Macie taki kącik w domu ? Gabinet, garaż ... kibel. Samemu nigdy nie organizowałem sobie takiego, najczęściej słuchawki na uszy i się odcinam.
Może źle sformułowałem pytanie. Nie o tyle chodzi o miejsce ale o sposób. Ten wątek również może się stać taką oazą lepszego nastroju.
https://youtu.be/kbg2ud9Tuek?t=242
Na wewsi.
Jezioro, las, itp.
Tylko kuna rozwala mi samochód a wiewiórki kradną najlepsze orzechy.
Niestety nie mam. A chciałbym mieć takie wyizolowane miejsce w którym mógłbym poczytać książkę w spokoju albo zająć się jakimś hobby.
Klop
u mnie nie szarpią za klamki i to wystarcza
Mam własny pokój który mogę urządzić według widzimisię ale chyba jestem szczęściarzem bo to raczej strefa frajdy a nie 'wyciszenia'. Jakoś tak wyszło że nie mam (i nie będę miał dzieci), lubię moją pracę (na tyle na ile można lubić pracować, wiadomo że wolałbym się byczyć na leżaku, ale nie czuję się pokrzywdzony w każdy poniedziałek) i zdrowie też dopisuje, więc rzadko czuję potrzebę wyciszenia się.
Wcześniej w życiu takim kryterium niezbędnym była zawsze stacjonarka i własne biurko. Fajnie mieć własny pokój dedykowany do "uprawiania hedonizmu" ale jak musiałem chwilowo mieszkać z żoną w malutkim lokum to też było spoko, jeżeli ma się medium do realizowania hobby to własne 4 ściany nie są niezbędne.
Nie mam. I w sumie, nie potrzebuje. Raz, jak moja luba, pojechała na 2 dni na małą wycieczkę z dzieciakami to mialem doła. Cisza, spokój itd.
Malowałem wtedy wszystkie pokoje na chacie więc luz ale kurwica mnie łapała. Zero darcia, krzyków itd. no jak żyć? :)
Po powrocie, znowu krzyki, dzieci się kłócą, pies drze papę, koty wyją, znowu muszę zapierdalać po włoszczyznę i kostkę rosołową :)
Muzyka dla moich uszu :)
1. To miejsce to pomieszczenie po remoncie w piwnicy (nikt nie spodziewa się tu mojego kącika).
2. Najspokojniej od 00:00 gdy wszyscy idą spać, a tiry za oknem nie zasuwają. Nikt nie przychodzi, o nic nie pyta. Nikt nie pisze i nie dzwoni :).
3. Odpoczynku dużo tu nie ma, ale jest fajnie :).
Nie mam takiego miejsca niestety. Codziennie rano bez względu na pogodę biegam w słuchawkach kiedy wszyscy śpią. To mnie wycisza i ustawia mi dzień.
Alex ma kąt jak go żona wywala od monitorow.
Czyśty Zwariował zeby tu sobie jakies gierki robić!
Nie nie ja tu gram a tam mam pracę pod spodem.
To po co Ci te pingle?
A to jest coś innego.
Kurva do roboty bys sie wzial a nie ciagle te gry!!!
Przeciez Pralka Frania sama pierze??
Podaj mnie lodu Kobieto!
Oczywiście, pierwsze z nich to garaż, moja graciarnia.
Drugie miejsce to oczywiście przytulny pokój.
Trzecie miejsce to oczywiście las. Lubię spacery, miło jak jeszcze uda się zrobić ładne zdjęcie co cieszy oko :). Ale nic nie pobije spaceru połączonego z grzybobraniem. Uwielbiam mega i mogę spędzić tak nawet pół dnia.
Dorzucę jeszcze coś z pracy, TV+konsola. Wtedy weekend nie straszny, jak i każda pauza w tygodniu.
Oczywiście, wszystkie odcinki do najnowszych obejrzane :D. Podobnie jak ranczo, też lykniete w całości.
Ale żeby we wrześniu trzymać choinkę w domu..
spoiler start
rip ps5
spoiler stop
Ja tam mam święta cały czas, nie opłaca się chować żeby później wyjmować.
Starsze zdjęcie, lepszego aktualnego nie miałem, a choineczka podkreśla nastrój.
spoiler start
Na wszystko przyjdzie kiedyś czas :(
spoiler stop
Już po wymianie, w aucie ska a w domu x. No dla kogoś kto może nie chcę mieć rodziny to złota robota :D. Mi nie widzi się całe życie tak jeździć (20-24 dni w robocie reszta w domu).Ja za jakiś czas już będę szukał czegoś na miejscu, albo system 2/2, żeby więcej czasu być w domu. Ale narazie na pracę nie narzekam, a obecnie jestem na długim L4.
Mam garaż działka czy pomieszczenie do przechowywania ale nie korzystam bo mi się nudzi.
Mi najbardziej pasuje łóżko do wyciszenia.
Od kiedy się wyprowadziłem to całe mieszkanie jest dla mnie oazą spokoju. Mieszkam póki co sam, i gdzie nie przebywam, czy to łazienka, czy sypialnia czy salon mam błogi spokój, którego mi nikt nie przeszkodzi. :D
głownie moja sypialnia, jak jestem sam w mieszkaniu to lubie w salonie przesiadywac :)