Sprawa wygląda następująco - obecnie mam na utrzymaniu Opla Insignię 1.8 HB z 2009 roku.
Leciwe już to autko, wykazuje pewne niepokojące objawy starości, chociaż na liczniku zaledwie 225k km.
Postanowiłem rozpocząć zabawę w poszukiwaniu nowej dorożki - niestety z motoryzacją jestem kompletnie na bakier.
Co jest dla mnie istotne?
Z takich praktycznych aspektów, to na pewno spalanie - jakby było w okolicach 5l/100km to było ekstra (hybryda jak najbardziej ok).
Ostatnie lata to często codzienne krótkie odcinki - podwózka do szkoły, na autobus, po zakupy. 1 (maks. 2) x miesiąc jakieś dalsze trasy rzędu 200/400km. Demonem nie musi być, poniżej 10sek do setki będzie spoko :D
Ładowność bagażnika - pod tym względem Insignia zagina czasoprzestrzeń, 500l must have.
W ostateczności mogę się poratować boksem na dach, ale wolałbym tego uniknąć :) W te dalsze czasy często przewozimy różne rupiecie ;)
Z przydatnych jeszcze, które byłyby mile widziany - to dołączany napęd 4x4 też nie byłby głupią opcją - wtedy żona miałaby łatwiej w kilku miejscach podczas śnieżnej zimy :)
Chyba tyle - nie będę pisać jakiś oczywistości typu klimatyzacja czy nawigacja, bo to jest standard w nowych samochodach chyba ;)
Budżet? Pewnie ok. 150k +/i 20k - myślę, żeby w leasing nowy nabytek wziąć.
Również mogę polecić rav4 hybrydę 2.5 średnie spalanie ok.7 litrów
Możesz też rozważyć Hondę CRV 2.0 i-MMD AWD - tylko za około 160k to będzie używka.
Nie znam się na motoryzacji, sam mam typowo miejską limuzynę, tak tylko zarzucę pomysł, a może ktoś podchwyci i dopisze coś z sensem - Volvo?
Mam dwóch znajomych posiadających XC60. Jeden już sprzedał bo miał po prostu dość ciągłych wizyt w warsztacie, a drugi jeszcze nadal się buja od mechanika do mechanika, bo pracuje głównie w weekendy, więc ma dużo czasu w tygodniu na naprawy. Jest to ogólnie bardzo awaryjny model.
Jak już moja biała szczała wyzionie ducha (tzn. zacznie się periodycznie psuć i stracę cierpliwość) to będę celował w podobny segment.
Pokazałem żonie Volvo EX30 i werdykt był prosty - "ale piękny, ja go chcę". Mnie w sumie też się podoba, a jako ktoś kto przez ostatnie 5 lat miał dosłownie 2 trasy 500km+ zasięg elektryka mnie nie przeraża.
Absolutnie nie polecam (bo nie widziałem tego samochodu na oczy) ale warto zerknąć, bo to nowość.
Suzuki s cross Hybrid
Toyota Yaris Cross Hybrid
Toyota CH-r Hybrid
Bieda RAV 4
Renault Captur
Teraz w promocji widziałem Citroena C5 z 180 tys na 130 tys ale bierzesz co jest.
Może Volvo V60 B6 2.0 hybryda? Bagażnik 500l, dużo mocy, natomiast nie wiem jak to wygląda ze spalaniem.
Jak zwykle, koles podal jasno sprecyzowane wymagania a forumowicze polecaja mu wszystko tylko nie to czego potrzebuje :)
<- Bo każdy potrzebuje bieda RAV 4 w swoim życiu
Czasami lepiej podać coś spoza kryteriów, żeby komuś pokazać inną perspektywę - może to się okaże jednak lepszym pomysłem. Ja bym na przykład za nic nie wziął Toyoty, ale skoro spełnia kryteria...
Spójrz może na proceeda. To „prawie” kombi z względnie dużym bagażnikiem, a jednocześnie dość charakterystyczne auto. Ja jestem bardzo zadowolony.
Albo Mazda 6, 2.5 wolnossąca benzyna, powoli relikt.
Żadne z nich nie jest 4x4, ale imo auta warte uwagi.
typu klimatyzacja czy nawigacja
No nawigacja nie jest, ale to wynika z opłat licencyjnych. W czasach google maps, które można puścić na ekran nie ma sensu po prostu.
Ja tam radzę omijać suvy jak ci na spalaniu i bagażniku zależy a uderzyć w jakieś kombi. Do miasta znacznie lepsze. Jakie to ciężko powiedzieć, ale przy podobnej mocy kombiacz w hybrydzie będzie mniej pali od suva za względu na bardziej aerodynamiczną bryłę, oraz będzie miał większy bagażnik (większość Suvów jak na swój rozmiar ma naprawdę małe, taka Rav 4 ma mniejszy bagażnik niż Octavia i nie mówię tutaj o kombi a o tej klasycznej).
W ogóle nie kumam tej idei na crossy i suvy. 90% z nich i tak nie nadaje sie w teren, są droższe, palą więcej (przy tym samym silniku), gorzej sie prowadzą (porównując auta z tej samej półki cenowej), mają małe bagażniki w większości, a przez rozmiar źle sie je parkuje. A miejsca w środku tez często nie ma więcej niż w mniejszych autach przez to zwężenie linii nadwozia ku górze.
Co do 4x4 to ma wpływ na spalanie niestety pewien, ale mi się fenomenalnie prowadziło Octavię RS 4x4, ale tutaj cena jest na styk (średnia wersja to tak 160 tys. w benzynie) no i o ile spalenie w wersji z napędem na przód w dieslu jest poniżej 5, a w benzynie 6, tak wersja 4x4 to powyżej 7 w benzynie. Diesel może sie zamknąć w 6, ale tutaj trzeba liczyć tak 175 tys.
