Paradox podnosi ceny swoich gier nawet o 170 procent, ale o dziwo jeszcze nie w Polsce
up@
Tak, najlepiej niech ceny na świecie będą jednakowe... Wszystkie kraje są takie same i mają identyczne gospodarki... A co tam, niech gry kosztują więcej niż wypłata.
Bosz, skąd takie ciućmoki się biorą...
Rozumiem, że tak działa obecny świat, że każdy chce zarobić maksymalnie dużo ale takie ustalanie różnych cen na różne rynki wydaje się mega słabe.
"Ej, tam w usa zarabiają dużo to im dowalmy 70$ a biedniejsi turcy niech za ten sam towar płacą 30$. "
No to albo niech robią inny "towar" na inne rynki albo niech sprzedają po tej samej cenie. Jeśli biedniejszych nie stać na granie to nie powinni grać tak jak ja nie jeżdżę autem z salonu.
Nie dziwie się, że ludzie kombinują i kupują taniej w innych krajach przez vpn itd.
up@
Tak, najlepiej niech ceny na świecie będą jednakowe... Wszystkie kraje są takie same i mają identyczne gospodarki... A co tam, niech gry kosztują więcej niż wypłata.
Bosz, skąd takie ciućmoki się biorą...
Wiesz co, nie w tym kierunku poszło twoje niezbyt bystre rozumowanie ;)
Skoro mogą sprzedawać w Turcji taniej (i się opłaca bo jakby się nie opłacało to by nie sprzedawali) to niech w USA sprzedają za tyle samo ale nie bo "oddajcie więcej bo tak (bo macie)".
To są podstawowe zasady rynkowe i ogólnie rozumiany kapitalizm, masz wycisnąć 100% możliwych do wyciśnięcia środków.
Przecież ta dyskusja jest o cenach gier a nie o moralności.
Trochę mnie śmieszy, a trochę przeraża, że dorośli ludzie jak ty, potrafią mieć spostrzeżenia na temat ekonomii jak mój 5 letni chrześniak. Przede wszystkim jakim cudem można się opierać na "tak mi się wydaje", bez żadnych liczb, statystyk, danych? Skąd wiesz, że gdyby sprzedawano grę w każdym zakątku świata po 30$ za sztukę, to twórcy, czy wydawca wyszliby na swoje? No tak, bo "tak mi się wydaje". Słyszałeś o czymś takim jak popyt? Podaż?
Podajcie mi moralny powód dlaczego podnoszą ceny w jednym kraju a obniżają w innym?
Załóżmy, że ja robię grę. Ustalam cenę jaka mi się podoba bo mogę ale nie chcę być pazerny i realnie oceniam jej wartość na powiedzmy 100zł. Tyle chciałbym dostać niezależnie czy ktoś płaci w złotówkach, euro, dolarach czy jenach. Nie widzę żadnej sensownej przyczyny dlaczego miałbym sprzedawać gdzieś drożej oprócz pazerności.
Gdyby chociaż dystrybucja w danym kraju była droższa bo bym wysyłał płyty na drugi koniec globu ale ograniczmy przykład do cyfrowej dystrybucji.
Jeśli to by działało w drugą stronę, gdzieś sprzedajemy taniej bo tam ludzie zarabiają mniej i chcemy im dać możliwość zabawy z naszą grą no ale ktoś wierzy, że tak jest? :/
Via Tenor
Doskonale wiem jak działa kapitalizm/biznes/sprzedaż
Proszę bądź cicho i idź się uczyć więcej o ekonomii i biznesu i takie tam. Od razu pokazujesz, że mało wiesz, więc nie rób z siebie wstydu jeszcze bardziej niż już narobiłeś. Bez urazy.
Nie wszystko jest takie proste, jak Ci się wydaje.
Jak weźmiesz za punkt opłacalności cenę 30 dolców to sprzedawania drożej w krajach zamożniejszych uznasz za niemoralne.
Teraz wyobraź sobie, że ten sam produkt ma granicę opłacalności 60 dolców. Wydawca skupia się tylko na rynkach bogatszych bo wie, że w tej Turcji czy Brazylii za 60 nie kupią.... Ostatecznie decyduje się na to, by w innych krajach też można było grać w ich grę (bo jest super) i wydaje ją po kosztach... czyli 30 dolców. Teraz jest moralnym bohaterem.
Ja tam rozumiem co qszym chce przekazać. Przecież nie chodzi mu o to jak działa świat tylko jak byłoby z jego punktu widzenia moralnie poprawnie
A piłka jest banalnie prosta: Sprzedaje się za tyle ile rynek jest w stanie zapłacić. USA jest w stanie dać 70 dolarów, Turek jest w stanie dać 30 dolarów a podstawowym, głównym i niemal jedynym zadaniem przedsiębiorstwa jest zarabiać.
