Scenograf Star Wars broni wizji George'a Lucasa na prequele. „Chciał je takimi uczynić, więc czemu miałby tego nie zrobić?”
Nawet Jar Jar Binks jest lepiej napisaną postacią niż Rey, Finn i Kylo razem wzięci.
Prequele to przy nowej trylogii cuda kinematografii, scenopisarstwa i rezyserii.
Zreszta tam takim naprawde srednio-zlym filmem jest tylko Mroczne Widmo (a i tak nie wszystko, bo duzo rzeczy jest spoko. Jakby wywalic tak z polowe czasu mlodego Anakina to byloby duzo lepiej). Klony sa juz "okej+" a Zemsta jest super. Droga polowa Zemsty to juz jest Star Warsowa jazda bez trzymanki, ktora pamietam wlasciwie scene po scenie do dzis.
Wole drewno gadke podbijajacego do Padme Anakina i ogolna memicznosc dialogow niz jak to napisal kolega wyzej " Rey, Finna i Kylo razem wziętych".
NIe trzeba bronić bo broni się samo. George Lucas jest wielkim człowiekiem i wielkim wizjonerem. Życzę mu jak najlepiej.
najlepsze filmy starej sagi wcale nie byly rezyserowane przez Lucasa i wlasnie dlatego byly lepsze :)
Fakt, że fabuła Mrocznego Widma jest infantylna, natomiast 2 i 3 epizod zawsze uważałem za najlepsze produkcje z uniwersum.
Większość fanów i widowni już wyrzekła się prequeli z kanonu. George Lucas może i jest producentem StarWars, ale to nie czyni go dobrym reżyserem i scenarzystą. Najlepiej oceniany film prequeli w roku premiery miał 37% i była to Zemsta Shitów, a najlepiej oceniany sequel to Przebudzenie Mocy i Ostatni Jedi z liczbą 93% w roku premiery tych filmów. To pokazuje jak bardzo wysoka jest poprzeczka i że jeden film sequeli jest lepiej oceniany niż cała trylogia prequeli.