Starfield dostał pierwszy, mały patch popremierowy, skupiony na optymalizacji i stabilności gry
Ale jak to poprawki optymalizacyjne? przecież Todd twierdził, że wszystko jest cacy z optymalizacją.
Serio, nie chce na sile sie czepiac, ale to powinno byc na premiere. Biora w koncu za to - 350 zl. Ale chwala,ze to jest juz przez nich zapowiedziane, a nie cisza. Takze, moze cos z tego bedzie jeszcze.
Ale jak to poprawki optymalizacyjne? przecież Todd twierdził, że wszystko jest cacy z optymalizacją.
Serio, nie chce na sile sie czepiac, ale to powinno byc na premiere. Biora w koncu za to - 350 zl. Ale chwala,ze to jest juz przez nich zapowiedziane, a nie cisza. Takze, moze cos z tego bedzie jeszcze.
Właśnie też miałem o tym wspomnieć. Dziwnie się czyta te zapowiedzi, biorąc pod uwagę fakt, że każda normalna gra z segmentu AAA takie rzeczy ma na premierę.
Moderzy i tak więcej poprawią. Tak jak w przypadku ich poprzednich gier.
Wszystkie gry są łatane po premierze to już jest standard od lat. Nie wiem co was dalej dziwi. Wszyscy marudzą jak to źle, ale nikt nie zająknie się o plusach takiego staniu rzeczy. A plusy niewątpliwie są, takie jak chociażby darmowa dodatkowa zawartość lub przydatne usprawnienia (np kufer w Wiedźminie 3, którego nie było od samego początku).
Nie no proszę Cię, jak można usprawiedliwiać brak podstawowych rzeczy w grach? Wiesz od kiedy mamy w branży taką opcję jak FOV w grach? To jest standard. W tej grze nie ma nawet takich podstawowych opcji jak martwa strefa analoga.
No i oczywiście, zróbmy z czegoś standard który kiedyś nie był standardem. Tak samo jest z mikrolatnosciami, stały się standardem. Branży gier swoim pitoleniem nie zmienię, ale weźcie ludzie chociaż zastanówcie się nad tym co chcecie napisać.
Błędy w grach były zawsze, tyle, że kiedyś praca nad grą kończyła się w chwili uzyskania złotego statusu. Jak coś było spartolone pozostawało takie na zawsze (lub raczej do chwili aż jakiś miłośnik retro zaczął przy tym grzebać po latach).
Dlatego jak tylko gra wychodzi w dobrym stanie i nie jest porzucana po premierze tylko ulepszana i wzbogacana dalej, to dla mnie jest to wartość dodana, a nie powód do wielkich żali wylewanych pod każdym postem. Może każda gra powinna mieć obecnie minimum roczny EA i byłby święty spokój.
Czym innym są błędy i ich naprawa po premierze, a czym innym jest dodawanie podstawowych funkcji których w grze zabrakło na premierę. Zwłaszcza w grze AAA, sprzedawanej za 500zł...
Asami
Racja. Kiedyś w latach 90' też gry 3d potrafiły być zabugowane w wersji premierowej. Do tego nie można było załatać w inny sposób niż latając po kafejkach, by ściągnąć patch lub zdobyć go z płyty CD dołączonej do czasopisma. Dopracowane to były gry 2d. Ale obecnie jest tak samo, że dużo większa szansa, że gra 2d będzie miała znacznie mniej błędów i kłopotów z optymalizacją niż gra 3d. Mamy podobnie jak kiedyś, ale mimo wszystko obecnie częściej zdarza się produkcja 3d zawalona bugami i z fatalną optymalizacją.
Czas wrócić do dawnych zasad. Pierwsze niech dają demo, i może przekonają do kupna. Kiedyś tak było i jakoś mi się wydawało, że bardziej wydawcy gier się starali.
To taka Developerska tradycja. Na premierę - działa, to wypuszczamy. Co z tego, że działa jak guano i czasem bez obiecanej zawartości. A potem patchujemy, patchujemy, dodamy to co obiecaliśmy za pół roku albo dłużej, a gra już zarabia.Przyklady? Valhalla, Cyberpunk, BF, No Mans Sky czy Fallout 76, TLOU i Starfield. Nie ma sensu kupować gier na premierę i robić za beta testera. Powiem więcej, teraz jak kupisz gre rok, półtora po premierze, to nie dość, że dużo tańsza zazwyczaj, to popatchowana i człowieka krew tak nie zalewa.
