Fallen Aces to wyjątkowo stylowy immersive sim w klimacie noir, zobacz nowy gameplay
Szybki Adrian jesteś ją już pokazywali rok temu i demo też było na STEAMie już minimum 2 razy.
Co to za wymyślony gatunek immersive sim? Gdzie tu immersja i symulacja? to, że można zjeść kiełbasę z lodówki sprawia, że gra jest simem? Deus ex też był simem?
Nie, nie był! Podobnie jak bioshock!
To są zwykłe FPP action-rpg / FPS!
Słyszałem wielokrotnie że Deus Ex też jest uznawany za Immersive Sima, tak samo jak System Shock. Niedawno wypuszczony Shadows of Doubt też jest z tego gatunku.
Do mnie najbardziej przemawia definicja immersive smia, zgodnie z którą jest to gra oferująca nieliniowe podejście do pokonywania przeszkód w świecie gry, a całość działa w sposób systemowy, a nie skryptowy, odwołując się przede wszystkim do umiejętności, ekwipunku i cech naszej postaci. Czyli jak np. chcemy sforsować zamknięte drzwi, to nie musimy wykonywać jakiegoś specjalnego zestawu czynności, charakterystycznego tylko dla tych konkretnych drzwi (bo inaczej skrypt się nie uruchomi). Musimy zrobić to samo, co robiliśmy w przypadku każdych innych drzwi w grze, bo wszystkie drzwi łączy ten sam system. Przy czym w gestii projektantów leży to, żeby te systemy faktycznie działały zawsze i wszędzie, a nie tylko w określonych miejscach i kiedy im wygodnie.
Dla mnie najlepszym przykładem immersive sima z ostatnich lat jest Prey od Arkane Austin, gdzie dosłownie każdą przeszkodę dało się pokonać na kilka sposobów. Chcesz przejść przez zamknięte drzwi? Możesz poszukać klucza, zmienić się w mały przedmiot i przeturlać się przez uchylone okno, wejść przez szyb wentylacyjny (a jak jest za wysoko, to najpierw zbudować "schody" z glue guna), przesunąć skrzynkę blokującą wejście przez dach (a jak nie masz skilla do dźwigania ciężkich przedmiotów, to możesz ją rozwalić granatem molekularnym), shackować terminal (z bliska lub używając telekinezy), wcisnąć przycisk otwierający drzwi przy pomocy kuszy, teleportować się itd.
Czy Bioshock był immersive simem? Moim daniem nie, bo systemowości tam po prostu nie ma żadnej. DeusEx już bardziej, ale też bez przesady.
Owszem, Deus Ex to immersive sim, Bioshock tak samo.
https://www.gry-online.pl/slownik-gracza-pojecie.asp?ID=442
Co to za wymyślony gatunek immersive sim?
To może być szokiem, ale każdy gatunek gier jest wymyślonym gatunkiem.
A termin immersive sim istnieje już od początku XXI wieku, używany był przez twórców System Schocka, czyli np. przez Douga Churcha i Warrena Spectora.
I tak, Deus Ex jest ISimem, System Schock nim jest (w końcu twórcy chyba lepiej wiedzą, co nakodowali), tak samo nowy Prey czy Bioschocki.
Dbanie o zasoby, pół-otwarty świat, możliwość podejścia na różne sposoby, możliwość dokonywania wyborów (chociażby z Siostrzyczkami), wiele ścieżek do celu - czyli wszystko z definicji immersive sima, a nie Twojej definicji. Bo immersive sim to właśnie termin, które głównie Looking Glass może i nie stworzyło, ale z ich grami się głównie kojarzy.
Sam twórca Deus Exa o jego definicji Isimów napisał:
It's an immersive simulation game in that you are made to feel you're actually in the game world with as little as possible getting in the way of the experience of "being there." Ideally, nothing reminds you that you're just playing a game -- not interface, not your character's back-story or capabilities, not game systems, nothing. It's all about how you interact with a relatively complex environment in ways that you find interesting (rather than in ways the developers think are interesting), and in ways that move you closer to accomplishing your goals (not the developers' goals).
Źródło:
https://www.gamedeveloper.com/design/postmortem-ion-storm-s-i-deus-ex-i-
Dbanie o zasoby
Jak w niemal każdej współczesnej grze.
pół-otwarty świat
Jak wyżej, tak z 90% współczesnych gier dla jednego gracza ma otwarty lub półotwarty świat.
możliwość podejścia na różne sposoby
Podejścia do czego? Przecież Bioshock jest 100% liniowy i nie daje żadnego wyboru w kwestii pokonywania poziomów. Do każdego miejsca prowadzi dokładnie jedna droga, którą można otworzyć w jedyny dostępny sposób i w jedynym dostępnym momencie (np. gdy gra pozwoli ci odblokować odpowiednią moc albo odpali się odpowiedni skrypt, otwierający ci drogę do jakiegoś miejsca). Jedyny wybór polega na tym, że do niektórych miejsc nie musisz się udawać, jeżeli nie chcesz.