Więc jeżeli miałoby być moralnie i sprawiedliwie to nie USA dostałoby ceny 30$ tylko Turcja cenę 70$.
I to byłoby moralne, wykluczyć ekonomicznie jakiś region z dostępu do towaru?
Kapitalizm to bardzo złe i szkodliwe zjawisko i mało ma to wspólnego z powszechnie rozumianym wolnym, samoregulującym się wolnym rynkiem.
Krótko mówiąc - jest to dążenie do maksymalizacji zysków bądź do jego perspektyw za wszelką cenę, bez względu na wszystko i po trupach(również po naszych i waszych)! Na takich praktykach zyskuje tylko cwany kapitalista, a wszyscy inni wokół tracą. Do tego kapitał wcale nie krąży wokół podmiotów, jak to wg zasad zdrowej ekonomii/rynku, a po prostu koncentruje się w jednym miejscu, sprawiając że bogata mniejszość staje się coraz bogatsza, a biedna większość - coraz biedniejsza.
Zjawisko to co najmniej tak samo niesprawiedliwe i destrukcyjne, jak socjalizm - z tą różnicą, że tutaj jest na odwrót: odbiera się biednym, a daje bogatym.
Nt. prawdziwego oblicza kapitalizmu(o którym mało kto wie) można napisać wielki, opasły w treść elaborat.
A czemu nie? W końcu produkt już zrobiony. Więcej już nie będzie kosztować za wyjątkiem kosztów utrzymywania serwerów i może lokalizacji. Ale poza lokalizacją to koszty utrzymywania serwerów to są głównie koszty utrzymania serwerów przez nieokreślony czas, by można było pobrać grę, grać. Zwiększenie rynku o te biedniejsze kraje tylko im przynosi zysk i to nawet jakby zmniejszyli cenę, to nic nie zmienia, daje tylko dodatkowe żródło przychodu. Serwery wciąż będą radzić sobie z przesyłaniem gier. Materialne dobra to już zupełnie inna sprawa. Ale cyfrowe gry to już nie jest materialne dobro i zasady są zupełnie inne. Po prostu dla biedniejszych krajów, w których mało kogo jest stać na wyższą cenę ustalą cenę odpowiednio małą, tak by już wielu mogło stać na grę, co ostatecznie rzutuje na zysk. W końcu lepiej gdyby ktokolwiek z kraju kupił niż gdyby nikt z tego kraju nie kupił.
Czyżby dupkę bolała z powodu zazdrości o niższe ceny?
Doskonale rozumiem motywacje deweloperów bo jestem z zbliżonej branży. W końcu chodzi, żeby jak najwięcej zarobić więc to wszystko co opisałeś zapewne ma miejsce ale dalej faktem pozostaje to, że ten sam produkt, w tym samym sklepie (np steam) kosztuje dla jednego dużo więcej niż na innego. Można dalej się rozwodzić nad tym, że w granicach jednego kraju ta gra też będzie mieć inną wartość zależnie od włożonego wysiłku w zarobienie na nią np dla mnie będzie to dwa dni "klikania w kąkuter" a dla kogoś innego cztery dni dźwigania na budowie ale nie o to chodzi.
I nie nic mnie nie boli może poza faktem podejścia "jak masz więcej to oddawaj więcej za sam fakt" ;)
Generalnie to masz rację, że i tak wyzyskują na takich cenach. Z jednej strony dystrybucja gier w niższych cenach w biedniejszych krajach to raczej rodzaj formy jako tako podnoszącej przychód, a z drugiej strony w niektórych krajach przesadzają, bo ceny są ciągle akceptowane przez no-lifeów czy też dość niecierpliwych, których ostatnio jest cała masa (w tych czasach to jakaś masakra, żeby nie być w jakimkolwiek stopniu cierpliwym, cierpliwość już od dawna jest rzadkością jaką można spotykać u graczy, a wielka szkoda, bo skutkuje to sporą dawką toksyczności z ich strony) czy też wielorybów. Np. u nas ponad 250 zł to już jest dawno przekroczona granica ceny właściwej dla nas. Nawet już samo 250 było ledwie ledwie na granicy wyzysku, a powinny u nas kosztować może 150-200 zł. Podobnież w krajach zachodnich czy amerykańskich gdzie mają już 70 $ i euro, choć też mogłyby być dalej po 60 lub nawet 50. Niestety to dalej jest kwestia tego jak ludzie kupują gry, to dalej zależy od takiej rozrzutności graczy, która niestety trwa w najlepsze, przez co jest taka patologia.
