Blizzard przyspiesza grind w Diablo 4, ale gracze wciąż narzekają
Pamiętam jak wyszło Diablo 3 i wszyscy ale to całe community narzekało że w Diablo nie ma co robić i wtedy Blizzard dał paragony które w teorii miały pojawić się później w dodatku.
A jak już wydali dodatek, dodali szczeliny, głebokie szczeliny, levelowanie kamieni, szybszy leveling, sezony itd. To gra nabrała rumieńców.
Z Diablo 4 też tak będzie jak z każdą grą Blizzardra, rozkwitnie po dodatkach.
zwiększa doświadczenie przyznawane za zabijanie potworów.
Więcej ułatwień i uproszczeń to na pewno pomoże podtrzymać grę przy życiu.
Ułatwienia mogą być dowolne, oby było po co wbijać te poziomy... W PoE robisz docelowy LVL ~90 w ile godzin? Średnio pewnie od piątku do niedzieli. A potem (no i przedtem) masz do wyboru do koloru i nikt z tym nie ma problemu. W D4 jest grind jest po prostu celem sam w sobie na tą chwilę.
W PoE od piątku do niedzieli? Co ty pierdzielisz, to chyba nolify co siedzą 24/h. Normalnie to z 2 tygodnie zajmuje, a to i tak grając sporo.
To znana strategia blizzarda. Wypuszczaja półprodukt tłumacząc się że będą nad nim pracować i nastepnie wydaja dodatek który za ten syf w formie podstawki powinien być darmowy, wypuszczają płatne dlc po którym gra staje się bardziej grywalna.Niestety niektórzy lubią dawać się ru** i płacą za dodatkowe dlc i jeszcze na sam koniec klepią blizzard po plecach gratulując im dobrze wykonanej roboty i naprawy gry. I ten ciąg historii przez naiwność ludzi się nie zmieni.
^ale o co chodzi, wiedząc że to to znana taktyka stosowana przez blizzarda od 25 lat poczekaj zwyczajnie 5 lat od premiery i wtedy kup doszlifowany produkt z kompletem dodatków za 30% ceny premierowej
spoiler start
.....a że mało kto bedzie wtedy w niego grał? Cóż.
spoiler stop
.....a że mało kto bedzie wtedy w niego grał? Cóż.
Dobre gry nie maja z tym problemu nawet po 10, albo nawet 15 latach.
Nie wiem dlaczego ale wbijanie poziomu od nowa w Diablo 1 czy 2 daje mi frajdę ale wbijanie go od nowa w Diablo 4 to udręka, to pierwsza gra tego typu która tak bardzo mnie tym męczy. Na obecnym sezonie dobiłem 61 poziom, dalej nie dałem rady uciągnąć, przed sezonem wbiłem 100 poziom ale było to strasznie męczące...
Zdradze ci sekret. To dlatego ze D1/2 sa dobrymi grami. Diablo 4 jest gra slaba. No ok... mocno srednia jak cie jara wydac 350 zlotych za kampanie singleplayer w dosc nudnym open worldzie, do ktorej nawet cinematicow im sie nie chcialo robic tylu co zawsze.
NAprawde lepiej sobie pograc w dowolnego innego HnS. No chyba ze jestes z grupy "ale Diabolo 4 ma taki combat! Animacje! Filyng!". To wtedy cierp. ;)
Zdradzę ci sekret. Byłeś o 20 lat młodszy i wszystko było nowe i fajne. Teraz z racji wieku masz dokładnie odwrotnie - dysonans poznawczy i to co jest nowe, już nie jest fajne, bo mózg domaga się, żeby wpasowało się w znany już ci wzór, powodujący wyrzuty dopaminy.
Skoro wszyscy zdradzają tu sekrety, to ja też się jednym podzielę: czasami deweloperzy robią po prostu gówniane gry i to czy grając w nie masz lat 15 czy 50 nie zmienia faktu, że nadal są gówniane.
To ja też ci zdradzę sekret. Mnie gry też już nie bawią tak jak kiedyś bo najzwyczajniej w świecie większość już widziałem i ciężko mnie zaskoczyć, ale...
To nie znaczy, że nie potrafię ocenić gry, i tego czy jej mechaniki są dobre i sprawiają fun.