możliwość dokonywania wyborów (chociażby z Siostrzyczkami)
Znowu, 9/10 współczesnych gier ma jakieś tam wybory, czasem moralne, czasem czysto pragmatyczne. A wybór odnośnie siostrzyczek jest absolutnie marginalny i nie ma nawet większych implikacji gameplayowych, bo za ratowanie dziewczynek dostajesz prezenty, które wyrównują ci stratę ADAM wynikającą z darowania im życia.
wiele ścieżek do celu
Absolutnie nie prawda, o czym pisałem wyżej. Bioshock to liniowa gra.
czyli wszystko z definicji immersive sima, a nie Twojej definicji.
Za Wikipedią:
An immersive sim is a video game genre that emphasizes player choice. Its core, defining trait is the use of simulated systems that respond to a variety of player actions which, combined with a comparatively broad array of player abilities, allow the game to support varied and creative solutions to problems, as well as emergent gameplay beyond what has been explicitly designed by the developer.
Czyli dokładnie tak, jak opisałem i niczego z powyższych nie znajdziesz w Bioshocku. Gdyby natomiast podążać za twoimi wytycznymi, to 90% gier byłaby immersive simami, włączając w to produkcje jak Far Cry, Zelda BotW, czy Dark Souls.
Jak w niemal każdej współczesnej grze.
Rzeczywiście, w każdej współczesnej grze trzeba pilnować i szperać po kątach, bo wszystkiego jest za mało, niczym w survival horror (który także został solidnie rozemłany).
Jak wyżej, tak z 90% współczesnych gier dla jednego gracza ma otwarty lub półotwarty świat.
I co w związku z tym? To jest jeden z wymogów, który Bioshock spełnia, nie jest isimem tylko dlatego, że ma półotwarty świat.
Podejścia do czego? Przecież Bioshock jest 100% liniowy i nie daje żadnego wyboru w kwestii pokonywania poziomów. Do każdego miejsca prowadzi dokładnie jedna droga, którą można otworzyć w jedyny dostępny sposób i w jedynym dostępnym momencie (np. gdy gra pozwoli ci odblokować odpowiednią moc albo odpali się odpowiedni skrypt, otwierający ci drogę do jakiegoś miejsca). Jedyny wybór polega na tym, że do niektórych miejsc nie musisz się udawać, jeżeli nie chcesz.
Podejścia do tego, jak rozwiążesz sytuację. Można na chama, można często z zaskoczenia brać przeciwników, można z bliska, daleka, mocami.
Znowu, 9/10 współczesnych gier ma jakieś tam wybory, czasem moralne, czasem czysto pragmatyczne. A wybór odnośnie siostrzyczek jest absolutnie marginalny i nie ma nawet większych implikacji gameplayowych, bo za ratowanie dziewczynek dostajesz prezenty, które wyrównują ci stratę ADAM wynikającą z darowania im życia.
Ten sam argument, co otwarty świat.
Absolutnie nie prawda, o czym pisałem wyżej. Bioshock to liniowa gra.
W sumie tutaj nie mam co się rozpisywać, bo być może już nie pamiętam, ale byłem przekonany, że do punktu A zazwyczaj można było się dostać kilkoma ścieżkami w jednej lokacji, budynkami, głównym wejściem lub jakimiś przejściami wentylacji/dziurami w ścianie.
Za Wikipedią:
Jestem raczej za twórcą terminu, nie wikipedią.
Czyli dokładnie tak, jak opisałem i niczego z powyższych nie znajdziesz w Bioshocku. Gdyby natomiast podążać za twoimi wytycznymi, to 90% gier byłaby immersive simami, włączając w to produkcje jak Far Cry, Zelda BotW, czy Dark Souls.
No i? Obecnie wszystkie gatunki są tak rozemłane i mają w sobie trochę ze wszystkiego. Nie rozumiem, dlaczego niektórzy są aż tak sztywni i wszystko ma być pourządkowane w katergorie "FPS/RPG/RTS/itp". Czy Zelda to iSim? Nie, ma niektóre naleciałości z iSimów, ale Zelda to Zelda, kategoria sama w sobie. Czy Far Cry to iSim? Oczywiście że nie, to FPS z elementami innych gier. Czy Dark Soul to iSim? Nie, bo to, podobnie jak Zelda, jest obecnie kategorią samą w sobie.
Czy Bioshock to iSim? Oczywiście, bo tak twierdzą ich twórcy, którzy termin isim ustanowili, tak samo Deus Ex czy System Shock.
Czy Bioshock to iSim na poziomie takiego nowego Preya? Oczywiście, że nie.
