Istnieje alternatywne zakończenie Harry'ego Pottera, które wywraca wszystko do góry nogami: Draco Malfoy zostaje z...
Tylko, że i tak Dracon Malfoy naprawdę przyczynił się do ocalenia świata.
Wyglądało to tak. Najpierw zaczęło się od rozbrojenia Dumbledore'a przez Dracona. A jak wiemy, rozbrajanie lub zabicie przeciwnika powoduje przejęcie różdżki przeciwnika pod własność atakującego. Wiadomo też, że różdżka słucha się tylko swojego pana, w związku z tym gdy znajdzie się w cudzych rękach, nie jest on w stanie zranić właściciela, a co więcej jest mało efektywny w obcych rękach. Dracon dzięki przejęciu czarnej różdżki, która była w posiadaniu Dumbledore'a, ocalił świat i to było na chwilę przed śmiercią Dumbledore'a z ręki Snape'a. Była to tak nieprzewidywalna sytuacja, że zarówno Voldemort jak i Dumbledore nie byli w stanie przewidzieć takiej sytuacji. A sam Dumbledore nawet popełnił wielki błąd tworząc plan, który nie mógł pomóc w ocaleniu świata. Bowiem plan polegał na tym, że Harry razem z częścią duszy Voldemorta naprawdę zginie, a to by sprowadziło zgubę na świat. A to dlatego, że nie przewidział, że Voldemort może zabić Snape'a myśląc, że on zgodnie z planem Albusa zabijając Dumbledore'a przejął czarną różdżkę, przejmie czarną różdżkę. Ale przez to, że Voldemort nie przewidział rozbrojenia i wiedział tylko, że Snape zabił Albusa już po rozbrojeniu przez Dracona, plan częściowo się udał, a błąd okazał się być szczęśliwie niegrożny. Otóż, gdy Harry poszedł do lasu spotkać się z Voldemortem, idąc na spotkanie odkrył kamień wskrzeszenia. Jednak kamień był wynikiem specyficznych życzeń i w związku z tym tak naprawdę nie wskrzeszał, a przywoływał duchów. To miało mu pomóc w zdecydowaniu, że pozwoli Voldemortowi go zabić razem z częścią duszy Voldemorta dzięki zobaczeniu duchów swoich najbliższych. Toteż po podjęciu decyzji upuścił kamień gotowy na śmierć. Jednak wcześniej rozbroił Dracona, więc czarna różdżka przestała należeć do Malfoya i była własnością Harry'ego Pottera. No i właśnie jak Voldemort go zaatakował czarem Adava Kedavra, to różdżka nie mogła zabić celu, ale mogła zabić część obcej duszy w Harrym Potterze. Harry przeżył, nie zginął i nie został wskrzeszony, tylko po prostu stracił przytomność wskutek ataku. Ostatecznie Harry pokonał Voldemorta poprzez odbicie jego Adavy Kedavry. Bowiem w momencie gdy obaj wystrzelili w siebie, zaklęcia połączyły się w jedno zaklęcie Harry'ego Pottera, a wskutek nieposłuszeństwa czarnej różdżki wobec Voldemorta i niemożności zabicia właściciela, czar Voldemorta cofał się unicestwiając go co oznaczało właściwie przypadkowe i niechcące samobójstwo.
Tak więc Dracon Malfoy przyczynił się do pokonania Voldemorta, ocalił świat, a to dzięki rozbrojeniu przez niego Dumbledore'a. Gdyby nie on, nie tylko czarna różdżka słuchałaby Voldemorta, ale również, Voldemort w lesie zabiłby Harry'ego Pottera, a część obcej duszy w nim ocalała.
W sumie Albus miał niezłą wtopę, tak samo Voldemort miał niezłą wtopę. Albus nie przewidział, że Voldemort zabije Snape'a, aby przejąć czarną różdżkę po tym jak ten zabije Dumbledore'a i przejmie jego różdżkę, to jeszcze poświęcenie Harry'ego poszłoby na marne, bo nawet czar oszczędziłby część duszy Voldemorta. A Voldemort nie przewidział, że kto inny przejmie różdżkę Albusa, nie zauważył, że po zabiciu Snape'a różdżka dalej go nie słuchała, nie zorientował się, że Harry nie zginął, a tylko jego część duszy zginęła i ostatecznie załatwił się własną Adavą kedavrą.
Ta scena o której piszecie w artykule pojawiła się w grze Harry Potter i Insygnia śmierci cz 2
Nie brzmi jak "alternatywne zakończenie", bo nie miałoby wpływu na zakończenie. To byłaby pewnie kilkusekundowa, dodatkowa scena i tyle. Trudno, żeby coś takiego nazwać alternatywnym zakończeniem... Ale clickbait musi być.