Nie no wydali patcha... Nawet DLSS dodadzą mimo że moderzy już ogarnęli... Świetna ekipa, myślałem że wszystko zostawia moderom. A tu proszę takie złoto ??
Gratuluję sukcesu wczesnego dostępu. Za siedem lat będzie grywalne. Może tak? Może nie :-)
Dzisiaj zainstalowałem nowe sterowniki od nvidii. Zauważyłem wzrost wydajności.
Jednak Todd dobrze powiedział żebyście zaktualizowali swój sprzęt bo w tym tempie szybciej uzbieracie na nowy sprzęt zanim oni ten syf doprowadzą do porządku.
Jak tego nie wykręcą to brak zmiany fov, jasności ekranu (?) i DLSS to był po prostu wstyd, że nie było... a czekajcie teraz doczytałem. Nadal nie ma? Dopiero planują?
60 fps na mocnej konsoli nie potrafią ogarnąć przy częstych loadingach i braku ray tracingu nie potrafią ogarnąć, a ty piszesz o dlss? Tego też nie można "od tak" wrzucić do gry. Przy takiej grze to dlss w ogóle nie powinno być mowy, bo każda karta to wspierająca powinna najmniej pozwalać na 4k, 60 fps i ultra przy tym co gra oferuje. 2023 rok, a technologicznie 2013 xDDDDD
Zamiast przed premierą dopracować grę to robią to teraz.... po co w takim razie kupować na premierę?
Stan techniczny tej gry to jakiś chory żart. Gra, która nie ma jakieś szałowej grafiki nawet jak na "past gena", brak jakichkolwiek odbić powierzchownych, lustra nawet są matowe a działa na xboxie w jedynie 30 fps przy tak częstych loadingach. Fizyka? Poziom obliviona bez destrukcji.
Cały czas mam zbugowaną misję dla Galbank'u. Mam zniszczyć statek dłużnika. Zadanie podaje nazwę planety, a wskaźnik mi wskazuje zupełnie inną planetę. Jak lecę na tą drugą to dryfuje sobie statek, którego nie mogę zniszczyć xD Na tej z zadania nie ma nic. Po prostu dramat.
zwiększona stabilność podczas instalowania gry na Xboksach;
Co to znaczy? W sensie podczas instalacji, konsola się kraszowała?
GOTY jak nic w tym roku :)
Przestarzały (i to praktycznie w każdym aspekcie) silnik jest pewnie jednym z głównych powodów tego, że gra na Steamie ma już tylko ocenę 72%. A najgorsze jest to, że nowy TES powstaje podobno na kolejnej iteracji tego wraku.
Za kilka lat możemy się spodziewać jeszcze bardziej drastycznej różnicy między jakością technologiczną gier AAA a jakością produkcji Bethesdy.
Gra wygląda świetnie i działa wzorowo. Ta gra będzie latami wspierana i przez Beth i przez środowisko moderskie.
Via Tenor
Gra wygląda świetnie i działa wzorowo.
Myślę, że gif idealnie oddaje poziom twojego odklejenia/trollingu (niech każdy wybierze jak uważa).
Brak Full Screena, tylko jakieś okno bez ramek.
Brak wsparcia Nvidii - DLSS(w pierwszej wersji) , tylko mody z Nexusa.
Zmiana rozdzielczości poprzez pulpit w Windzie lub Panel Nvidii - średniowiecze TBH.
W Atlantis City tnie się strasznie.
Po BGIII i Starfieldzie przejście z RTX2080TI na 4070 TI przy obecnych produkcjach teraz uważam za niepotrzebne.
2080 dawał radę na 2560 x 1440 a wielkiej różnicy nie ma pomiędzy 3040x2160 , a FPSy i tak spadają poniżej 60.
Ostatnio się zastanawiałem czy ze sprzętem wszystko ok, więc sobie porozkręcałem i złożyłem na nowo. Benchmarki wychodzą prawidłowo, więc optymalizacje na hu....
A czy wygląda świetnie? Moim zdaniem Fallout 4 w kosmosie, nawet muza podobna podczas walk. Okno dialogów jak w F4.
Rewolucji nie ma, ale w coś trzeba grać.
Gra wyglada srednio i dziala tez srednio, mam nadzieje ze beda ja wspierali troche dluzej i nie poplyna z cenami dlc.
Nie ma co sie oszukiwac, taki dl1 z 2015 wygla lepiej niz to i dziala tez lepiej i tak tez bylo na premiere.
A ci dodaja podstawowe funkcje do gry, kilka tygodni po wypuszczeniu, guzik zeby zjesc ryz albo obsluge dlss czy zmiane fov, no trzymajcie mnie a wszystko za jedyne 350zl.
