Niezniszczalni 4? Raczej nieporadni. John Wick bije ich na głowę, stojąc w miejscu
Nie zgadzam się. Obejrzałem i oceniam ten film na 100 miliardów na 10. To ultraturbohit, najlepszy w galaktyce.
Johnie Wicku to jakis nowy film? Nie kojarzę po tytule...
Ja po pierwszych Niezniszczalnych wiem że Keanu skopałby na jednym cięciu tyłki i bohaterom i złolom. Bądźmy szczerzy, już pierwsza część była na granicy parodii (efekty specjalne, easter eggi co do bohaterów ale oceniam to na plus) ale wybroniła się serduchem i obsadą. Potem, potem było różnie. Takie filmy jadą na nostalgii i jeśli wyeliminujemy starą gwardię to nie ma tu nic. A Megan Fox w tym filmie traktuję jak Nicky Minaje w CoD.
Ale to miało w założeniu być trochę na wesoło, ot takie nawiązanie do lat 80-tych. I dwie pierwsze części dawały rady, gdzie druga to była już ewidentnie komedia akcji. Zresztą to tez typowe rozluźnienie, widoczne w filmach z lat 80-tych, starczy porównać kolejne części rambo, zabójczej broni itd. gdzie z części na część robiło się absurdalniej i zabawniej. Niestety od trzeciej części niezniszczalnych już się odbiłem a widzę, że po czwartą nie ma po co sięgać.
Ja po pierwszych Niezniszczalnych wiem że Keanu skopałby na jednym cięciu tyłki i bohaterom i złolom. Bądźmy szczerzy, już pierwsza część była na granicy parodii (efekty specjalne, easter eggi co do bohaterów ale oceniam to na plus) ale wybroniła się serduchem i obsadą. Potem, potem było różnie. Takie filmy jadą na nostalgii i jeśli wyeliminujemy starą gwardię to nie ma tu nic. A Megan Fox w tym filmie traktuję jak Nicky Minaje w CoD
zrobione na sile jak nie jeden .. ktory okazal sie gniotem , szklana pulapka poszla moze ta ostatnia troszke przesadzili ale i tak fajne a tu cos sie przyjelo i leca dalej na chama i jest co jest hehe
Mały reaserch zrobiłem w internetach i trójka była już co najwyżej średnia, niestety czwórka jest słaba, zresztą ostatni John Wick to też parodia garniturowa poziom żenady tam wyszedł poza skalę :P