To tak, jakby się kłócić, że Wiedźmin nie jest grą RPG - nie tworzy się postaci, nie można odgrywać jej (można zachowyć się jedynie tak, jak Geralt), nie ma tworzenia drużyny, walka jest zręcznościowa. Albo negować istnienie gatunku boomer shooter, bo to też "wymyślony gatunek".
Rzeczywiście, w każdej współczesnej grze trzeba pilnować i szperać po kątach, bo wszystkiego jest za mało
Nie, ale w prawie każdej grze masz obecnie jakieś zasoby, których musisz pilnować (a właśnie o nich pisałeś).
Podejścia do tego, jak rozwiążesz sytuację. Można na chama, można często z zaskoczenia brać przeciwników, można z bliska, daleka, mocami.
Czyli jak w dosłownie każdej produkcji z ostatnich 15 lat. Dziś już nie robi się gier, w których wszystko robisz zawsze tak samo. Projektanci dają wybór odnośnie broni, mocy, gadżetów czy umiejętności postaci, czasem też dorzucając skradanie czy opcje dyplomatyczne (nie oparte na otwartym konflikcie).
W sumie tutaj nie mam co się rozpisywać, bo być może już nie pamiętam, ale byłem przekonany, że do punktu A zazwyczaj można było się dostać kilkoma ścieżkami w jednej lokacji, budynkami, głównym wejściem lub jakimiś przejściami wentylacji/dziurami w ścianie.
No właśnie nie, w Bioshocku wszystko jest liniowe i do określonych miejsc można się dostać tylko w jeden sposób przewidziany przez projektantów. Nie ma alternatywnych ścieżek, zabaw fizyką czy jakiejkolwiek systemowości w stylu wspomnianego Prey czy Dishonored.
Jestem raczej za twórcą terminu, nie wikipedią.
To przeczytaj cały wpis, wypowiedzi Warrena Spectora (wspomnianego twórcy terminu) też tam są i to głównie on podkreśla, że kluczowym elementem gatunku IS jest właśnie systemowość rozwiązań radzenia sobie z przeszkodami, stojąca w opozycji do rozwiązywania problemów w sposób skryptowy (czyli zgodnie z jedynym możliwym zamysłem twórców).
Obecnie wszystkie gatunki są tak rozemłane i mają w sobie trochę ze wszystkiego.
Ale to nie oznacza, że każdą grę możesz wrzucić do dowolnego gatunku, bo tak ci się podoba. Jeżeli tak gra ma jakieś elementy charakterystyczne dla danego gatunku, to jeszcze można dyskutować, ale Bioshock nie ma w sobie nic z immersive sima. To zwykły narracyjny, liniowy shooter, z lekkimi elementami RPG (rozwój postaci).
Czy Bioshock to iSim? Oczywiście, bo tak twierdzą ich twórcy
Czyli jak twórcy StarCrafta powiedzą, że ich gra jest FPSem, to będzie FPSem? Żelazna logika, nie ma co...
To tak, jakby się kłócić, że Wiedźmin nie jest grą RPG - nie tworzy się postaci, nie można odgrywać jej (można zachowyć się jedynie tak, jak Geralt), nie ma tworzenia drużyny, walka jest zręcznościowa. Albo negować istnienie gatunku boomer shooter, bo to też "wymyślony gatunek".
Nietrafione przykłady. Wiedzmin jest grą RPG, bo zawiera wiele elementów kluczowych dla RPG (wbijanie poziomów, zróżnicowany rozwój postaci, nieliniowość, wybory moralne, system dialogowy, ekwipunek, crafting, system walki oparty na statystykach itd.). A boomer shooter to po prostu nowoczesna strzelanka, udająca klasyczną (tylko bez jej archaizmów), więc co tu negować?
Bioshock nie jest natomiast immersive simem, bo nie zawiera elementów charakterystycznych dla tego (pod)gatunku, czyli nieliniowości opartej na systemowości. To jest w zasadzie jedyna rzecz, która odróżnia immersive sima od innych gier, więc albo gra to ma i zalicza się gatunku, albo nie ma i immersive simem nie jest. Inne elementy (jak otwarty np. świat) są tylko uboczne i można je znaleźć w bardzo wielu innych gatunkach gier, więc niczego nie rozstrzygają.
https://www.youtube.com/watch?v=kbyTOAlhRHk
ten gość nie najgorzej wyjaśnia i można wybrać polskie napisy
Cechy im-sim'a jakie wymienia typ są:
- dające graczowi dużą siłą sprawczą
- systemowe
- emergentne
- spójne
- reaktywne
Demo mi podeszlo juz rok temu a ten nowy gameplay wyglada jeszcze lepiej. Czekam.
Szybki Adrian jesteś
Szybszy niz ty w ironizowaniu bo o grze dowiedzialem sie wlasnie z jego artukulu.
https://www.gry-online.pl/newsroom/gloomwood-to-dla-mnie-cos-wiecej-niz-kopia-thiefa-to-nadzieja-dla/ze22c70