Patchowanie w wykonaniu Bethesdy w trzech krokach:
1. Zrób listę co będzie w aktualizacji
2. Ściągnij z nexusa te mody które rozwiązują obiecane problemy
3. Sklej to w paczkę i wypuść
To oczywiście jest pisane w formie żartu gdyby ktoś chciał mi tłumaczyć jak naprawdę wygląda taki proces itp.
Chyba najlepsza recka jaką przeczytałem od gracza ze Steama:
77hrs in: "finished" starfield.
Now, it has a NG+ mode which is intriguing, so I'm actually still playing it ... but the story actively encourages you to finish it multiple times .. and restart over and over and over, which is ... curious. So I'm onboard.
I'm still on the fence about the title as a whole.
Enjoying it? Yes, very much.
But it's hard to compare to previous titles (such as Fallout4) because I ended up playing those in a heavily modded state, which skews my memory of the raw, unmodded game.
Starfield is currently raw and unmodded. It is an RPG. It's a story. It's not about exploration, space flight, or space trucking. It's an adventure. It has a story and you are a participant.
The Bethesda feel is here in spades, and that includes a clunky interface with awful/useless filters and options (gadamn Bethesda, will you grow up and modernize this already? jesus)
There are some bugs. Even after a year of testing, I have encountered a couple of showstoppers. There are some annoying quirks I am surprised did not get addressed in the 1 year of polish they went through.
I think Bethesda has also backed themselves into a corner with their Creation Engine 2. It's essentially the same architecture as CE #1, with all the same limitations. The concept of 'cells' for building transitions, or area transitions is ... old. So to completely rebuild their engine, but to do so in a way that has a old, outdated architecture was a weird decision that I think will box them in for the decade to come. All of their future games may be "better", but they will all "feel old".
Move into a building? loading screen.
move out? loading screen.
board ship? loading screen.
Take off form the planet? loading screen.
Fly to another system? loading screen.
Fly to another planet? loading screen
Land? loading screen.
Enter the mining facility? loading screen.
Room inside the facility? loading screen.
It ends up feeling very much like a series of interconnected 'cells' where you get to do things before you transition to the next cell.
And in a world where games have demonstrated the ability to transition more smoothly - even invisibly - I question why Bethesda has hung their hat on such an archaic way of doing things.
It makes their largest game yet feel "small".
Blasting across the universe across multiple planetary systems is ... a loading screen. And I'm not talking about the ability to fast travel and skip everything, but simply going from A->B is ... a loading screen. Every time.
There is no planetary exploration and anyone who says otherwise is misguided. Planets are procedurally generated. You land in a cell. That cell has boundaries. That cell will be populated with a very limited set of re-used POIs (One day I got the same POI 3 times).
The novelty of the first exploration morphs into routine as you realize that basically you have landed in a medium sized procedurally generated terrain cell with half a dozen random things throw in it for you to walk to and explore. It feels like a sandbox a dev might make up as a proof of concept.
Want to move a little further 'east' to explore more? take off (loading) click a new area, land (loading) and you get a new cell with a sprinkle of POIs in it. Enjoy.
And far, far, far too much of the 'quest structure' are fetch quests, and I will fight anyone who disagrees with me on that. Faaaaaaaaaaaaaaar too many fetch-style quests. Heck, the main effing story is a fetch quest. Exploring a planet is a fetch quest, where you don't know where anything is and you might spend 2 hrs trying to figure out where that last "1 fauna of 9" is located ... while effing walking everywhere. Te - di - ous.
I have always felt that Bethesda creates great experiences, and even better foundations for modders to go nuts with, and it's the modded experience that really makes it for me.
Here Starfield absolutely and firmly falls into that camp. It is a great foundation for what is to come.
Don't get me wrong, I have been enjoying the experience and I will continue to do so, but I am looking forward to mods buffing out the Bethesda quirks and menu annoyances, and hopefully some reason to build an outpost (because right now there isn't one).
Currently ... I think I will give this a 6.5 or 7 out of 10. Tops.
Wszystko w punkt i adekwatna ocena do tego co wypuściła Bethesda. Żadne 10/10 ale i też nie jest to gra 1/10.
edit.
To miało być w wątku głównym gry ale w sumie zostawię tu też :P
https://youtu.be/70YWA9Sd1Dc?si=CRO1VaCcMvr8Dc7s te filmiki są fantastyczne, trudno nawet lepszej komedii temu dorównać.