ma tu nic co lubiłem w Oblivion, Skyrim czy w Falloutach. Patrząc na ostatnie wypowiedzi Toda, widać, że pociąg odjechał mu już całkowicie i sam stoi na peronie.
Dla mnie to śmieszne, że gra niby jest w kosmosie a jest mniej „alienowata" niż Morrowind...
Ogólnie gra jest wyprana kompletnie z wszystkiego co Bethesda potrafiła robić dobrze.
i to mnie dziwi - gry Beth to coraz większy regres, ale sprzedażowo idzie w odwrotnym kierunku
co tylko świadczy o tym, że gracze nie chcą dobrych gier
"Ja uwielbiam RPG, bo może być wszystkim" otóż nie, to że gra ma elementy rozwoju, nie czyni z niej rpg. Ten gatunek ma pewne cechy, których gry beztestyy po Skyrimie NIE spełniają. Już ostatni TES był dla mnie dyskusyjny, ze względu na nastawienie eksploracyjne.
Poza tym, trendu nie mają tutaj nic do rzeczy - Starfield to średnia gra, dla beztesty wręcz najgorsza. F76 nie liczę, bo to pierwszy mmo ich.
Przegapiłeś TESO? F76 nie jest ich pierwszą grą MMO. Fakt że pomaga Zenimax tego nie zmienia.
Poza tym jest tyle gier MMO i AAA, że powinni już wiedzieć, że poprzeczka jest na 4,10 a nie na 2,5. Pozdrawiam.