Ale clickbajtowy nagłówek, że niby paradox na głowę upadł a to zwykła korekta dla upadających i coraz mniej wartych walut, nawet nie ma ich co żałować bo jak kraj demokratyczny, bez wojny, nałożonych sankcji i z całkiem bogatymi zasobami tak sam z siebie ogłasza bankructwo średnio do 20 lat
Nie rozumiem, jak można kupować gry paradoxu, które mają nasrane bieda dlc? xD
Kupić podstawkę i resztę piracić, ahooy
"Nie rozumiem jak można kupować gry paradoxu"
"kupić podstawkę i resztę piracić"
To rozumiesz czy nie rozumiesz?
Wystarczy być fanem danych gier. Ja nie jestem i nie kupuję ale wyobrażam sobie dlaczego inni to robią. Ludzie na najróżniejsze rzeczy wydają kasę i DLC do gry nie jest super-dziwne w tych czasach (bo słyszałem o wieeeele dziwniejszych wydatkach)
Chodzi o kupowanie gry i wszystkie DLC za takie ceny w całości. Choć to fakt, że on nie do końca wie, co pisze. XD
Marnujesz tylko czas.
Jesteś w błędzie i słabo mnie znasz. Nie popieram wyzysk ze strony korporacji. Nie jestem zwolennik korporacji. Po prostu nie piszesz poprawnie, jeśli chodzi o znaczenie. Piszesz, po co kupować gry paradoxu, a potem piszesz, że kupujesz podstawki. Pełno sprzeczności. Kumasz? ;)
Jeśli mam kupić gry z wszystkie DLC jako zestaw, to tylko w cenie promocyjny 50-90%. Dlatego nie kupuję "okrojone" gry w dniu premiery od Paradox za pełne ceny, jak będą mnóstwo DLC.
Jakie "o dziwo"? xD Wy chyba serio nie potraficie już napisać newsa bez clickabita, dosłownie większość rynków pozostaje nietknięta, dosłownie wszystkie europejskie są nietknięte, to podwyżka dla tych którzy i tak gry mają bardzo tanie (wobec nas, nie na ich zarobki)
Juz nie mogę się doczekać DLC za 250 zł. Paradox to gamingowe dno. Nie wiem kto będzie kupował ten ich paździerz w takich cenach.
ja tyż :) a kto bedzie kupował buhahahah cała masa lenigosów którzy kupują total wara po tym co robi ta firma od wtopy ze środkowym palcem ATILLI!!! CAŁA MASA LEMINGOSÓW!!! Taka sam jak chodzi po hipermarketach i wydaje dzień w dzień 300 zeta wzwyż dzień jak codzień!!! ale żeby coś zrobić a gdzie tam ...przeca nic się nie stało.....to tak samo jak nasi piłkersi....zaśpiewajmy jak co chwila...polacy nic sie nie stało nic sie nie stało....ktoś mi powie bo 50 zaraz zarogiem i ciągle to samo!!!!
Nie widze nic zlego w regionalizacji cen. Tylko dlaczego to jasnej cholery PL jest wkladana do tego samego worka co usa czy niemcy ?
Paradox robi fajne gry, ale mają mnóstwo dodatków, które swoje też kosztują. Takie Cities Skylines ma łącznie 62 dodatki. Każdy z nich jest dodatkowo płatny. To jest powód, przez który ja zazwyczaj nie kupuję ich gier. Podobnie z symulatorami, które mają chyba setki dodatków. To jakiś absurd, żeby gra tak funkcjonowała.
Z czego ok 12 to faktycznie zmieniające grę na lepsze a reszta to jakieś popierdółki jak radio, jakiś budynek czy coś, których nie ma potrzeby kupować.Więc trochę Cie poniosło.
W Cities Skylines nie grałem ale przegrałem tysiące godzin w EU4 i Stellaris i według mnie spokojnie można kupić podstawowe wersje gier Paradoxu i samemu sprawdzić czy są to gry, do których warto dokupić DLC. Gry Paradoxu nawet w wersji podstawowej są bardzo rozbudowane i przyciągają na setki godzin. Grałem w wersje podstawowe EU4, Stellaris, Victorię i bawiłem się wyśmienicie. Oczywiście wraz z dodatkami te gry są o wiele lepsze ale do dobrej zabawy nie musisz kupować absolutnie żadnego dodatku jak nie chcesz.
Witam właśnie dlatego ludzie wolą game passy czy te wszystkie abonamenty na gry przykład Utomik który są kilka euro miesięcznie daje dostęp do ponad 1000 gier wiele z nich to starsze hity. Czy Ubisoft + albo EA Play lub Xbox game pass pozwala pograć w wiele hitów ba mając te wszystkie razem zapłacisz 40 euro na miesiąc i zagrasz w gry które np taki Far Cry 6 W Wersji deluxe kosztuje z 60-70 euro. Abonamenty na gry to przyszłość.