To 4x4 jak pisałem - dla żony. Jak się mogę bawić w zimie, ale żona musi wyjechać rano bez problemu :P
Mamy 200m prostej drogi, która kończy się sporym wzniesieniem do drogi gminnej. I albo nad ranem wyjdę, odgarnę i sypnę solą, albo z rozpędu trzeba brać, co jest dosyć ryzykowne czasem ;)
Z tymi bagażnikami i suvami to się zgodzę - bydlęta wielkie, a przestrzeni jak na nasze możliwości tyle, co kot napłakał :)
Ale tak, jak wspomniałem - jestem gotów zejść z pojemności bagażnika na rzecz boksa - bo pakowność potrzebujemy od czasu do czasu, więc póki jeszcze człowiek nie za stary, to można montować dodatki :)
Wielkosc bagaznika wyrazona w pustych liczbach to ma znaczenie jak chcesz luzem zimnioki wozic.
Mialem e klase , ktora ma wiekszy bagaznik niz rav4 ale pod wzgledem praktycznym rav4 bije sedana na glowe. Tak wiec warto porownac to jak praktyczny bedzie niz czy ma 20 litrow wiecej.
Blad w rozumowaniu jaki popelniasz dostosowujac pod swoja teze, to zrownanue suvow z crossoverami.
O ile wiekszosc crossoverow to faktycznie jakies hatchbacki na sterydach to wiele suvow jest znacznie przestrzeniejsza niz sedany. I znow porownam rav4 z e klasa gdzie z tylu jest mniej miejsca.
Spalanie, hybryda suv spali tyle co duzy sedan.
Komfort, w moim przypadku bylaby podobnie ale jednak siedzenie wyzej ma tez swoje zalety.
Jedyna przewaga eklasy w moim przypadku to lepsze prowadzenie auta. Ale juz porownujac do skody lub passata to ravem mi sie lepiej jezdzilo.
I nie, nie jestem jakims oredownikiem suvow, wlasnie przesiadlem sie na inny typ auta.
Ale juz porownujac do skody lub passata to ravem mi sie lepiej jezdzilo.
Jak będą z tej samej półki cenowej? Bo często ludzie porównują suva za 200k do sedana za 100k i są zdziwieni, ze jest różnica.
Spalanie, hybryda suv spali tyle co duży sedan.
Tylko, ze jak do tego sedana wpakujesz hybrydę, to spali mniej do tego Suva. Jeszcze kilka lat temu to była rzadkość a hybrydy pakowano głównie w Suvy by spełniały normy emisyjne dla dużych miast, ale dzisiaj każdy droższy sedan czy nawet hatchback ma opcję z hybrydą.
I tak siedzenie wyżej ma swoje zalety ale też i wady. W takim aucie kamery do parkowania to często konieczność do tego wiele osób nie umie sobie w tych autach fotela ustawić i siedzi za nisko (tyczy się to zwłaszcza kobiet) przez co system wykrywania pieszych to tez must have bo inaczej dzieci na przejściu ciężko zauważyć. Tyle, że o ile czasem to wina kierowcy co sie źle ustawi, ale często też braku możliwości wyregulowania pedałów, a w tego typu aucie to też must have dla niższych osób (mam sąsiadkę w X3, która regularnie haczy przodem o donice odgradzające parking od chodnika na osiedlu, ale starszy model, w nowszych może ta regulacja już jest w standardzie).
Spoko, nie lubisz suvow, ale nie szukaj argumentow na sile ;)
To nie wina auta tylko kierowcy jak ktos wali w donice;)
No chyba ze sugerujesz ze zona wysia Suva nie ogarnie ;p
Zreszta po to sa jazdy testowe aby sobie sprawdzic jakie auto sie podoba, jak sie nim jezdzi i jak sie czuje w srodku.
Poza tym on chce lizing wiec i tak musi kilku dilerow odwiedzic i porownac warunki bo czesto roznice sa ogromne, i warto isc na kompromis.
Mialem e klase , ktora ma wiekszy bagaznik niz rav4 ale pod wzgledem praktycznym rav4 bije sedana na glowe. Tak wiec warto porownac to jak praktyczny bedzie niz czy ma 20 litrow wiecej.
To prawda - szwagier ma E280, też sędziwego, ale daje radę. Bagaże było mi ciężej upakować niż w Oplu :D Hatchback, to hatchback ;)
Co do litrów - to jasne, że 20l to żadna różnica, ale jak mam na papierze 340 vs 480 no to już można domniemywać, że jednak ciut większy będzie :)
W ogóle nie kumam tej idei na crossy i suvy. 90% z nich i tak nie nadaje sie w teren, są droższe, palą więcej (przy tym samym silniku), gorzej sie prowadzą (porównując auta z tej samej półki cenowej), mają małe bagażniki w większości, a przez rozmiar źle sie je parkuje. A miejsca w środku tez często nie ma więcej niż w mniejszych autach przez to zwężenie linii nadwozia ku górze.
Samo wsiadanie i siedzenie w takim samochodzie to komfort szczególnie dla mnie kiedy mam ból kręgosłupa i mam problem z wsiadaniem i wychodzeniem z niskiego samochodu z fotelem przy podłodze.
U mnie żona kupuje oczami i musi być SUV/Cross z odpowiednim kolorem. Spalanie, koszt ogólny samochodu schodzi na daleki plan. Po za tym hybryda mało pali i fajnie się jeździ po mieście jak dodatkowo mamy większy prześwit i nie zahaczamy zderzakiem o krawężnik.