Diablo 4 jest po prostu słabym h&s w porównaniu do D2, tyle w temacie.
Już prawie od miesiąca nie gram i żałuję zakupu. Skalowanie przeciwników oraz otwarty świat dobijają mnie i odechciewa się grać.
To samo ja, 74 levl i w pewnym dniu po prostu nie odpaliłem już gry więcej. W momencie ukończenia kamieni milowych reputacji, zrobienia kapliczek oraz pogrania kilkunastu NM dungów gra zwyczajnie stał się nudna.
Największy problem z tą grą, to właśnie słuchanie "Społeczności", czyli garstki krzykaczy, którzy i tak będą dalej grać, ale i tak nigdy nie będą zadowoleni. Domaganie się jak najszybszego wbijania poziomu i jak najwyższego poziomu wypadania legendarek jest świetnym przykładem choroby obecnego pokolenia, które musi być nagradzane za każde kliknięcie i natychmiastowej wygranej, bo nie jest w stanie skupić się na osiągnięciu celu na dłużej niż 5 minut.
Gra jest naprawdę fajna, ładna i klimatyczna, ale byłoby super gdyby dziennie wypadała jedna legendarka i coś to by znaczyło, zmieniałoby coś dla postaci i cieszyło przy sprawdzaniu. Teraz co chwila utylizuje po 10 legendarek, patrząc jednym okiem czy ten badziew jest cokolwiek warty.
że co prosze? :)
przecież "team blizzard" to jest podręcznikowy przykład tego jak być odpornym na feedback społeczności :)
oni są trochę jak politycy - podpalają lasy, a później gaszą pożary i oczekują poklasku.
To co teraz się dzieje, te wszystkie pseudo hotfixy i mini patche to efekt tego, że mocno słabnie zainteresowanie D4, więc blizz dwoi się i troi wprowadzając różne "udogodnienia", ale robi to tak zachowawczo, tak niezdarnie i tak po omacku, że nic z tego nie wynika.
Jest to o tyle zabawne, że drugi sezon za rogiem i obawiam się że nie będzie takiego zainteresowania jak przy pierwszym, bo gracze już wiedzą, że te szumnie zapowiadane sezony to tylko wydmuszka na weekend i nic poza tym.
Problemem jest nagradzanie tego grindu. Wejdziesz z tieru 2 na tier 3 jest fajnie bo wypadaja przedmioty ktore daja ci naprawde poczucie awansu. Potem w okolicach 70 bedzie tier 4, tez przez moment jest fajnie. A potem to juz multum sprzetu ktory rozni sie odrobinke jakims abstrakcyjnymi statystykami i jedyne co napedza gre to drobne korekty w gore statystyk przy alokowaniu punktow paragonu.
Nie mam poczucia rozwoju.
Umorduje te 100 i wylaczam gre na 3 lata, zobaczymy co bedzie.
Jedynym endgame w tej grze to lvlowanie do 100. Sorry ale dzięki za taki endgame gdzie od 70 lvla z dropu masz juz wszystko co trzeba do wyczyszczenia gry, a zostaje ci giga mozolne wbicie lvla ktore nic nie da.
10 lat robili gre, mieli kilka wcześniejszych części z ktorych wystarczylo zabrać gotowe rozwiązania, a nie zrobili z tym absolutnie nic i wydali gołego szrota
Diablo4 to taka giereczka do poklikania feeling z gry jest identyczny jak w jakimś clikerze. Klikasz te moby jak ciasteczka na początku fajnie ale później nuda straszna i w sumie po co to robić.
Gra dla cycatych streamerek gdzie wbijasz na transmisję i masz fajne widoki a w tle leci gameplay i prowadząca coś tam sobie klika.
Żaden patch czy dodatek tego nie zmieni.
Jedyne co blizzard przyspiesza to wbijanie noża w plecy swoim produkcją... Zazwyczaj potrafili utrzymywać względne zainteresowanie rok w porywach do półtora roku... Teraz ledwo po premierze i to zdycha w męczarniach. i w sumie bardzo dobrze...
ta gra po 70lvlu nie ma kontentu a do 70 tez nie jest najlepiej