Właśnie dlatego ludzie lubią używki na płytach i kartridzach. Kupię taniej i jeszcze odsprzedam. Polecam.
Niekoniecznie, dla mnie jest to nieopłacalne mam w miesiącu może 10 - 15 godzin na granie, kupie raz na 3 miesiące tytuł za 50 pln na jakiejś promocji i mi starcza z nawiązką.
Takie abonamenty mają sens jak ktoś ciągle gra i lubi co chwila grać w inną grę. Kupowałem przez jakiś czas taki abonament ale ostatecznie i tak grałem w tylko dwie gry, a musiałem co miesiąc płacić żeby je uruchomić. Po jakimś czasie stwierdziłem że dla mnie nie ma sensu bo kasa wydana na abonament prawie sięgała kupna gry na własność. Szczególnie że nawet w te dwie gry nie grałem codziennie. Czasem nawet 2 tygodnie przerwy było.
Zauważ że Xbox game pass ma się świetnie. Do tego chmura PC od NVIDIA testowałem i nie ma sensu wydawać kilkanaście tysięcy zł na nowy PC jak masz bardzo dobry internet. To NVIDIA Now działa jak złoto.
Abonamenty mają podobny sens, co mikropłatności, albo płacenie za wielki pakiet tv - uzależniają, a potem i tak za najlepsze rzeczy musisz dopłacić, mogą Ci też cenzurować, wyjąć dowolną grę itd.
Via Tenor
Niech drożeje wszystko.
Zaraz strony niegdyś oblegane odżyją.
A tak na marginesie to się zaczyna robić patologia.
Ceny gier na premierę kompletnie nie współmierne z zawartością premierową i stanem portów praktycznie u każdego większego wydawcy.
Że też prawo jest tak skonstruowane, iż można żądać od konsumenta coraz więcej za coraz gorzej przygotowany produkt.
CRAZY!
Cóż poradzić. Większość graczy sama się w dalszym ciągu na to zgadza. Co prawda ponarzekają że coś jest źle zrobione czy że musi się płacić horrendalne ceny, a ostatecznie i tak kupują. W jednym wątki o Starfield sypnołem tekstem że gra może być niedorobiona w dniu premiery to zostałem przez kilka osób zjechany. Ale co poradzić.
Dlatego najlepiej jest właśnie głosować portfelem. Ale piracenie wcale nie jest takie dobre, gdyż podbija popularność tego produktu i wydawcy. Ja np. nigdy jeszcze nie grałem w Subnauticę, choć bardzo chciałbym. Ale nie kupię, dopóki nie pojawi się wersja bez DRM. Ale z torrenta też nie pobiorę, choć mógłbym.... Cóż, jest wiele innych gier, które mogę kupić (a raczej to już zrobiłem) bez DRM.
No, ale niestety, kapitalizm opiera się nie tylko na chciwości kapitalistów, ale i na głupocie konsumentów.
nic nie odżyje bo to ostatnie dni..poczytaj posłuchaj ...przyłóż tu i tam ucho a zrozumiesz....ale najlepiej opowiadać bajki na dobranoc....dobrze już było teraz pakuj zabawki witaj ABONAMENCJE za chwil kilka....
W tekście jest zmianka, że "na szczęście polscy gracze mogą (na razie) spać spokojnie". Z tego co mi się wydaje dodatki gatunków do gry Stellaris podskoczyły do 45 zł. Wienc niewiem czy możemy spać spokojnie jak za moment mogą dać kolejne podwyżki cen.
Niech zgadnę, ta "korekta" dotyczy między innymi: liry tureckiej, hrywny ukraińskiej i peso argentyńskiego?
EDIT:
Tak trudno zrobić kopiuj-wklej?
The price adjustments of these games will vary from market to market. The currency that is most off our benchmark is the Argentinian Peso, and you can expect an increase of up to 170% there.
Some of the other prominent currencies to be affected by this price adjustment will be:
BRL - up to 30%
JPY - up to 30%
TRY - up to 60%
RUB - up to 40%
You can also expect to see adjustments of a similar level for PEN, COP, KZT, UYU, UAH
There is also a number of currencies which will receive smaller price increases:
IDR, MYR, PHP, SGD, THB, KRW, MXN, CAD, CNY, INR, CLP, ZAR, TWD, SAR, AED, KWD, QAR, CRC, VND.
"PLN is in line with our benchmark and will not see a price change in this adjustment."